kuć czy nie kuć?

halo , ja wiem dlaczego Daria jeżdzi bosymi , nie musze pytać bo nieraz o tym rozmawiałyśmy


Eee.. Daria nie jeździ bosymi końmi, większość koni ma u niej podkute przody. Jedynym wyjątkiem jest wymieniony przez ciebie Emarello oraz jeszcze jeden koń. Daria raczej nie podchodzi do tej sprawy ogólnikowo - że kuje wszystkie konie na przody albo na 4 albo wcale tylko kopyta każdego konia bierze pod uwagę indywidualnie już nie mówiąc o tym, że konsultuje się z dobrym kowalem. Więc jeśli można wymienić 2 konie spośród ponad 20, które nie są podkute to raczej zdanie "Daria jeździ bosymi" jest nieprawdą 🙄
glosia przeczytaj kilka razy swój post , a o prawdzie lub nieprawdzie to podyskutujemy we trzy w przyszłym tygodniu , jak u was bedę  🙂
blucha, jeżeli wiesz dlaczego "jeździ bosymi" to się podziel wiedzą. Bo tak, to jest "wiem, ale nie powiem" albo sugerowanie, że to jedynie słuszne rozwiązanie.
Dramka, za ogólnie pytanie zadałaś. Nie zrozumiałam, że chodzi o konkretnego konia, który pracuje pod siodłem. Mój pracować chyba nie może więc puściłam na łąkę.

Koniczka, jakie to są wkładki? Pytam z ciekawości, mi kowal wycinał ze skóry. Dobrze się sprawowały, bo przy okazji chroniły białą linię (odprowadzały wilgoć, oddychały).
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
18 lipca 2013 22:31
Dramka, za ogólnie pytanie zadałaś. Nie zrozumiałam, że chodzi o konkretnego konia, który pracuje pod siodłem. Mój pracować chyba nie może więc puściłam na łąkę.

Koniczka, jakie to są wkładki? Pytam z ciekawości, mi kowal wycinał ze skóry. Dobrze się sprawowały, bo przy okazji chroniły białą linię (odprowadzały wilgoć, oddychały).


Ja zadałam konkretne pytanie na twoją odpowiedz. Mi też kazano puścić na łąki, ale problem sam nie rozwiązał się.
no takie właśnie ,,kwiatki, potem wychodzą , halo ja nigdzie nie pisałam że wiem ale nie powiem , ja odpowiadałam na ,,musiałabys zapytać Darii ,, odpowiem ostani raz bo jeszcze coś mi tutaj ,,dopiszecie,, i wyjdzie nie wiadomo co  😤 - jest na tyle rozsądną i mądrą  osobą że nie kuje koni ,, dla ideologi,, bo będzie chodził sport , jeżeli koń ma dobre , mocne kopyta to idzie boso , jeżeli są problemy którym mogą zaradzić lub pomóc podkowy to po nie sięga . tak jak napisała glosia podchodzi do każdego indywidualnie , wybierając dla konia to co dla niego dobre .
blucha, rozumiem, dzięki. Faktycznie na dziś poglądy mam przeciwstawne: do sportu - kuć, chyba, że są przeciwwskazania 🙂 (ze względu na ochoczość, jakość ruchu, bezpieczeństwo, intensywny rozwój mięśni i układu ścięgien/więzadeł, rozwój ciała konia) oraz: kuć zdrowe, dojrzałe, rozwinięte kopyta, tych potrzebujących intensywnego rozwoju - nie kuć. Odnośnie przypadków nie-weterynaryjnych, w "special cases" nie wnikam. Czy to różnica ujmowania w słowa (a na jedno wyjdzie), czy głębsza - nie wiem.
Dramko, nie wiem, czy czytałaś ten mój wiekszy wpis może stąd nieporozumienie 🙂

W przypadku mojego konia problem się nie rozwiąże choćby nie wiem co, bo nie cofnę bardzo zaawansowanych zwyrodnień. Póki nie pracuje, łazi na łąkach 24/7 to i nie kuleje, dobrze wygląda jak na 17latka i strzałka się poprawia. Wracamy do systemu werkowania co 3 tygodnie. Kucie jeszcze muszę przemyśleć, dam mu czasu jeszcze trochę 🙂 nie ukrywam, że dopadła mnie rezygnacja.
jest na tyle rozsądną i mądrą  osobą że nie kuje koni ,, dla ideologi,, bo będzie chodził sport , jeżeli koń ma dobre , mocne kopyta to idzie boso , jeżeli są problemy którym mogą zaradzić lub pomóc podkowy to po nie sięga . tak jak napisała glosia podchodzi do każdego indywidualnie , wybierając dla konia to co dla niego dobre .


Zatem stwierdzenie, że "jeździ bosymi" nie jest prawdą, bo jednak większość koni jest podkuta w ten czy inny sposób, bo zwyczajnie tego potrzebują. A tak, to wynikało by, że żadnego konia nie kuje, bo jest temu przeciwna i czy potrzeba czy nie, koń będzie chodził boso. Szczerze mówiąc nie wiem jakie Daria ma ogólne podejście do kucia koni, ale kute są na pewno nie bez powodu. Nie jeden jest zwyczajnie przez kucie korygowany czy chodzi zawody co tydzień, sporadycznie czy wcale.
No, ale koniec OT 😉
Cejloniara Mój koń też był wysłane na łąki z powodu nie odwracalnych zwyrodnień  😉
Znalazłam ujęcie trochę pokazujące o co mi chodziło.

Musicie uwierzyć na słowo, że taka faza lotu boso była tylko w marzeniach, żeby spuchnąć, była jakaś, ale tuż nad ziemią.
Dlaczego?
U nas(!) była niemożliwa. Przecież to oczywiste, że nie mogę wrzucić zdjęć twojego konia 🤣 ani bosego ani okutego.
A u nas niemożliwa, może dlatego, że to xx i w standardzie posuwa się wydajnie do przodu, ale płasko?
dea   primum non nocere
27 lipca 2013 10:02
Prosto, obrazowo i "dla ludu", takie trochę nadtrawione 😉 to, o czym pisałam chyba parę stron temu (przepraszam, nie mam czasu szukać, a chciałam podzielić się z Wami linkiem):
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105609,14322353,Szkola_biegania__Krok_biegowy.html
I krótki cytacik:
Zrób próbę bez butów - zbliżysz swój krok do ideału. Śmigielski: - Boso nie jesteśmy w stanie uderzać piętą o podłoże, bo odbilibyśmy ją sobie. Bez butów naturalnie skracamy krok o mniej więcej 10 cm.

EDIT: dodaję [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,209.msg1827362.html#msg1827362]link do swojego postu[/url] z poprzednich stron, do którego nawiazałam.
Zrób próbę bez butów - zbliżysz swój krok do ideału. Śmigielski: - Boso nie jesteśmy w stanie uderzać piętą o podłoże, bo odbilibyśmy ją sobie. Bez butów naturalnie skracamy krok o mniej więcej 10 cm.

Stąd pewnie to wymachiwanie nogami u koni w podkowach.
Hmm jak byłam na studich to koledzy z innych kierunków zawsze mi powtarzali (pracowałam w sklepie sportowym), że najzdrowsze jest dla ludzkiego układu ruchu zestawienie - bosa stopa po trawie (pod spodem oczywiście podłoże elastyczne a nie trawy zbetonowanych stepów🙂.
Ciekawe czy taki "lepszy ruch" u koni finalnie nie jest gorszy dla ich układu ruchu. Zgadzało by się to z teoriami, że kontuzje między kostnego to są już dziś niejako zawodowe choroby koni ujeżdzeniowych.
No to ja dołączę do wątku,ponieważ muszę zaczerpnąć rady.
Mam kobyłkę,która obecnie nie jest kuta. I zastanawiam się nad powrotem do kucia na przody,ponieważ kobyła ma płaskie kopyto i szybko rozwarstwiające się. Mimo,że kowal przyjeżdża regularnie,również używam smarów i odżywek to z przodu kopyta czasami wyglądają fatalnie ! Myślicie,że to też ma duży wpływ na rację jazdy?ostatnio zauważyłam,że jazda stała się mniej komfortowa i także kobyła bardziej się usztywnia <myślę ,że to kwestia przednich kopyt,bo tyły są ok> Ogólnie kopyta zdrowe,nogi też. Wszystko było badanie. Kobyłka nie kuleje ani nic z tych rzeczy. Mógłby mi ktoś udzielić rady?
Wiem,że powinnam poczekać na kowala,który na dniach przyjedzie,ale chciałabym chociaż zaczerpnąć trochę informacji.
No to ja dołączę do wątku,ponieważ muszę zaczerpnąć rady.
Mam kobyłkę,która obecnie nie jest kuta. I zastanawiam się nad powrotem do kucia na przody,ponieważ kobyła ma płaskie kopyto i szybko rozwarstwiające się. Mimo,że kowal przyjeżdża regularnie,również używam smarów i odżywek to z przodu kopyta czasami wyglądają fatalnie ! Myślicie,że to też ma duży wpływ na rację jazdy?ostatnio zauważyłam,że jazda stała się mniej komfortowa i także kobyła bardziej się usztywnia <myślę ,że to kwestia przednich kopyt,bo tyły są ok> Ogólnie kopyta zdrowe,nogi też. Wszystko było badanie. Kobyłka nie kuleje ani nic z tych rzeczy. Mógłby mi ktoś udzielić rady?
Wiem,że powinnam poczekać na kowala,który na dniach przyjedzie,ale chciałabym chociaż zaczerpnąć trochę informacji.


Buty do koni 😉 Zakładasz na jazdę, w boksie stoi boso 🙂.
Jest duża różnica?
w tej sytuacji but raczej nie pomoże, plus może przynieść inne efekty uboczne, ale co do tego tematu to  🤔trzałka: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,140.0.html

A w sprawie nasicc - na pewno zły stan kopyt ma wpływ na jazdę, w końcu bez kopyt nie ma konia. Jeżeli już w czasie jazdy zaczynasz odczuwać, że coś jest nie tak, to poradziłabym od razy kontakt z weterynarzem/kowalem.
Ale jeżeli kowal/wet stwierdzi, że jest to problem z kopytami to podkowy by dużo pomogły. Szczególnie kiedy koń pracuje na twardym podłożu np. kiedy często wyjeżdżasz w teren ( a wiadomo, że drogi z roku na rok są gorsze i twardsze) ułatwi to koniowi chodzenie po takim podłożu. Plus są wakacje ( końcówka, ale jeszcze są) konie w tedy z reguły więcej chodzą co przyspiesza proces zdzierania. Jeżeli do tego koń ma obecnie kopyta w nie najlepszym stanie to podkowy mu one w regeneracji, oraz ograniczą czynniki dalszego pogarszania się ich stanu. Czyli tak ogólnie w tym przypadku założenie podków da same plusy 🙂 ale wspomnę jeszcze raz, że konsultacja z wetem nie zaszkodzi, gdyż nie mamy 100% pewności, że to wina kopyt( bo nie zawsze kopyta w złym stanie są winą kopyt - masło maślane, ale mam nadzieję, że rozumiesz o co chodzi xd ) a warto wykryć  kontuję/uraz jak najszybciej.

PS. Często podkucie tylko na przód załatwia sprawę gdyż koń w tedy odciąża tyły. Kopyto będzie również mniej narażone za zdzieranie.
Właśnie czekam na kowala i zobaczymy czy kuć tylko na przód czy też na tył.
Weterynarz był. Wszystko jest ok,zdjęcia również w porządku. Dlatego myślę,że to teraz kopyta trzeba doprowadzić do ładu. Druga kobyła kopyta ma w stanie idealnym a ta to normalnie aż szkoda patrzeć. Ma płaskie i płytkie kopyto. Tym bardziej,że teraz znowu zaczynamy jeździć w zawody więc przód na pewno kuty będzie.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
13 sierpnia 2013 20:34
A ja przeprowadziłam eksperyment w celu sprawdzenia, czy faktycznie podkowy na tyłach pomagają się dźwignąć na zadzie w elementach wymagających zebrania. Czuć wyraźną zmianę, zwłaszcza w piruetach w galopie.
Księżycowa- ja Cię bardzo przepraszam ale na jakiej podstawie polecasz komuś pracującemu na twardym podłożu podkowy ❓ Znasz mechanikę kopyta ❓ Masz świadomość tego, że przybijając podkowę praktycznie pozbawiasz kopyto możliwości amortyzacji ❓ Podkowy pomogą się zregenerować kopytom a buty nie ❓ A może kopyta nasicc mają jakieś poważniejsze problemy i przybicie podkowy je tylko znieczuli ale nie usunie przyczyny ❓ Konsultacja w wetem i kowalem jest dobrym pomysłem :kwiatek: Z doświadczenia poradzę jeszcze skonsultowanie stanu kopyt z innym kowalem niż ten strugający dotychczas, bo przybicie podkowy do źle ostruganego kopyta to zbrodnia 😤 😉Jeśli wahasz się czy okuć możesz zrobić zdjęcia kopyt (zwykłym aparatem) i wrzucić do wątku o naturalnej pielęgnacji kopyt 😉
Spróbuję zrobić i wrzucić 🙂 chociaż tak jak wspominałam.Kobyłka niedawno miała robione wszystkie zdjęcia,także podejrzewałam trzeszczki,ale wszystko jest okej. Jazda jest okej,ale po prostu nie odciąża tak tyłów,co może być powodem,że tylne kopyta są ok a przody są płaskie.
Co do kowala,to mam na prawdę dobrego. To on zauważył,że może być problem z trzeszczkami,ale nie ma problemu <sczęśliwy>
Ale kurcze kruszą się. Może czas używać innych maści,może dodatkowo biotynę?;>
Klacz nie kuleje,ani nie utyka. Poczekam do poniedziałku na kowala i na pewno zdam szczegółowe informacje i też porobię zdjęcia. Przed i po.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
14 sierpnia 2013 15:30
nasicc, moja kobyła miała podobne przody. Takie kopyta wymagają częstych korekcji, pilnowania pazura. Proponuje wejść na wątek naturalna pielęgnacja kopyt - poczytać i popytać.

edit: Na kopyta najlepsza poranna rosa 😉 Na pewno warto zakupić suplementy zawierające nie tylko biotynę, ale przede wszystkim  miedz, cynk i magnez. Ja polecam coś od Pana Podkowy lub NUTRI HORSE H.
o Dzięki Cranberry.
nasicc, Mój koń ma płaskie przody i, póki co, nie kuję. Koń zgłasza bardzo lekki dyskomfort na kamieniach, żwirze, ale to dlatego, że nie jest do takiego podłoża przyzwyczajony, a oprócz - zasuwa obszernie z piętki aż miło. Można się zastanowić nad sposobem strugania kowala.
Za to podkułam na 4 konia na którym często jeżdżę w tereny... wszystko było ok, dopóki koń nie zaczął praktycznie codziennie ciorać do lasu, gdzie wprawdzie większość ścieżek jest piaskowych/ziemistych, ale tu i tam są kamienie, jakiś żwir, asfaltem trzeba... i w końcu ów koń zaczął skracać wykrok, potykać się i wyraźnie gorzej stąpać po czymkolwiek nawet lekko kamienistym...
No właśnie mam taki przypadek jak u Twojego drugiego konia. Teraz muszę czekać do poniedziałku.
kasik- a tak się składa, że znam mechanikę kopyta. Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę na przykład jaki podałam, którymi są wyjazdy w tereny. Gdzie wiadomo na kiedyś fajnych piaszczystych, miękkich drogach jest tona kamieni, przez co są twardsze. A podkowa w takiej sytuacji pomoże chociażby ochroni kopyto przed nadmiernym zdzieraniem.  Owszem minusem kucia jest fakt, że podkowa u niemożliwa odpowiednią amortyzację i pracę kopyta, ale w takiej sytacji moim zdaniem naprawdę by dużo pomogła. Ale mogę tylko spekulować, bo nie znam sytuacji w 100% i daję propozycję tylko do jednego rodzaju sytuacji jak nasicc prosiła, bo sama mówi, że kowal przyjedzie i osobiście to oceni.
PS. buty też by może i pomogły, ale ja nie jestem do nich przekonana.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się