Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 czerwca 2013 22:01
sienka, ale dzieci mogą się bawić i mieć dzieciństwo bez darcia się przez cały dzień =0
sienka, nooo... już kilka razy ich prosiliśmy.

A co do wakacji, to wiesz, mniej mnie to boli bo za 2 tygodnie wyjeżdżam na praktyki na miesiąc i i tak ich słyszeć nie będę. Gorzej że teraz te 2 tygodnie to sesja.
Ale ja wcale nie mowie ze dziecinstwo polega na darciu sie 24h.

Uwazam po prostu ze powiedzenie ze ktos sie drze przez caly dzien jest...przesadzone.

No pomysl, czy to mozliwe, ze ktos ma takiego pecha ze akurat wszystkie dzieci, i te z prawej i z lewej strony mieszkajace, sa ponad norme akustyczne.

Mysle ze wiele moze zalezec od nastawienia kotlet(a) 🙂

W dni kiedy mam duzo pracy przy kompie wybitnie przeszkadza mi koszenie trawnikow, silniki samochodow czy za glosno spiewajace ptaszki.

No chyba ze kolo kotlet mieszkaja buraki (😀), wtedy pozostaje mi wspolczucie, bo to nie latwa sprawa - wymienic sasiadow 😉

kotlet, to w owocnej nauce moga pomoc chyba tylko zatyczki...albo biblioteka. 🙁
sienka, za dziećmi nie przepadam to fakt. Ale póki dźwięki przez nie wydawane są w normie to mi zwisają i powiewają.
A co do stwierdzenia że drą się cały dzień nie przesadzam, uwierz mi. One są aktywne od mniej więcej 8 rano do 20/21.

A kosiarki to mnie wkurzają jak jakiś inteligent zaczyna nią jeździć po trawniku o 7 rano w weekend.
Sąsiedzi buraki to inna sprawa, o tym co wyczyniają można by było napisać książkę. Niestety taki urok miejscowości która jest podwarszawską sypialnią...
MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
23 czerwca 2013 23:16
A mnie najbardziej wkurza, że jak tylko ktoś przyjedzie z rodzinki, albo jakiś sąsiad, albo znajomy dziadka/ojca i pada pytanie  "jeździsz na nim?" a ja że "nie"  (koń ma 2lata 3msc).  I się zaczyna, że przecież on duży, gruby, mocny, ogier, trzeba na nim jeździć już! Bo później nie dam mu rady! A teraz jest słabszy niż będzie za rok!
Krew mnie zalewa  😀iabeł:
A dasz mu później radę?  😀iabeł: I dlaczego ogier?
kotlet kojarzysz mi się teraz z tym filmem : http://www.filmweb.pl/Starsza.Pani.Musi.Zniknac#  tylko w wersji "dzieci sąsiada/ów musza zniknąć" :P
Wkurza mnie ludzka głupota. Taka z pod znaku idiokracji. Odporność na rzeczywistość w pewnych obszarach. Powtarzam sobie i powtarzam, że "głupim się nie jest, głupim się bywa", że każdy z nas bywa głupi... Ech, i tak irytuje na maksa  👿. I cudza, i... swoja  😀iabeł:
Facella   Dawna re-volto wróć!
24 czerwca 2013 12:04
Czas mnie wkurza. Jak nie mam nic do roboty, to się ciągnie jak ser na pizzy, a teraz, kiedy mam nawał zdjęć i muszę się uwinąć z nimi do wieczora, zaczął galopować jak szalony  😵

Edit: I jeszcze mnie ludzie z klasy wkurzyli. Robimy pewien projekt, miałam nagrać muzykę, deadline do wczoraj do 19. Miałam mieć 15 utworów, na chwilę obecną mam... 10. I osobę, która mi wczoraj o 22 powiedziała, że chce swój zmienić. Mieli na to prawie tydzień, to tak trudno trzymać się terminów?
Dziś jest bardzo zimno i siedzę pod kocem  🤔wirek:  jedynie konie szczęśliwe .
whisperer13, haha spoko 🤣. Jeszcze można do tego dodać ... i większość sąsiadów :P tych fajnych z którymi można się o wszystko dogadać można policzyć na palcach jednej ręki... 🙁
monia chyba żartujesz, gdzie mieszkasz? jak coś to mogę Ci oddać moje słońce z Gdyni, bo i tak nie używam
Facella   Dawna re-volto wróć!
24 czerwca 2013 14:50
ahaok, mieszkam całkiem niedaleko moni i mogę potwierdzić, wczoraj pogoda się popsuła i dzisiaj jest zwyczajnie zimno.
U mnie (Poznań) też dziś zimno...

Wkurza mnie, że od prawie miesiąca umawiam się z kowalem i cały czas wizyta przekładana jest z tygodnia na tydzień, znalazłam więc nr do innych kowal,i a i tak wszyscy przestrzegają mnie, żebym na cuda nie liczyła bo i tak sobie poczekam. A potrzebuję już naprawdę natychmiast... Rozumiem, że do dwóch koni nikomu nie jest po drodze no ale bez przesady, nie mieszkam na jakimś strasznym odludziu i sama sobie konia nie podkuję :/ więc koń stoi od 3 tyg i nic nie robi... już patrzeć nie mogę na te kopyta :/
Wkurza mnie ta sesja, a w sumie to ludzie z roku, którzy przekładają terminy egzaminów bo kolidują im z poprawkami... No bez przesady, trzy dni przed egzaminem dowiaduję się, że będzie jutro albo w jakiś inny dzień, kiedy mam już jakieś plany.
I w ogóle to dzisiaj mam dzień narzekania 🙂 i baaaardzo mało motywacji do nauki na jutrzejszy egzamin, to też wkurza!:P
W Poznaniu jest zimno ? Nie zauważyłam. Jest przyjemnie, latam na krótko, konie zadowolone, bo słońca nie ma i jest czym oddychać.
Chyba jednak wolę upały niż to zimno!
Pojechałam wieczorem do koni i trzęsłam się jak galareta z zimna, bo było 15 stopni. monia pożycz kocyk!
Niesprawiedliwość w szkole, grrrrrrrrrr...  👿
Facella   Dawna re-volto wróć!
24 czerwca 2013 21:31
"Konie i Rumaki", a właściwie zarządzający ich facebookową stroną.
Wrzuciłam im na tablicę link do fotogalerii z Jaroszówki, mogli to udostępnić za darmo, napisałam nawet do nich, że gdyby chcieli drukować (też za darmo) to proszę o kontakt, wyślę w większej rozdzielczości, a oni... usunęli tego posta. Nie to nie, wiadomo że mnie nikt nie zna jako fotografa-amatora, ale chociaż coś napisać mogli, chociażby żebym spadała na drzewo... Ciekawe od kogo teraz wezmą i ile zapłacą  😁
W Poznaniu jest zimno ? Nie zauważyłam. Jest przyjemnie, latam na krótko, konie zadowolone, bo słońca nie ma i jest czym oddychać.


Zależy kto jak rozumie pojęcia zimno, dla mnie jest różnica między 35st, a 18 :P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 czerwca 2013 22:46
Wrzuciłam im na tablicę link do fotogalerii z Jaroszówki, mogli to udostępnić za darmo, napisałam nawet do nich, że gdyby chcieli drukować (też za darmo) to proszę o kontakt, wyślę w większej rozdzielczości


i tacy właśnie ludzie psują rynek. i to mnie wkurza.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 czerwca 2013 06:37
Facella  a może twoje zdjęcia nie są na poziomie ,,Konie i Rumaki"?
Wkurza mnie pogoda i jakieś wirusy , całą noc na klęczkach przed muszlą  😤  Dziś się dowiedziałam ,że nie tylko ja  😁 
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 czerwca 2013 11:25
Chodziło mi o to, że skoro są za słabe, to mogli mi to napisać. I odpowiedzieć na propozycję, chociażby jednym słowem - nie. I tyle, tak wiele by ich to kosztowało?

Strzyga, nie wiem co ja Ci psuję, jakoś nie widziałam Cię w Jaroszówce. Ani nikogo innego. Nie rozumiem dlaczego nie wolno mi podzielić się zdjęciami, które mam.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
25 czerwca 2013 11:35
Z tym psuciem rynku chodzi Strzydze zapewne o to, że potencjalni zainteresowani zdjęciami zawsze będą woleli dostać je za darmo niż zapłacić. I w ten sposób upada cały "rynek fotografów" bo nikt nie będzie chciał płacić za coś, co może dostać za darmo. A żyć z czegoś foto też muszą...
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 czerwca 2013 11:49
martva, to dlaczego prawie nikt nie przyjechał robić zdjęć w Jaroszówce np. na dekoracji MPJ? Na parkurach widziałam może jedną osobę z lustrzanką. Na dekoracji pojawili się jeszcze dwaj goście. Czyli łącznie ze mną w porywach było od 2 do 4 fotografów, więcej nie widziałam. To komu ja ten rynek zabieram?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
25 czerwca 2013 11:50
Nie odnosiłam się  bezpośrednio do Ciebie i do Jaroszówki, tylko do ogólnej sytuacji, która ma miejsce WSZĘDZIE zatem nie bulwersuj się tak.
Pogoda mnie wkurza  😵
Mam dlugo wyczekiwany tydzien urlopu, chcialam nadrobic jezdzieckie zaleglosci, zrelaksowac sie na sloneczku... A TU KUTWA LEJE!!!!
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 czerwca 2013 12:11
martva, ja się nie bulwersuję.

faith, mam to samo, zeszły tydzień był piękny i zawalony, teraz mam większy luz i aż się z domu wychodzić nie chce  😕
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 czerwca 2013 12:36
Facella, "psujesz mi rynek", bo później na zawodach na których ja jestem ludzie nie chcą kupować fot, bo mają je za darmo. I zarabiam o wiele mniej, niż mogłabym zarabiać, właśnie przez osoby Twojego pokroju.
I jest mi rybka, że Ty nie szanujesz siebie i swojej pracy, ale przez to ludzie myślą, że cała reszta też foci za darmo.
Lov   all my life is changin' every day.
25 czerwca 2013 14:44
Mój ojciec mnie wkurza. Bo jest upierdliwy, czepliwy, pedantyczny i uznaje tylko swoje zdanie. Matkę sobie podporządkował i ona przeważnie robi to, co on rozkaże, ale ja niestety bywam uparta i nie dam sobie narzucić czyjegoś zdania. A zazwyczaj zaczyna się od gównianych rzeczy, dupereli, tylko jak ja stwierdzam, że jeśli ojciec będzie rzucał kur*ami i krzyczał, to nie będę z nim rozmawiać, i wtedy zaczyna się awantura.
Dzisiaj jak sprzątałam po entej kłótni, przyszedł jeszcze do mojego pokoju się doczepić. Bo moje koleżanki i znajomych traktuję lepiej niż ich, bla bla bla. Ja, że najwyraźniej mam powody, bo oni przynajmniej mnie wspierają w tym co robię i im po prostu ufam. Akurat czyściłam puchary i ustawiałam na półce. A mój ojciec co zrobił? Ręką walnął wszystkie puchary na ziemię i stwierdził, że jego gówno obchodzi, co ja robię i jakie mam problemy, bo mam zacząć od mojego zachowania.
Też ostatnio po zawodach meeega mnie "wspierał". Moim sąsiadem jest Marcin Bętkowski, rodzice też go znają, wiedzą, że jeździ itp. Ostatnio usłyszeli, że wygrał jeden konkurs w Sopocie i dostał za tą w sumie trochę kasy. To dlaczego ja tak nie mogę? I po owych zawodach ojciec stwierdził, że po co ja w ogóle jeżdżę, skoro nic mi nie wychodzi.

Wkurzają mnie także ludzie, którzy twierdzą, że skoro mam auto i konia, za które płacą rodzice (częściowo, ale tego już do wiadomości nie przyjmują), to mam w domu tak dobrze. Jak słyszę ten tekst, to rzygać mi się chce, bo to jest takie pieprzone patrzenie na status finansowy. Co z tego, skoro nie mam nigdy normalnych świąt, urodzin czy innych takich. Bo nikt nie zwróci uwagi na to, że ja mogę się w mojej "rodzinie" źle czuć, i to nie jest gadanie 12stolatki o tym, jak hejtuje rodziców, bo nie kupili jej iPhona. Czasami brakuje mi zwykłego, rodzicielskiego wsparcia, czy chociażby zobaczenia mnie kiedykolwiek na zawodach. No ale cóż, rodziny się nie wybiera.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się