Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Averis   Czarny charakter
18 maja 2013 20:05
wistra, porzuć margarynę, proszę 😀
zen, jeśli nie zamelduję się za godzinę, to dzwoń po pomoc.  🏇
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 maja 2013 20:12
Podwójna trasa dziś! 😀 Aż mi się w głowie kręci 😀 Jeszcze brzuszki i będzie git! 😅
Dla mnie jest nienajlepiej zbilansowana, przeważają w niej węglowodany. Warzyw i mięsa nie ma celowo? Dlaczego trzy posiłki?


Warzywa tyle, że sałata, ostatnio zrobiłam rybę z gotowanymi warzywami w sosie pomidorowym, grzecznie jadłam ją 3 dni z kaszą jaglaną 😉 więc trochę mi się przejadły. Trzy posiłki, bo cały dzień poza bieganiem przy kompie, mam masę roboty na poniedziałek. A mięsa ogólnie jem mało, bo raz, że nie lubię  większości poza kurczakiem, dwa, że jest tu mega drogie. Węglowodany - no właśnie, makaronu i płatków nie jem, bo tyję od nich, czasem zdarza mi się pełnoziarnisty makaron zjeść, ale to raz na miesiąc- dwa. Natomiast całkiem węglowodanów typu pieczywo, ryż czy kasza (nie owoców) nie mogę obciąć, bo czuję się fatalnie i nie jestem w stanie pracować - mimo, że waga wtedy leci ładnie. Niebardzo mam pomysł jak jednocześnie schudnąć (bo sam ruch u mnie nie wystarczy) i być przy tym w stanie normalnie funkcjonować - a niestety funckjonować muszę, bo pracuję bardzo dużo, bo po 10h dziennie normalnie w tygodniu i zwykle w weekendy też jeden dzień, tyle, że krócej albo dwa dni po pół.
Heloł laseczki! 😀
Powoli się przymierzam do zapisania do tego wątku. Niestety, z niespełna 4-ro miesięcznym maluszkiem, karmionym jeszcze cycem, na niewiele mam czas i ochotę, ale pierwsze kroki ku zajebistości już robię - od jakichś dwóch tygodni śmigam na rowerze wieczorami, jak synek zaśnie.
Ogólnie będę chudnąć 10 kg tak na początek, do wagi sprzed ciąży. A potem bym chciała jeszcze 5, ale już bez ciśnienia. 😉
Od przedwczoraj mam w telefonie aplikację Endomondo (bardzo polecam), która mi zapisuje trasę, mierzy dystans, prędkość, spalone kalorie itd... Wczoraj 10 km, dziś około 8. Tylko, bo złapała mnie taka burza, że przed chwilą w domu wylewałam wodę z butów, z gaci i wszystkiego! No i około 8 km, bo w tej ulewie sygnał się zgubił. 😁 Ale było bosko, bardzo orzeźwiająca przejażdżka!  :wysmiewacz22: Mój mężczyzna do mnie dzwonił, czy mnie zgarnąć samochodem, ale ja "Nie!" Twarda byłam. I super się teraz czuję.  💃
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 maja 2013 20:24
Możecie mi podać jakiś fajny przepis na rybę? 😀 W sumie lubię, ale nigdy nie robiłam.

I jeszcze pytanie techniczno-jedzeniowe: czy ryż z warzywami na patelnię i kurczakiem to dobry pomysł na obiad?

Julie
do boju! 😅 Więcej matek fitness! 😁
U mnie dziś dzień na działce z rodziną.

Rano 2 kromki pełnoziarniste z 2 plasterkami wędliny
2 śniadanie to jogurt 0% z otrębami i bananem

obiad (to wszystko od 13😲0-18😲0)
sałatka (ogórek, rzodkiewka, sałata, pomidor i ser feta)
2 nogi z kurczaka (z grilla) bez skóry
2 małe kiełbaski bez skóry
kawałek grillowanej piersi

2 cukierki
lód rożek śmietankowy

do picia tylko woda


ćwiczeń - zero :/ czuję się z tym źle
jedyny ruch to zabawa z Julką, frisbi, ganianego, noszenie pół dnia synka na rękach  😵



Ktoś da radę wyliczyć mi dzisiejsze kalorie?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 maja 2013 20:31
Jeszcze takie małe pytanko- czy jak zrobię sobie tygodniowy jadłospis to będę mogła prosić kogoś o pomoc w ocenie i uzupełnienie? :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2013 20:34
To ja też chcę 🙂😉

Śniadanie (12😲0 późno wstałam) pomarańcza
Obiad: makaron razowy + brukselka + kalafior + gotowany pulpet + zielona herbata
Kolacja (21😲0 późna, bo dopiero wróciłam): dwie kromki chleba razowego, pół pomidora, pół ogórka zielonego, 1/3 serka wiejskiego + zielona herbata

Pół godziny temu wróciłam ze spaceru. Jedyne 13,32km, według Endomondo spaliłam szalone 977kcal. Mam ochotę jeszcze iść na rower  😁



I mam pytanie: czy dostanę gdzieś chleb bez mąki pszennej? Jakie pieczywo według was jest najlepsze/najzdrowsze?
ja kupiłam to polecane przez Zen, super jest
Probody się nazywa i kosztuje ponad 6zł (u mnie) no i jest mały, ale na 3 dni starczy dla 1 osoby
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2013 20:49
Cierp1enie, ale gdzie kupiłaś w piekarni?
U mnie już po promocji na chleb probody, dzisiaj kupiłam za 5,69 😵
Jara tu masz stronkę z mapką gdzie można kupić
http://www.chlebprobody.pl/
Averis   Czarny charakter
18 maja 2013 20:58
zen, żyję! 😀 Białko o smaku czekolady. Mdłe i słodkie - piłam w życiu lepsze rzeczy. A że staram się nie używać soli i cukru, to trochę mnie zemdliło. Chyba jednak wolę zjeść kawałek mięska... Wymęczę to opakowanie, ale  szału nie ma. Może się przekonam.
Dobrze, że żyjesz 😅 jaki to ma skład, że takie słodkie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2013 21:16
Spoko, chleb można kupić na wioskach 20km od miasta typu Kąty Wrocławsie, Wisznia Mała, Oleśnica. We Wrocławiu nie ma nic  😁
I jeszcze pytanie techniczno-jedzeniowe: czy ryż z warzywami na patelnię i kurczakiem to dobry pomysł na obiad?


Warzywa na patelnie u mnie sprawdzają się super, z braku czasu jem je 4-5 razy w tygodniu, czasem dorzucam mięso (oczywiście niesmażone 😉) Myślę, że z ryżem i kurczakiem sie sprawdzi, ale ja jakbym ryżu dowaliła to bym była pełna do wieczora 😉 no i zależy jak reszta Twojego jadłospisu.
w Krakowie też nie ma tego chleba  😁
Scottie   Cicha obserwatorka
18 maja 2013 21:54
U mnie jest w sklepie "Fala", a nie ma go na mapce ze strony. W ogóle to zwróciłam uwagę na ten chleb 2 tygodnie temu, jeszcze zanim Zen o nim napisała- w ogóle nie wydał mi się apetyczny, poza tym jest wielkości męskiej pięści i kosztuje aż 6 zł! Strasznie dużo! Ja za swój płacę ok. 4 zł, a jest go dużo więcej i potrafię się najeść 1-2 kromkami. Niestety, jest wyprzedawany coraz wcześniej, dziś trafiłam na piętkę :/ Więc w przyszłym tygodniu, jeśli nie będzie już mojego chleba- zastanowię się nad tym pro body.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2013 21:55
Scottie, a jaki to ten Twój chleb? 🙂
JARA za mało posiłków! Jak idziesz z psami to weź sobie coś do plecaka spakuj, zobaczysz, że pięcioma posiłkami rozkręcisz sobie metabolizm i będziesz chudła w mgnieniu oka!
Zen ja byłam zdziwiona jak napisałaś w jakiej cenie ten chleb kupiłaś bo ja kupowałam go właśnie za 6 zł. Zresztą  ten chleb mam w piekarni jakieś 40 km od domu w kierunku Wrocławia, dość często jestem we Wrocławiu więc przejazdem sobie kupuję. Zwykle biorę około 5-6 bochenków bo mój nie-mąż też na diecie więc sobie razem go wsuwamy jak jest dostępny. Zamrażam go i po odmrożeniu jest tak samo smaczny jak przed.

W ogóle chciałam co po niektórym dziewczynom coś powiedzieć, jak widzę wasze pomysły na codzienne diety to najzwyczajniej w świecie opadają mi ręce. Są masakrycznie zbilansowane moim zdaniem i na dłuższą metę wykańczające psychicznie i fizycznie. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale mogę zainteresowanym podesłać diety które dostałam od mojego dietetyka dzięki którym zrzuciłam około 7 kg,  oraz dzięki nim nabrałam pozytywnych nawyków i później sama zrzuciłam jeszcze 3 kg.  Teraz nie stosuję już diety od dietetyka, sama układam sobie posiłki ponieważ się w to wprawiłam, a dietetyk nadał mi poprostu ''ton''.
Dobry to pomysł czy nie?
Scottie   Cicha obserwatorka
18 maja 2013 22:05
JARA, chleb Magnat, robiony przez Putkę (w ogóle teraz odkryłam, że Putka robi ten ProBody, więc jak macie w sklepach pieczywo z Putki, to może ProBody też będą mieć). Kupuję go na wagę, ale wiem, że jest również paczkowany.
Magnat też lubię. I poligonowy 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2013 22:18
JARA za mało posiłków! Jak idziesz z psami to weź sobie coś do plecaka spakuj, zobaczysz, że pięcioma posiłkami rozkręcisz sobie metabolizm i będziesz chudła w mgnieniu oka!


:kwiatek:

Mi doby zabraknie na 5 posiłków.  😁

Do tej pory pierwszy posiłek jadłam w pracy o 12, później obiad o 15:30 no i na wieczór.
Teraz spróbuję zmusić się do zjedzenia czegoś rano o 8-9, później 12, następnie obiad o 15:30. No i kolacja. 4 posiłki przejdą czy nie? 😀

Problem pojawia się właśnie po pracy, po prostu mnie nie ma w domu, wracam z psami późno i nie chce jeść już przed spaniem. 🙁
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
18 maja 2013 22:18
Babeczki  dołączam... moja najgorsza zgrozą to miłość do fast foodow... dzisiaj byłam dzielna.
2 małe kromeczki  z serkiem  białym i ogorkiem zielonym
Kurczak + warzywa duszone
Garść migdalow
Banan
Już później nic nie jadlam  bo było późno ale!!! Kupiłam w decathlonie buty do biegania spodnie i koszulkę pobiegłam do cioci na wagę i się zalamalam 77 kg !!!!
Wytrzymałam całe 15 min truchtu ;(
A później poszłam na skaknke, efekt? Umieram a mięśnie mnie parza  ale było fajnie:-)
Averis co to za napój białkowy? To tak w ramach posiłku po ćwiczeniach czy jak?

Zairka nie ma co się załamywać, trza dzielnym być, zobaczysz jak szybciutko poleci, jeśli się zaprzesz  🙂 tylko fastfoody trzeba definitywnie porzucić  🤬 no i nic tylko życzyć ci wytrwałości i powodzenia  :kwiatek:
JARA ale tu jest prosty rachunek musisz znaleźć czas i ochotę na jedzenie 5 posiłków '' to se ne da'' inaczej  😁

A czemu nie możesz zjeść wcześnie rano śniadania tylko dopiero o 12?

Ja mam w głowie tak, że 3 posiłki podstawowe czyli śniadanie, obiad i kolację mam jakby szczegółowo zaplanowane a II śniadanie i przegryzkę (między obiadem a kolacją) jem to co mi wpadnie w ręce, czyli np jest to jogurt z czymś tam, jakiś serek, owoc, warzywo, itd itp i już mam 5 posiłków w ciągu dnia z przerwami 3 godzinnymi zwykle.
Musisz zacząć myśleć o tym co zjeść i kiedy to zjeść inaczej nie da się sensownie schudnąć. Jak już nabierzesz wprawy to będzie się to działo prawie z automatu, wejdzie ci w krew i organizm sam upomni się o jedzenie po 3 godzinach, ale też nie będzie chciał jeść szybciej zanim miną te 3 h.  :kwiatek:

jesli ktoś ma ochotę na moją dietę to zapraszam na pw, wyslę maila. Tylko zaznaczam, że ta dieta była układana pod moje dyktando i nie koniecznie sprawdzi się u innych osób, chodzi o to, żeby zobaczyć zarys tego jak to powinno wyglądać.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2013 22:38
A czemu nie możesz zjeść wcześnie rano śniadania tylko dopiero o 12?
Po prostu nie potrafię nic w siebie wcisnąć z samego rana. Jednak będę walczyć! 🙂😉
Na szczęście niedługo będę mieć pełną działkę warzyw i owoców więc będę miała czym zagryzać.


Dziś byłam w Biedronce obkupiłam się w maślanki, jogurty naturalne, serek wiejski, sałatę, chleb  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 maja 2013 22:44
Zairka ja za pierwszym razem wytrzymałam tylko 2 minuty 😁

Hanoverka
ja bym poprosiła tę dietę :kwiatek:

Próbowałam spisać sobie tygodniowy jadłospis i poległam przy środzie 😵 Skończyły mi się pomysły 🙁 Ogólnie najczęściej jest tak(albo mogłoby tak być):
1. Śniadanie:
- 2, 3 jajka na miękko, pieczywo(wcześniej była biała bułka, spróbuję przerzucić się na grahamki),
- kanapki z serem(białym/żółtym),

2. II śniadanie:
- serek Danio/jogurt jogobella
- 2 banany/jabłko

3. Obiad:
- warzywa na patelnię z ryżem i kurczakiem,
- warzywa na patelnię,
- warzywa na patelnię z ryżem(kocham je 😁 ),
- kurczak z piekarnika, ziemniaki, ogórek zielony,
- pierś z kurczaka z przyprawami(czosnek, oregano, bazylia, majeranek, curry, odrobina soli), kasza jaglana/gryczana, ogórek korniszony,
- zupa?
- sałatka: ogórek zielony, papryka, mix sałat(taki z Lidla), ewentualnie pomidorek koktajlowy, sos koperkowo-ziołowy,

4. Podwieczorek:
- kisiel,
- jakiś owoc,

5. Kolacja:
- grahamka z czymś(najpewniej ser).

I tak to wygląda. Totalnie nie mam pomysłów na posiłki :/
CzarownicaSa no więc tak, na śniadania powinnaś zjadać coś co nasyci cię na długo i nastroi ci metabolizm na pracę przez cały dzień, czyli coś pełnoziarnistego, coś z białkiem, coś z błonnikiem. Na drugie śniadanie lekka przegryzka, ale zrezygnowałabym z serków danio i jogurtów owocowych, bo zawierają dużo cukru i niewiele wartości odżywczych. Lepszy jest jogurt naturalny z owocem surowym, który sobie sama tam dodasz, możesz też zjeść ze zrobionym przez siebie muesli (te sklepowe mają mnóstwo cukru i różnych E składników). Obiady - gdzie jakieś dania z rybą? Nie lubisz? Podwieczorki - raczej nie owoce, owoce powinno się jeść tak do południa. Na podwieczorek proponowałabym Ci jakąś kanapkę, lekką sałatkę, surówkę, jogurt naturalny z płatkami owsianymi.
Kolacja - jajecznica, kromka chleba z chudą wędliną, sałatka, tuńczyk, surówka, jogurt.

Jak chcesz to mogę ci podać kilka moich przykładowych jadłospisów dziennych, ale układałam je sobie pod siebie, uwzględniając to co ja lubię. Ale może znajdziesz coś dla siebie  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2013 22:58
mybay, nie krępuj się dawaj, ja chętnie podpatrzę.

Tuńczyka kocham, ale w oleju. A ten pewnie ma być w sosie własnym?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się