Przydałby Ci się gruby pad (bo z tyłu siodła tez widać, że przydałoby się, żeby było grubiej podłożone) z pogrubieniem z przodu i wycięciem na kłąb.
Np. taki:
http://wwrshop.pl/Czaprak_western_ortopad_0061_B-1242.html
Kurcze,wiem właśnie, ale zanim się dorobię, to muszę sobie poradzić z tym co mam. Miał odpust 6mies z powodu mojej kontuzji i nijak tego siodła nie mogę dopasować.
edit: najwyżej chwilowo wepchnę jeszcze pod spód koc wojskowy. Mam jeszcze wersje z nim, ale już bez podkładki z przodu, i wtedy tył lewituje.
Zdjęcie to wersja sprzed jazdy. Pod obciążeniem jest ok, ale tylko w stój i w stępie .
nie wiem jak to wygląda po jeździe ale tu na zdjęciu ostatnim) i tak wygląda jakby zaczynało lekko zrzucać na tył. Jak podniesiesz przód jeszcze, to będziesz całkiem do tyłu "spadać" i linia ramię- biodro- pięta w pionie będzie raczej nie osiągalna. Tu chyba całe siodło trzeba podnieść jakimś mocno grubym padem, ewentualnie może jeszcze jeden koc?
W jednej z westowych stajni widziałam, jak na młode konie kładą nawet dwa grube pady, zanim się mięśnie grzbietu zbudują 😉
Planuję na wakacjach udać się na wczasy w siodle- sielskie, anielskie, w stylu west najlepiej.
Dużo dobrego słyszałam o Panderozie- czy faktycznie warto?
A może są inne stajnie west godne uwagi, oferujące taką możliwość wypoczynku?
Interesują mnie głównie wyjazdy w teren na spokojnych koniach, kameralna atmosfera, brak obozów.
ja bylam w panderozie ale to bylo z 5 lat temu. bylo super i to czego szukasz - grzeczne konie w pieknym terenie i mila atmosfera 😉
mamy nowy padzik, ale chyba trzeba będzie skrócić u krawca ;/
http://re-volta.pl/galeria/foto/94183
ja go chyba jednak odeślę i kupię gruby neopren. Tak to jest jak się ma jednego konika- człowiek za dużo kombinuje zamiast pracować 😉
no ja własnie won pada chcę- to też neopren. Nawet już zamówiłam. teraz muszę sprzedać ten 🤔
co to won pad?? linka proszę😉
ja na razie wypadłam z jazdy całkowicie.. w ciągu najbliższych 2 tygodni mają się nam wyźrebić dwie quarterki🙂😉) więc nie ma tego złego😉 ale serio - nie wiem jak się na koniu siedzi..
Muchozol, a Ty ściągałaś sama? na tych stronach USA są dużo tańsze niż np w niemieckich sklepach, ale w sumie jak się doliczy przesyłkę i podatek to wychodzi na równi ;/
Professionale na 4 dostałaś? wow 🙂
(PS z bratem żarcik oczywiście, ja w lipcu będę już zamężną kobietą 😉 )
a co w kąciku taka cisza?
Michał na Bacardi Pink 😍
byłam w szoku bo on do koni podchodzi bardzo obojętnie, ale chciał wsiąść 😉
a klacz to cud miód i orzeszki 😉
Bonanza podłapal wiosenne turbo i ... po raz kolejny wracamy do podstaw
widać taka nasza dola...
my powolutku powolutku wracamy do formy.
http://re-volta.pl/galeria/album/4371
Kasiu, bardzo ładne zdjęcia 😀 ... Kurcze, jak mi brakuje w stajni takich westowych towarzyszy 🏇
Moim faworytem jest zdj. "4" :-)
moim też, bo to taka wszechstronna rama, taka sama jak u młodziaka jeżdzonego ujeżdżeniowo 😉 Niestety wygląda to tak, że ja sobie jeżdżę, jeździ mi się akurat tak fajnie i koń dobrze odpowiada więc proszę narzeczonego o fotki i od tego momentu wszystko idzie źle! Człowiek się stresuje tym szklanym okiem 😉
Wszystkich zainteresowanych westem 😉 zapraszam do uczestnictwa w klinice z Guyem Zemahem w Łodzi ( 30-31.05).
Mamy jeszcze dwa miejsca dla uczestników z koniem oraz... nieograniczoną ilość miejsc dla słuchaczy 🙂
Wszystkie szczegóły na FB w wydarzeniu "Klinika reiningowa..... "
https://www.facebook.com/#!/events/337802043009953/?fref=ts
Saidy- widziałam kurcze... ale zupełnie już nie mam kasy 👿
nie wiem, czy to kwestia pogody 😉 ale trochę przeżywam malutki kryzys siodła westowego. Jak już kiedyś wspomniałam chcę jeździć Miltona raczej ogólnorozwojowo- w niskiej na razie ramie, ale żwawym jednak tempem. No i powiem szczerze, że przy długich nogach mojego Patyczaka i krótkim tułowiu mam duży problem, żeby wysiedzieć żwawy kłus w siodle west. Tylko anglezowany jest ok. No a w siodle ujeżdżeniowym taki problem wcale nie istnieje. Trochę się zniechęcam.
a dlaczego nie możesz anglezować w siodle westowym?
jasne ze teoretycznie się nie anglezuje, ale treningowo- czemu nie?
nie wyobrażam sobie np. terenów bez anglezowania
Bonanza kłusuje bardzo żwawo, nie wysiedziałabym tego- szkoda mi jego pleców
jak już joguje - to jest super, wtedy mogę siedzieć
To jakiś taki mit jest że się nie anglezuje, też się z tym spotkałam!
pewnie, że się anglezuje, nawet się skacze:-)
alez ja własnie napisałam, że tylko w anglezowanym idzie wytrzymać= anglezuję. Ale mi to nie odpowiada, że nie da się pracować w mocno żwawym kłusie ćwiczebnym. Wiem, że nie do tego stworzono siodła westowe etc i tego się nie zmieni, ale nie pasuje mi to po wieloletniej jeździe w ujeżdżeniówkach.
jeśli nie miałas problemu w ujezdzeniówce z kłusem cwiczebnym to i w siodle wet nie będziesz miała problemu to tylko kwestia przyzwyczajenia , wiadomo inny dosiad , inne ułożenie nogi ale spoko dasz radę.Ja np. próbowałam przesiasc się z westu na ujezdzeniówkę , kurcze wytrzymałam może 15 minut i wróciłam do stajni po swoje ukochane siodło.Zresztą są konie i konie. Ja mając 6 własnych powiem tak na Kasce w żadnym siodle nie usiedzę w cwiczebnym, kręgosłup później boli mnie jak cholera,a na Bajeczce no po prostu się płynie i to w każdym siodle. Kobyłka długa, miękko nosi no po prostu super.
Piękny kłus ma fryzia (ha, ha wszyscy się ze mnie smieją ,że na fryzce west zakładam)