Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

vill_18, to najprawdopodobniej się miniemy, jadę tam na początku lipca 😉 dawaj znać jak wrócisz gdzie się dobrze biega! 😁 i miłego wypoczynku 🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
15 czerwca 2013 15:17
Averis super wynik 🏇

vill_18 i tunrida trzymajcie [s]sie[/s] dietę😉

Juz wiem jakiego ćwiczenia szczerze nie cierpie.Wykrokow z ciezarkami w rękach.Dzis po raz pierwszy zmniejszalismy ciężar zamiast zwiększać.Nie dawalam rady normalnie 😵
a ja z 6 lat temu kupiłam sobie jeansy..
Drogie bo za ok 800zl, D&G ze wstawkami ze skory...
Z dzinsu - ale bez "gumkowania" czyli z takiego starego, chamskiego dzinsu jaki był kiddys...
Wiecie dokąd je wciagalam? Do kolana!!!
Tak... ja te spodnie wciagalam do kolana... Nie wyzej... Na kolanie sie kończyło...
Dzisiaj robiąc porządek w szafie... Patrzę - leżą... Z metkami...
Odpiełam metki. Nabralam powietrza... Jedna noga, druga... pas
Guzik...
zero oporu....nie naciagają sie, leżą idealnie!!!
Takie sztywne- chamskie dżinsy... Jak kiedyś...
WOW... Po prostu WOW
Warto było!!!
vill_18 Udanego wypoczynku! 🙂 Ja od poniedziałku będę w Mrzeżynie, więc tuż obok! Najlepsze miejsce na polskim wybrzeżu!  😅
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 czerwca 2013 16:17
Wiecie co... Zmierzylam sie dzis rano. I... 2cm mniej w brzuchu. To raczej nie mozliwe, zwlaszcza w tak krotkim czasie. Ale motywuje 😅 Jakby co nudze sie na Bemowie z kucem, zapraszam 😁
Zazdroszczę Wam tych wyjazdów.
Ile ja dałabym Tunrida żeby moja sierota była taka spontaniczna, jak Twój chłop!
U mnie spokojnie, tzn.zjadłam ogórkową, na bank zaprawiana, dwa małe mielone, młodą kapustę. Zaraz grill, więc pójdzie tylko kaszanka. Potem wypierniczam na spacer, na co najmniej godzinę.

Za dwa tygodnie urlop, 3 tygodnie nad morzem, potem tydzień intensywnej pracy i..i Hiszpania 😁 znajomi się śmieją, że teraz tak wyglądam, że pewnie zostanę już tam z jakimś Hiszpanem 😁
został mi jeden pełnoziarnisty naleśnik, chcę go zjeść jutro na śniadanie tylko zastanawiam się z czym go podać aby wyszło dietetycznie 😉 macie pomysły?
Averis   Czarny charakter
15 czerwca 2013 17:29
hanexxx, jajko plus warzywa np. pomidor, brokuł, cukinia?
Diakon'ka, dzięki! Ostatnio usłyszałam, od kilku osób, że chciałyby mieć figurę taką jak ja. To było świetne uczucie  💃 Wpzwdzie kolezanki z kolei miały tego ciała za mało i mi zazdrościły krągłości, ale i tak się liczy  😂
Averis   Czarny charakter
15 czerwca 2013 17:30
Post pod postem
zen Jak zostaniesz w Hiszpanii, to nie ma bata wpraszam się do Ciebie w przyszłym roku na urlop.  😎
Przypominam o ważeniu się i wysyłaniu mi wag do tabelki 🙂

a u mnie w końcu piękna pogoda, siano zaczęliśmy robić dla ogonów więcma siłownię codziennie,

dobrze, że juz niedługo wakacje=urlop 💃
Biegać z tą nieszczęsną głową czy nie ? Sama nie wiem, jak się pogorszy i będzie bardziej boleć to zacznę płakać  👿
Wyjdź i zacznij powoli, na tyle ile będziesz mogła. Wysiłek fizyczny i świeże powietrze może nawet pomóc w takich bólach. Wiem, bo sama cierpię, na migreny i zmiany ciśnienia co prawda, ale czasami pomaga.

Kiedyś była tu taka debata czy wolimy siedzieć w domu czy raczej gdzieś wychodzić. Kiedy łatwiej jest się powstrzymać przed grzeszkami. No to ja zdecydowanie wolę zostać w domku, jak tylko wyjdę to ktoś namówi mnie a to na lody, a to na hamburgera  😵. Dzisiaj siedzę cały dzień i jak na razie na 5 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 czerwca 2013 17:51
Mia ja mam zupełnie odwrotnie- jak jestem cały dzień poza domem to nawet nie pomyślę o jedzeniu, poza tym nie lubię jeść przy ludziach. W domu siedzę i jem co się da, z nudów.
To idę, może rozładuję napięcie  🙂

Ja również wolę siedzieć w domu. Dzisiaj przez ten ból głowy odwołałam wszystkich i wszystko i dzięki temu dieta na 5+. Posiłki co do minuty, ani grama więcej niż w planie  🙂
Ja uwielbiam jeść (z jakiegoś powodu zaglądam do tego wątku  :wysmiewa🙂 i uwieelbiam chodzić do fajnych miejsc gdzie mają smaczne (ale przeważnie też kaloryczne) jedzenie. Nie trudno mnie gdzieś zaciągnąć jak jestem na mieście :/
Gorzej jest też wtedy z jedzeniem o konkretnej godzinie. Wszystko mi się przesuwa, czasami w żaden sposób nie da się tego zmienić (np. nie wyciągnę kanapki albo sałatki na wykładzie  :wysmiewa🙂.
A jak jestem w domu to wszystko gra. Jak nie kupię niczego czego nie powinnam to nie mam na miejscu nawet jak zgrzeszyć. No i regularne jedzenie sprawia, że nawet mi się nie chce podjadać. Jem to co powinnam o konkretnej godzinie i tyle.

tulipan, spróbuj i zdaj relację. Tylko się nie zmuszaj niepotrzebnie, wiem co to jest ból głowy. Czasami lepiej sobie odpuścić
Uff przeżyłam dzisiejszy dzień.
Czas na podsumowanie - mam nadzieję, że się nie przerażę 🙂
Śniadanie:
jogurt 0% 60kcal, mały banan 80kcal, otręby i płatki 100 kcal - 240kcal
Marszo-spacer 40 min

2 śniadanie
5 ciasteczek malutkich 160kcal

obiad
grillowana pierś z kurczaka 184 kcal
grillowana noga z kurczaka 253 kcal
tzatziki na bazie jogurtu naturalnego i czosnku 110 kcal
mozzarella z pomidorami 80kcal
warzywa sezonowe 60kcal

podwieczorek
lizak lodowy (zjadłam połowę i oddałam dla męża ) 80kcal
spacer 50min

kolacja
kilka plasterków mozarelli 60kcal
marszo- spacer 40 min


Podsumowanie
razem 1227kcal
marszo-spacer 80min
spacer 50min
zaraz stepper i pas wibrujący 🙂
Dodofon super uczucie co ? Wcisnac sie w stare jeansy 😀

Trzymajcie sie dziewczyny na weekend, ja mam nowe cele juz ustalone, dokladnie zostalo mi do zrzucenia 10 kg.

Byle do poniedzialku i bedzie juz latwiej. U mnie najgorsze weekendy, grille i te sprawy to moje slabosci. Slodycze i czipsy to moga dla mnie nie istniec, tak naprawde nawet nie lubie czekolady (moze biala jeszcze) lodow i tym podobnych. Ale miesa i chlebki i makarony to ciezko....  😜
Eeee z grillami wcale nie jest tak źle 🙂 Ja sobie już dzień wcześniej szykuję jedzenie, wszystko jak najmniej kalorycznie 🙂
Na grillu robię piersi z kurczaka, duszone w sreberku - megaaa pychotka.
Do tego sałatki, mozzarella, tzatziki zrobione z jogurtu naturalnego, udko z kurczaka bez skóry
No i 2 l wody obowiązkowo 🙂

Aby smacznie zjeść i się najeść wcale nie trzeba jeść kiełbasy, karkówki czy kaszanki 🙂
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
15 czerwca 2013 19:02
Dodofon gratulacje. Świetne uczucie co? Zdjęcie dawaj 😀

Mi dziś sąsiad stajni zadał niedyskretne pytani: "ile schudłaś, bo wyglądasz naprawdę fajnie".  Fajno 😉

Tunrida- wylaszczyłaś się 😉
Pewnie ze nie trzeba jeść kiełbasy ale w tym moj problem ze chce. Ale jakos tam sie zawsze trzymam 🙂
Mia dobrze, że Cie posłuchałam  :kwiatek: Zrobiłam asekuracyjne 4km i ostatni km pocisnęłam. Było to najlepsze 37 minut w ciągu dwóch ostatnich dni. Tylko weszłam do domu, zaczęłam się rozciągać i od razu głowa boli  🤔 Zastanawiam się co za dziadostwo się do mnie przyplątało. Nigdy nie miałam podobnych bóli. Ucha - owszem, od dziecka miewam zapalenie ucha dość często i to jest podobny ból, nie ciągły a taki pulsujący właśnie.

Po kolacji 1361kcal, zastanawiam się czy dojeść te 200 czy odpuścić. Mam jeszcze szklaneczkę koktajlu banan - truskawki od drugiego śniadania  😎 Akurat by było
Pewnie ze nie trzeba jeść kiełbasy ale w tym moj problem ze chce. Ale jakos tam sie zawsze trzymam 🙂


oj wiem coś o tym, nie ma to jak kiełbaska z grilla
na szczęście u nas było dużo mięsa, tylko nie kiełbaska, więc mnie nie korciła uff
tulipan, ja już teraz się nie męczę tylko od razu biorę tabletkę, ale ja takie bóle mam często.
Jeżeli masz taką możliwość to połóż się wcześniej spać, nie siedź przed komputerem ani telewizorem, bo to jeszcze pogarsza. Ewentualnie pomasuj sobie skronie. Nie wiem jak w wawie, ale dzisiaj w pzn jest ewidentnie niekorzystny biomet. Może to też odegrało jakąś rolę. Trzymam kciuki, aby do jutra przeszło :kwiatek:.

edit: nie wiem czemu myślałam, że Ty z wawy. No to wrocek jest jeszcze bliżej 😉
Ja jade na biwak za tydzien i wlasnie sie zastanawiam jak to wytrzymam ;D ale chyba sobie zrobie taka dwu-dniowa przerwe i tyle.
Mia tabletki już zaaplikowałam, wyłączam kompa w takim razie też  :kwiatek:
Dziewczyny wiem, że mnie tu dużo było ostatnio, ale dzisiaj się wbiłam w mój kostium kąpielowy i leży IDEALNIE.  😜 Nic się nie wbija, nic się nie wylewa... Nabrałam odwagi i tak jak mybay zaprezentuję Wam się w gatkach...  😁 A co. Ludzie na plaży też mnie będą oglądali.  😁 Zmiana od marca (po lewej) do dzisiaj (prawa). Dopiero na zdjęciach zobaczyłam jak mi się skóra wygładziła! Jest MOC!!!  😅  🏇 Zaraz idę biegać, bo K. wybył na basen (wczoraj narzekał, że przeze mnie zaczął patrzeć na kalorie...  😁 Jestem jego żandarmem!  :emoty327🙂

Wy też się trzymajcie dzielnie I NIE DAJCIE SIĘ!!!!!

Edit: zapomniałam zdjęcia... 😀
sandrita jaka różnica  👍 Spokojnie możesz się lansować na plaży w tym kostiumie  🙂

zaliczyłam kolejny dzień na 5, pobiegałam z koleżanką więc bardzo spokojnie (taki marszobieg, ale 5 km pękło). Na kolację zjadłam pysznego łososia wędzonego z Biedronki (tunrida o nim nie raz pisała a ja dopiero go odkryłam). Jest dobrze, jest moc  😅
sandrita- brawoo! mam nadzieję, że też tak kiedyś będę wyglądać  👍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się