Witaj wąteczku 🙂
Od dłuższego czasu Was podglądam, bo poznałam osobiście dwa lata temu śląską parę zaprzęgową (dwa wałachy Cześnik i Harnaś), która należy do właściciela pensjonatu, gdzie stoję. To wspaniałe i o wielkim sercu konie, zafascynowały mnie i od jakiegoś czasu coraz bliżej mi do myśli, że może drugi koń będzie ślązakiem takim wierzchowym 🙂 Muszę dokładniej Was poczytać, poznać hodowców, typy. Szkoda, że kasztanków nie ma w rasie i funkcjonują tylko, jako wypadki przy pracy, bo śląski kasztan to byłoby spełnienie marzeń 🙂
Tymczasem pochwalę się drugą chyba jazdą na Cześniku, którego mi udostępniono do jazdy. Niezwykły jest charakter tego konia, no gołabek w zbroi dosłownie. Zachwyca mnie niezmiennie 🙂