Kucyk w warszawskim zoo.

opolanka   psychologiem przez przeszkody
13 maja 2013 20:11
grzesiek.1993, mam konie bardzo długo i w życiu nie wkręcałam haceli na beton... Na grząski piasek owszem, na trawe - tak. Ale co do betonu to się nie zgodzę.


TROL, sytuacja z psem przykra, ale masz nauczkę: dobro Twoich zwierząt to priorytet, a że ktoś Cię przy okazji weźmie za gbura/wieśniaka/wpisz dowolne to już nie Twój problem. Ja wszystkim problematycznym klientom z góry mówię, że komfort naszych zwierząt jest ważniejszy niż ich czy ich dzieci. Sorry, taka prawda. Jak ktoś kocha zwierzęta to rozumie o co chodzi, jak nie - to i tak g*no ze współpracy będzie.
[/quote]

Tak samo posumowała tą sytuację moja rodzina, i oni i Ty masz świętą racje. Dałam się podejść i teraz jest mi strasznie głupio i źle wobec mojego psiura, że przez moją konsekwencję on teraz cierpi.  Mam nauczkę na całe życie... To ja jestem odpowiedzialna za moje zwierzęta, więc wiem najlepiej co jest dla nich najlepsze - wbiłam sobie to już do głowy do końca życia.

Wracając do kuca, to tak jak w przypadku mojego psa potrzebna jest informacja, że to zwierzę jest chore, itd. i dlatego tak wygląda oraz  jest utrzymywane  w takich warunkach, a nie innych. Wtedy by nie było już żadnych niejasności, chociaż zawsze się znajdzie ktoś kto ma z tym jakiś problem:/  Myślę, że nie wolno takich zwierzaków chować gdzieś w zacisznym, ciemnym kąciku  - tylko poprzez ich stan/wygląd  uwrażliwiać dzieci (im młodsze tym lepiej),  bo muszą zrozumieć, że  w wielu przypadkach poprzez zaniedbanie, niewiedzę te zwierzęta tak wyglądają/chorują. Może dzięki temu kiedyś żadne z nich w dorosłym życiu nie będzie miało na sumieniu jakiegoś zwierzaka.
proponuję dobić wszelkie stare i brzydkie zwierzęta, bo mogą gorszyć swym widokiem, wystawione, by oczy ludzkie je widziały. Stare psy niech na spacery nie chodzą, bo jeszcze ktoś zobaczy, ba  dziecko zobaczy, że zwierzęta się starzeją czy chorują. Starych ludzi najlepiej wsadzmy do bunkrów, bo przecież taki straszny widok. Niech siedza w tych bunkrach, bo jeszcze jakieś dziecko zobaczy i pomyśli, że tak ludzie chorują czy robią się pomarszczeni...

fajnie, że chcemy zwierzę upchnąć gdzieś, żeby nie raziło swoim wyglądem, zamiast wyjaśnić dziecku, że konik chory, a dobrzy ludzie mu pomagają.

Oczywiście, jeśli pomagają, a nie mają w nosie.


O Isabelle nie jesteś bynajmniej nowatorką jeśli chodzi o twoją propozycję 😉
Już był w Europie taki jeden kanclerz co to identyczne zasady z sukcesami w życie wprowadził. Na imię miał Adolf i zanim posłał do gazu tysiące Żydów, Rosjan, Polaków, Rumunów, itd. to najpierw dokładnie wyczyścił swój kraj z "nieestetycznego elementu". Zaczął od starych i zniedołężniałych ludzi oraz od dzieci niepełnosprawnych. na terenie Niemiec było sporo "spalarni', bo nie były to obozy koncentracyjne. Podjeżdżał autobus a po chwili z komina leciał dym. I już kraj był piękniejszy i nikt "zdrowy" nie musiał żadnych brzydkich rzeczy i ludzi oglądać. Oczywiście proceder był "legalny". Wystarczyła recepta od lekarza. Swego czasu to właśnie lekarze III Rzeszy przejęli na siebie ten wzniosły obowiązek orzekania co jest normą a co nie. Dzieciak się jąka i ma problemy w szkole... fiuuu kominem (tak, tak!!!), wszy i chuydy (bo rodzina wielodzietna i bieda), fiuuu kominem.

Konia zamiast na betonie jak ma ochwat i brudny to może lepiej fiuuu kominem. 😵 Po co dzieci mają zły przykład w zoo widzieć... tak jakby trzymanie zeber, żyraf itd. na wybiegach wielkości dwoch porządnych działek budowlanych było samo w sobie dobrym przykładem.
Sorki za 🚫
kotbury, jak jest brudny to trzeba wyczyścić a nei fiuuu kominem ;] zaniedbanie - brud to co innego niż starość czy choroba. brud taki ze złych warunków, zaniedbania a nie wytarzania się w błotku oczywiście
No ale tu zarzut był o to główny, że go dzieci oglądają, że widok publiczny, a nie że można by najpierw wyczyścić.

Swoją droga kurde jak mi się zdarzy tydzień do konia nie zajechać to on tak przez tydzień na widoku publicznym brudny jak przysłowiowa świnia... i też go dzieci oglądają... a feee.. zgorszenie bo jeszcze do weekendu to mu całe kołtuny starej sierści z dupska wyfruwały a do kompletu na brzuchu panierka z błota i i nie tylko...
dzieci ogladaja, widok publiczny bez informacji że oj nie jest normalny -pozytywny stan tylko patologiczny. i ci ogladający mogą się "nauczyć" że tak kucyk może wyglądać i to jest absolutnie ok.
"ten gienek zza krzaka ma takiego, też taki skołtuniony i krzywo chodzi i te kopyta takie pozawijane, ale w zoo też taki był i było, że jest ok, przecież nie ok nie pokazują ...albo jest informacja, że nie  jest ok. czyli konik gienka też jest ok, nie ma sie go co czepiac"

- o to chodziło, nie o niewystawianie, ale o informacje
horse_art,  to emeryci  mają nosić tabliczki, że są pomarszczeni, bo są starzy? A stare psy mają mieć wywieszony baner na grzbiecie, że kulawy bo chory?

jeśli głównym zarzutem byłby brak należytej opieki i zaniedbanie przez zoo-rozumiem. Ale tu główny problem to wystawienie na widok publiczny. powinien iść do bunkra, albo do fundacji, żeby ludzie nie widzieli brzydoty i choroby. Jakoś w młodszym etapie życia była w domu osoba leżąca, umierająca na raka i rodzic potrafił wyjaśnić, że chory człowiek, że opiekować się trzeba, a nie zabierał z widoku, bo jeszcze dzieciak uzna to za normę i mu się różowy świat wypaczy i się dowie, że ludzie i zwierzęta chorują i umierają.
Flondra   Szczęśliwa posiadaczka gniadego sierściucha :)
14 maja 2013 10:31
Nie chodzi o noszenie tabliczek przez emerytów, ale chodzi o funkcję edukacyjną jaką pełni ZOO. Jak jest chore zwierze, obojętnie czy to koń czy żyrafa, należało by poinformować o tym ludzi którzy takie zwierzaki oglądają, że nie jest to normalny stan (mówię o chorobach, a nie starości). Dobrze by było wspomnieć, że takie choroby jak ma w/w kucyk często powstają z zaniedbania ludzi i należy coś takiego zgłaszać do TOZ lub innych służb. A to że dzieci patrzą, to może i nawet dobrze, bo uwrażliwiają się od najmłodszych lat i później nie jest to dla nich takim szokiem. Dziecku trzeba wytłumaczyć co i jak. Ale to tylko moja osobista opinia dot. postępowania z dziećmi w takich przypadkach. Co prawda dzieci nie mam, ale jak się kiedyś jakiegoś dorobię, to możliwe jest, że zmienię zdanie  😜
AnetaW, dostała odpowiedź od Zoo na fejsie, jak tu dotrze to pewnie napisze.


Burza, zacytuj jesli mozesz, skoro AnetaW nie wchodzi do watku. Ciekawosc nas tu zzera 😉
stillgrey Wystarczy wejść na profil Zoo, jest ogólnodostępny 🙂

Odpowiedź:

Warszawskie ZOO Pytanie jest poważne, dlatego zamieszczamy odpowiedź Andrzeja Zielińskiego,Kierownika Działu Hodowlanego:

Na zdjęciu widzimy starą klacz, która cierpi na nieodwracalne stany poochwatowe i zwyrodnieniowe. Jest pod stałym nadzorem lekarza weterynarii, leczona od długiego czasu ale bez wyraźnych efektów poprawy istniejącego stanu. Możemy ją zabrać na zaplecze, aby nie pokazywać publiczności ale wydawało się nam, że w stadzie będzie jej lepiej (towarzystwo). Odnośnie betonu to stanowi on ok. 10% całego wybiegu dla kucyków i służy do ścierania kopyt, a zwierzęta mogą sobie wybrać podłoże na którym chcą przebywać. Część naszych kucy trzymana jest w chowie wolnym, na naturalnym wybiegu i dlatego nie są czyszczone (w odróżnieniu od chowu stajennego). Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że tam gdzie są trzymane tysiące zwierząt, muszą też występować problemy zdrowotne.

Andrzej Zieliński

Kier. Dz. Hodowlanego

ZOO Warszawa


edit: poprawka kodu + link: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=552869371403201&set=o.114675005239129&type=1&ref=nf
No i b. mądra odpowiedź, która mądrze wyjaśnia edukacyjną rolę zoo - jakoś o nieczyszczone  zebry się nikt nie rzuca...
Nie przekonuje mnie ta odpowiedz i w pelni zgodze sie z tym co odpisala Aneta W.
Kuc jest zwyczajnie zaniedbany co probuja tlumaczyc chowem "naturalnym".
Tez mam starego konia w chowie "wolnowybiegowym", tez do tej pory nie zgubil do konca siersci, ale blyszczy sie jak psu j...a, bo poswiecam te pare minut dziennie na przejechanie szczotka po siersci 😉
Kopyta jestem przekonana, ze tez moglyby wygladac zupelnie inaczej gdyby widzialy dobrego kowala czesciej... stan poochwatowy nie tlumaczy ich przerostu.

kotbury nie zgodze sie. Jedno to zadbane zwierze, w dobrej kondycji z panierka z blota, a drugie, chore zwierze, ktore wymaga pomocy ze strony czlowieka.
ochwat sie nie bierze z powietrza to najczesciej sygnał, że z metabolizmem jest coś nie tak= koń jest chory na coś innego a ochwat występuje jako jeden z objawów. Ja ma konia, który się ochwaca na wiosnę - czyszczony, karmiony, dbany, chuchany, kopyta robię sama... i się nie świeci w tym okresie.
Konie z cusingiem czy syndromem metabolicznym też się raczej rzadko "świecą".
DOKŁADNIE o to mi chodziło!

[quote author=horse_art link=topic=91426.msg1774791#msg1774791 date=1368476506]
dzieci ogladaja, widok publiczny bez informacji że oj nie jest normalny -pozytywny stan tylko patologiczny. i ci ogladający mogą się "nauczyć" że tak kucyk może wyglądać i to jest absolutnie ok.
"ten gienek zza krzaka ma takiego, też taki skołtuniony i krzywo chodzi i te kopyta takie pozawijane, ale w zoo też taki był i było, że jest ok, przecież nie ok nie pokazują ...albo jest informacja, że nie  jest ok. czyli konik gienka też jest ok, nie ma sie go co czepiac"

- o to chodziło, nie o niewystawianie, ale o informacje
[/quote]

nie o to, że stary, koślawy, brzydki - ale zaniedbany toż to nie dziki tygrys tylko kucyk - czy właściciele koni trzymanych w warunkach "bezstajennych" swoich koni nigdy nie dotykają szczotką??? ona nie jest brudna! zapyziała i zaniedbana a to jest różnica.

kotbury jakbym w takim stanie lamę, zebrę czy żyrafę zobaczyła to też bym się "rzucała" ale skoro nie widzisz nic niewłaściwego w jej wyglądzie to ok...
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 maja 2013 13:21
Nie przekonuje mnie ta odpowiedz i w pelni zgodze sie z tym co odpisala Aneta W.
Kuc jest zwyczajnie zaniedbany co probuja tlumaczyc chowem "naturalnym".
Tez mam starego konia w chowie "wolnowybiegowym", tez do tej pory nie zgubil do konca siersci, ale blyszczy sie jak psu j...a, bo poswiecam te pare minut dziennie na przejechanie szczotka po siersci 😉
Kopyta jestem przekonana, ze tez moglyby wygladac zupelnie inaczej gdyby widzialy dobrego kowala czesciej... stan poochwatowy nie tlumaczy ich przerostu.

kotbury nie zgodze sie. Jedno to zadbane zwierze, w dobrej kondycji z panierka z blota, a drugie, chore zwierze, ktore wymaga pomocy ze strony czlowieka.


Inne realia dla konia trzymanego prywatnie, a inne dla zoo. Pewnie kowal przyjeżdża na tyle często na ile ich stać.

Odpowiedź zoo i na pytanie i na sugestię pokazują, że kucyk nie jest zostawiony sam sobie i wystawiony jako atrakcja turystyczna, tylko dla jego lepszego samopoczucia.

Edit: czy inne kopytne w zoo mają robione kopyta? ( zebry, żyrafy, lamy itp?)  👀
safie, to co, w prywatnych rekach taki stan kucyka bylby nie do zaakceptowania, ale w zoo juz tak? Kucyk wyglada jak wyglada, bo dla towarzystwa stoi na wybiegu "naturalnym"... co ma w ogole piernik do wiatraka? Jakby go postawili w chowie alkierzowym to by widzieli potrzebe zadbania o jego higiene, a tak to im wsio ryba i niech sobie sam radzi?
Moglaby zrozumiec gdyby kucyk byl na wybiegu liczacym kilkadziesiat hektarow, w stadzie liczacym kilkaset sztuk, ale tak? Najnormalniej w swiecie opiekun olal sprawe, byc moze z nadmiaru innych obowiazkow, a byc moze nie widzial potrzeby.
Bardzo dobrze, ze Aneta zwrocila uwage, bo ide o zaklad, ze kuc zostal juz doprowadzony do porzadku, z korzyscia dla niego.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 maja 2013 14:21
safie, to co, w prywatnych rekach taki stan kucyka bylby nie do zaakceptowania, ale w zoo juz tak? Kucyk wyglada jak wyglada, bo dla towarzystwa stoi na wybiegu "naturalnym"... co ma w ogole piernik do wiatraka? Jakby go postawili w chowie alkierzowym to by widzieli potrzebe zadbania o jego higiene, a tak to im wsio ryba i niech sobie sam radzi?
Moglaby zrozumiec gdyby kucyk byl na wybiegu liczacym kilkadziesiat hektarow, w stadzie liczacym kilkaset sztuk, ale tak? Najnormalniej w swiecie opiekun olal sprawe, byc moze z nadmiaru innych obowiazkow, a byc moze nie widzial potrzeby.
Bardzo dobrze, ze Aneta zwrocila uwage, bo ide o zaklad, ze kuc zostal juz doprowadzony do porzadku, z korzyscia dla niego.


Nie napisałam nigdzie, że stan kucyka w zoo jest do zaakceptowania, a w prywatnych rękach nie. Chodziło o to, że dobry kowal kosztuje, częste wizyty to duże koszty. ( Nawet nie wiem, czy do zoo sprowadzają kowala). Osoba prywatna może i co tydzień ściągać kowala ( jeśli ją stać), a zoo? Wiadomo jakie są realia finansowe takich placówek.

Odpowiedzieli na pytanie, wyjaśnili dlaczego kucyk jest w takim stanie i dlaczego go nie izolują ( chyba dość dobry argument podali, jakim jest dobre samopoczucie kucyka), przyjęli sugestie Anety do wiadomości.

Wiem, jak wyglądał mój pies kiedy był bardzo chory- normalnie TOZ powinien mi nalot zrobić ( co z tego, że dostawał specjalną karmę, lekarstwa, ważne że żebra miał na wierzchu i musieliśmy go na spacer wynosić).
Ojej, chyba źle mnie zrozumiałyście. Miałam na myśli ogólnie: konie, które chodzą po twardym powinny być podkute, żeby sobie nie psuły kopyt. Nie mówiłam nic o hacelach ani o tym, że ten ochwacony kucyk powinien mieć podkowy. Napisałam, przecież, że moim zdaniem beton na jego kopyta to tak jakby pilnik więc raczej w tą dobrą stronę idziemy niż w złą.

Sorry za złe dobranie słów..  :kwiatek:

Nie napisałam nigdzie, że stan kucyka w zoo jest do zaakceptowania, a w prywatnych rękach nie. Chodziło o to, że dobry kowal kosztuje, częste wizyty to duże koszty. ( Nawet nie wiem, czy do zoo sprowadzają kowala). Osoba prywatna może i co tydzień ściągać kowala ( jeśli ją stać), a zoo? Wiadomo jakie są realia finansowe takich placówek.

konie po ochwacie trzeba werkować. każde trzeba werkować. uważam, że bycie zoo nie zwalnia przed odpowiedzialnością za podopiecznych, dla nich powinna być taka sama zasada - nie stać cie - nie trzymaj.
i porównanie do zebr i antylop - że się nie werkuje, nie ma sensu. kucyki to nie dzikie zwierzęta. to zwierzeta hodowlane, które bez pomocy ludzi sobie nie poradzą - szczególnie "nie na wolności" i po chorobie degeneracyjnej... kuc nie może cierpieć i nie może być to akceptowalne tylko dlatego, że trafił do zoo. i co...jak zoo które ma się zajmować zwierzakami i za to bierze kase nie werkuje to i ja moge nei werkować? - jaki przyklad takie może być myslenie...całkiem oczywiste. zoo powinno dawać przykład - pozytywny, a nie negatywny
Ojej, chyba źle mnie zrozumiałyście. Miałam na myśli ogólnie: konie, które chodzą po twardym powinny być podkute, żeby sobie nie psuły kopyt. Nie mówiłam nic o hacelach ani o tym, że ten ochwacony kucyk powinien mieć podkowy. Napisałam, przecież, że moim zdaniem beton na jego kopyta to tak jakby pilnik więc raczej w tą dobrą stronę idziemy niż w złą.

Sorry za złe dobranie słów..  :kwiatek:


Niestety ale mylisz się. Dla końskich nóg dużo lepiej chodzić po twardym bez podków niż w podkowach. I kopyta się od tego nie popsują- najwyżej będą szybciej narastać- co czasem jest bardzo pożądane.
Ojej, chyba źle mnie zrozumiałyście. Miałam na myśli ogólnie: konie, które chodzą po twardym powinny być podkute, żeby sobie nie psuły kopyt. Nie mówiłam nic o hacelach ani o tym, że ten ochwacony kucyk powinien mieć podkowy. Napisałam, przecież, że moim zdaniem beton na jego kopyta to tak jakby pilnik więc raczej w tą dobrą stronę idziemy niż w złą.

Sorry za złe dobranie słów..  :kwiatek:


No i właśnie o to mi chodzi - że tak autorytatywnie wydajesz opinię na temat, o którym zwyczajnie nie masz pojęcia 🙄
horse_art, absolutnie się z Tobą zgadzam.
Orzeszkowa, unawen - ja się jednak spotkałam z tym, że jeśli koń chodzi po twardym to ma podkowy. Tak jest chociażby z przykładem koni bryczkowych, które przeważnie chodzą po asfalcie, betonie.
A z tym, że kopyta się od tego nie popsują, raczej się nie podpiszę.. po za ścieraniem się zostaje jeszcze kwestia uszczerbków, które są spowodowane stanięciem na coś twardego, ubytki, wyrwania, pęknięcia..

Tak czy siak, są jakieś informacje na temat kucyka, czy nie ma ?

Odpowiedź:

Warszawskie ZOO Pytanie jest poważne, dlatego zamieszczamy odpowiedź Andrzeja Zielińskiego,Kierownika Działu Hodowlanego:

Na zdjęciu widzimy starą klacz, która cierpi na nieodwracalne stany poochwatowe i zwyrodnieniowe. Jest pod stałym nadzorem lekarza weterynarii, leczona od długiego czasu ale bez wyraźnych efektów poprawy istniejącego stanu. Możemy ją zabrać na zaplecze, aby nie pokazywać publiczności ale wydawało się nam, że w stadzie będzie jej lepiej (towarzystwo). Odnośnie betonu to stanowi on ok. 10% całego wybiegu dla kucyków i służy do ścierania kopyt, a zwierzęta mogą sobie wybrać podłoże na którym chcą przebywać. Część naszych kucy trzymana jest w chowie wolnym, na naturalnym wybiegu i dlatego nie są czyszczone (w odróżnieniu od chowu stajennego). Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że tam gdzie są trzymane tysiące zwierząt, muszą też występować problemy zdrowotne.

Andrzej Zieliński

Kier. Dz. Hodowlanego

ZOO Warszawa


edit: poprawka kodu + link: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=552869371403201&set=o.114675005239129&type=1&ref=nf


To ci nie wystarczy?? Co jeszcze musisz wiedzieć?
Orzeszkowa, unawen - ja się jednak spotkałam z tym, że jeśli koń chodzi po twardym to ma podkowy. Tak jest chociażby z przykładem koni bryczkowych, które przeważnie chodzą po asfalcie, betonie.
A z tym, że kopyta się od tego nie popsują, raczej się nie podpiszę.. po za ścieraniem się zostaje jeszcze kwestia uszczerbków, które są spowodowane stanięciem na coś twardego, ubytki, wyrwania, pęknięcia..


No właśnie, kompletnie się nie znasz na kopytach. Więc lepiej się do edukuj zanim będziesz dalej wygłaszała takie opinie 😉
Nigdy nie spotkałam się z uszczerbkiem spowodowanym stanięciem na czymś twardym, moje bose konie nie mają żadnych ubytków, wyrwań. Pęknięcia ma tylko Jamajka, od kucia. Od kiedy jest bosa pęknięcia znikają.
Jeżdżę na bosych koniach jakieś 20  lat. Po asfalcie, kamieniach, gruzie, piasku. Największe problemy miałam podczas sporadycznych momentów kiedy konie kułam.

Podkowy mają swoje uzasadnienia w niektórych przypadkach, ale beton oraz twarde podłoże nie należą do nich.
dar, to że większość koni dorożkarskich jest kuta wcale nie oznacza, że tak powinno być. Sama pomyśl, jak idziesz biegać do parku to zakładasz adidasy z amortyzującymi komorami w podeszwie czy glany albo buty narciarskie?

A ochwaconemu koniowi lepiej zapewnić ruch na bosych kopytach, czyli umożliwienie im pompowania krwi a więc i lepszego odżywiania, szybszego usuwania uszkodzeń powstałych na skutek stanu zapalnego i szybszego zrostu zdrowego kopyta czy podkuć go na zamkniętą podkowę, która zablokuje kopyto i tylko zamaskuje problem?
kucyka zabrano z wybiegu, oddzielono od stada... ciekawe czy gorszy zafutrzony, wytarzany kucyk po ochwacie od znudzonego, samego, bez stada...
🤔
Karla🙂, i masz pretensje o taki stan rzeczy do osob, ktore zareagowaly?
To chyba do zoo wypadaloby zglosic pretensje, ze zamiast zrobic tak jak obiecali, schowali kucyka zeby miec problem z glowy? Kto tu jest nie fair?
na razie pretensji nie mam, na razie rzuciłam refleksję i poddam dyskusji problem- czy takie zwierzęta powinny być eksponowane czy chowane, bo świat jest kolorowy, różowy i z tęczą.w Toronto (akurat to znam z bliska,bo są tam polscy weci🙂 ) takie zwierzaczki doskonale służą do celów edukacyjnych dla dzieciaków itp.
Stillgrey a myślisz, że po przeczytaniu tego wątku nie zaczęłam czegoś robić? ee ja nie pewne organizacje, że zrobią szum, zbiorą kasę,ogłoszenia a potem się okaże, że ee nie ma takiego kucyka😉
Oprócz tego zaproponowałam, że wpadnę ze szczotką i nożyczkami😉 serio🙂
Nie będę się wykłócać. Ja znam takie postępowanie, a na bosych konie naprawdę robią sobie często uszczerbki na kopytach. W jednej stajni, którą znam jest to dość częstym zjawiskiem. Jazda w terenie może uszkodzić kopyto i nie mówcie mi, że nie. Ja bym wolała kuć jeśli miałby chodzić po twardym. Koniec dyskusji.

Odnośnie kucyka, moim zdaniem można by go po prostu wyczyścić, bo nawet, że jest w "chowie wolnym" to nie oznacza, że ten kucyk sobie sam ze wszystkim da radę.
dar, musisz się jeszcze duuużo nauczyć o wyglądzie kopyt i ich pracy 🙂 a w tej stajni którą znasz powinni zmienić w takim razie kowala 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się