Do Warszawy 2 godziny drogi pociągiem, a artystów od groma, polecam 😉
Lublinianie możecie powiedzieć coś o Hotelu Młyn przy al. Racławickich? Zarezerwowałam sobie tam nocleg, ale nie wiem, czy nie straszą tam karaluchy i grzyb 😉
Nie, ale w Wenusie (Świdnik) była 🙂
Będę w Lublinie na długi weekend i chciałam się spytać czy ktoś z tych okolic reflektuje w piątek na kawę? 😉
A może jakieś większe re-voltowe spotkanie? 🙂 Ja również będę wtedy w Lublinie 😉
smarcik, o super by było!
Ja jestem od środy wieczorem (przyjeżdżam z Wwy ok 22 wiec będę nieżywa) w czwartek jestem i zostaję do piątku do około 15/16. Potem do niedzieli siędzę nad jeziorem Piaseczno 🙂
A wcześniej nie wyrwiesz się z Wawy? Bo ja jadę autem ok 13-14 (w zależności od tego do której pozałatwiam sprawy na uczelni) 😉
smarcik, mam zajęcia na uczelni mniej więcej do 17tej...
uuu szkoda, bo ja muszę być wcześniej w Lublinie, inaczej mogłabym poczekać. W takim razie do zobaczenia na miejscu! Mam nadzieję, że uda się zorganizować dużo re-voltowiczów 😉
smarcik, też bym chciała być wcześniej ale mam durne practicum na którym muszę być ;/ inaczej bym sie urwała...
Można w czwartek ogarnąć jakieś piwko tylko była by ze mną koleżanka do której jadę. 🙂
A ja półpaśca mam i spędzę długi weekend pod kołdrą na tramalu i naproxenie 🙁 No i mogę zarazić ospą wietrzną jak ktoś nie chorował. 🙁
Horsiaa, ospa-party proponujesz :P?
Horsiaa, jakoś w grudniu miałam półpaśca. Okropieństwo...
Oryginalnie by było przynajmniej 😁
kotlet, no ja już nie wiem co gorsze czy ten ból czy niszczenie żołądka lekami. Podejrzewam, że do piątku mogę już nie mieć żołądka 😵
Horsiaa, chętnie Ci pomogę pozbyć się również wątroby :P
Wątroba i tak mnie nie lubi 😁
Dziewczyny, załóżmy (mogę zapeszyć, ale niech tam, spróbuję), że się dostałam do Lublina. Kiedy najlepiej zacząć szukać stancji? Wybaczcie to głupie pytanie, ale nigdy nie miałam okazji tego robić i pojęcia nie mam z czym to się je.
Im szybciej zaczniesz szukać, tym lepszy standard/bliżej uczelni znajdziesz mieszkanie. Mi się cudem udało we wrześniu znaleźć (a właściwie wkręcić się do 2 znajomych) w miarę blisko uczelni, ale standard mieszkania nie powala 😉 (przynajmniej tanio i mogę ćwiczyć chodząc po schodach na 4 piętro bez windy :wysmiewa🙂
No dobra, to po prostu jak już będę wiedzieć, że się dostałam (albo i nie) to od razu wtedy zacznę. 🙂
flygirl a akademik? Mieszkasz taaaaak daleko, że pewnie bez problemu Cię przyjmą 😉
Halo halo, nie ma chętnych na piątkowe piwo? 🙁
Wolałabym stancję. Jeśli nie wypali no to zostanie mi ten nieszczęsny akademik. 🙂
Fly a na jaka uczelnie skladasz?
No to najpierw ogarnij gdzie jest Twój wydział 😉 Na Felinie może być ciężko ze stancją, bo tam niewiele bloków jest. Z drugiej strony ceny pewnie tak niskie, że nie szkoda nawet w czerwcu coś wynająć i trzymać przez wakacje 😉
Ale za to 40 minut mpkiem do centrum jest dość odstraszające 😉 Dlatego takie tanie są te ładne mieszkania :P
Ja też jestem na etapie poszukiwania czegoś, sama samotna, bo moja dotychczasowa współlokatorka przenosi się do akademika.
Flygirl, z autopsji powiem Ci, że szukanie mieszkania w sierpniu, wrześniu, to jak wyścig szczurów. 😁 I w sumie zostają same obskurne kamienice, albo dzielnica Dziesiąta, czy inny Węglin 😉
ja prawdopodobnie będę miała w przyszłym semestrze jakieś ćwiczenia na felinie (!) bo mamy remont w naszych budynkach 🤔wirek:
Galopada, mnie szlag jasny trafia, bo wszystkie zajęcia mam na miasteczku, a raz w tygodniu muszę jechać na ten pieruński Felin i to o 8 rano! A w ubiegłym semestrze miałam jeden jedyny wykład obowiązkowy o godzinie 17, no i jazdę konną też o 8 rano w piątek.
ja będę musiała dojeżdżać z Czechowa 😂
Nie wiem o czym wy do mnie mówicie z tym Felinem. 😜
Weszłam na jakieś strony z ofertami i od razu patrzyłam na Google Maps czy daleko i znalazłam ze dwie tanie i niedaleko. No i nie patrzę pod względem komunikacji miejskiej, jam zmotoryzowana, tio też inaczej troszku. 😉