Interpretacja filmików /jazdy, treningi/

To jest rozgrzewka przed wyjazdem na parade 11 listopada.
Kon mlody i  pierwszy raz bral udzial w takim zamieszaniu wiec ze wzgledow bezpieczenstwa mial zalozony wytok ale nie zalozony na wodze ale przypiety do nich i poprowadzony przez kolka od wedzidla.
Ale jak sie pozniej okazalo zupelnie bez potrzeby bo kon sie zachowywal idealnie.
Na tym zdjeciu widac jak to jest zalozone


 za nieprzepisowy rozmiar zdjęcia. wygasa 28 III



bardzo proszę abyś zapoznała się z regulaminem forum, który zaakceptowałaś rejestrując się tutaj / a.
Widze co kon ma. To sie nazywa wodza Thiedemana. Czytaj czarna wodza dla skoczkow, poniewaz kon sie w nia nie zaplacze skaczac (a w normalna niestety moze). Patent dzialacy duuuuuuzo silniej niz wytok. Od normalnej czarnej rozni sie jeszcze tym, ze nie jestes w stanie kontrolowac dzialania/dlugosci. Dziala zawsze. Bardzo nie fair w stosunku do mlodego konia.
Wytok bardzo czesto zaklada sie mlodym koniom, bo jest latwiej i jezdzcowi i koniowi. Nie mam nic przeciwko.
Natomiast przeciwko Thiedemanowi na takim dzieciaku mam duzo. W ogole to masz baaardzo krotko zapieta ta wodze.

Ale jak sie pozniej okazalo zupelnie bez potrzeby
Jak bez potrzeby jak caly czas tym dzialalas?? Zawsze kiedy trzymalas kontakt czy skracalas wodze, dzialalas rowniez ta wodza. Zreszta sporz na zdjecie. Niby step, niby luzna wodza a kon ma leb zaciagniety, wodza do popregu maksymalnie napieta. Wyzej glowy nie podniesie, bo nie ma jak.
He he... Tak sobie oglądałam pierwszy filmik zanim przeczytałam post Klami i myślę sobie... kurcze, zwalony na przodzie to luz, dwa miechy po zajeżdżeniu... spoko, no problem, ale jak tak miękko przyjmuje kontakt pod takim jeźdźcem i do tego na takim podłożu... to może rzeczywiście jakiś talent.
Aż nie doszłam do drugiego filmiku i mi wszystko opadło.

Jeśli rzeczywiście chcesz, żeby coś z tego konia było, to czym prędzej rozmotaj to co na nią zakładacie i zacznijcie stosować skalę ujeżdżeniową i to na serio, bo na razie taka jazda jest po prostu amatorszczyzną i prostą drogą do zniszczenia konia.

Jeśli masz osobę z ogromnym doświadczeniem, to spytaj jak młody (świeżo zajeżdżony) koń powinien być jeżdżony. A jeśli powie Ci, że na tym filmiku nie ma nic zdrożnego... to po prostu zmień autorytet. Prawda jest okrutna, ale może lepiej żebyś wiedziała od razu niż uczyła się na własnych błędach... najczęściej nie do odrobienia.
aurelia Przyznaję Ci absolutną, niepodważalną rację.  ❗ Przede wszystkim nie wiem po co konisko jest zasznurowane z przodu jak tanie tenisówki, ale co się dzieje Z TYŁU KONIA to prawdziwy dramat, zad dosłownie zostaje  🤔 Obrazem smutny, aż żal patrzeć  😵
konisko jest zasznurowane z przodu jak tanie tenisówki,
Piekne stwierdzenie. hehe....  🤣
Hehe, widzę że pojawiła się rewoltowa nocna zmiana  😉
Noooo   🏇
Stwierdzenie umieszczę w pracy magisterskiej 😀

A wracając do tematu... warto też przyjrzeć się jak siedzi jeździec tej klaczy. Mnie się wydawało że remonty to jeździ się wręcz ciut przed pionem... a tu na maksa za, dając dowód na silną niestabilność dosiadu i rozchwianie całej sylwetki.
lets-go, a jak. 😉 Voltopiry nadlecialy.



Obrazek ogolnie nie jest za piekny a biorac pod uwage to co wiemy juz o koniu to dramat jak dla mnie.
Na fotce dobrze widać że młodemu jest tak ciasno przodem, że już się "przerzuca" starając się uniknąć kontaktu  😲 Chyba że przypadkiem skrzywił nienaturalnie głowę  🤔

Nie widzę też żadnego powalającego ruchu, przede wszystkim nie widzę zaangażowania zadu godnego zachwytu.

Ale to nie ma być teraz jakiś zmasowany atak, tylko wyrażenie opinii, może trochę rzeczowo, paulino ale tak ja to widzę. Nie wiem też o jaki talent miałoby chodzić i co znaczy "zajść wysoko". Jak wysoko jest wysoko?  😲 I po co od razu wysoko? Wszyscy od razu chcą mieć "konie z talentem w dużym sporcie". Muszą mieć ten talent? Czy praca z miernym tuptusiem nie jest tak samo satysfakcjonująca jak z "talentem"? Bo dla mnie to przysłowiowa "ryba". Przecież to chyba praca z koniem jest celem a nie cel powodem pracy?  🤔wirek: To takie moje nocne przemyślenia  🍴
busch   Mad god's blessing.
21 lutego 2009 00:08
Ciekawe, po co w ogóle taki patent stworzono- chyba tylko w celu uniemożliwienia koniowi złapania stabilnego kontaktu. Bo poskramiać można przecież bardziej elegancko- ja np. stosuję gustowną, białą kotwicę- normalnie jest przypięta do siodła ale w każdej chwili można jej użyć  💘
Dobre busch, właściwie bardzo dobre !  💡
caroline   siwek złotogrzywek :)
21 lutego 2009 00:16
bush teoretycznie jakis kontakt byłby mozliwy GDYBY ten patent był załozony prawidłowo (fotka "poglądowa": http://www.okser.pl/sklep/128105-solibel-wodze-thiedemanna-p-1949.html - widzisz, ze jest i wodza i patent? gdyby patent zapiąć dostatecznie luźno to można by było konia oprzeć na wodzy a nadziewałby się na patent tylko przy próbie wyryjenia. Teoretycznie... bo zazwyczaj nie widuję tego patentu wypiętego az tak luźno...)
poza tym tutaj wodza jest całkowicie "przelotowo" przez wędzidło - jakby wręcz na kształt cyganki - bez względu na to czy kon tego chce czy nie - nie ma sie na czym oprzec.

ale jeździec chyba nawet nie wie, ze kontakt to podstawa... bo gdyby wiedział, to pewnie by tak nie wypiął konia...

P.S. chyba stworzono go dla tych, którym niewygodnie z dwoma parami wodzy kiedy jezdzi sie z czarną wodzą - bo on dziala bardzo podobnie jak czarna, a sznurków nadal masz tyle samo w rekach 😉 (tzn. tylko wodze wedzidlowe, nic wiecej 😉)
busch   Mad god's blessing.
21 lutego 2009 00:22
caroline- myślałam, że powstała jakaś mutacja Thiedmanna bo tą pierwotną wersję już widziałam (na żywo nawet). Jak dla mnie takie patenty dla młodych koni to barbarzyństwo jakieś- chyba lepiej dla podjezdka jak sobie chodzi niczym boża krówka z ryjkiem wyciągniętym ale na kontakcie i od tyłu do przodu, niż jakby miał być profeszjonalnie zganaszowany i snujący się jak ten koń z filmiku.
Zanim pójdę spać napiszę że wg. mnie wodza Thiedemanna to pewien gatunek właśnie czarnej, z tym że czarną można dowolnie regulować, w zasadzie można z niej nie korzystać, nie jest ona "sztywna". Aha, i można na czarnej konia tez bez problemu "podnieść". Thiedemann jest jednak "sztywny", bo, wiadomo, zapięty do wodzy, więc zakres "ruchu/swobody" jest niewielki. No i nie można konia na Thiedemannie "podnieść".  🤔 W Niemczech dużo koni chodzących w rekreacji jest wypiętych na wodzy Thiedemanna właśnie (Bo W Niemczech zawsze konie chodzący w rekreacji są jakoś wypięte). Dobranoc 🙂 Voltopiry 🙂
Poza tym wszystkim co zostało napisane wcześniej to dla mnie teń koń niemiłosiernie drobi. Zad został daleko i ruchu nie widać.
Odpiąć to cholerstwo i dać koniowi iść do przodu.
Jeździec ma położone nadgarstki i głowę maksymalnie w dół. Sztywno i nieprzyjemnie. Konik wykazuje sporą cierpliwość.
Dzieki wam za wasze opinie i musze wyprostowac kilka niejasnosci.
Jak juz pisalam na koniu jest znajoma ktora jezdzi mi klacz pod moja nieobecnosc, ja nie mialam pojecia jak ona jezdzi(chodzi mi o ten patent). Kiedy zobaczylam zdjecia i film, bylam okropnie oburzona na to co ona robi. Kiedy bylam w kraju i jezdzilam juz sama klacz pierwsza rzecza jak zrobilam to zapielam wszystko jak nalezy, kon odrazu sie wyciagnal i rozluznil.
Dla przykladu zdjecia.


Pewna osoba mi powiedziala ze kon ma weglug niej predyspozycje.
Chcialam sie dowiedziec od wiekszej ilosci osob co na ten temat mysla.
Jest to konik tylko dla mnie dla przyjemnosci i rekreacji, dlatego pytam czy warto oddac ja w profesjonalny trening.

Dzieki za wszelkie komentarze. Teraz wiem nad czym pracowac i czego unikac.
I wcale nie czuje sie atakowana przez was, cenne sa dla mnie wszelkie uwagi z waszej obiektywnie patrzacej strony.
Ciekawe, po co w ogóle taki patent stworzono- chyba tylko w celu uniemożliwienia koniowi złapania stabilnego kontaktu.
Patent jak każdy inny - jest po coś i dla kogoś. I działa wtedy kiedy jest potrzebny (chociaż moim zdaniem nie jest to patent dla każdego konia - działa jak czarna, ale czarna lepsza jest pod tym względem, że ma się większą możliwość działania i regulacji jej długośći. Ale napewno nie jest to patent dla młodego konia i kogoś kto nie umie go używać !
Nie musi - nie działa


paulina123_2007, to znaczy, że ten koń cały czas jest na takiej wodzy jeżdżony?
busch   Mad god's blessing.
21 lutego 2009 22:12
G.- piszesz tutaj o wodzy Thiedmanna prawidłowo założonej, a nie o jakimś pokręconym wypaczeniu tego patentu  😉
paulina123 Nie wiem, wstawiasz filmik który Ciebie oburza PO TO żebyśmy go ocenili?  🤔wirek: E jakieś to są chyba Twoje wymówki...  🍴
EDIT
Na początku po zobaczeniu zdjęć to myślałam, że ta wodza jest zapieta poprostu na ostatnie kółko więc jest automatycznie odrazu bardzo któtka, ale teraz przyjrzałam się i ona jest jako jedyna wodza !  🤔 I to jeszcze młody koń, ale taaa napewno był taki delikatny i miękki w pysku i grzeczny też był i pewnie wcale nie było czuć go na wodzy...  😵
Pierwszy raz jak zobaczyłam te zdjęcia to do głowy mi nawet nie przyszło, że ktoś mógł coś takiego wymyślić... a jednak  🤔wirek:
cieciorka   kocioł bałkański
21 lutego 2009 22:22
ja powiem wiecej- to jest zwykły wytok, przełożony przez wędzidło, a do małych kółek zapięa wodze- spóżcie na zdjęcie z pierwszego postu na tej stronie... ;/
Łojojoj 😤 A myślałam, że wiele widziałam 🙄 Bezdyskusyjny dramat.
Paulina - co do konia, to powiem Ci tak: załóż normalnie sprzęt, posadź jak nie prawdziwego fachowca to mało ingerujące dziecko (siebie?), pokaż ruch konia zbliżony do naturalnego - i wtedy pytaj, czy warto dawać w trening. W dobry trening - warto każdego konia; w zły - żadnego. Boję się, że ktoś próbuje cię naciągnąć. Jest jeszcze opcja, że sobie od początku żartujesz 🤣
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
22 lutego 2009 07:18
Ja dopiero się budzę i czytając od góry oraz oglądając zdjęcia potwierdzam uwagę cieciorki- jest to prosty wytok, do którego dopięte są wodze. Możnaby powiedzieć, że paulina jeździ na samej czarnej wodzy, bo tak to właśnie działa...  🤔 Co więcej i śmieszniej, w poście w którym pisze, że pod nią koń jest wyciągnięty i rozluźnięty, również jedzie na tym "czymś" (pierwsze zdjęcie drugi post z tej strony). Żart jakiś...
Oto moja wczorajsza LLka. Jade na 5latku, od bardzo niedawna w treningu. To pierwsze zawody młodego więc i tak uważam że dobrze się spisał. W miarę zdaję sobie sprawę z błędów... wiem ze za bardzo pochylam się do przodu przez co łydka leci mi do tyłu. Poza tym w wielu miejscach nie pasowały najazdy, ponieważ przesiadłam sie z kucyka i jeszcze nie widzę na nim odległości... w liniach też czasem nie pasowało, ponieważ nie ma jeszcze równego galopu, poza tym troche rozpędza się i dystanse się kopią.
Wyłamanie na 2 było raczej z mojej winy, bo nie wyprostowałam go po zakręcie i nie było jasnych impulsów, chyba po prostu nie zrozumiał co mi chodzi.
Resztę pozostawiam wam. Jestem bardzo ciekawa waszych opinii.
Moon   #kulistyzajebisty
22 lutego 2009 10:46
Patrząc mym okiem laika (któremu zdarza się dziubać w tył do przeszkód... :/) to zaczęłaś normalnie jechać po tym wyłamaniu. Normalnie w sensie w tempie, żywo i do przodu. Wcześniej jak dla mnie za dużo trzymania za twarz, mało jechania w łydkach, w ogóle taka strasznie asekuracyjna byłaś (pewnie z tego też wynikało to pochylenie - wiem, znam z autopsji...:P)
Zauważ, że jak zaczęłaś jechać pewniej, od razu bardziej pasowało, np. w tej linii pod ścianą.
Gdzieś tam za bardzo się wynosiło w zakrętach, do dwójki zakręt ścięłaś - dobre wyjeżdżanie zakrętów na wprost na zewnętrznej wodzy i wewnętrznej łydce jest ważne szczególnie na młodych koniach, bo jak sama się przekonałaś, koniu cie nie zrozumiał jak zakręt ów ścięłaś.
Ogólnie przyjemny obrazek, konina fajny galop ma. 🙂
Powodzenia na następnych! ;-)

Gdzież to taka ogromniasta hala?;p
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
22 lutego 2009 16:56
przejazd bardzo anemiczny, wrażenie jest mniej więcej takie jak byś się bardzo bała, że wytnie do przodu. szczerze mówiąc osobiście uważam, że młode konie lepiej jechać w pełnym siadzie bo w półsiadzie masz regularnie mniej kontroli(cały czas jedziesz w półsiadzie "hamującym"(nie jesteś nad koniem, ani nie siedzisz) takiego gnojka naprawdę łatwiej jechać jak go przysiądziesz szczególnie, że sprawia wrażenie bardzo chętnego. no i oko wtedy też lepsze). na dwójkę wyłamanie było nie tylko z powodu niewyprostowania- zrobiłaś stosunkowo ciasny zakręt mogłaś go pojechać sporo szerzej i miałabyś czas na prostowanie. linii nie zrzucałabym na niego tylko na oko wciąż, bo nierówność galopu da się zniwelować(mój ma bardzo nierówny galop mimo wieku). zdecydowanie za mało na strzemię, podszarpywanie na lądowaniach, kiepsko z okiem, rzuty górą w skoku. i lekko przydługie strzemiona ale na taką wysokość jeszcze styka.

a konik naprawdę bardzo fajny 😉
Czy wy wszyscy przeczytaliscie moje posty ze zrozumieniem?!
Bo mi sie wydaje ze nie!
Juz chyba dwa razy pisalam ze osoba ubrana w biale bryczesy to nie ja! a dziewczyna ktora jezdzi mi klacz pod mija nie obecnosc. Ja jestem na zdjeciu gdzie kon jest ubrany na bordowo (tam jesli sie przyjrzycie to zalozone sa wodze i wytok poprawnie!)

ja powiem wiecej- to jest zwykły wytok, przełożony przez wędzidło, a do małych kółek zapięa wodze- spóżcie na zdjęcie z pierwszego postu na tej stronie... ;/

Brawo za spostrzegawczosc!!
Juz  piaslam jak miala zalozony wytok z wodzami na tej stronie w pierwszym poscie i nawet wstawilam fotke zebyscie sobie to zobaczyli!
Wstawilam takie filmiki bo innych nie mam narazie!
I to nie jest zaden zart!

P.S Osoby z Lbn, osoba w bialych bryczesach pobiera lekcje w Pólku u samego profesora.
RamiresMnie się ten przejazd nie podoba i nie chodzi o Ramires (bo robiła co mogła w danej sytuacji), tylko o zasadę. Każdy koń na parkurze potrzebuje tempa i rytmu, a idący pierwszy raz - tym bardziej. A tu przejazd sprawia wrażenie: "oj, a może jednak nie skoczysz, koniku?", "oj, nie wyjdź mi główką z ustawienia" i przypomina przejazdy niektórych ujeżdżeniowców, którzy chcą sobie czasem LL skoczyć. Ale fundować coś takiego konikowi, który pierwszy raz? Ramires - trudno się oprzeć wrażeniu, że gdyby to od Ciebie zależało, to koń cały parkur szedłby w tempie 200m/min. Pamiętaj, że po przesiadce z kuca zmienia się też percepcja tempa - duży koń "połyka" przestrzeń, stąd złudzenie, że jedzie się szybko.
I bardzo nie podoba mi się część komentarza christine: żaden koń idący pierwszy raz IMO nie zasługuje na słowo "gnojek", ani na rozbijanie grzbietu pełnym siadem!
Jednym zdaniem, Ramires: "daj konikowi skoczyć".
[quote author=paulina123_2007 link=topic=159.msg182569#msg182569 date=1235326387]
Czy wy wszyscy przeczytaliscie moje posty ze zrozumieniem?!
Bo mi sie wydaje ze nie!
Juz chyba dwa razy pisalam ze osoba ubrana w biale bryczesy to nie ja! a dziewczyna ktora jezdzi mi klacz pod mija nie obecnosc. Ja jestem na zdjeciu gdzie kon jest ubrany na bordowo (tam jesli sie przyjrzycie to zalozone sa wodze i wytok poprawnie!)
[/quote]

Jedno mysle. Tej osobie bym nigdy wiecej nie dala mojego konia do jazdy...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się