Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
A ja tam jem od małego słodycze. I to nie takie ilości tylko moim minimum od ok podstawówki jest czekolada dziennie lub 25dag cukierków, duża paczka żelków, pół blachy ciasta (ale też i po 17 czekolad na dobę na głowę z ojcem, czy całe wielkie paczki górnicze różności w dwa dni). Do tego inne słodkie przegrychy. I nie widzę w tym złego... Jak miałam anemiczny czas szybkiego wzrostu, to też było- najpierw to, to dostaniesz słodkie- i ok.
Pochłaniałam też bardzo duże ilości owoców i warzyw, a w rodzinie już anegdotą jest jak to w wózku po mieście z mamą jeździłam z głąbem z kapusty czy marchewką.
Przy ciąży mi przeszło słodkie.
Teraz mało jem. Ale nie widzę nic złego w tym...
Oby pamiętać o częstym myciu zębów i ruchu 😉
Nie tyjemy, układ pokarmowy nie wariuje, nic złego się nie dzieje, to po co sobie odmawiać przyjemności?
Wyczytałam kiedyś, że mózg potrzebuje cukrów prostych do swojej szybkiej regeneracji i tego się trzymam 😀iabeł:
Ile razy dziennie kąpiecie swoje maluszki? przy takich upałach? 😉
Mój chodzi w samych gatkach (nadal głównie czworakuje, co przyczynia się do czerwonych kolan, jak ma w samym pampersie chodzić).
Z jedzeniem, to cecha mocno osobnicza, podejście rodziców/opiekunów ma się nijak do tego. Wiem po bliźniaczkach i po swoim żarłoku.
On jak odkurzacz, a tamte dosłownie NIC. Mleko nie, obiady nie, kanapki nie, słodycze? ewentualnie jakieś biszkopciki, chrupki.
Najchętniej jogurty, kaszki... aby zjadły same banana/jabłko/cokolwiek innego - graniczy z cudem.
Zaliczyliśmy neurologa, odwiedzamy psychologa, rehabilitanta, logopedę, behawiorystę... a one jak nie jadły 😉 tak jeść nie chcą 🙄
Dania słoiczkowe, co drugi dzień inne danie - typowo pod maluchy gotowane. Obie razem wzięte, zjadają mniej niż Krzysio 😉
RaDag ja też dużo słodyczy jem :emota200609316: mały sporadycznie również dostaje ciasteczka, ostatnio na topie jest biała bąbolada.
Dostaje... bo nie odmawia jedzenia ani owoców ani warzyw 😉 Jak sama jem, to i jemu daje (sztuk jeden - jedno ciastko, jedna kostka czekolady, jedno ptasie mleczko itp.). Z dziada pradziada w rodzinie cukiernicy, nikt na nadwagę nie cierpi 😉 więc tego się trzymam 🤣 😡
Sznurka Lew boski!!!! Tylko się zastanawiam po co mu ten śliniaczek 😁 A po naszej wczorajszej rozmowie dałam dzisiaj Moni na śniadanie pomidora - zobaczymy jak zareaguje...
dzieki za info o sikaniu.
my wczoraj cały dzien na cycu, dziś też już 3 karmienia. czuję, że piersi są mniej twarde, małej się nie ulewa, ale czasem odda cycka bez walki, więc chyba je 😉 i jak dobrze zlapie, to nie sprawia to bólu! więc po tym wnioskuję, że łapie dobrze. czasem smoka potrzebuje, mimo, że piersi już nie chce. pocycka chwilę i zasypia.
ale mam gorszy problem. złapał mnie taki ból od wczoraj, że nie mogę sie ruszyć. boli mnie nad cieciem i sa tam zgrubienia. boli przy kazddym ruchu koszmarnie... mala ulge przynosi trzymanie brzucha wyzej. te zgrubienia są twarde i nie mam tam zbyt czucia... niestety u mnie brzuchol wisi nad raną, bom tłusta i nie wiem skąd te zgrubienia i dlaczego tak koszmarnie bolą! boli mocniej niż godzinę po operacji... czekamy, bo może położna łaskawie przyjdzie i jej pokażę brzuch, póki co wietrzę i trzymam fałd, żeby nie opadał na ranę i zgrubienia.
też mam masę rozstępów na brzuchu. pojawiły sie chwilkę przed rozwiązaniem. i wiecie co? mam je w nosie. tak samo jak wiszący brzuch. mam zamiar schudnąć bardzo bardzo i wtedy będzie to jeszcze mocniej widoczne. to są dla mnie blizny miłości. "rany" poniesione, zeby Nika byla na swiecie. symbol pewnien. wiem, że brzmi głupio, ale wiem, że moje ciało nigdy nie będzie wyglądało jak przed ciążą i to akceptuję. może jak schudnę tak solidnie solidnie to skuszę się na usunięcie skóry i blizn? a może je zostawię?
tesciowa wkurza mnie ogromnie i zaraz ją poprostu wywalę. pyta się chłopa co zjemy, to ten mówi, że jajecznicę może, to matka że "iza nie może, bo smażone". paranoja kompletna, nie będzie nikt mnie pouczał we własnym domu i narzucał co mam jeść. jak tak było 30 lat temu, to nie znaczy,ze jest tak teraz. a argument, że "ja dwójkę wychowałam" doprowadza mnie do szalenstwa. jeszcze raz usłyszę coś takiego to wybuchnę. jestem wdzięczna za pomoc, ale akurat tu poczytałam dość książek i informacji, żeby mieć własne zdanie.
Isabelle spóźnione gratulacje 😅 😅 :kwiatek:
Ja przez ten gorąc ledwo żyję, w sumie leżę przy wentylatorze 😵
Pomyśleć, że jeszcze całe wakacje przede mną...
Isabelle, mialam to samo ze zgrubieniami i bolem. Pojawiaja sie z dwoch powodow- po pierwsze powoduja ja rozpuszczajace sie glebiej szwy- naturalnie rozpuszczajac sie powoduja stan zapalny i takie zgrubienie w tym miejscu- to sie pomalu rozchodzi.
Drugi powod to szarpniecie/zbt szybkie podniesienie/dzwigniecie- ja sobie wyhodowalam takie spore po tym, jak w nocy zerwalam sie na dzwonek domofonu z lozka- bol taki, ze dziekuje. Bolalo to wszystko jeszcze ze 2 tygodnie, coraz slabiej, slabiej, az przestalo. Czesc zgrubien juz sie wchlonela, czesc jeszcze nie.
najwiekszy bol byl jak polezalam troche (w nocy) i wstawalam na karmienie. Musialam tez wyedy odpuscic spacery dluzsze, ze 2 dni prawie w ogole nie lazilam.
tesciowa olej, jedz na co masz ochote. ja w sumie smazonego prawie nie jem- ale tylko dlatego, ze upal, no i samo jedzenie tez niespecjalnie mnie pociaga 😉 Dzis na obiad zrobilam sobie salatke Caprese z sosem balsamicznym - pycha 😉
moj telewizor przewidzial burze na 15 minut przed rozpoczeciem 😉 przestal odbierac 😉 jasnowidz!
szafirowa a w czasie ciąży czego używałaś? Ja używałam musteli niemal przez cały czas, jedna tubka starczała mi na 3 tyg. Rozstępy mam niewielkie na brzuchu, no i na cyckach jak odpuściłam smarowanie bo sądziłam, że jak puchną bardzo przed okresem to skóra uelastyczniona 🤔wirek: Później jak zaczęłam smarować to nie pojawił się ani jeden.
Jak pisałam, że po porodzie wystarczyły 3 dni niesmarowania skóry by wyszły rozstępy to mi nikt nie wierzył...
Teraz używam tego żelu poprodowego musteli i balsamu ujędrniającego antycelulitowego nivea i skóra "odżywa" powoli.
I tak mam nadzieję, że przy następnej ciąży nie ucierpię jeszcze bardziej niż przy tej.
Isabelle no...piękne podejście, podziwiam!
Ja jak zbiorę w przyszłości kasę to na bank zoperuję cycki. Nie znoszę ich, a dobranie stanika to jakiś kosmos 😤
Maleństwo, ash a co nazywacie zwisającą skórą?
Bo dla mnie to taka luźna skóra... Mimo, że jak stoję to tego nie widać, ba jak napnę mięśnie brzucha to mam płaściuteńki brzuch, to jednak jak się schylę bądź napnę nieprawidłowo mięśnie to skóra taka bezwładna jest...
Mam zamiar zacząć ćwiczyć by zobaczyć czy da się to naprawić, czy tak to już zostanie.
tajnaa ale Ci współczuję. Nie wiem jak można funkcjonować w takie upały z brzuchem...
akzzi, mi chodziło o coś takiego
akzzi - u nas zamknięte okna i rolety zasłonięte 🙂 dziś mamy lepiej, bo w domu +24' a na dworze w cieniu +26' (wczoraj w cieniu było +36'😉
A u mnie w domu 28 stopni, w cieniu 35 a na balkonie miałam 48 😉 Koszmarek.
Teraz jest wiatr i zbiera się na deszcz, więc może się ochłodzi.
Adaś znów nie spał cały dzień, powtórka z dnia wczorajszego bo też jak wczoraj zasnął dopiero o 14 i śpi. Ale dziś nie dam mu tak spać jak wczoraj - wyrodna matka - ale wczoraj przez spanie 5 godzin ciurkiem to zasnął koło 22. A tego nie zniosę.
Muffinka, na Wawrze burza i już dużo chłodniej! 🙂
Jasiek wstal, pobuszowal 1,5h, napil sie i padl. I boje sie, ze wieczorem tez bedzie problem z zasnieciem. Ta burza go w 5 minut uspila.
ash, a po prawej to co to? stan 'sprzed' czy 'po operacji'? 😉 o to to, jak tak dalej pojdzie to sama bede mogla do takiej foty zapozowac :/
Szafirowa az takie rozstepy Ci sie porobily?
Brzuch Ci sie jeszcze wchlonie.
Nadal tak Ci waga spada szybko?
Bo tak sobie mysle, ze moze to jest przyczyna takiej
wiszacej skory-zbyt szybki spadek wagi.
Mufinka moj Kubus tez dopiero teraz zasnal. JWczoraj
po 15min drzemce o 13 poszedl spac z trudem o 20.
Przy czym nie byl marudny, za to po opanowaniu przekrecania sie
to byla i jest jego ulubiona czynnosc i trzeba go pilnowac, bo
nawet podlogi z kocem mu potrafi zabraknac..
A ja myslalam ze padne na twarz!
Niedlugo wstanie, pozniej Vojta, kapiel i o ile w kapieli
nie naladuje akumulatorkow to moze zasnie kolo 20..
Za to jutro ciezki dzien nas czeka, bo maz jedzie zwiezc
nasze graty, ale najpierw trzeba je popakowac.
Choroba, przez 5lat troche sie tego nazbieralo...
Lezka w oku mi sie zaczyna krecic na mysl, ze opuszczam
to miasto. Bede je cudownie wspominac!
Edit. Czemu moj suwaczek oszukuje wiek maluszka?
Kubus ma prawie 4,5mc, a nie 4 mc i 8dni.
mala jadla o 13. probowalam ja dobudzic o 16, ale spi jak zabita i mimo laskotania, noszenia itp nie dalo rady... chyba zostanie karmienie na zadanie 😉
Isabelle powiedz czemu chciałaś szybko uciekać ze szpitala? Mój lekarz mnie namawia na poród tam...
kkk, czy ja wiem czy szybko... ale może wyjaśnię.
po porodzie obowiązkowe są 2 doby spędzone w szpitalu. pózniej jeśli pediatrycznie noworodek jest ok i mama dobrze się czuje to mogą wyjść. i my czuliśmy się dobrze 😉 wiedziałam, że skoro mnie boli to będzie boleć tak samo w domu jak w szpitalu, a w domu zawsze jest bardziej komfortowo, tata może być z córeczką. ogólnie uważam, że jeśli nie ma potrzeby i czuję się na siłach to mogę wyjść.
lekarza na obchodzie zapytałam czy mogę wyjść "a chce pani?" powiedziałam, że tak i mnie wypuścili 😉
ogólnie jeśli jesteś zainteresowana opinią. polecam iść tam zarówno do lekarza prowadzącego ciążę, jak i na poród. miejsce ma mega wysoki standard, położne są REWELACYJNE. cały czas wchodzą i pytają czy czegoś nie potrzeba, pomagają, na naciśnięcie dzwonka reagują od razu nawet w ciągu nocy. do tego miałam wizytę konsultantki laktacyjnej, pewnie mogłabym poprosić o następną, ale jestem gapa 😉 noworodki zabierają na noc, jeśli mama czuje się zle, albo poprosi. ja nie chciałam oddać i nikt mi nie zabierał 😉
personel jest poprostu niesamowity, ciepły i życzliwy. do porodu naturalnego możesz wybrać pozycję, piłkę, worek, znieczulenie (płatne 500 zł). żeby tam rodzić, trzeba iść w 36 tyg na wizytę do doktora Krajewskiego, żeby zakwalifikował (przyjmują tylko donoszone dzieci bez większych zagrożeń). ale to i tak nie jest do konca gwarancja, że uda się wcisnąć, bo nie dadzą rady np przyjąc tydzien przed terminem, jeśli wszystkie łóżka będą zajęte.
czyściutko jest, kilka/naście razy dziennie przychodzą sprzątać. nie ma problemu z partnerem przy porodzie. jeśli trzeba cesarki, robią bezapelacyjnie.
opieką przychodni też byłam zachwycona! lekarz profi, piękne gabinety, króciutkie terminy. a sam doktor Krajewski jest tak cudnym człowiekiem, że zdążyliśmy go pokochać w ciągu 15 minut 😉 w dodatku jest poradnia neo i badania dysplazji.
może to głupie, ale nawet z wypisem dostałam kartę zaleceń, a wszystkie dokumenty w firmowej teczuszce 😉 takie pierdoły, ale pokazują jak dbają o pacjentki.
aha 🙂 dziękuję za opinię. Mój lekarz tam pracuje także nie powinno być problemów
Mam dziś dobry humor. 5 rocznica ślubu! Dziecko z basenu by nie wychodziło, ale coś się chmurzy, może jednak popada?
agulaj - wszystkiego najlepszego z okazji 5 rocznicy 🙂😉 wiele wiele lat razem 🙂
Hejo,
Chyba jednak zostanę matką polką 👿
Wczoraj się jakoś dziwnie czułam, bardzo dziwnie. Myślę sobie, a kupie test choć to bez sensu, bo to przecież nie możliwe.
Dwie kreski wyszły mi po 10 sekundach, bardzo, bardzo się zdziwiłam, ale pomyślałam, że prawdopodobnie kupiłam jakiś wadliwy i pojechałam po 2 następne.
I znowu wyszły dwie kreski.
?????????????????????????????????????????????????????
[quote author=akzzi link=topic=74.msg1574698#msg1574698 date=1352114733]
Chyba, że by się ten odpoczynek przeistoczył w 3 fasolkę, to miała byś już potrójne szalone szczęście.
Nie ma takiej opcji !!!!!!
[/quote]
😀
Isabelle szczerze ?
Jeszcze nie. Na razie jestem w szoku 🤣.
Julie do wczoraj podpisałabym się pod tym obiema rekami i nogami.
A tu taki psikus 😂
No, czas najwyższy na nowozafasolkowaną. Mamy dużo wakatów, bo nam się hurtowo wyźrebiają 😀 😀 😀 Gratki! :kwiatek:
demon, o ja, ale psikus! Gratki anyway!
kenna, ja Ci mówię, długo te wakaty nie pobędą, znając ten wątek 😉
demon gratulacje! Może tym razem będzie panienka!! 😉
Widać fasolka miała chęć zamieszkać w nowym domu 😉 (a tak btw;gotowy już?)
Julie ales szybka w szukaniu postow. I jaka pamiec!
Ja tez od razu o tym sobie pomyslalam 🤣
Demon gratulacje! Teraz by Ci sie dziewczynka przydala bys
wsrod swych facetow sama nie byla :kwiatek:
Kami, no wiesz! rynienka w śliniaku to podstawa! można wyciągać z niej potem kawałki jedzenia!!!
demon, no nieźle! zaskoczyłaś nas!
Dziewczyny dziękuje. :kwiatek:
Cały czas sobie powtarzam, że za 20- 30 lat będę wdzięczna za możliwość rozmowy z córką 😉.
Muffinka planujemy wprowadzić się w październiku. Wczoraj mnie wbiło w fotel, a dzisiaj na budowie oddałam "młodej" naszą sypialnię, a nam poświeciłam część naszej łazienki. Ekipa stała jak wryta, wiec musiałam sie podzielić z nia ta radosna wiadomością 🤣.
maleństwo, zaklepać Ci miejsce? 🤣