Kto/co mnie wkurza na co dzień?
wkurza mnie, kiedy ja się za coś biorę i chcę zrobić i słyszę:"zostaw ja to zrobię". i co? i mija dzień czasem dwa-trzy-... i nie zrobione. a jak ja chciałam coś zrobić, miałam rozplanowane i czas to nieee... i wkurza mnie, że co jakiś czas się daję na tym złapać 🍴
kurza mnie teściowa wpier...ca się w wychowywanie dziecka i nasze życie. uhhh
CzarownicaSa, Ale bierzesz 300 zł od całej rodziny...? 😲
Popatrz sobie na oferty wynajmu mieszkań, oblicz sobie, ile musieliby zapłacić za wynajem mieszkania i pomyśl, jak do tego ma się twoja oferta. Za darmo praktycznie!
A palenie w piecu to faktycznie taki wysiłek...!
Jaki masz metraż? Ile pokojów oni zajmują?
Toruń - kawalerka 33m - z opłatami wychodzi ok. 1050-1100zł.
2 pokoje z aneksem kuchennym, na oko pewnie ze 4x4m jeśli nie więcej. No i tak- 300zł od całej rodziny... a jak pisałam za darmochę mieszkali przez ponad rok, opłacając tylko rachunki. Za wynajem płacą od lutego 😎
2 pokoje z aneksem kuchennym, na oko pewnie ze 4x4m jeśli nie więcej. No i tak- 300zł od całej rodziny... a jak pisałam za darmochę mieszkali przez ponad rok, opłacając tylko rachunki. Za wynajem płacą od lutego 😎
No to proszę cię! Babka wie, że taniej nie znajdzie, a myśli, że znalazła głupiego i sobie wykorzystuje... A pobraliście kaucję na ew. pokrycie szkód?
Ja bym spokojnie wzięła te 1200-1500 zł za wynajem... Poszukaj studentów, jeszcze po rękach cię będą całować za taką ofertę!
Kaucji niestety nie wzięliśmy. Wynajmowała mama, nie pomyślała o tym, chciała tylko żeby ktoś się domem zajął. A oni jeszcze zrobili sobie remont 😵 I nie wiem, czy nie będą chcieli zwrotu kosztów za niego. Choć K. już zapowiedział, że nic zwracać nie będziemy- bo sami chcieli robić remont, moja mama o żadnym zwrocie kosztów nie mówiła.
To chyba będzie dobry plan. Wymówić im i wziąć w zamian jakąś samotną osobę. Mniej problemów, mniej kosztów.
CzarownicaSa, remont to ich sprawa, wy się o niego nie prosiliście 🙂
A mi dalej nie udaje się zamknąć sprawy z Allegro... 😫
1) ludzie, którzy niszczą bzy rosnące przy blokach, bo koniecznie muszą urwać jak najwięcej gałązek i wstawić do wazonu 🙄 u mnie na wsi się tak nie robi 😂
2) koszmarnie wkurza mnie, że w sklepach nie mają rano pieniędzy, żeby mi wydać resztę. Nie chodzi mi o małe sklepiki ale o supermarkety. Dzisiaj pani powiedziała mi, że nie ma mi jak wydać i czy nie mam drobnymi. Powiedziałam, że nie, a ta dalej swoje czy nie mam. Powiedziałam ponownie, że nie no i że w takim razie rezygnuję. I wtedy: czary mary puf! pieniądze się znalazły! 😜
CzarownicaSa, kurczę, nie wiedziałam, że z Ciebie taka filantropka!
Bo szczerze, 300zł to nic. I ja nie rozumiem, jakim prawem lokatorzy mają więcej do powiedzenia od właścicieli lokum 😲
Tak to brzmi, wykłócanie się o rachunki, o przestrzeń wokół domu, roszczenia co do bezpieczeństwa terenu. Przecież to jakiś absurd! Przecież Wam tylko krew psują i nerwy nadszarpują. I jeszcze dawać się wciągać w przepychanki, zamiast raz, stanowczo ukrócić tego typu zachowania. Pełna groteska.
Buyaka no ja wiem. Dlatego mnie to wkurza. I dziś będę gadała z K. wieczorem, prawdopodobnie wymówimy im jednak mieszkanie. Bo to jest śmieszne.
medi(medii? oba mi podkreśla)
Mediów 🤣 Tak na przyszłość, może się przyda.
Ja bym sobie nie pozwoliła na takie coś, nie dość, że mieszkają za bezcen (naprawdę, nie powiem ile my płacimy w prowincjonalnym mieście, ale duuużo drożej) to jeszcze rządzą się jak u siebie... A gdyby chcieli zwrotu kosztów remontu, to Ty zażądaj zwrotu tej kasy, której przez rok nie płacili 😁
CzarownicaSa aż się sama zagotowałam czytając Twoje posty. NIE DAJ SOBIE WEJŚĆ NA GŁOWĘ! Jesteś u siebie - co Cię obchodzą jacyś obcy ludzie? Miej ich gdzieś. Skoro sytuacja Cię męczy to ich po prostu wywal i szukaj kogoś innego. Odważ się odpyskować przynajmniej raz - np. z tym podwórkiem. Jako że cierpliwa i mało asertywna z Ciebie osoba będzie Ci ciężko ale spróbuj - zmuś się do tego. Napisz/powiedz jej, że nie masz czasu i że podwórko może uprzątnąć sama. Potem każda kolejna odmowa przyjdzie Ci prościej. To Twoje życie, każdy dzień powinien Cię cieszyć, nie pozwól, żeby ktoś Ci marnował humor swoim zachowaniem. Gdzie jak nie w domu masz się czuć na luzie? Nie myśl za wiele, nie przejmuj się tym co oni powiedzą czy zrobią. Jak się nie podoba to cześć. Weź się w garść i pomyśl, że jak nie nauczysz się mówić 'nie' teraz to będzie tylko trudniej.
No z tym podwórkiem to mnie samą coś trzasnęło. Tekst niczym jakiejś Pani, która wydaje rozkazy służbie co ma być zrobione po jej powrocie... CzarownicaSa miej swoją godność!
Kurier mnie wkurzył i to konkretnie. Doręczają od 8 do 18, jest 18.22, koleś od 8.30 jeździ z moją paczką... A daleko z filii kurczę nie ma, 30km... Przesyłka bardzo pilna dla mnie i nie po to zamawiałam kurierem, żeby x dni czekać 😵
Nesca92, przecież nie napisałam, że chodzi o miasto, tylko główną drogę, gdzie można spokojnie jechać z normalną prędkością, bo równo, jasno, sucho, a ktoś w nosie ma to, że robi korek na pół kilometra. Bo sobie radia słucha/widoki ogląda/gada z pasażerem.
Wkurza mnie to, że prawdopodobnie nie dostałam stażu 👿
Wkurzają mnie nauczyciele, którzy zadają tyle do domu, że w głowie się nie mieści, 3 tygodnie przed zakończeniem roku każą przeczytać 3 lektury, zrobić trudną prezentację, projekt, wyrecytować 'Odę do młodości', nauczyć się do odpowiedzi ustnej i napisać 3 sprawdziany z treści lektur - bo przecież (cytuję) "co mnie obchodzą inne przedmioty, język polski ma być dla was najważniejszy".
ALE jeśli zapytać by nauczyciela dlaczego nie sprawdził jeszcze naszych sprawdzianów - 'przecież ja mam tyle klas do sprawdzenia'.
Brak empatii i pełno agresji. Ludzie, wy sie kiedys pozabijacie, jak tak dalej bedzie.
Wkurza mnie, że do mojego wybranego liceum jest tyyyyyyyyyle podań i że mam bardzo niewielkie szanse się dostać. Wkurzam się, bo się stresuje i tylko o tym myślę. 🙁
I wkurza mnie pogoda za oknem, to że mam katar, że od 3 dni boli mnie głowa i że ogólnie moje samopoczucie sięga dna 😵
Wkurza mnie nietolerancja... wkurzają mnie hejterzy. Łatwo jest podskakiwać w internecie (anonimowo), łatwo rzucać obelgi...
Wkurza mnie, że do mojego wybranego liceum jest tyyyyyyyyyle podań i że mam bardzo niewielkie szanse się dostać. Wkurzam się, bo się stresuje i tylko o tym myślę. 🙁
I wkurza mnie pogoda za oknem, to że mam katar, że od 3 dni boli mnie głowa i że ogólnie moje samopoczucie sięga dna 😵
co do stanu zdrowia, mam to samo, masakra 😵
Wkurza mnie podejście ludzi. Może to wina mojej gęby, ale chociażby dzisiaj: poszłam na targowisko, w dobrym humorze, z uśmiechem na twarzy i pytam się babeczki, czy ma taki a taki towar. Zaczęła mi pokazywać co innego, to powtórzyłam, dodając że koniecznie zależy mi na tym, żeby był TAKI. Cały czas byłam przy tym miła, uśmiechnięta, używałam zwrotów "Pani", "przepraszam, czy mogłabym" itp. A ona? Zaczęła na mnie krzyczeć, że ona wie jaki ma towar i nie mam jej co wyjaśniać. I dalej pokazywała mi nie to, o co pytałam. Podziękowałam i więcej do jej stoiska nie wrócę. Jestem niemiła, nieuśmiechnięta - mają mnie za chama, jestem miła i uśmiechnięta - też mają mnie za chama 😵
Wkurza mnie, że mam nogę w gipsie, a lekarze na SOR nie łaskawi byli ściągnąć mi wody z kolana 🙁
Wkurzają mnie ludzie, którzy mnie otaczają. Co jest ze mną, że przyciągam takich debili. Na nikim nie można polegać. Wszyscy tak samo fałszywi..
Moja głupota mnie wkurza! Pod koniec zeszłego miesiąca zaczęłam trochę kaszleć, ale myślałam, że to przez pyłki i wszechobecny kurz w stajni. Trwało tydzień- nie zrobiłam nic, żeby się tego pozbyć. Przerodziło się toto w masakryczny, duszący kaszel z mnóstwem wydzieliny. Zaczęłam brać syropki, ale do lekarza nie poszłam. Nic nie pomagało, matka mnie do doktorki zagoniła. Niby zapalenie tchawicy. Tydzień antybiotyków, osłonka, lek wykrztuśmy. Ok- ustąpiło. I od razu wzięłam siebie do galopu, choć chyba nie powinnam. Kaszel wrócił, nie ma wydzieliny, ale mnie dusi. W dodatku występują bóle po prawej stronie żeber i w mostku, które nasilają się przy jakimkolwiek wysiłku + uwaga, COŚ MI "SKACZE" PO PRAWEJ STRONIE, gdy próbuję szybciej iść, czy biec. Kurdę, nawet jak się schylam, to to coś się przemieszcza O_o Niedługo do lekarza, ale straaaasznie się boję. Brawo, Agnieszka. Jesteś głupia -.-
aga, trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego. I dbaj o siebie!
Wkurzyła mnie dziś koleżanka. Od dawna próbuje mnie wyciągnąć na zdjęcia, ale zawsze coś stoi na przeszkodzie i to nie tylko z mojej winy. Nic konkretnego jej nie obiecałam, a dzisiaj, dosłownie 15 minut temu (jest piątek wieczór!) dostałam wiadomość "Zdjęcia w niedzielę. Informuję, żeby nie było, że nie uprzedzałam". Gdzie, o której? Pytał mnie ktoś czy ja w ogóle w niedzielę mogę?! No właśnie, nikt tego nie zrobił. Poza tym, zapowiadają deszcz. To jest taka forma jakby żądania - nie rozmawiałyśmy o tym i nagle ona sobie SAMA decyduje, że w niedzielę mam jej robić jakieś zdjęcia. I łaskawie INFORMUJE mnie o tym niecałe dwa dni wcześniej. A kicha!
aga020596, bolą Cie żebra i mostek od uporczywego kaszlu. To pewnie mięśnie. Ja jak miałam straszny kaszel w zeszłym roku, który nie przechodził to miałam wrażenie, że coś mi sie w klatce piersiowej urwało :/
Wkurza mnie to, że już drugi dzień wszystko w gębie mnie boli po usunięciu ósemki. Po co to to w ogóle rośnie (albo, jak w moim przypadku właśnie nie rośnie)?
nowa reklama T-mobile.... Kup dziecku tablet to będzie grzeczne? Tablet uspokaja? Co to wogóle jest?
Nie miałyśmy z siostrami tabletów a nie rzucałysmy w ojca zabawkami....
ukradli mi wczoraj rower z klatki schodowej - (przypięty linką)
Lizidupstwo mnie wkurza i pakowanie się do cudzego "ogródka"/"piaskownicy" jak zwał tak zwał 👿