To np. jest naprawdę bliskie ideałowi i nie ma tam mowy o "katowaniu" - srebrny medalista olimpijski Carl Hester
Ela, ale u Hestera w stajni poza końmi na których oni startują, stoi mnóstwo czyiś koni w treningu, młodych na sprzedaż, itd. Jak praktycznie w każdej stajni sportowej za granicą. Tak jak pisze Lostak, oni mają taki przerób koni, że są w stanie wyselekcjonować te wybitne jednostki, z którymi się pracuje bardzo powoli i spokojnie i trzyma dla siebie. Konie na handel są robione znacznie szybciej, żeby na nich zarobić - a zarobić można, bo za konia zrobionego do św jerzego w Anglii zapłacisz spokojnie około 100 tys funtów, a to jest bardzo dużo kasy - więcej niż wkład własny jeśli kupujesz średniej wielkości rodzinny dom (poza londynem) na kredyt. Ludzi, którzy w Polsce zapłacą takie pieniądze za konia można policzyć na palcach u rąk, podobnie jak takich, którzy za młodego zapłacą 20-25 tys funtów (czyli 100 tys zł.), więc taki jaki mamy popyt, taką i podaż...
Natomiast, jako, że startowałam w UK, mogę powiedzieć, że tu obrazek taki jak Rappe na Twoim filmie nie miałby racji bytu, bo z taką współpracą ta para nie zrobiłaby oczek żeby wsytartować tak wysoko. Oni kładą bardzo duży nacisk na jazdę do przodu (nie mylić z zapieprzaniem) i na nos w pionie albo lekko przed (nie mylić z ustawieniem na jedynkę) i na harmonię między jeźdzcem a koniem. Dużo większy niż na w 100% poprawne wykonanie elementów - dla przykładu, mi się udało zrobić chyba z 10 kroków stępa w zwykłej zmianie kiedyś, bo mi koń nie odpowiedział (z gapiących się, a akurat coś go zainteresowało mocno) i dalej skasowałam 70% z hakiem w N... ale gdybym zamiast odpuścić wkleiła mu kopa ostrogą albo plombę, żeby go sobą zainteresować, to za zwykłą zmianę punkty by były, ale za całokształt tak by mi obcięli, że bez szans na taki wynik. I tu jest różnica między sdziowaniem w PL a w UK. Oni akurat sędziów mają porównując z PL mało, nie jest łatwo zrobić kurs sędziowski, więc można z tego dobrze zarobic, tylko trzeba pojeździć po zawodach sporo, ale też i trzeba widzieć naprawdę dosłownie wszystko.