Stajnie w Warszawie i okolicach
trzeszczki, opisałaś Bogdanowkę w Rasztowie k/Wołomina?
Niestety tak. Jechałam pełna nadziei po zdjęciach i ogłoszeniu na Volcie, że coś się tam zmieniło i powstała fajna stajnia po "tej" stronie Wisły ale mocno się rozczarowałyśmy z koleżanką 🙁
Może komuś takie miejsce odpowiada, może ma swoje plusy ale my ich nie mogłyśmy znaleźć. Może dlatego, że pierwsze wrażenie było negatywne
Anaa, Stajni w Marysinie (o której wspomniałaś) nie polecam. Ciemno, duszno, ciężko ze stajennymi (teraz to w ogole nie ma stajennego), padoki są, ale nie trawiaste i wydaje mi się, że konie nie chodza na nich zbyt długo (ale tego nie jestem pewna).
Z plusów to hala, tereny. Opieka jednak kiepska, dużo trzeba samemu pilnować.
Rzucił mi sie tez w oczy bałagan, może to kwestia tego, że nie było stajennego, ale bałagan w siodlarni i w miejscu gdzie ludzie trzymają pasze musiał już jakis czas się tworzyć 😉
Byłam tam w zeszłym tygodniu.
trzeszczki, dzięki. Zrobiłaś za mnie kawałek roboty, bo miałam Bogdanówkę na liście miejsc do obejrzenia. Brud, niska, ciemna stajnia i bałagan - skreślona z listy.
Happiowa masz PW 🙂
Grace - a jakiej stajni szukasz?
Majorka, z trawą przez cały okres pastwiskowy, wiadomo, że nie cały czas bujna zieleń po kolana, najchętniej, tzw. dzikie łąki. Żeby koń był poza boksem maksymalnie. Boks musi być wybierany z nieczystości co dzień i dościełany.
Dla mnie plac, dla nas las w sensownej odległości i brak błota. Dopuszczam kałuże po mocnych deszczach 🙂. Boks nie może być mały, bo koń (a w zasadzie 2) są słusznego wzrostu. Podłoże na placu może być naturalne, nie potrzebuję kwarcu z fizeliną, ale żeby nie było kopne lub twarde jak beton.
Co do kierunku, to odpada trasa przez Most Siekierkowski i na południe od W-wy, tzn. wylot Puławską albo trasa krakowsko-katowicka. Ogólnie - sensowny dojazd. To tak z grubsza 😉
Enklawa - to właśnie jazda przez Most Siekierkowski 😉
No zależy skąd się jedzie.
Jest Bajardo po stronie łomiankowskiej, Wierzbowy Gaj w Radzyminie.
Kojarzy ktoś stajnię w Duchnicach? Czy to prawda, że tam jakiś achałtekiniec (podobno "zapasiony" i podobno "nic nie robi"...) stoi..?
No w Duchnicach stoją przecież 3 forumowiczki na bank, czwarta się przed chwilą też ujawniła: kujka, amnestria, Dzionka i molesinska. Zapytaj ich. 🙂
.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Całkowita edycja posta
Anaa, Stajni w Marysinie (o której wspomniałaś) nie polecam. Ciemno, duszno, ciężko ze stajennymi (teraz to w ogole nie ma stajennego), padoki są, ale nie trawiaste i wydaje mi się, że konie nie chodza na nich zbyt długo (ale tego nie jestem pewna).
Z plusów to hala, tereny. Opieka jednak kiepska, dużo trzeba samemu pilnować.
Rzucił mi sie tez w oczy bałagan, może to kwestia tego, że nie było stajennego, ale bałagan w siodlarni i w miejscu gdzie ludzie trzymają pasze musiał już jakis czas się tworzyć 😉
Byłam tam w zeszłym tygodniu.
Eufemistycznie to ujęłaś. 😉 Jak tam weszłam, to pierwsze co powiedziałam, to "Boże, jaki syf". Paki pootwierane, na podłodze podkowy, resztki pasz, etc. Miałam ochotę złapać za odkurzacz.
Jkobus, w Duchnicach nie ma nawet nic podobnego do achałtekińca. Araby są, w pensjonacie sp również, ale nie to.
Damarina, dzięki za korektę.
Lanka_Cathar, ja tez oczami wyobraźni widziałam tam wywalenie wszystkiego i sprzątanie gruntowne 😉 Ja w stajniach bardzo nie lubię takiego bałaganu, nawet w cześci 'nie-końskiej'.
Dzisiaj odwiedziłam Bobrowy Staw...bajka 💘
W Duchnicach stał kiedyś achałek-Kiang.
No to jeśli to ten, o którego Jackowi chodzi, to było o nim pisane jeszcze na starej Volcie. 🙂
Majorka, z trawą przez cały okres pastwiskowy, wiadomo, że nie cały czas bujna zieleń po kolana, najchętniej, tzw. dzikie łąki. Żeby koń był poza boksem maksymalnie. Boks musi być wybierany z nieczystości co dzień i dościełany.
Dla mnie plac, dla nas las w sensownej odległości i brak błota. Dopuszczam kałuże po mocnych deszczach 🙂. Boks nie może być mały, bo koń (a w zasadzie 2) są słusznego wzrostu. Podłoże na placu może być naturalne, nie potrzebuję kwarcu z fizeliną, ale żeby nie było kopne lub twarde jak beton.
Co do kierunku, to odpada trasa przez Most Siekierkowski i na południe od W-wy, tzn. wylot Puławską albo trasa krakowsko-katowicka. Ogólnie - sensowny dojazd. To tak z grubsza 😉
Jeśli rozważałaś okolice Rasztowa, to mogę polecić stajnię w Zagościńcu. Konie wychodzą na padoki/pastwiska od 5 do 19 (są różne stada, niektóre są padokowane po 2 na padokach, niektóre w grupie na pastwiskach - dla każdego znajdzie się jakieś miejsce). Karmienie 2x dziennie w sezonie letnim, siana dużo, w boksie czysto. Miejsce do jazdy jest - część piaskowa, lub większa trawiasta, fajne tereny w pobliżu. Mój koń jest zadowolony 😁
W Duchnicach stał kiedyś achałek-Kiang.
nadal jest ale patrzac na niego bardziej bym z niego juz araba zrobila niz achalka szczerze mowiac :-P na innego typu achalteki sie napatrzylam ;-) a znawca tez nie jestem swoja droga
Nirv stoisz w Zagościńcu? 😀 A możesz ode mnie wymiziać Dara? 😀 Takie siwe sp, nie wiem czy kojarzysz 😉
Kiang jest achałtekińcem??? Ok, to jestem zaskoczona. Fakt faktem nie robi nic i to już chyba od dłuższego czasu.
Szukam opinii o stajni golden horse w korytach. Jak czystość w boksach, czy jest możliwe karmienie kiszonką bądź moczenie siana, jak sprawa padoków czy konie są wyprowadzane w ręku i na jak długo?
Z tego co mówią moi znajomi i część klientów sklepu w którym pracuje, jakość usług się znacznie pogorszyła, zarówno jeśli chodzi o opiekę, jak i karmienie. MoB stoi chyba w tej chwili w Korytach, uderz do niej.
[quote author=Wojenka link=topic=46.msg1848846#msg1848846 date=1376337101]
W Duchnicach stał kiedyś achałek-Kiang.
nadal jest ale patrzac na niego bardziej bym z niego juz araba zrobila niz achalka szczerze mowiac :-P na innego typu achalteki sie napatrzylam ;-) a znawca tez nie jestem swoja droga
[/quote]
Na przełomie sierpnia i września będę zapewne jeździł kilka razy do Warszawy. Jest możliwość wpaść do Was i tego Kianga obejrzeć..? Kontakt z właścicielem ktoś może ma..?
jkobus, Kiang chodził jakieś wysokie konkursy w ujeżdżeniu pod Beatą Stremler. Można wpaść, namiary masz tutaj:
http://www.hubertusstajnia.pl/Faktycznie w życiu bym nie powiedziała, że to achałek, ale fakty są jakie są 🙂
usuwam bo sprawa ma się ku lepszemu i nie chcę zaogniać w razie czego
Czy ktoś wie co to za stajnia przy wyjeździe z Serocka, po prawej stronie drogi? Mają halę i jakieś nieduże trawiaste padoki.
Kasiakliczkowska, a Koń to nie siwa drobna kobyłka? Pani z czarnymi włosami?
Problem w tym, że właściciel stajni jest na pierwszym od 10ciu lat 7 dniowym urlopie i nie chcemy mu go zepsuć. Jednak obawiam się, że bez interwencji jakiejś organizacji z zewnątrz się nie obejdzie- ma ktoś doświadczenia tego typu?
Proponuję: poinformować że prowadzenie jazd na prywatnym koniu w cudzej stajni wymaga zgody wlaściciela stajni i do czasu jego powrotu z urlopu nikt inny nie ma prawa zezwolić na takie jazdy.
Po powrocie własciciela - poinformowac że konie chodzace na terenie stajni pod klientami są wizytówką stajni i własciciel nie godzi się na to, aby kon w złym stanie kondycji był na jego terenie udostępniany pod siodło, bo taki koń przynosi ujmę dobremu imieniu stajni. Po tym, jak koń sie poprawi - mozna wrócić do tematu prowadzenia jazd.
Z takimi osobami najlepiej zdecydowanie krótko, prosto i konkretnie.
Zu podejrzewam, że chodzi Ci o tą stajnię
http://re-volta.pl/stajnie/info/lidia 🙂