Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Ja mam zbuntowany cały czas 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 maja 2013 20:15
Marysia a ile dni już ćwiczysz?
Averis   Czarny charakter
29 maja 2013 20:16
CzarownicaSa, kręgosłup nie ma prawa boleć. Jeśli boli, to źle wykonujesz ćwiczenia i możesz siebie bardzo uszkodzić.
Czarownica Mnie nigdy nie bolał kręgosłup po ćwiczeniach. Skoro boli ten odcinek kręgosłupa, to znaczy, że źle wykonujesz brzuszki. Musisz leżeć płasko, dotykając całymi plecami maty, pępek "przyklejony" do pleców i dopiero w tej pozycji ciągniesz do góry, ale brzuchem. W lędźwiach nie możesz mieć napięcia. Postaw obok siebie lusterko, albo zrób sobie zdjęcie jak się podnosisz i zobacz czy nie jesteś "wygięta".

Edit: Obejrzyj sobie to:
Tutaj fajnie instruuje jak wykonywać ćwiczenia. Zasada do wszystkich jest taka sama, bez napięcia w odcinku lędźwiowym. Napinasz różne partie brzucha.
cześć dziewczyny 😉

ja ostatnio trochę na sobie eksperymentuje jedzeniowo. Ponieważ zakończyłam już okres zrzucania, mam trochę więcej możliwości niż przedtem. Niestety średnio mi to wychodzi i głodna chodziłam wczoraj, a dzisiaj już niestety nie trzymałam się tak dobrze diety 🤔 No cóż, będę eksperymentować dalej 😉
Móc cel na teraz to zmniejszenie ilości body fat, co jest niestety długotrwałym procesem, a ja lubię widzieć zmiany 👀

Dzisiaj na siłowni zrobiłam nogi.
Trochę tak obserwuję te moje uda i wydaje mi się, że powoli, ale ciągle chudną 🏇
Jasne, na rowerze i na koniu też źle jeżdżę?
Mnie po wszelakiej aktywności boli , prócz pływania.
Averis   Czarny charakter
29 maja 2013 20:29
marysia550, to widać masz chory kręgosłup, nie zaniepokoiło cię to? Brak bólu podczas pływania nie dziwi - wielu ortopedów zaleca ten typ aktyności przy większości schorzeń kręgosłupa. U zdrowej osoby kręgosłup stale nie boli i tyle. Tak jak nie bolą nerki, wątroba i głowa. Stały ból jakiejś części ciała świadczy o chorobie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 maja 2013 20:29
Zawsze próbuję jak najmocniej przyciskać kręgosłup do podłoża- nie wiem, czy to nie jest częściowo "wina" mojej budowy- mam kręgosłup wygięty dosłownie w "S" i jak bym się nie położyła, to nigdy część lędźwiowa nie przylega na styk do podłoża. Na tym zdjęciu to częściowo widać(i przy okazji widać, jak wiele muszę poprawić... :/ ):

Stoję na nim całkowicie prosto, żeby nie było.
marysia550 Mnie nie boli.  😎 Odzywa się tylko jak za długo pracuję przy kompie. A konie wyleczyły mnie ze skrzywienia kręgosłupa lędźwiowo - grzbietowego (lewe ramię miałam 5 cm wyżej niż prawe). W dzieciństwie miałam tak mocne skrzywienie, że groził mi garb.

Czarownica Kurcze, to faktycznie nieciekawie z kręgosłupem masz. :/ Ja bym się przeszła do lekarza z tym.
Averis   Czarny charakter
29 maja 2013 20:35
CzarownicaSa, skoro  cię boli, to odpuść brzuszki i przerzuć się na coś innego. Nie wiem jakie ćwiczenia nie obciążają kręgosłupa, ale brzuszki są chyba najgorszą opcją (jeśli nie możesz wykonać ich prawidłowo).
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 maja 2013 20:37
Averis to co mam robić, żeby zrzucić brzuch nie robiąc brzuszków? 🙁 Ech... sama już się w tym wszystkim gubię :/
Chyba poćwiczę jeszcze z tydzień i zobaczę, jak mój kręgosłup reaguje. Jak będzie bolał dalej- to zmienię ćwiczenia. Bo może to być też kwestia nieprzygotowania.
No i od przyszłego miesiąca mam nadzieję pójść na siłownię, może tam mi coś doradzą. Tylko też nie wiem, czy umówić się na coś w stylu aerobiku/fitnessu, czy na konkretne ćwiczenia na maszynach 🤔
Averis   Czarny charakter
29 maja 2013 20:39
CzarownicaSa, brzucha nie zrzucisz robią brzuszki (a raczej tylko brzuszki) 😉 Wyrobisz mięśnie, które i tak będą przykryte tłuszczem. Na zrzucenie wagi najlepsze są ćwiczenia cardio, bieganie i ćwiczenia typowo na spalanie, nie siłowe (dobrze mówię dziewczęta?) Ja nie miałam przygotowania do ćwiczeń i mnie kręgosłup nie bolał. Jeżeli boli, a ty nie umiesz tego zmienić, to dłuższe robienie brzuszków tylko zaszkodzi.
Tak jest! 🙂 Czarownica możesz robić wszystko inne, co nie będzie powodowało dyskomfortu i bólu. I dokładnie, brzucha nie zrzucisz samymi brzuszkami. Tutaj kłania się np. bieganie, co przecież i tak robisz. I faktycznie jak masz taką możliwość, to włącz do ćwiczeń basen. Ja tymczasem uciekam na Jillian No More Trouble Zone zamiast Top Pudel.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 maja 2013 20:43
Biegam i robię cardio, dopiero na końcu 4 serie brzuszków ze skalpela. Wydawało mi się, że to ok... 🙁
marysia550, to widać masz chory kręgosłup, nie zaniepokoiło cię to? Brak bólu podczas pływania nie dziwi - wielu ortopedów zaleca ten typ aktyności przy większości schorzeń kręgosłupa. U zdrowej osoby kręgosłup stale nie boli i tyle. Tak jak nie bolą nerki, wątroba i głowa. Stały ból jakiejś części ciała świadczy o chorobie.


Dokładnie, masz cos z kręgosłupem. Do ortopedy, albo raczej neurologa.
Ból kregoslupa po wysiłku świadczy o chorobie. Brak bólu po basenie to potwierdza.
Mi juz nic nie wolno. Konia tez, ale jeżdżę.
nie każdy 😉 ja odpadałam i się zniechęciłam. teraz po zrzuceniu 5kg dałam radę cały po przerwie

jakie mleko sojowe jest pyszne 😍 tyle samo kcal to krowie, kupiłam sobie waniliowe. wypiłam sobie szklankę do podwieczorku - mega jest! teraz nie mogę się doczekać kolacji (dziewczyny wege - będzie ok z inką?)


Spróbuj mleko bananowe z Alpro, ja je uwielbiam szalenie!!  🙂

Ja dziś zrobiłam Shreda, którego potraktowałam jako rozgrzewkę przed bieganiem, po czym podjechaliśmy do bajecznego lasu pod naszym miastem (naprawdę, jest to jeden z najpiękniejszych, najczystszych i najzieleńszych lasów w jakim byłam, raj!) i pobiegaliśmy równe 45 min, wycisk był, bo były podbiegi, zbiegi, korzenie, nierówności i skakanie przez zwalone pnie drzew - nie to co po mieście  😀 Ostatnio biegałam w nim 1 h i na drugi dzień ledwo wstałam. Ale dziś było lepiej i w dużo lepszym tempie.
A jedzeniowo - ok, ale wciąż nie potrafię jeść więcej jak 3 posiłki dziennie (do tej pory jadłam dwa - małe śniadanie i gigantyczny obiad, I know..).

Śniadanie: bułka razowa z pastą pomidorowo-bazyliową + sałata
Obiad: chińskie z tofu i warzywami na mleku kokos. + ryżyk
Kolacja: müsli z mlekiem roślinnym (waniliowym) - męczę teraz, ale chyba resztę oddam chłopu, bo nie mam już ochoty..

Piciowo kiepsko, ale zaraz będę nadrabiać, moooja zmoora  🙄
A czy to nie jest tak, że normalnie leżąc lędźwia nie przylegają? Dopiero jak się napnie brzuch to zaczynają przylegać  👀 Jak się kładę tak po prostu to mam dziurę, jak robię brzuszki to nie, a kręgosłup mam zdrowy.

CzarowniSa, obczaj Jillian Fat boost metabolism czy coś takiego, tam ma fajne ćwiczenia na stojąco, na brzuch  🙂

Averis- nie boli mnie ciągle, tylko boli mnie po wysiłku. Ale w sumie po takiej Jillian, po skakance, po bieganiu mnie nie boli. Może to raczej związane z pozycją podczas wysiłku. Wiem, że mam skrzywienie kręgosłupa i żyję z tym. A reszta to przepracowanie.

Czarownica- w Jillian cadio jest dużo ćwiczeń polegających na utrzymywaniu równowagi- to też dobre. Rolki są dobre. Skrętoskłony. Ćwiczenia na twisterze- na talię.

sandrita- i przy kompie też mnie boli.

Dodofon- tego zabraniania właśnie się boję. Nie przestanę jeździć konno,więc po co mam iść do lekarza?  😎
Meise - ale posiłkiem pomiędzy może być jabłko, krwi, pól grejfruta, truskawki, marchewki. Marvit, kalarepa, borówki, maliny, jogurt naturalny z otrębami, ogórek, szklanka barszczu, pomidor z fetą, Fasolka, banan, i wiele, wiele innych


Edit:
Marysia, chociażby po to żeby wiedzieć co ci jest. O dalszym postępowaniu zdecydujesz.
Ja mam stan operacyjny. Ale dostałam wskazówki w jakim wypadku operacja musi być natychmiast, bo inaczej zmiany bedą nieodwracalne, łącznie np. z paralizem.
Wole wiedzieć ze przy określonych objawach muszę natychmiast sie hospitalizowac.
Averis   Czarny charakter
29 maja 2013 20:52
marysia550, twój kręgosłup, twoja sprawa 😉 Ale twoja odpowiedź sugerowała, że ból kręgosłupa to norma przy wysiłku. Tak nie jest i być nie powinno. Mnie kręgosłup boli jedynie wtedy, kiedy robię kopyta mojemu koniowi i on się wierci. Wtedy dol pleców mnie boli i wiem, że obciążenia było za dużo. Ale tylko wtedy.
gdzie kark-trener opowiadał, że nie ma czegoś takiego jak przetrenowanie


Widziałaś też zapewne jacy ludzie z nim trenują i to w ich przypadku nie ma czegoś takiego jak przetrenowanie  😉 Nikt nie karze laikom zasuwać do omdlenia i dźwigać ciężarów.
Kordelia - dzięki  :kwiatek: popatrzę

Tania - niee, ja też po 20min padałam, po miesiącu ćwiczeń skalpel to było coś lekkiego 🙂 jednak wolę turbo spalanie i killera 🙂

Czarownica - mnie kręgosłup przestał boleć po ćwiczeniach, wcześniej bolał straszliwie



Ja dzisiaj tylko 1,10 rowerka  🙄
Ale obcięłam żarcie i wyszło mi niecałe 1100.
A tak byłam nażarta obiadem, że ledwo podwieczorek i kolację wcisnęłam...

Mi też i dietetyczka i mój priv-karku mówili, że schudnąć można tylko dzięki diecie. Więc coś w tym musi być. I na dowód mam, jak kiedyś w tygodniu - 6 x koń (porządny trening), 2 x aerobik, 1-2 x basen. I co? I dupa... Ani grama mniej.
Ale na siłownię teraz jestem mega nakręcona i wkurzają mnie te plecy  😤
Meise - ale posiłkiem pomiędzy może być jabłko, krwi, pól grejfruta, truskawki, marchewki. Marvit, kalarepa, borówki, maliny, jogurt naturalny z otrębami, ogórek, szklanka barszczu, pomidor z fetą, Fasolka, banan, i wiele, wiele innych


Mówisz? Eee, no to nie powinno być problemu, uwielbiam podgryzać owoce i warzywa w trakcie dnia  🙂

Ja właśnie siedzę i płaczę (prawie... powiedzmy, że jęczę). Od biegania twardnieją mi mięśnie i przez to uwidocznił się cellulit i też stwardniał  🤔 Jestem wściekła, jak ja się teraz tego cholerstwa pozbędę.. Tak mi się właśnie zdawało, że coś się ostatnio uwypuklił i stwardniał, a nie można przecież zwalić wszystkiego na tabsy, gdzie biorę już przecież trzecie opakowanie. Jestem załamana....  😤 I nawet na pośladach się trochę uwidocznił, nieeeeeee. Nie ruszać się - źle, ruszać się - źle. Może ja się źle ruszam  😫
Ja po treningu. Najpierw machnęłam swoje 45 minut aerobnów, a potem walczyłam 1,5 godziny z trenerem. ( bo tyle to zawsze trwa)
I powiem tak.

Kiedy na koniec trener podał mi rękę i powiedział "to.....  to zajebisty trening był, dzięki", to...to wtedy czuję, że zrobię WSZYSTKO by usłyszeć to jeszcze raz powiedziane takim tonem.  😍


Meise- moim skromnym zdaniem, na cellulit:
- zdrowe żywienie
- picie 1,5 litra wody na siłce i wypacanie tego 1,5 litra- tak mi wychodzi po godzinie rowerka. Cellulit mi zniknął prawie cały. A był naprawdę duży. Myślę, że wlewanie w siebie tyle wody co dzień i wypacanie jej powoduje oczyszczanie tkanki podskórnej z toksyn, które powodują cellulit. Nie wiem.....mi to pomogło.

Averis   Czarny charakter
29 maja 2013 21:41
tunrida, woda faktycznie pomaga. Mam nadzieję, że i ja się ogarnę, bo irytujący jest ten nieproszony gość...

Odpialiłam Jillian 6-pack in 6 weeks, czy jakoś tak. Spociłam się - dobry znak 🙂 Będę za rada dziewczyn zmieniać ćwiczenia codziennie, bo inaczej nudzi mi się to niemożebnie.

Ja wcale nie planowałam pozbywać się cellulitu. Całe życie goi miałam.
On sam zniknął.  😲
A to co robię innego niż do tej pory w swoim życiu, to właśnie zdrowe żywienie i te wlewanie w siebie i wypacanie wody. Więc to po prostu MUSI być to. Przynajmniej u mnie.
tunrida gratuluję treningu. A na tej bieżni to biegniesz całą godzinę czy to bieg na zmianę z marszem? Tak się zastanawiam nad przejściem się na siłownię tylko na aeroby. Tylko czy to ma sens skoro i tak mam zamiar biegać i zwiększać stopniowo czas żeby dojść do godziny? A nie ogarnę dwóch godzinnych "treningów" dziennie.

edit: było biegniesz na rowerku  😂
Ja się czołgałam aż do 25 minuty ale też umarłam. Kontynuować jutro czy tę przerwę robić ?
Planuję jutro bardzo długi spacer, może wystarczy? I proszę o wsparcie, bo będę próbowała jeść coś rano.  :kwiatek:


Tania moim zdaniem jak najbardziej wystarczy dłuższy spacer. No i u ciebie podstawą jest zmuszenie się do jedzenia, ćwiczenia to jakiś tam mały %. Czytałam, że ty jesz dopiero wieczorem, raz dziennie jakieś mikro porcje 😲 Dla mnie to jest niewiarygodne! Od dawna tak jadasz?
Ja nie biegam na bieżni bo puchną mi po tym uda i grubną oraz bolą mnie stawy biodrowe ( mam tam zwyrodnienia)

Ale kiedy próbowałam bieżni, to robiłam to tak, że zakładam na siebie pulsometr i biegam tak, by tętno było jak w aerobach. Czyli dla mnie ok 140-150. Żeby takie tętno utrzymać biegając, musiałabym biegać truchcikiem. A od truchcika bolą biodra.
Więc biegałam szybko. Ale przy biegnięciu pół-minute szybko tętno zaraz skakało do 170. Więc zaraz przechodziłam do szybkiego marszu i czekałam aż spadnie do 135. Jak spadło, to truchcik i zaraz szybki bieg. I znów marsz.
Cały czas kombinowanie prędkością tak, by jak najlepiej utrzymać to wskazane tętno.
Czyli non stop zerkanie na zegarek na nadgarstku pokazujący tętno.
I tak godzinę, a przynajmniej te 45 minut.

Cokolwiek nie robię aerobowo: bieżnię, rowerek, orbitrek- robię to tak, by tętno wynosiło tyle ile należy (dla mnie- 140-150) i robię to 45-60 minut.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się