Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
feno, chyba podobne z budowy jesteśmy, chociaż ta perspektywa może przekłamywać. Szkoda, że nie masz zdjęcia bokiem i centralnie na wprost. Ciekawe jakie masz wymiary, znasz je?
ja już po 2 śniadaniu dziś, do tej pory 520kcal. Jest nadzieeeeja 😉 Na obiad sobie zrobię makaron z tuńczykiem w pomidorkach... 🙂
jak reszta się trzyma? coś tu cichutko dziś...
Ja właśnie jem obiad 😉
9😲0 - tortilla posmarowana serkiem i chrzanem, świeży szpinak i jajko sadzone
12😲0 - owsianka z siemieniem lnianym i łyżeczką miodu
15:30 - makaron pełnoziarnisty z warzywami na patelnię w "sosie" z kozieradki i łyżką serka.
Wieczorem czeka mnie wyjście ze znajomymi, zaczęła mi się znowu odzywać wątroba, dlatego posiedzę nad herbatką. Dotychczasowa (i przewidywana) aktywność na dzisiaj - siedzenie pod kołderką z herbatą i źródłami prawa miejscowego 🥂
wlasnie pieke ciasto z rabarbarem=porazka na dzis 😡 ale obiecuje sobie pojezdzic godzinke na orbiterku
ktoś pytał ile czasu mi zajęło - zaczełam od pierwszego wpisu w tym wątku - pewnie jakieś 2-3 miesiace
moj mąż w tym czasie 10 zgubił
U mnie prawie zgodnie z planem. 20 km spaceru za mna, śniadanie bardzo lekkie, przekąska też, obiad na plus. Zaraz idę biegać 😅 😍 a prawie zgodnie, bo wypiłam grzańca 😉
ja dzisiaj z dieta zawaliłam 😵 posiłki co godzinę! małe, ale zawsze coś wpadło, podjadałam 🤬 i tak od 9 rano do 12:30 (gdzie zjadłam 4! razy!)
przeczytałam wątek, zen mnie zmobilizowała i urwałam się szybciej z uczelni żeby wyskoczyć na siłownie.
zaczęłam od orbitreka - około 25 min, przerwa 5 minut jazdy na rowerku i poszłam biegać. zanim się zorientowałam to minęło 30 min na bieżni i 5 km 😲
kryzys miałam przed 3 km, ale pomyślałam sobie, że zen dzisiaj robi 6km, to ja muszę chociaż 3! i tak jakoś dobiegłam do 5 😉
po tym obżarstwie w szkole, zjadłam o 15 banana, teraz makrele w sosie pomidorowym 😉
także do tej pory wyszło mi 1160kcali. Przede mną jeszcze 2 posiłki wyjątkowo, wiec koło 1500 będzie. Będę się starała trzymać 😉 to dzięki wam!
dzisiaj wg maszyn ponad 600 kcali spaliłam 😅 a potem poszłam robić brzuch 🤣 ale odpadłam po 1 serii
ja po porcji makaronu 😉 z tuńczykiem i pomidorami i odrobiną serka figura do zabielenia. Bez tłuszczu za to z czosnkiem 🙂
Nie jest źle, dobiłam do 750 kcal a jeszcze 2 posiłki przede mną... No i ćwiczonka.
Miałam dziś tak masakrycznie zły humor w środku dnia, że myślałam że wszystko rzucę w cholerę. No ale nie rzuciłam 😉 uf...
zen, jakie koktajle białkowe polecasz? 😉
ja właśnie wcinam kolację, zjadłam dziś jajko "smażone" na parze bez tłuszczu, do tego pomidor, sałata, ogórek, szczypior, później jabłko utarte z marchewką, na obiad cukinia z soczewicą i czosnkiem w pomidorach, a teraz jogurt naturalny z kokosem, śliwką suszoną, orzechami laskowymi i włoskimi, migdałami, płatkami owsianymi, otrębami orkiszowymi, siemieniem, rodzynkami, sezamem, no miseczka bogactwa 😁 ćwiczenia dzisiaj też bardzo fajnie, więc dzień na 5, albo nawet 5 z plusem! 😅
ja dzisiaj 2 godzinki baseny i sporo sauny😀 ale ogólnie jestem jakoś wykończona i dzisiaj zjadłam dużo paczkę żelek, ale wolałam to niż czekoladę. Organizm strasznie się domagał, a czasami musi wpaść coś słodkiego. no trudno
Izolat białka olimpu, isolate95 chyba się nazywa.
No to dzisiaj dałam czadu, pobiegłam interwałami z elementami sprintu, 25 minut takiej przeplatanki, myślałam, że wymięknę, a jednak nie. Ale zmęczenie jest straszliwe 🙂 Wieczorem sauna i coś na brzuch zrobię lub też nie. W planach kolacyjnych białko i nic poza tym. Może jeszcze kawa ewentualnie.
Jak tak Was czytam, to żałuję, że jestem zbyt... nawet nie wiem jaka, żeby robić dzisiaj cokolwiek z ćwiczeniami. 😵
Z dietą tak sobie, zajadałam się dzisiaj kocimi języczkami (wciągnęłam chyba z 7) i ciastkami owsianymi (5 szt), nie ćwiczyłam w tym tygodniu, od trzech dni mam @ i całe szczęście dzisiaj mam pierwsze wolne popołudnie od dwóch tygodni... Zbyt późno zjadłam jednak obiad i pokutuję teraz... Zaparzyłam sobie miętę, bo od dwóch godzin tak mnie boli żołądek, że szok. Nie pamiętam kiedy ostatni raz mnie tak bolał. Jestem obolała i zmęczona tragicznie... Chyba zszedł ze mnie cały stres i fizyczne zmęczenie po takim zapierniczaniu jakie ostatnio miałam. K. poszedł na basen pierwszy raz od tygodnia, bo dopiero dzisiaj mamy czas na cokolwiek, ja chciałam poćwiczyć, ale ruszyć się nie mogę. Leżę na kanapie, przysunęłam stolik z lapkiem, nadrabiam zaległości internetowe, i zwijam się z bólu... Żeby minęło zaraz, bo zwariuję!!!
I tęsknię za regularnymi ćwiczeniami! 😤 Zdecydowanie lepiej się czułam i jestem zła, że nie miałam ostatnio jak ćwiczyć. Jutro jeszcze przeprowadzanie, ale wieczorem już wracam do gry. Koniec. Kropka. 😤
ja mam taką wizję na owoce że szok 😉 na szczęście mogę - co prawda max. 150gram/posiłek zamiast innych węglowodanów - i jestem w sumie po nich o wiele bardziej głodna - ale no po prostu MUSZĘ 😉
właśnie opchnęłam winogrona i męczę serek 😉
Apropos białek to ja teraz podjadam narzeczonemu Amino Xtreme 5400, jak skonczymy to rozwazam:
http://trening.wp.pl/sp1149_Bialko_pro_whey.htmllub
http://trening.wp.pl/sp1203_Muscle_asylum_project_bialko_freak_fix.htmlPrzyjmuje niepełna dawkę. Gdybym jadła mięso to bym sie nie suplementowala raczej. Jem ze względu na wegetarianizm, aby uniknąć katabolizmu.
Mi się dziś "plan żywieniowy" rozjechał bo wstałam o 9 jak nigdy. Musiałam trochę poprzestawiać pory jedzenia ale chyba wyszło ok. Poza tym ćwiczenia 1,5 h - jestem z siebie dumna bo jeszcze nie tak dawno wymyślałam tysiąc powodów dla których nie mogę ćwiczyć. Teraz mi się po prostu chce i dają mi radość. Jest fajnie.
a ja właśnie jestem po brzuszkach! 😀 i to w domu hah, a jutro z rana przed 9 stajnia i może po obiedzie siłownia 🤔 zobaczymy
u mnie średnio, weekendy zazwyczaj u mnie do rewelacyjnych nie należą, cierpię wtedy na rozluźnienie obyczajów 😀 ale co tam, byle do ładnej pogody 😁
i przypominam, że w niedzielę wstawiam tabelkę z nowymi wagami
anyann, ponownie proszę o wykreślenie mnie z tabelki. Dzięki.
Dziewczyny, często wracam z pracy w przedziale 21-24 godzina, potwornie głodna. Co byście mi poleciły lekkiego? Może być serek wiejski, jogurt, coś w ten deseń?
Wczoraj wieczór poległam na grillu, chociaż z jedzeniem nie było tak tragicznie, ale piłam wódkę słodką i piwko. A rano miałam już swoje wymarzone 62 ( i 7) na wadze.
mi się wczoraj udało 🏇
zjadłam przed wyjściem o 20😲0, dojechaliśmy na 21, na wejściu dostałam małego drinka w łapę (gin z tonikiem) a potem już tylko wodę piłam! 🏇
były zdrowe przekąski typu marchewka, papryka, kalafior, więc o 23 zjadłam te marchewki i paprykę 😉
na imprezie zgrzeszyłam tylko 2 chipsami i 1 kostka czekolady 😅
cieszę się jaka głupia, szczególnie, że dzisiaj na wadze pierwszy raz od .......... 2 lat?! 58 z przodu! 🏇
Losia, gratuluję!
Flygirl, nie da się nic doradzić, bo nie piszesz jak i co jesz w ciągu dnia. Nie wiem jaki masz cel, masa, redukcja, rzeźba? Jaka ilość kaloryczna przypada na Twój dzień? Jak bilansujesz dietę? 😉 może jogurt czy serek będzie ok, a może normalna kolacja, zupa..? Piszesz, że wracasz bardzo głodna, to mi sugeruje, że za mało jesz w ciągu dnia, ale oczywiście mogę się mylić.
Jak tak teraz myślę, że to ja nie jem prawie nic. 😵 Jak mam takie maratony w pracy jak teraz, 3 dni pod rząd po 10 godzin, to jem śniadanie tylko, w pracy nic. Mniej więcej w połowie mam przerwę i nie czuję wtedy głodu, piję tylko kawę. A jak już wracam to umieram z głodu. Trochę lepiej jest jak mam w zwyczajnym dniu uczelnię, a potem robotę. Przed uczelnią śniadanie, najczęściej jogurt truskawkowy z płatkami, serek wiejski z chlebem, kanapki z sałatą, serem i pomidorem/ogórkiem, czasami wpadnie kiełbasa. Po uczelni porządny obiad, no i następne 8 godzin w pracy już nic, wracam po 24 i wtedy jem dopiero rano na następny dzień. Cel to ogólne schudnięcie około 8-10 kilo, zgubienie tłuszczu i wyrzeźbienie brzucha. Ech, zanim zaczęłam tą robotę to było mi łatwiej i dobrze mi szło. Teraz wszystko wróciło. I co gorsza czuję, że mam rozwalony żołądek i metabolizm.
Mój chłopak wrócił z wygnania i nie może przestać zachwycać się moją pupą 💃 Chociaż daleko jej do ideału to cieszę się, że widzi różnicę. Zauważył też różnicę w brzuchu i boczkach, ja sama przeglądałam się dziś w lustrach u niego w łazience (na każdej ścianie malustro i można się ładnie obczaić)) i stwierdzam, że jest szał 😍 Bardzo podoba mi się mój nowy brzuch 😀
Wczoraj na kolację wypiłam koktajl białkowy- Syntrax Matrix
http://allegro.pl/syntrax-matrix-5-0-2270g-super-bialko-gratisy-i3207579710.html o smaku waniliowym i smakuje obłędnie 😍 Odkładam kasę na białko!
Przymierzyłam wczoraj letnie ciuchy, wszystko spada. O ile po długich spodniach nie widzę różnicy (mam same rurki, które elastycznie rosną lub maleją ze mną), o tyle po krótkich widać wszystko.

Od 7.04 ważę 1,5kg mniej, z talii -1cm, z brzucha -7cm, uda po -1cm, pupa -3cm.
Talię zawsze miałam szczupłą, gorzej z dolnymi partiami. Pogodziłam się, że tam zawszę będę większa i pracuję tylko nad zamianą tłuszczu na mięśnie 🙂 Ucieszona zmianami robię drugie podejście do biegania. Dzisiaj marszo-bieg 30minut - 2min / 2 min. Zobaczymy czy uda mi się wrócić do formy 😉
Ja dziś na śniadanie wędlina, sałata lodowa i serek wiejski. Potem 2 sezamki - nie mogłam się oprzeć - miałam jeść drugie śniadanie o 10, ale przegapiłam :-( I teraz idę sobie podgrzać schabik duszony z ryżem 😉
flygirl z takim żywienie to nie trudno spieprzyć sobie metabolizm. małe posiłki co 3 godziny a nie co 8 albo 10. trochę ruchu i metabolizmy przyśpieszy 😉
Diakon'ka z tego co się orientuję, to niestety dużo chemii w nich jest. W większości suplementów jest dużo chemii.
ja niestety jestem wrażliwa i kiedyś wzięłam "wspomagacze" na trening (kapsułki miały zwiększać energie, wydolność na treningu). skończyło się na tym, że byłam bardzo pobudzona w czasie i po treningu (około 3 h) po czym całą noc wymiotowałam 🙄
Przy dwójce małych dzieci nie mam niestety czasu śledzić Was na bieżąco,a potrzebuję Waszej pomocy.
Równo po 4 miesiącach diety schudłam 15 kg i osiągnęłam swoją "panieńską wagę" 💃!
I teraz mam do Was pytanie. Jak powinna wyglądać i jak długo trwać dieta stabilizująca?