Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 czerwca 2013 13:42
Ja dzisiaj robie te kotleciki z mielonej piersi kurczaka z "dietetycznych fanaberii", dlatego szukam pomidorów suszonych.
Te placuszki z porem też wyglądają szałowo.
Ja bym wzięła do nich te z zalewy, żeby nie było za sucho :kwiatek:

pokemon, może schab cielęcy z żurawiną i orzechami? 😉
pokemon - fritatty wszystkie z Feed Me Better - genialne wychodzą i bardzo sycące
Fritatty fajne, ale to muszą być jednoporcjowe obiady, bo robią tylko dla mnie.
Nie jem cielęciny  🙁
JARA no które? Możesz jakieś linki, czy cuś.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 czerwca 2013 14:03
Pewnie!
Fajne są, bo jest podana kaloryczność

Akurat stronę mam zablokowaną, ale dam Ci linka do googla. Pierwszy link powinien Cię przekierować do przepisu.
[url=https://www.google.pl/#sclient=psy-ab&q=dietetyczne+fanaberie+z+porem&oq=dietetyczne+fanaberie+z+porem&gs_l=hp.3...2202.6793.0.7012.20.10.0.0.0.0.921.4622.2-2j2j1j2j2.9.0...0.0...1c.1.17.psy-ab.FLRlzOMFGjE&pbx=1&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.47883778,d.Yms&fp=403a23bcd48ddced&biw=800&bih=419]Placki z porem[/url] Oliwek nie lubię, więc bez nich 😉
[url=https://www.google.pl/#sclient=psy-ab&q=dietetyczne+fanaberie+kotlet+pier%C5%9B&oq=dietetyczne+fanaberie+kotlet+pier%C5%9B&gs_l=hp.3...53458.59549.1.59830.12.10.0.0.0.0.968.3889.0j1j2j1j2j2j1.9.0...0.0...1c.1.17.psy-ab.ClO1D2fY9Jg&pbx=1&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.47883778,d.Yms&fp=403a23bcd48ddced&biw=800&bih=419]Kotelciki z suszonymi pomidorami[/url]
pokemon, niech zrobią jakąś zapiekankę z warzywami i mięsem 🙂 Albo cukinie nadziewane plus sałatka.
A ja dostałam biały ser od wdzięcznej rodziny pacjenta. W KOŃCU! Nie jakieś czekoladki na pokuszenie, z którymi nie wiadomo co zrobić, ale coś- co można zjeść. Co prawda.....powinnam ten ser sobie dawkować, bo jest chyba tłusty mocno. MUSI być tłusty, bo jest tak smaczny, że szok. Nic a nic nie kwaśny, rozpływa się normalnie w ustach. Chyba mogę powiedzieć, że nie jadłam jeszcze takiego sera.
Cholercia...ciekawe gdzie można takie kupić? Pewno na jakichś ryneczkach, targach? Niebo w gębie.

Właśnie wróciłam z motocykli i jest moja pora obiadu. I dobrze. Bo aż mi słabo było i kręciło mi się w głowie. Chyba na tcyh aerobach faktycznie spaliłam tak dużo. Muszę nieco nadrobić, bo zaliczę zjazd. Gotuje mi się makaron, pesto już czeka. A ja idę jeść więcej sera.  😍
Jak jest taki swojski, to niech sobie nawet i będzie w ch* tłusty, na pewno jest wartościowy pod względem odżywczym. I tak, jak ja nie cierpię sera białego, tak jak jestem na wsi i dostaję ser od sąsiadki babci, to mogę go na kilogramy zjeść, jest cudowny!
Na pewno swojski. Mam nadzieję, że krtowa ma wszystkie atesty.  😁
No i ...zeżarłam cały kawał który miałam.  😡 500- 750 gram? Nie liczę kalorii. Trudno. Tylko raz się dostaje taki ser.

Makaron zeżarty, pesto też, ser też. Obiad, obiad i po obiedzie.  🙁 I trzeba znów czekać na kolejny posiłek.
Odkąd jestem na diecie i odkąd jestem chuda, to ciągle jestem głodna i ciągle czekam kiedy zjem.
Idę robić galaretkę z owocami na wieczór. Dziecko chce jeszcze. I ja też. Lepiej zjeść taką galaretkę ( 120 kcal) niż łazić po chałupie i wyszukiwać cholerka wie czego.

Pytałam trenera o vaccu na odtłuszczenie ud i brzucha i mówi, że można by spróbować. Aczkolwiek- ludziom  dość często pękają naczynka podobno! I wtedy trzeba zrezygnować. Jeden trener uważa, że vaccu ma sens. Drugi mówi, że to samo się uzyska jak się poćwiczy w termo-bieliźnie aeroby. Trzeci, że całe to vaccu, to tyle co 10 minut bieżni więcej.
Trochę mnie zniechęcili.Poczekam z decyzją do sierpnia.
tunrida, ja w vacuu nie wierzę, ale wierzę, bo sprawdziłam na własnej skórze, w endermologię. Drogie, trzeba wziąć kilkanaście zabiegów, ale naprawdę pomaga. Ja po 10 zabiegach miałąm wyraźnie jędrniejszą skórę, lepiej ukrwioną i w oóle taką, no, fajniejszą.

Zjedz galaretkę, nie ma co teraz jej nie zjeść, a później się rzucić na cokolwiek, co jest zdatne do zjedzenia.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 czerwca 2013 14:32
Dzisiejszy obiad:


Pieczony filet z soli, makaron pełnoziarnisty, fasolka szparagowa, pomidorki koktajlowe. Razem 355kcal- z czego sam makaron 243... :/ Rąbnęłam się i dodałam do wody garść nie biorąc pod wagę, że jak się ugotuje będzie go więcej. Ale trudno, i tak wyszło w miarę ok zważywszy na to, że dziś ze względu na późne wstanie chyba zamknę się w 4, nie 5 posiłkach.
endermologia.....hm...ale ja nie chcę w zasadzie na fajność i jędrność skóry, tylko na odtłuszczenie chcę. Też odtłuszcza ta endermologia? A druga sprawa...ciekawe , czy w moim mieście jest takie coś.  🤔
tunrida taki ser mi przynosi co dwa dni taka ''wiejska baba'' plus mleko turbo tłuste i jajka. Nie wyobrażam sobie już życia bez tego zestawu. Są moją bazą do robienia obiadu, śniadania, kolacji,  koktajli itd. Zdaję sobie sprawę, że to wszystko jest bardzo tłuste, ale również bardzo zdrowe i odżywcze więc jem śmiało, ale mniejsze porcje. Zjadam ten pełnotłusty nabiał od miesiąca dzień w dzień i waga nadal leci w dół więc się o to nie martwię. Może popytaj po ludziach, może ktoś ma taką znajomą która ma krowę i kury i mogłabyś brać od niej takie specjały. Naprawdę warto!
podczytuję, żeby mieć motywację jak już dojdę do siebie po cesarce, ale nieśmiało wtrącę.

tunrida,  moja śp mama zawzieła się i chodziła na vaccu i na jeszcze taką kapsułę saunową, do tego używała pasa wibrującego. miała prawie 60 lat i taki "stary zastany tłuszcz". nie była gruba, ale miała na brzuchu trochę pozostałości takich "zleżałych", których nie mogła się pozbyć. i szczerze mówiąc pomogło jej to bardzo! cała się zrobiła jędrniejsza (w obcisłych portkach wyglądała szałowo, ale bez nich to wiadomo, ze już nie jak 20 latka), taka bardziej zbita, cellulit się wygładził, zbiła ładnie tłuszcz na brzuchu. zamiast flaczka wiszącej oponki zrobił się fajny brzuch.

laickim okiem oceniam, że mięśnie wyrobione od fizycznej pracy wyszły na wierzch po vaccu, jakby zlikwidował ten zastały tłuszcz i wysmuklił.  też mam zamiar dołączyć to do repertuaru, jak będę mogła.

i moja mama była mocnym naczynkowcem, miała baaaardzo wysokie ciśnienie, wieloletnie nadciśnienie, naczynka na twarzy i nogach bardzo mocno popękane. nie pogłębiło się wcale.
Jak najbardziej też. Teoretycznie dedykowana jest na walkę z cellulitisem (cellulitem?). Ale są niesamowite efekty wyszczuplenia sylwetki, wrzuć w google grafiki z endermologii. Naprawdę jestem w stanie w nie uwierzyć, bo sprawdziłam na sobie. Tylko to trochę bolesne jest, przynajmniej dla mnie było.
Dobra...jak wrócę z motocykli ( bo idę spalać ser w lesie  😉) , to poszukam czy u mnie w mieście jest endermologia. A jak nie ma, to pewno wezmę to vaccu w sierpniu.
Jeszcze raz dzieki wszystkim za komplementy. Swietnie czyta sie wasze posty gdzie mowicie ze po obejrzeniu moich zdjec macie motywacje na cwiczenia! 🙂
Odpowiadajac na wasze pytania. Co mnie zmotywowalo do takiej zmiany? Mysle ze tak naprawde to nigdy nie docieralo do mnie jak wygladam. Czlowiek zyje w takiej udawanej nieswiadomosci, udaje sie ze problemu nie ma. Kiedys ktos nagral jakis filmik ze mna w roli glownej gdzie obejrzalam sie w trojwymiarze i bylam w ogromnym szoku. Zdalam sobie sprawe ze ze mnie naprawde okragla kula sie zrobila i tak dalej  nie mozna. Zaczelam czytac rozne historie ludzi ktorzy zgubili wage. Zaczelam ogladac filmy na youtube o ludziach bardzo otylych, ktorzy sa juz praktycznie przywiazani do lozka. I filmy o ludziach ktorym udalo sie to zmienic. To mi dalo ogromna motywacje do dzialania. Postanowilam ze zaczne 1 stycznia 2012. Na poczatku mialam cel, zeby trzymac diete i cwiczenia przez 100 dni. Nad lozkiem powiesilam sobie kartki i odliczalam dni do skonczenia tych 100 dni. Kazdego dnia zrywalam jedna kartke. Tak po tych 100 dniach robilam nastepne. Zrobilam tez sobie takie kartki z iloscia kg do zrzucenia i za kazdym kg zrzuconym palilam je z duma 🙂 takie male rzeczy ale mi to naprawde pomoglo.

W pierszym poscie pisalam wam o mojej podstawowej diecie. Skupilam sie przede wszystkim na jedzeniu jak najwiecej owocow i warzyw. Jak czlowiek sie tak naje tych warzyw to juz nie ma miejsca na inne rzeczy. I nigdy nie bylam w sumie glodna. Numer jeden co moim zdaniem trzeba z diety wyeliminowac, to rzeczy smazone. Zakupilam sobie takiego domowego grilla i codziennie na tym wszystko smazylam. Jakies grillowane kurczaki, warzywa, ryby, owoce moza. Byle nie na patelni w tluszczu.

Duzo mi tez pomoglo picie sokow z sokowirowki. Marchewka + jablko + seler.

Rzeczy maczne tez odstawilam. Makaron tylko ciemny i tak samo ryz. Chleb kupowalam tylko taki cieniutki razowy. Robilam sobie na przyklad na sniadanie bialy serek ale zamiast smietany dodawalam jogurt naturalny. Jadlam duzo zup, ktore gotowalam na udku z kurczaka (ale bez smietany)

Ogolem mowiac, diete sama sobie wymyslilam po prostu wedlug swojego uznania.


PonPon, u mnie tez ciezko zawsze z wizytami u mamy. Czasem az mnie skreca jak widze te pierogi, mielone idp. Ale trzymam sie mocno. Czasem jak smaza jakies kotlety, to ja to mieso sobie na grilla wrzuce. I mam tez smaczny obiad ale bez tluszczu.

Pytaliscie tez o silownie. Tak jak pisalam u mnie to roznie bywa. Przez caly rok cwiczylam na silowni, przez pierwsze 6 miesiecy (jakos tak) to biegalam 30 minut na biezni, 4 razy w tygodniu. Troche podnosilam ciezary i rozne maszyny tez. Rower, basen, sauna. Ja szybko sie nudze rutyna wiec zmieniam sobie czesto treningi. Najwazniejsze jest zeby COS robic. Teraz w sumie mam juz kobylke wiec jezdze konno i chodze na spacery z koniem codziennie, wiec to mi zastepuje silownie. Ale wpadam na basen i saune jakies 2 razy w tygodniu.
Pojeździłam dziś po kilku sklepach i w całym mieście nie było fajnych butów, kupiłam tanie Nike
http://e-megasport.com/product-pol-5922-Buty-Nike-Revolution-2-GS-.html

są wygodne, zobaczymy jak się sprawdzą na ścieżkach i podczas ćwiczeń 🙂
JARA Swietna stronka! http://dietetycznie-w-kuchni.blogspot.com/

Na pewno skorzystam. Czasem lubie kombinowac z przepisami a tu na dodatek same zdrowe  😉
JARA, nie wiem w sumie czy każda się nada, ale podobno na wszystkich teflonach można bez tłuszczu smażyć  😉

A ja z kolei wyglądam jak dziecko wojny, bo moim niezbyt miłym spotkaniu z matką ziemią 😵 Nie ma to jak wywalić się z rowerem na prostej drodze, ale 18 km przejechane  😀iabeł: No cóż jak wiadomo mądry Polak po szkodzie, więc chyba w końcu zaopatrzę się w jakiś zestaw dla ciamajd 😁



No ten ostatni odcinek to ja leżąca na chodniku  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 czerwca 2013 16:14
Ale mam chcicę na słodkie... aż ślinotoku dostałam 🤔wirek:
Jednak lenistwo to czasem sprzymierzeniec odchudzania. Chcicę mam od rana, ale najpierw dziecko spało, potem jadło, potem ja jadłam, a potem siedziałam i chyba ze 2 godziny myślałam, co takiego słodkiego mogę zjeść, żeby wyszło w miarę mało kalorycznie- aż zamknęli mi sklep osiedlowy. A ja jestem zbyt leniwa, żeby iść do najbliższego Lidla 😁
Zrobię sobie owocową herbatę i zapiję chęć na słodkie. Za godzinę podwieczorek, potem trzeba będzie zająć się małą, potem Konrad wróci, zrobię mu jakąś kolację, uśpię młodą, sama zjem i pójdę spać.
Dobrze będzie!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 czerwca 2013 16:34
Muszę sobie kupić porządny teflon, bo jedyny jaki mam to do naleśników, płaska patelnia.

W ogóle stałam i gadałam w pokoju przez telefon i mama zauważyła, że brzuch mi trochę opadł, pod cyckami zrobił się bardziej płaski i nie wyglądam jakbym była w ciąży.  💃


Moje obiadowe 300kcal


A ja mam dziś okropną chcicę na słodkie. Póki co się powstrzymuję, wzięłam sobie kostkę gorzkiej czekolady. Ale to nie to, na co miałabym ochotę 🙁
Piję Inkę i zamierzam pijąc ją wytrzymać do 19😲0. A o 19😲0 dziecko sobie już zamówiło warzywka z parowara. Posmakowały mu. Więc o 19😲0 będą warzywka. A około 20😲0-21😲0 galaretka ( no i może nadzienie z sernika- a może lepiej nie schodzić na dół i w ogóle tego sernika nie oglądać)
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 czerwca 2013 16:49
A jadacie w ogóle truskawki? Jest na nie sezon a w wątku ani słowa o nich, a przecież sa niskokaloryczne, zdrowe i maja niski indeks glikemiczny!
Oczywiście, że jadamy. Przynajmniej ja. W poprzedniej diecie miałam sporo truskawek mrożonych ( bo to jesień była) Dietetyczka mówiła, że truskawki są zdrowe i niskokaloryczne. No i smaczne.
Ja jem w postaci koktajlu truskawki, właśnie zaraz sobie zrobię.  Słuchajcie wróciłam z biegania, boli noga. To znaczy tak jakby drętwieje udo do łydki. Przejmowac się czy przejdzie? Może za mało magnezu? Chciałam iśc na shape dziś jeszcze  😀iabeł:
U mnie ostatnio hitem jest owsianka z truskawkami  😍
Ja jem zwykle na podwieczorek z 250 gram. Zamiast innego owocu, który zwykle wtedy zjadałam. A czasami jak leżą w domu, to podjadam właśnie truskawki. A nie coś gorszego. Tyle, że trzeba uważać z ilością, bo mogą rozepchać brzuszek.  🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 czerwca 2013 17:02
Tak jak cały maj "męczyłam" szparagi, tak teraz codziennie jem truskawki. Najczęściej koktajle, ale tez sałatki, na kanapke zamiast pomidora, czy rozgniecione z ksylitolem i jogurtem  💘
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się