Własna firma - co i jak?
Poproszę kartę stałego klienta 😉 . Na już mam 8-kę do rwania 😀iabeł:
Weksel to takie bezsprzeczne uznanie wierzytelności. Często używane przy zabezpieczeniu mniejszych kredytów bankowych. W zasadzie dla Ciebie jest korzystny. To druga strona musi się martwić aby był prawidłowo wypełniony, czyli ważny.
sam weksel bez klauzuli poddania się jego wykonalnosci jest do ...bani.
Nasz klient kiedys nam podpisał weksel ,nie zadbalismy o odpowiednie oswiadczenie i pozniej w sądzie latami dochodzilismy swoich pieniędzy.
Poza tym jak gośc nie ma forsy to i tak potrzebny jest wyrok sądu aby móc "zatrudnić" komornika.
Faza, dokładnie tak. Do weksla musi być deklaracja wypełniona. Ogólnie są konkretne wytyczne jak prawidłowo należy wypełnić i jakie formuły muszą być zawarte aby był ważny.
Dlatego z punktu wystawcy weksla jest to bardzo wygodna forma. Dla wierzyciela mniej. Gotówka lepsza na kaucję. Więc jak zawsze punkt widzenia uzależnia miejsce siedzenia 😉
Jeszcze pytanie:
KRS - nie mam i żyję. A teraz przy umowie o lokal pan się domaga. Trzeba mieć ? 👀
Tania, jak domaga się KRS?? Przecież to jest Krajowy Rejestr Sądowy - wyciąg z KRS mają osoby prawne - czyli firmy / instytucje zarejestrowane tam. Osoby fizyczne nic takiego nie maja. Mają wpis do ewidencji działalności gospodarczej jeśli już 🙂
Tania, jak domaga się KRS?? Przecież to jest Krajowy Rejestr Sądowy - wyciąg z KRS mają osoby prawne - czyli firmy / instytucje zarejestrowane tam. Osoby fizyczne nic takiego nie maja. Mają wpis do ewidencji działalności gospodarczej jeśli już 🙂
No właśnie. Może metodą wytnij/wklej mi jakiś szablon umowy wysłał?
Dziękuję za odpowiedź.
Tania, pewnie tak 🙂. Odeślij mu wyciąg z wpisu do ewidencji 🙂 - zrób skan swojego albo najlepiej tutaj poszukaj i ściągnij PDF:
https://prod.ceidg.gov.pl/CEIDG/ceidg.public.ui/search.aspx
Tania, pewnie tak 🙂. Odeślij mu wyciąg z wpisu do ewidencji 🙂 - zrób skan swojego albo najlepiej tutaj poszukaj i ściągnij PDF: https://prod.ceidg.gov.pl/CEIDG/ceidg.public.ui/search.aspx
Dziękuję. :kwiatek:
Tak, jak pisałam, ja mam firmę od 1989 roku. Pomagam tylko bliskiej osobie zakładać w obecnych czasach. Każda rada bezcenna.
Mam wyciąg wpisu, REGON, poświadczenie NIP - może już wystarczy? Pan się stara nieco nadmiernie.
Tania, to podstawowe dokumenty, o które dziś na rynku będzie pytał każdy nowy dostawca, jeśli np. będzie miał wystawić fakturę z odroczonym terminem płatności. NIP + REGON + wpis do KRS.
Najlepiej mieć je jako PDF na kompie, bo często się przesyła 🙂
bera7, ale wpis do KRS dotyczy spółek, stowarzyszeń - tam, gdzie wieloosobowy zarząd, przynajmniej potencjalnie wieloosobowy.
halo, KRS lub wypis z rejestru, zgadza się. W zależności od formy działalności.
gdzie wyszukujecie programow unijnych?
Moja kolezanka zrobila sobie za darmo prawo jazdy C w ramach takiego programu, tez chce 🙂
Niestety nie moge znalezc programu ktory to oferuje, wszedzie tylko studia podyplomowe...
UWAGA!!!!!
Na szarą kopertę o urzędowym wyglądzie z pismem z pozorami ważnego i urzędowego !!!!!
Przyjdzie jak tylko wasz wpis do ewidencji spiraci ktoś.
Ewidencja Działalności Gospodarczych (gospodarczych!-tu jest haczyk) się to nazywa. I jest przekaz na blisko 300 zł (294).
Nie jest to Wam potrzebne!! Radzę wyrzucić do kosza . Bo to zbędne.
Tania, ta historia już kiedyś miała miejsce, nawet w TV o tym było, że jakaś firma się podszywa. Bo trzeba pamiętać, że wpis jest BEZPŁATNY!
Tania, ta historia już kiedyś miała miejsce, nawet w TV o tym było, że jakaś firma się podszywa. Bo trzeba pamiętać, że wpis jest BEZPŁATNY!
Trzeba! Nas ostrzegł pan w UM. I byliśmy czujni. I ogólnie jesteśmy. No, bywamy.
Ale na pewno wiele osób się nabiera. Podli naciągacze. 👿
Pewnie, bo niestety prawo jest zawiłe i jak przychodzi urzędowe pismo, to wiele osób po prostu płaci, żeby nie mieć problemów.
kiedyś przewijało się już na forum, ale nie mam pojęcia gdzie szukać
chciałbym zrobiś kilka-kilkanaście bluz z nadrukiem firmowego loga, możecie kogoś polecić?
zadam takie pytanie...
o własnej działalności wiemy sporo, bo już kilka lat prowadzimy. ale wpadła nam do głowy nowa koncepcja na mały sklepik wielobranżowy. o koncesjach na alkohol już wszystko wiem, lokal już mamy, zaraz się bierzemy za remont.
czy mogłabym prosić o jakieś rady? czy towar idzie na termin, komis czy za gotówkę? lady, wieszaki i lodówki kupować samodzielnie czy idzie od dostawcy?
O komisie raczej zapomnij. Idą tylko towary niesprzedawalne, czyli takie, których hurtownia chce się pozbyć, a nie może. Przy gotówce masz szanse na jakieś dodatkowe rabaty. Generalnie w większości branż dla nowego kontrahenta 2-3 razy gotówka potem termin.
Pomyśl o współpracy z małymi sieciówkami. Odido, Żabka. Dzięki nim masz na wejściu lepsze warunki i pewnie regały wstawiają swoje (na 90%).
Lodówki też dają dostawcy, ale potem pilnują by to ich towar tam leżał a nie inny.
Pytanie chyba z gatunku:
Co było pierwsze: jajko czy kura?
Czyli:
Kredyt czy leasing ? ( na dość drogie urządzenie)
Pytanie chyba z gatunku:
Co było pierwsze: jajko czy kura?
Czyli:
Kredyt czy leasing ? ( na dość drogie urządzenie)
Przy kredycie jesteś właścicielem rzeczy od początku - przy leasingu dopiero po wykupie.
W przypadku problemów ze spłatą już zapłacone raty leasingowe są tym, czym są - opłatą za dzierżawę - przedmiot leasingu zostaje odebrany, a raty zostają "utracone".
W przypadku kredytu przedmiot jest twój, tyle, że obciążony niespłaconą częścią, czyli w praktyce rzecz jest przynajmniej po części twoja, a w leasingu, gdy ktoś go przejmie, to można odzyskać wpłacone raty - ale nie musi się to udać.
Rata leasingowa jest kosztem - w przypadku kredytu obowiązują stawki amortyzacyjne - zazwyczaj jest tak, że leasing "szybciej" wlicza się w koszty - więc jest korzystniejszy podatkowo.
Leasing jest łatwiej uzyskać - do kredytu musisz mieć zdolność kredytową, a leasing jest udzielany często (nie zawsze) w procedurze uproszczonej - czyli na piękne oczy, albo na podstawie dobrej historii współpracy.
Ważny jest cały koszt operacji - należy go dobrze policzyć dla kredytu i leasingu - co jest bardziej opłacalne. Teoretycznie to kredyt jest bardziej opłacalny - bo firmy leasingowe przedmiot leasingu nabywają na kredyt, a na leasingu muszą zarobić, więc koszt to koszt kredytu+marża leasingodawcy, ale:
firma leasingowa ma inne warunki kredytu (niższe oprocentowanie) - i zazwyczaj inne ceny samego produktu, np. samochód w leasingu w niektórych firmach kosztuje 15% mniej bez żadnej łaski - a płacącemu gotówką nigdy takiego upustu nie dadzą.
Jeżeli (tak przypuszczam) chodzi o urządzenie nietypowe, to sytuacja może być inna niż zazwyczaj - np. samochód jest łatwo sprzedawalny, więc ryzyko leasingodawcy jest małe przy znaczącej wpłacie początkowej - jest ono zupełnie inne, niż dla unikatowej, drogiej maszyny. W takiej sytuacji leasingodawca może nie chcieć stosować procedury uproszczonej, będzie weryfikować zdolność kredytową - kredyt może okazać się korzystniejszy.
Kredytu, jeżeli jest zdolność kredytowa bank najprawdopodobniej nie odmówi - a z leasingiem może być różnie - dla rzeczy nietypowej. "Nie, bo nie" i już.
Tania, moim zdaniem warto przeliczyć siły i środki. My chcieliśmy wziąć auto w leasing, ale bank zaproponował nam tak dobry kredyt, że wyszliśmy na tym finansowo znacznie lepiej. Warto nad tym dłużej posiedzieć i posprawdzać 🙂
Ja bym dodała do tego co napisał Nestor, że nietypowy przedmiot leasingu nie tyle jest trudniejszy na początku umowy, co na nieforunnym jej końcu. To znaczy, jeśli leasingobiorcy powinie się noga i umowa zostanie rozwiązana wczesniej w trybie karnym - leasingobiorca powinien zgodnie z art. 709. 15 KC oddać przedmiot leasingu i zapłacić wszystkie pozostałe opłaty zgodnie z harmonogramem pomniejszone o korzyści leasingodawcy związane z wczesniejszym rozwiązaniem umowy.
Ta korzyść to także cena uzyskana ze sprzedaży sprzetu poleasingowego. Jak łatwo sie domyślić samochód sprzedaje sie dość szybko i po raczej rynkowej cenie, natomiast sprzęt nietypowy pójdzie za bezcen, o ile w ogóle pójdzie. W konsekwencji były leasingobiorca będzie miał sporą kwotę do zapłaty.
Mam pytanie odnośnie roznoszenia ulotek. Bo nam w lecznicy leży plackiem marketing. To się samemu nosi? Czy są firmy?
Czy się kogoś wynajmuje jakoś? Ile się płaci? Jak się sprawdza czy roznoszący nie wywalił do kosza? Gdzie wolno a gdzie nie wolno?
moje koleżanki dogadały się z listonoszem 😀iabeł:
[quote author=Ktoś link=topic=506.msg1877917#msg1877917 date=1379488244]
moje koleżanki dogadały się z listonoszem 😀iabeł:
[/quote]
Ja też o tym myślałam. Ale ile i jak ?
Tania, u nas to jest normalna usługa pocztowa. Za 500szt koło 40zł.
salon fryzjersko- kosmetyczny - 5 tysiecy ulotek jednorazowo
mała gastronomia - 50 tysięcy ulotek jednorazowo
obie własnie zeznały,ze to jest gra niewarta świeczki,ludzie wyrzucają to do kosza, mimo,że np. prosiły,zeby roznieść na ulicy ich zamieszkania,nigdy do ich własnych skryznek te ulotki nie trafiły.
aha - akcja z listonoszem podobno nie opłacalna,potem zlecały to firmie specjalizującej się w kolportażu ulotek...
proponują zrobienie banerów - podam Ci potem namiar i rozwieszenie w okolicy na posesjach za zgodą właścicieli - dogadują się na barter - za powieszenie baneru,konkretna usługa w salonie np.
poza tym - grupoon i nne tego typu oraz strona na facebooku.
Dziękuję. Przemyślę. :kwiatek: