praca
Lotnaa, w takim razie po co?
Magda - ja jestem kierownikiem nizszego szczebla w call center 😉 telemarketing telemarketingowi nierowny, to po pierwsze. Dzwonienie na pale z ksiazki telefonicznej i czytanie slabego skryptu bez przerwy na oddech - to jest masakra, owszem😉
My mamy wlasna baze zarejestrowanych klientow, i robimy wlasciwie aktywna sprzedaz, w dodatku wylacznie w obcych jezykach - i szczerze mowiac, jak ktos tylko zrozumie ze osoba po drugiej stronie sluchawki nie wykonuje niczego personalnie - tzn nawet jak rzuca nerwem, to jest TYLKO po drugiej stronie sluchawki i jest TYLKO obca dla nas osoba - to serio taka praca jest niezla zabawa😉 a zdolnosci sprzedazowe rosna z kazda rozmowa😉
Faith, sorry, ale dla mnie to nadal wciskanie ludziom kitu. Trajkoczesz i trajkoczesz - jeden się skusi drugi rzuci słuchawką. Uczysz się jak mówić szybciej i jaki trik zastosować by wcisnąć produkt? super...
Lotnaa, dzięki za kopa typu 'jedź' 😉
Magda slyszalas kiedys o technikach sprzedazy?😉 chyba nie...gdyby to byla przypadkowa paplanina i szacowanie prawdopodobienstwa, to dobre call center nie zarabialyby tyle ile zarabiaja, a wierz mi, nie sa to kwoty liczone w tysiacach zl a znacznie wyzsze🙂
ale zgodzic sie musze ze polskie centra typu orange, tp, alior i tym podobne sa wyjatkowo slabe i zniechecaja jak malo ktore🙂 przysluchuje sie z ciekawosci jak do mnie dzwonia i niestety bardzo latwo ich wytracic ze skryptu, slabo odpowiadaja na potrzeby klienta i kompletnie brak im eastycznosci🙂
i serio - jakby ktokolwiek z mojego zespolu 'trajkotal' jak wyzej wymienione to nie popracowalby dluzej niz miesiac 😉 i nie zarabial by tyle ile zarabia😉
a jeszcze jedno - handel to handel, bez wzgledu na to przez jakie medium, polega wlasnie na tym zeby 'wcisnac' produkt jak to nazwalas, taki jest cel handlu od wiekow. nie kazdy ma predyspozycje i nie kademu musi sie podobac taka dzialalnosc, ale nie uwazam zeby umniejszanie handlowcom bylo wlasciwe, praca jak kazda inna.
Odnośnie call centerów, to ostatnio właśnie nadzorowałam ankieterów gdy superwajzorzy poszli sie szkolić i w szoku byłam, bo całkiem sporo ludzi zgadza się na przeprowadzanie badań. Myślałam, że jak jest jedna efektywna ankieta dziennie to jest sukces :P Najwidoczniej tylko do mnie dzwonią trajkotacze, przez których rzucam słuchawką ;-)
o technikach sprzedaży słyszałam aż za dużo
No to w zadnym stopniu nie nazwalabym tego trajkotaniem 🙂
Jesli jest robione dobrze rzecz jasna🙂
- czy nie uważa pani, że to świetna ofera?
- nie
- ....
🤣
tyle na temat dzwoniących. Z czasem przestaje w ogóle odbierać telefony..
I to jest wasnie przyklad jak mozna zniechcecic kienta i spieprzyc sprzedaz😉
- czy nie uważa pani, że to świetna ofera?
- nie
- ....
Bardzo źle zadane pytanie.
Ja nieraz przerywam komuś w połowie pierwszego zdania, jeśli słyszę, że regułkę wygłasza. Sorry...
Lotnaa, w takim razie po co?
Cóż, nie była to łatwa decyzja. Bardzo ciężko odchodzi się do gorzej płatnej pracy. Ale w końcu nie tylko o pieniądze tu chodzi. Wiem, że chodzenie z psami na spacerki i jeżdżenie kucysia tak naprawdę do niczego nie prowadzi. Mam 30 lat i w końcu trzeba zacząć robić coś z sensem.
Na tą nową pracę zdecydowałam się przede wszystkim z powodu możliwości nauki. Mam tam głównie jeździć młode konie. I to samo w sobie żadnym osiągnięciem nie jest, robiłam to w przeszłości i cóż, bywało raz lepiej, raz gorzej. Ale tutaj mam to robić dokładnie tak, jak życzy sobie tego właścicielka. Z jednej strony to jest wyzwanie - bo zawsze znajdzie się coś, z czego nie będzie zadowolona. Ale z drugiej - będzie mi w tym pomagać i chce mnie czegoś nauczyć. I co najważniejsze - mamy bardzo podobne do tego podejście.
Druga sprawa, też dość dla mnie ważna - skrócę dystans między mną a moim facetem o niemal 1000km, więc zostanie nam zaledwie 300. W tej chwili to logistyczny koszmar, kosztujący nas bardzo dużo pieniędzy.
A po trzecie, i NAJWAŻNIEJSZE! Będę mogła spotykać się ze Strzygą na herbatkach w Zurichu, kiedy wpadnie w odwiedziny do siostry 😅
Mam nadzieję, że się nie rozczaruję. Chociaż zdaję sobie sprawę, że takiej bezstresowej pracy jak obecnie, i w tak uroczym miejscu pewnie już nigdy mieć nie będę... :-/
Jeszcze ewentualnie pada
-przyzna pani, że to świetna oferta?
- yy nie.
- ... 🤣
edit:
albo dzwoni do mnie od kilku dni babka z banki. Odbieram w pracy i mówię po raz 8, że jestem w pracy i nie mogę (a tak naprawdę nie chcę) gadać. To dzwoni do mnie do domu, 5 minut później i pyta czy jestem. W końcu mnie zastała i mówi:
- witam, w związku z tym, że jest pani naszym stałym klientem i cały czas są wpływy na pani konto postanowiłam to pani wynagrodzić. Oferują pani kredy. Ile pani chce wziąć kredytu? Już wyliczam wszystko.
- a chce go wziąć? 🙄
Lotnaa, czego to nie zrobisz, żebym do Ciebie na wakacje nie przyjechała =(
Lotnaa, czyli w gruncie rzeczy zmieniasz jeżdżenie koni na jeżdżenie koni, tylko za gorszą kasę i w gorszych warunkach? Kochana, trzymam kciuki, żeby te 1000km było tego warte! :kwiatek:
Strzyga, ależ ja tu z Bożydarem już prawie cały rok na Ciebie czekamy! I co? I nic! Przynajmniej będziesz miała bliżej.
Hiacynta, można i tak na to spojrzeć, chociaż jeżdżenie koni jeżdżeniu koni nierówne. A 1000km, myślę, że warto 😉
Lotnaa, wakacji jeszcze przecież nie mam. Ale miała być Francja =(
Ja tu będę do około 20 lipca, możesz wbijać. Zresztą, z mojej nowej miejscówki do Francji będzie tylko 86 km 🙂
Jesli ktos (z min 3-letnim doswiadczeniem) jest zainteresowany wyjazdem za granice, to Min. Gospodarki opublikowalo ogłoszenia o wolnych stanowiskach w Wydziałach Promocji Handlu i Inwestycji (placowki w Europie, Kanadzie, Chinach):
[url=
http://bip.mg.gov.pl/Praca+i+praktyki/Wolne+stanowiska+w+WPHII]
http://bip.mg.gov.pl/Praca+i+praktyki/Wolne+stanowiska+w+WPHII[/url]
Uwaga ! Bardzo krotki termin zlozenia dokumentow.
___________________________
A dla mlodych do 32 roku zycia,
ONZ rozpoczal rekrutacje (nie pamietam, ale chyba nie trzeba miec doswiadczenia zawodowego ?) dla osob po:
- ekonomii,
- prawie.
Egzamin w grudniu br.
baba_jaga, mój W będzie startował do tego ONZtu może 🙂
Czyli jednak ewentualny wyjazd 😉
Powodzenia !
Twoj W zapewne wie, ze w innych instytucjach funkcjonuja podobne programy ?
Na pewno czytalam o nich w WB i IMF (ten [s]drugi [/s] pomylka, ten pierwszy ! przeprowadzil w zeszlym roku rozlegla rekrutacje wsrod pracownikow z Europy Sr-Wsch).
No tak, jeśli to byłoby coś na dłużej, to chyba jedziemy, trudno 🙂 Wie wie, rozgląda się powoli, chociaż na razie i tak nie wie co z robić z tym KPMG vs staż za nagrodę :/
Aaa Dzionka nawet mnie nie wkurzaj 🤣 jak można się w ogóle zastanawiać? Takiego mózga korpo zawsze przyjmie, a staż nie trafia się codziennie. Ba, dość sporej większośći z nas taki staż się nigdy nie trafia. Odrzucić taką możliwość w imię rozpoczęcia pracy w fabryce - nieeee 🙂 to przecież jest życiowa szansa, szczególnie, jeśli się rozważa karierę w dyplomacji. Może byłoby to trochę co innego, gdyby miał już jakiś staż pracy, pozycję, pieniądze - no to rzucać to i iść zupełnie gdzie indziej to faktycznie ryzyko. Ale tak?
Mozna jeszcze inaczej. Isc do korpo (do tej stanowczo warto, patrzac przyszlosciowo), poharowac przez najblizszy sezon (zaliczajac nadmiar pracy z konca roku), dac sie pokazac pracodawcy z dobrej strony. Po nowym roku, gdy spadnie intensywnosc pracy, moze sprobowac uzyskac miesieczny urlop bezplatny (uzasadniajac chociazby podniesieniem kwalifikacji w ramach sektora publicznego, energetyka czemu nie), zrobic staz i wowczas zdecydowac - czy wrocic do korpo czy - jesli padnie propozycja - przejsc do adm. publ. Przy okazji, ominie go przelom roku, bywajacy w administracji glupawym okresem. Gdyby mial wyjechac na placowke, to po nowym roku personel bedzie juz (raczej) po wymianie wiec i sytuacja na placowkach bedzie (w miare) ogarnieta.
No widzicie, nie są to proste decyzje :/ Ja tam wątpię, że dadzą mu 3 miesiące bezpłatnego urlopu z podejrzeniem, że może tam zostać forever. No ale zobaczymy, jeszcze trochę niepewności musimy wytrzymać 🙂
Zapowiada się, że będę miała znów super szefów. Nie mogę się nadziwić jacy to ciepli i wspierający ludzie, aż się chce dla nich pracować i nie czuje takiej spiny!
A ja tak z innej paki.
Znacie jakichkolwiek pewnych pośredników pracy za granicą? Potrzebuję czegoś na już, tak się sprawy potoczyły, że od 1 lipca potrzebuję wyjechać i przywieźć trochę kasy, dlatego szukam w każdy możliwy sposób. Sytuacja krytyczna, a nie chcę jechać w ciemno od nie wiadomo kogo.
Maddie, może zapytaj tu: [url=
http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,17108.msg1733129.html#new]Praca przy koniach za granicą załatwiana przez pośrednika[/url]. Tam chyba więcej osób obeznanych w temacie znajdziesz 🙂
Orientuje się ktoś w rynku nieruchomościami?
Mam takie ogłoszenie:
http://www.gumtree.pl/cp-biuro-i-administracja/krakow/biuro-nieruchomosci-poszukuje-osob-do-wspolpracy-497802789Z czym to się je, jak to wygląda od środka naprawdę :kwiatek: ?
kolebka, zapewne założenie własnej działalności. Oni dają Ci tylko etykietkę firmową i dojście do ich ofert (no i poszukiwanie nowych - dla nich).
Dworcika dzięki, przekopałam net i właśnie dużo ludzi pisze o zakładaniu własnej działalności i działaniu pod etykietką firmy macierzystek.. 😉
kolebka, ale w ogłoszeniu masz:
Oferujemy🙁...)
umowę zlecenie
czyli bez zakładania własnej działalności
kolebka, bawiłam się w to kiedyś, pośrednictwo nieruchomości... fajna sprawa, ale nie przy obecnej sytuacji rynkowej
a) kryzys
b) brak zaufania klientów z obu stron do usług pośrednika(wykształcona latami wzlotów i upadków tego sektora usług), co wiąże się z krętactwem i unikaniem prowizji
c) wielokrotnie więcej osób korzysta po prostu z internetu
nie masz też żadnej stabilności w zarobkach, niezależnie od umowy, podstawa ledwo pokryje Twoje podstawowe potrzeby przeżyciowe a na prowizję możesz czekać zarówno tydzień jak i rok i nie da się tu nic przewidzieć, a najszybsza możliwa transakcja sprzedaży/zakupu nieruchomości to proces około 2-3 tygodni
Praca pośrednika opłaca się tylko przy nieruchomościach trudnozbywalnych, czyli drogich, trudnych, długo wiszących na rynku lub jak trafisz na jelenia co nie ogarnia papierków i chce zrzucić z siebie ogarnianie tego (czyli musisz się też znać co jest potrzebne, ile się to załatwia, gdzie i jak, trochę prawa nieruchomości itd)
kategoria ta (w Warszawie) to np:
- mieszkania na wynajem powyżej 5 000
- mieszkania nieokazyjne na sprzedaż
- działki
- nieruchomości komercyjne, różne nieruchomościowe kwestie przedsiębiorcze, np inwestycyjne itd
o domach, które potrafią wisieć latami nie wspominając...
bierz pod uwagę, że koszty pośredniczenia mogą Cię przerosnąć ze względu na dojazdy, bez samochodu w sumie ani rusz, a kto Ci zwróci za paliwo? W Warszawie najczęściej pośrednik wybiera jedną dzielnicę w której operuje, bo inaczej nie ogarnie logistycznie spotkań.
Jeżeli chciałabym na dzień dzisiejszy wrócić do pośrednictwa to celowałabym w Home Brokera (uniwersalny target) lub Cushman Wakefield (inwestycje w wielkopowierzchniówki, bardziej biznesowo itd)
Są to sieciówki z dobrym zapleczem marketingowym i kontaktami z potencjalnymi klientami... Bez chętnych do wydania kasy na cele nieruchomościowe ani rusz, a jako świeży narybek bez talentu handlowego może być naprawdę ciężko - dlatego też i wymagania mniejszych agencyjek za duże nie są ku zatrudnianiu, każda nowa osoba na okresie próbnym przechodzi crash test i tak naprawdę sama decyduje czy zostaje czy daje sobie spokój... Agencja żadnych kosztów z tytułu bardziej czy mniej efektywnego pracownika nie ponosi, to Ciebie koszta nieefektywności mogą pogrążyć