A tak wygląda drugi model Totilasa, także dłuta Brigitte Eberl, ale w większej skali Traditional. Dopiero od niedawna jest w sprzedaży (mój przyjechał ze Stanów, jak tylko pojawiły się pierwsze egzemplarze w sprzedaży).





Jest po prostu rewelacyjny i chylę czoła, przed artystką. Miniatura rzędu jest mojej roboty.
Tak wyglądają niektóre nowości Collecty (z tym, że jeszcze są niedostępne w PL, moje sprowadzałam) na moich real fotach. Moldy wyrzeżbione przez Deborah Mcdermott. Achałtekinka Perlino, Fiord brązowo bułany i klaczka fiorda i dartmoor kary.





Z ciekawości (materiału, jakości wykonania itp.) nabyłam moją pierwszą figurę Artist Resin ( AR to formy figur tworzone przez artystów, reprodukowane z żywicy poliuretanowej, dającej możliwość większej dokładności, ale zazwyczaj sprzedawane w małych nakładach i za konkretną kasę).
Udało mi się zdobyć, zawsze podobającą mi się, a dawno wyprzedaną ARkę, na moldzie "Nocturno"dłuta Kitty Cantrell. Dodatkowo trafił do mnie osobnik pomalowany, przez cenioną malarkę Kathy McKenzie.



Oczy ma skubaniec tak "żywe", że aż przeraża.


A detale: żyłki, ładne piętki, piętno, nogi, rysunek mięśni (!), oraz ogólna harmonia sylwetki- sprawiają, że jest najpiękniejszym zjawiskiem w mym domu.
Ogólnie doszłam, do wniosku, że jestem już trwale "spaczona" przez cały ten temat modeli koni. Jak się okazuje chyba siedzi za tym kompletnie niewyżyty duch twórczy, prawdopodobnie rzeźbiarski. Po kilkuletniej "zabawie" związanej z oglądaniem tysięcy fot modeli koni i rzeźb, zebraniu swojej kolekcji (obecnie ponad 240 sztuk modeli koni + masa innych figur), robieniu pierwszych dioram, miniaturowych rzędów, oraz stworzeniu swojej strony na ten temat (to już szaleństwo wiem 😁 ) i z drugiej strony po dostaniu się do włoskiej szkoły artystycznej, w końcu odważyłam się zacząć dłubać swego poważniejszego, glinianego konia. Tak wygląda początek. Konia robię w dużej skali traditional, z gliny, która będzie wypalona w ponad 1000 stopniach C. Obecnie tak to wygląda: Oczywiście to dopiero poczatek 🏇


więcej fot glinianka i figur na mojej stronie
http://dorotheahhh.blogspot.it/2013/04/dwa-kopytka-leandro.html