Caffka w baaaaardzo dużym przybliżeniu (nie lubię oceniać ze zdjęć, w dodatku kopyt okutych 🙁, bo można się zdziwić na żywo)ja widzę to tak: zdjęcie1 (l.p) zaznaczyłam zielonymi liniami jak układają się rureczki rogu, widać że linie nie są równoległe, im bliżej tyłu kopyta tym bardziej podjeżdżają ku przodowi;
zdjęcie2(p.p) zazanaczyłam niebieską kropką gdzie ja bym widziała płaszczyznę podparcia dla tego kopyta, obecnie wypada ona na końcu na końcu zielonej kreski, na pomarańczowo zaznaczyłam sygnał jaki płynie od kopyta- prosi o łuczek, by wybrzuszona koronka mogła "odetchnąć";
zdjęcie3 (p.p od podeszwy) zielone kropki to miejsce, w którym ja bym chciała widzieć podparcie konia na kątach wsporowych, niebieskie kropki- obecnie tam wypada podparcie, czerwona linia to wysokość piętek (to nie znaczy, że kopyto obecnie tyle wisi nad podłożem, ale tak by było gdyby piętki nie były położone- to porównanie z obcasem), pomacja sobie miejsce zaznaczone żółtą strzałką, tam powinno być grubo i mięsiście, po kształcie piętek (takie szpice zamiast "bułeczek"😉 mogę ze sporym prawdopodobieństwem przewidzieć, że wpadnie Ci tam palec i będzie cieniutko 🙁 A jak jest cieniutko, to ochrona i amortyzacja struktur wewnętrznych (w tym trzeszczek) jest znikoma a w podkowach- prawie zerowa.
Przepraszam za radosną twórczość o poranku (to jedne z moich pierwszych prób przedstawiania czegoś "graficznie"😉 i jakby co (Dea, dziewczyny :kwiatek🙂 walcie w łeb jak macie inne "wyobrażenia" 😉
na koniec , widząc takie fale na puszce kopytowej i zmaltretowany róg kopytowy nie mogę się oprzeć porównaniu z własnego podwórka:

- to nasz Bor po rozkuciu 🙁 Problemów z trzeszczkami nikt u niego nie stwierdził ale kopyta tak samo wołały o zmiany 😉