Kącik Małolata...:D
Facella - Dziś czwartek, zakończenie jutro 😁 Ale ja dziś miałam tzw. Akademię, polonez, występy, odebranie nagród i wyróżnień itp. A jutro tylko po świadectwo 😉
Aaaa to spoko, bo już się przestraszyłam, że może kalendarz w kompie mi źle działa albo coś 😂
Piotrowska, ja sobie radzę bardzo dobrze. Jutro dopiero koniec, ale u nas 6 lat. Niby jakoś zgrana nie jestem, ale jednak.
Jej, jak ja się nie cieszę z tego zakończenia. 😤
Wychowawczyni każe nam wkładać czarne kiecki za kolana, cieliste rajstopy, półbuty, schludną białą bluzkę..ale wróć - ja i spódnica? Jak ja żadnej nie mam. 🤣
Chcę żeby było już po. 🙁
Załamałam się 😵 Po dzisiejszych koniach moja spuchnięta stopa i palec jak balon nie mieszczą się w żadne buty. W czym ja jutro pójdę? 👀 🤔
edit; a co do klas i rozstan-byłam ze swoją 9 lat, ale jakoś mnie to nie rusza. Nie byliśmy zrzyci
Ja jestem w 2 dopiero, ale będę tęsknić za moją klasą. Na dodatek nie wiadomo, czy nie rozbiją nas-17 osób, gdzie w innych jest po 20-25 nie wróży dobrze...
zakończenie miałam wczoraj, a ryczenie podczas żegnania się uważam za, nie urażając nikogo, głupie. Z tymi, za którymi mogłabym płakać na pewno będę się spotykać nie raz, a po co płakać za kimś, kogo nie chce się spotykać? To samo z nauczycielami. Przed samym wyjściem podeszłam jeszcze jedynie do pani od niemieckiego i polskiego, bo pani od gegry nie było. Wiem, że to tacy nauczyciele, którzy bardzo dużo do mojego życia wnieśli, i to najmniej jeśli chodzi a naukę, a właśnie o życie. I wiem, co z resztą usłyszałam też od nich, że zawsze mogę przyjść jeśli będę potrzebowała jakiejkolwiek pomocy.
Po zakończeniu przyszła koleżanka. Cała noc i ranek robienia dredów, dziękuję dobranoc 😁 jak wstanę i będę w stanie to pójdę się do babci i taty pochwalić świadectwem i wynikami testów, bo jestem z siebie dumna jak mało kiedy 😉
Booooże małolaty. Jak mnie wszystko boli po akademii i tym żegnaniu się z dyrą i większością zajebistych ludzi, których już nie zobaczę. Oczywiście się popłakałam (jak to ja 😡 ). Ale za to mam naprawdę zajebiste wspomnienia.
Nogi mi odpadły, stałam godzinę na apelu w koturnach, potem usiadłam w klasie na 15 minut i później przez 1,5 godziny łaziłam po galerii z grupką ludzi... Pasek jest, będą wakacje. Ryczeć będę za rok, po maturze, jak się okaże, że nie zdałam. I za ludźmi, ciężko się będzie spotykać, bo jednak szykują się spore rozjazdy, mała wiocha, studiów tu nie ma...
A ja z moją klasą byłam 9 lat ( niektóre osoby mniej, bo dochodziły/odchodziły ).. Zżyci byliśmy niesamowicie, większość czasu poza szkołą także spędzaliśmy razem, taką normalnością było, że do każdego z klasy można podejść, pogadać, pośmiać się, opowiedzieć o problemach i szukać pomocy. Mieszkamy dość blisko siebie, więc w razie jakiś nieobecności w szkole czy coś zawsze można było do kogoś podskoczyć i spytać, co było, czy coś zadane, czy coś będziemy pisać.. A teraz? Moja nowa szkoła jest w miejscowości prawie 40km od domu, muszę tam dojechać autobusem a potem po mieście podróżować tramwajem żeby do niej trafić.. No i będę znała tam tylko jedną osobę. Nieśmiała nie jestem, wręcz przeciwnie, ale to i tak będzie nowe, trudne przeżycie. A starzy przyjaciele z gimbazy są najlepsi. No cóż, " coś się kończy, a coś zaczyna ".
Świadectwo mam dobre, jestem z niego bardzo zadowolona, dyplom uznania z wolontariatu także dostałam, dyrektor i wójt gratulowali postawy przewodniczącej szkoły więc uznaję zakończenie za dobre. A teraz WAKACJE 😜
O tak. Wakacje 😍 Tylko na to czekałam przez całe półrocze 😁
U mnie też większość płakała . 9 lat to jednak dużo czasu choć w tym roku niektórzy pokazali swoje oblicze , czego bardzo żałuje .
Ale zakończenie roku spoko , czerwony pasek jest 😀
ej , też macie taki problem z systemem ? nie moge się dostać przez te przeciążenie serweru 😫
rekrutacja do liceum , ale juz mi sie udało zalogować .
Ja nie płakałam, pomimo tego, że moja klasa jest cudowna i choć byłam z nią tylko rok (zmiana szkoły) to bardzo się z Nimi zżyłam to nie płakałam, nie czułam nawet jakiegoś wielkiego żalu.
Sporo osób zostaje u nas w liceum, z resztą zawsze mogę się spotkać, szkoda tylko, że dwaj koledzy wyjeżdżają do Anglii. 🙄
W sumie znając mnie i na to znajdę radę, więc zbyt się nie martwię, w ogóle mało ostatnio płaczę.
anioleczek.97 łączę się w bólu i mam nadzieję, że w coś wcisnęłaś stópkę, ja jako mistrz tego typu sytuacji zamknęłam sobie wczoraj drzwi na palcu. 🤔wirek:
O 6 rano radośnie wróciłam do domu po bieganiu i zamykając drzwi zostawiłam tam palec, akurat wczoraj, jeździłam 2 konie z czego zależało mi, żeby dobrze wypaść na tym pierwszym, bo to koń znajomego i jeśli będzie dobrze to będę na nim czasem jeździła, więc oczywiście stres, łzy, ale do stajni pojechałam, dwa konie objeździłam a palec jak bańka. 🥂
Ja zawiozłam dziś pozostałe papiery do szkoły i nie pozostaje mi nic, tylko czekać do 5 lipca. Mam nadziej że się dostanę, bo jak nie.. 🍴
piotrowska trzymam kciuki! 😉
kuco - Dzięki, przydadzą się! :kwiatek: Strasznie mi zależy na tym, żeby dostać się do szkoły pierwszego wyboru, bo nie dość, że szkoła sama w sobie fajna, to w dodatku jedyna, która ma u siebie kierunek który mnie interesuje, mianowicie hotelarstwo. Ktoś też się może wybiera do szkoły o takim kierunku? 🙂
Już po zakończeniu... Matko jak ja nie chcę wakacji! Tyle łez... Masakra! Oceeany jak to powiedział mój kolega.
Tyle fajnych ludzi, a wszyscy odchodzą.
Dziewczyny na koniec roku, koniecznie WODOODPORNY makijaż! 🤬
Olaa1002 - Ja o tym zapomniałam no i cóż.. strużki czarnych łez mi spływały po policzkach 😉
co do nogi, poszlam w jednym budzie i opatrunku 😂
na zakonczeniu nie plakalam bo nie bylo za kim. nawet mimo faktu wyjazdu do Krakowa.
noga, podobno, nie jest zlamana,ale dla pewnosci jutro chyba pojade na przeswietlenie.
jest okej. chyba. 🙂
milych wakacji,malolaty!
No właśnie mi niestety też, wyglądam jak czaarownica 🏇
Ja o tym pamiętałam. Jako jedyna płakałam "czystymi łzami" jak to powiedział Kamil dzisiaj. Ale za to ktoś nadepnął mi na sukienkę, której tył ciągnął się po ziemi i teraz czeka aż mama przyjdzie z pracy i to zrobi 😁
Zakończenie miałam w czwartek. Myślałam, że będę ryczeć jak szalona, ale nie płakałam. Przez sekundę zaszkliły mi się oczy jedynie. Dziś odebrałam świadectwo, pojechałam złożyć papiery... poszło. Za tydzień wszystko będzie jasne 😵
infantil - Przerażająca świadomość, co? Ja nie wiem jak zareaguję jak się dowiem czy mnie przyjęli czy nie.. wielkie szczęście czy załamka totalna? 🤔
Przerażające? Przerażeni mogą być Ci co starali się dostać do wymarzonych szkół robiąc coś w tym kierunku. Ja się załamuję jedynie swoją głupotą, a nie tym że nie wiem gdzie wyląduje 😉
infantil, żółwik 🤣 Dokładnie tym samym się załamuję.
Czy tylko ja nie ryczałam?
Ja już załamkę już mam :/
Ale po zakończeniu - jazda tramwajem z jakimiś typami, co gadali na obrzydliwe tematy, ale tak śmiesznie i jakies odpały mieli, że z koleżanką nie wyrobiłysmy i wybiegłyśmy z niego, a oni do nas: pa dziewczyny! no to my kulturka: no pa! Ona położyła się na bariekach i ryczała. Ja odwróciłam się, czy już pojechali, a jeden z nich macha do nas z okna, no to odmachujemy. 😂
Do tej pory nie możemy się ogarnąć.
Dama ja też nie.
Ja jestem coraz bardziej załamana i dopiero teraz chce mi sie płakać i bynajmniej nic to do szkół nie ma.