Marcepana mam ten sam zestaw masek co Angela i gorąco polecam. Świetne rzepy w maskach - nigdy żadna się nie rozpięła a mam je już 2 czy 3 sezon i kobyłę, która różne dziwne rzeczy potrfi robić na łące czy padoku nie koniecznie szanując to co ma na sobie 😁
edit: od jutra również zaczynam wypuszczać kobyłę od 4.00 i zganiam do stajni o 8.00
Macie o tyle szczęścia, że u Was w stajni od robali spokój... U nas masakra - MASAKRA. Komarów tyle, że jak się wchodzi do stajni to biegiem załatwić co trzeba i uciekać... 😵 Także pomimo tego, że konie nie mają spokoju na zewnątrz to zostają na pastwiskach od rana do nocy, bo w stajni jest o wiele gorzej niż na zewnątrz.. 🙁
Mam ogromny problem z tym dziadostwem w szerokim tego słowa pojęciu. Od jakiegoś czasu pojawiły się gzy,jeleniówki,muchy końskie i inne pasożyty. Mój koń w przeciwieństwie do innych dostaje szału w momencie,kiedy usiądzie na nim mucha w liczbie pojedynczej,ogólnie jest bardzo nerwowy. Tak więc,gdy zaczęło się `większe` robactwo nie da się po prostu normalnie z nim funkcjonować. Najgorsze jest to,że owe gzy wchodzą w bardzo specyficzne miejsca,np. w uszy,odbyt,trudno dostępne obszary do chociażby odgonienia ich ogonem. Wystarczy żeby chodź jeden na nim usiadł,wpada w furię,kopie i dosłownie rzuca się na ściany co nie jest bezpiecznie ani dla niego,ani dla osób będących w pobliżu. Boje się,że zrobi sobie krzywdę.. Psikałam go jakimiś preparatami,ale nie działają,albo pomagają tylko na krótki czas. Wiem,że te tematy były już poruszane,ale może doradzili byście co mogłabym zrobić? Jakieś derki siatkowe? Czym mogłabym smarować mu takie miejsca,żeby nie zabił siebie i innych? 🙄
Czy ktoś ma jakiś sprawdzony sposób na ochronę puzdra i podbrzusza? Veredus Defender w żelu pomoże? Psikam teraz Rokale i smaruje Chito-Dermem grubą warstwą, ale koń i tak nadal jest strasznie pogryziony, opuchnięty, ma strupy i rany z sączącą się ropą. No biedak no 🙁
horse_art, jak długo utrzymuje się na sierści? jest odporny na pot? jak często należy go stosować? 0,5kg wystarczy?
Używał ktoś z Was tego preparatu na owady?
http://www.horsehouse.pl/pl/Katalog/Artykuly-pielegnacyjne/Przeciw-insektom/Mocny-srodek-RAPTOR-VEREDUS.htmlTakiego wysypu tego dziadostwa już dawno nie było w naszych stronach.Konie wolą siedzieć w stajni niż wychodzić na padok. Uroki lata. 😤
Miałam much-ex w płynie, taki czerwony. Nie działał na nic. Kasa wyrzucona w błoto.
Na krótki teren pomagał Leovet Phraser (?).
Na trochę dłużej DEET od Nafa (czarny).
I teraz zamówiłam czarną absorbinę.
było wiele pisane o czarnej absorbinie.
wystarczy wspomóc się wyszukiwarką🙂
Czy ktos stosował i z jakim skutkiem Stubben CARE REP UP? Jakie jest stężenie deet w tym preparacie, bo nigdzie nie znalazlam info.
stubben niestety tylko pachnie dość przyjemnie, a i to krótko
http://www.gnl.pl/spray-przeciw-owadom-absorbine-ultrashield-p-1971.html
Ktoś używał i chciałby się podzielić opinią? Pozdrawiam Kamila
Ręce poniżej nóżek opadają.
a coś skutecznego do smarowania
moje baby po deet nafu miały mega alergię
ponoć veredus skuteczny jest - czy to prawda ?
A może ktoś z re-voltowiczów ma jakiś sprawdzony naturalny preparat odstraszający komary i/lub gzy, końskie muchy, itp., albo jakaś recepturka na cudo domowej roboty? 😀 Szczerze mówiąc trochę się boję absorbiny i innych tego typu specyfików. Nie chcę konia pryskać średnio 2 razy dziennie chemią w czystej postaci... 🙁
Gavi, ja much-exem tak co 2-3 tygodnie (ale w różnych miejscach lub całego konia rozcieńczonym (zużylam 2/3 pol litrowej butelki na ok 10 aplikacji ). dziala, widze jak robale odrazu mniej krążą a jak krąża to nie siadają. okoliczni hodowcy leją tym krowy i tez widzą mega różnice.
ale moze moje lokalne robale podatne na to. w końcu opaska na komary która 40 km dalej odstraszała fenomenalnie .... a u mnie komary siadały nawet na niej...
Cariotka właśnie po dodaniu posta dopiero doczytałam, że to od Absorbine... Czyli średnio działające? To ja już się poddaję ....
derka York Kayla
powiem Wam że mi Fantazja się trochę spociła na łopatkach, a była na padoku od 7:30 do 12
Ja też smaruję much-exem i jest natychmiastowy efekt, robale latają ale nie siadają na konia. W sobotę krwiopijki zrobiły nalot, konie wściekłe stały się oganiały, przeleciałam je preparatem i dopiero poszły spokojnie się paść. Używam od paru dobrych lat, tego w kolorze czerwonym i jestem bardzo zadowolona.
Coś działa - muzyka dla moich uszu 🙂 U nas ten rok, odpukać, jest wyjątkowo łaskawy jeśli idzie o robale, ale jak się poprawi pogoda pewnie ruszą do zmasowanego ataku. Muszę wypróbować much-ex.
Siebie też pryskacie czy tylko konie?
Ja dziś rano podjechałam na koński targ i kupiłam poniższy specyfik,drogi nie jest,zobaczymy jak się pogoda poprawi (jak na razie to jesteśmy zalani :| ) to zdam relację,czy działa:
[img]
http://www.animavet.pl/media/products/fdf7e0832994106ffdebd8f1451180cc/images/thumbnail/big_horseflay_spray.jpg?updated_at=1368797233[/img]
Horsefly Spray
A ja polecam z czystym sumieniem środek ludzki - ULTRATHON. Dostałam próbkę w kremie, stosowałam przez kilka dusznych, wilgotnych dni (aktywność komarów, bąków, meszek bardzo bardzo duża). Konie posmarowałam na szyi + pod brzuchem. Przez ponad godzinną jazdę w teren robale nie siadały w miejscach posmarowanych, latały dookoła ale nie siadały. Jak dla mnie jako środek odstraszający w trakcie jazdy to sprawdza się bardzo dobrze. Jest też wersja w sprayu - nie stosowałam. Jeden minus - cena eh ...
Na_biegunach, much ex zawiera barwnik. trzeba smarować w rękawicach bo barwi skóre. jasne konie też barwi (pisalam jak z kp zrobilam różowe zebry ) dla ludzi się wiec nei nadaje.
ktos pisala, że jest wersja bezbarwna, ale nie znalazlam. w 1 sklepie byla na zdjęciu przezroczysta butelka, ale nikt mi nie odpisał czy to srodek bezbarwny czy pusta butla...
W sklepie Tundra we Wrocławiu mają bezbarwny, wczoraj widziałam na półce 😉
http://www.tundra.pl/catalog/product_info.php/products_id/1050Poza tym w sklepach internetowych też mają, tylko trzeba do nich napisać lub zadzwonić, bo na stronie faktycznie jest tylko ten barwiony, ale na miejscu okazuje się, że mają również niebarwiony.
Zdecydowanie nie polecam tego:
http://www.sklepowad.pl/opryski-dla-zwierzat-srodki-ochrony-zwierzat/52-srodek-oprysk-dla-psow-koni-na-kleszcze-gzy-meszki.htmlPo pierwsze nigdzie na butelce nie ma składu, co mnie doprowadza do szału. Poza tym na stronie pisze, że działa do 3 tygodni od oprysku. A na opakowaniu, że godzinę !!!👿 I jedno opakowanie starczyło mi na 4 opryski, czyli 4 godziny. Nijak to nie ma się do 3 tygodni.
Przez godzinę chroni, ale to wolę już DEET 20% kupić.
Dzięki za info, zaraz zamawiam 🙂
ULTRATHON wynalazłam na allegro po 15 zł, jak dla mnie cena do przyjęcia a przy 5 szt. wysyłka gratis. Stężenie 34%, nie będzie za mocne dla konia?
O! Zdecydowanie trzeba do Tundry podskoczyć po much-ex 🙂
unawen, dzieki za cynk 🙂 jak googlowalam w poszukiwaniu tylko czerwony wyskoczyl, wybralam najtanszy sklep i juz.... teraz kurcze...czy majac 4 konie oplaca się kupowac? mam zapas do polowy lipca (co 4 tyg jednak max sadze... deszcze itd...
a gdzie kupujesz ?
Zamawiałam przez internet ze sklepu Zooapteka
http://zooapteka.pl/muchex-mp-pouron-1-kg-p-1905.html. U weta warto zapytać, niektórzy mają. Robiłam zamówienie z dwoma osobami to koszt przesyłki się obniżył.
ULTRATHON 34%, nie będzie za mocny.
Ja kupuję w sklepie wędkarskim DEET 20%, 90ml za 8zł. Też daje radę.