http://tablica.pl/oferta/swietny-srokaty-walach-siodlo-zaprzeg-ID3kyuz.htmlchciałam się odnieść do srokacza, którego wrzuciła
Bursztynowa... Znam konia kupionego od niego (wzięliśmy do szkółki, w sumie z litości...) w kondycji tych z Posadowa...
Handlarz kiedyś stacjonował w okolicach Łukowa, teraz już widzę, że Radzyń Podl (w sumie oba miasteczka nie daleko siebie), ale raczej bym przestrzegała, nawet gdyby miał na pozór coś wyjątkowo, zaskakująco ciekawego w ofercie... słyszałam o przypadku konia zaliczkowanego, który 2 tyg później był zawieziony do nowej właścicielki - o jakieś 100 kg chudszy... insza inszość, że koń był na szwedzkim paszporcie i się okazało, że nie ma tyle lat ile miał mieć, bo data w paszporcie była datą opisu, a nie urodzenia... ale tę historię to znam tylko z drugiej ręki...