Poczta Polska

Gillian   four letter word
17 kwietnia 2013 11:10
CzarownicaSa, jak listonosz ma rowerem rozwieźć listy po osiedlu wieżowców?
emptyline, a pozapitalaj sobie w zasadzie biegiem po klatkach na przynajmniej 4 piętro, szukaj skrzynek itd i tak codziennie. Bajaderka ma rację - kto nie pracował, ten nie pojmie co to za skur...iła praca.
emptyline   Big Milk Straciatella
17 kwietnia 2013 11:18
Oj,masz zdecydowanie błędne pojęcie o kurierach moja droga, z twojej wypowiedzi wynika, ze to w ogóle praca marzenie. A taki kurier (zacznijmy od tego, ze ja jeżdżę na rowerze, wiec nie ma sadzania dupska) ma przesrane tak samo jak listonosz. Rano trzeba pojechać do biura, bezplatnie bo nikt ci za to grosza nie da, wziąć ewentualnie jakies paczki i w długą. W większości firm zarobek jest od przesyłki wie nie wiadomo ile się dostanie. A paczki są nie raz bardzo ciężkie, ubezpieczone a horendalne kwoty i nikogo nie interesuje czy masz sile cis takiego wziąć. Rowery zwkle maja lepiej jeśli chodzi o gabaryty paczek, ale często na plecach wozi się spore obciążenia. Ja mam farta, bo jezde po centrum, ale większość musi zasuwać po całym.miescie. Non stop niedoczas, non stop ktoś jest zły. Po pracy oczywiście za darmo do biura, rozliczyć się. Także nie mów, ze to łatwiejsze i wygodne, a listonosz taki biedny. Nie ma do tego zawodu przymusowego poboru, wiec jak ktoś sobie taka prace wybrał, to niech npracuje rzetelnie, albo ja zmieni. Mnie nikt na sile nie wsadza na rower, daje rade, to jeżdżę, nie bed mogła już tego wytrzymać - poszukam czegoś innego, a nie bede wkurzać i siebie i ludzi czekających na przesyłkę.

gillian, nie bądź bezczelna, myślisz ze co robię jak nie cały dzień zapitalam po schodach, windami i slalomem miedzy autami? 🙂
Gillian   four letter word
17 kwietnia 2013 11:25
emptyline, moje "a pozapitalaj sobie" było mocno ironiczne, nie miało być bezczelne 🙂 całe życie klęłam na listonoszy, aż do dnia kiedy mój chłop został jednym z nich i zabrał mnie kiedyś ze sobą, po dwóch ulicach miałam dość. Strasznie mnie wkurza jechanie po listonoszach i przypisywanie im złośliwego niedoręczania itd. Trzeba być ciemnotą, żeby nie dostarczać poleconych, z których się jest rozliczanym... 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
17 kwietnia 2013 11:51
Wybacz, jakis agresor mi sie wlaczyl. ja nie mam pretensji bron Boże do tych którzy się nie wyrobili, bo dostali za dużo przesyłek, zdarza się, sama mam super panią listonosz, no nią drugi pan no niestety, ale notorycznie czegoś nie dostarcza. Kurierzy też się tacy zdarzają.  🤣 I nigdy nie twierdzilam, ze to prosta i bezstresowa robota, no ale jeśli ktoś nie umie jej wykonać i odwala fuszerke zwyczajnie nie powinien tego robić i ma co go tłumaczyć, ze ciężko ma i Bóg wie jeszcze ci. Wiem ze z praca ciężko, wiec czasem trzeba zagryzc zeby, no ale np. nasz pan od poleconych chodzi tak juz ponad  dwa lata
że za każdą gównianą rzecz odpowiadają finansowo, że firma nie zapewnia im psychologa

firma nie zapewnia psychologa? no jak można przyjąć pracę w której się za swoje zaniedbania odpowiada z własnej kieszeni i bez psychologa? przecież to niemożliwe...

listonosz ma wykonywać swoją pracę, jeśli mu to nie odpowiada, to niech ją zmieni. płacę za doręczenie przesyłki i nie rozumiem dlaczego mam być wyrozumiała, dlatego, że komuś się nie chce doręczyć? sorry, ale skonczyła mi się dobra wola,jak już któryś raz z rzedu musiałam jechać 60 km w jedną stronę, w zaawansowanej ciąży z połamaną girą i na wózku się wtaszczać na pocztę, bo listonoszowi się nie chciało zadzwonić domofonem albo wziąć przesyłki i zostawiał awizo(najczęsciej powtórne, pierwszego ni mo, a termin odesłania-dzień następny)

wiele zawodów ma przerąbanych. wlasciwie nie znam takiego, który bylby super, no chyba, że bycie bezrobotnym jako permanentne zajęcie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 kwietnia 2013 12:51
(najczęsciej powtórne, pierwszego ni mo, a termin odesłania-dzień następny)



Musicie mieć u siebie na poczcie jakieś tajemnicze zasady, bo pierwsze awizo jest w dniu nieobecności podczas doręczania, a drugie tzn powtórne jest tydzień później. I przesyłka leży tydzień od powtórnego awiza. Nie ma innej opcji.
JARA,  oczywiście. chyba, że listonosz nie przyniesie pierwszego awizo, tylko zupełnie oleje, a drugie zastaje się w skrzynce dzień przed terminem odesłania 😉 ("no dobrze, że wreszcie pani odebrała, bo jutro byśmy odsyłali"😉
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
17 kwietnia 2013 14:42
Od powtórnego awizo jest 7 dni na odbiór. Jeżeli chodzi o psychologa to taki duży zakład pracy powinien go zapewnić. Praca jest na tyle stresująca, że dwóch kolegów listonoszy wyladowała u psychiatry. Jakiś czas temu jednego naszego listonosza pociski nożem w rejonie, kilka dni później kolejny wypadł w czasie pracy z 4 piętra, cała reszta się bała bo myśleli że to jakieś zaplanowane ataki. Ale co, dyrekcja kazała im pracować bo przecież nic sie nie stało :/
a co powinni zrobić? powiedzieć "to nie idzcie pracować, to nic, że ludzie zapłacili za przesyłki, posiedzcie sobie przy kawie" ?

ta, 7 dni. tak samo jak kiedyś moja przesyłka się znalazła dopiero po miesiącu, na drugim koncu kraju. przepakowana w inne pudło. używana. po wielu bojach. jakbym odpuściła to telefonikiem by się cieszyli dalej.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
17 kwietnia 2013 15:15
No tak 7 dni, nie możemy zwrócić przesyłki za wcześnie ani za późno, bo każdy pracownik ponosi konsekwencje, nie tylko finansowe. Wiem że zdażają się dziwne sytuacje, ze przesyłka nie dojdzie tam gdzie trzeba, ale przy takiej ilości i takiemu systemowi jest to póki co niemożliwe.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 kwietnia 2013 18:20
Mój kolega jest listonoszem, na niefajnej dzielnicy Wrocławia. Mieszkają tam przeróżni ludzie, od moherów po całkowity margines. Jak w pracy go nie ma to babuszki dzwonią na pocztę, modlą się o niego i na mszę dają 😉
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
17 kwietnia 2013 18:30
JARA wiem co to znaczy, pracuję na naszym cudownym trójkącie więc podobne klimaty co kolega :/
[quote author=bajaderka-zorro link=topic=5915.msg1751696#msg1751696 date=1366206154]
Od powtórnego awizo jest 7 dni na odbiór. Jeżeli chodzi o psychologa to taki duży zakład pracy powinien go zapewnić. Praca jest na tyle stresująca, że dwóch kolegów listonoszy wyladowała u psychiatry. Jakiś czas temu jednego naszego listonosza pociski nożem w rejonie, kilka dni później kolejny wypadł w czasie pracy z 4 piętra, cała reszta się bała bo myśleli że to jakieś zaplanowane ataki. Ale co, dyrekcja kazała im pracować bo przecież nic sie nie stało :/
[/quote]

Jakim cudem psychologa "z urzędu" ma dostać listonosz, jeśli nie mają go choćby ratownicy medyczni?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 maja 2013 09:47
jak długo ta cudowna instytucja może dostarczać list priorytetowy przez pół kraju?  👀 powinny być dwa dni, a jeśli wysłałam z potwierdzeniem odbioru, to po jakim czasie ono do mnie dotrze?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 maja 2013 10:05
Polecony ekonomiczny ma 5 dni
Polecony priorytet ma 2 dni
Natomiast tzw zwrotka czyli potwierdzenie odbioru ma 30 dni, dopiero po tym czasie od nadania możesz składać reklamacje.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 maja 2013 10:12
kurczę, umrę z nerwów. nic, poczekam jeszcze. dzięki  :kwiatek:
I ja w Trójkąt Bermudzki wpadłam.  😡
Pan listonosz mi dał do ręki awizo. Twierdząc, że przesyłka (listowa) jest za duża, żeby on ją nosił. No to poleciałam na pocztę.
Tam odstałam w kolejce i dowiedziałam się, że .... przesyłki nie ma bo.... ma ją doręczyciel w torbie.
No, żesz.....  👿
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
22 maja 2013 20:03
Natomiast tzw zwrotka czyli potwierdzenie odbioru ma 30 dni, dopiero po tym czasie od nadania możesz składać reklamacje.


a w życiu 😉 zwrotka idzie od razu kiedy polecony zostanie odebrany 😉 i jest traktowana jak list ekonomiczny czyli ma 5 dni na dojście 😉 reklamację można składać po 14 dniach od daty nadania poleconego 🤣

I ja w Trójkąt Bermudzki wpadłam.  😡
Pan listonosz mi dał do ręki awizo. Twierdząc, że przesyłka (listowa) jest za duża, żeby on ją nosił. No to poleciałam na pocztę.
Tam odstałam w kolejce i dowiedziałam się, że .... przesyłki nie ma bo.... ma ją doręczyciel w torbie.
No, żesz.....  👿


niestety system pracy poczty jest ułomny, list pewnie był w urzędzie, ale nie można go wydać dopóki listonosz nie wróci z rejonu i się z niego nie rozliczy 😉 a listonosz powiedział tak, ponieważ oni zawsze tak mówią 😉
Odebrałam. Podkoszulek w kopercie. Nie miałabym żalu, gdyby listonosz mnie nie zmylił.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 maja 2013 20:40
a w życiu  zwrotka idzie od razu kiedy polecony zostanie odebrany  i jest traktowana jak list ekonomiczny czyli ma 5 dni na dojście  reklamację można składać po 14 dniach od daty nadania poleconego
Nam (urzędowi) poczta nie chce przyjmować reklamacji przed upływem 30 dni od nadania.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
22 maja 2013 20:46
Nam (urzędowi) poczta nie chce przyjmować reklamacji przed upływem 30 dni od nadania.


ale US ma inne zasady reklamacji (tak jak sądy), wasze zwrotki to kiladziesiąt może nawet kilkaset tysięcy sztuk dziennie więc tego nie idzie czasem przerobić i tu faktycznie dochodzą z opóżnieniem więc musi być więcej czasu na reklamacje 😉 ale u prywatnych nadawców to 14 dni jest 😉
dempsey   fiat voluntas Tua
22 maja 2013 22:17
Widział kto? 🙂
http://media.poczta-polska.pl/pr/236151/poczta-polska-otworzyla-pierwsza-modelowa-placowke-na-warszawskiej-pradze

Koleżanka dziś opowiedziała, jak po raz pierwszy od 30 lat (bo tak długo mieszka w tej okolicy) na poczcie na Placu Szembeka nie było kolejek, remontu, duchoty, wściekłych petentów i olewczych pań, tylko wręcz przeciwnie. Przestrzeń, nowoczesne okienka, obsługa wyskakująca zza lady i pytająca: "W czym mogę Pani pomóc?"  🤔
Kol. odpowiedziała: "Na razie w niczym.. dziękuję... na razie pozwiedzam, pochodzę, popatrzę  😜"
Podobno zupełnie nowa jakość. Oprócz tego nowe logo itp.
Hm.
Mi ostatnio priorytet szedł prawie tydzień 🤔wirek: Gdyby nie to, że w śledzeniu paczek w necie było napisane kiedy i gdzie przesyłka została nadana to pomyślałabym, że sprzedający na allegro zrobił mnie w bambuko.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 maja 2013 05:43
Ja u siebie na poczcie zawsze mam przemila babeczke, ktora zawsze zaprasza ponownie 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 sierpnia 2013 17:34
Orientujecie się ile w tej chwili wynosi wysyłka paczki pocztowej pobraniowej o masie 1,5 kg? Wysyłałam dzisiaj paczkę z innej poczty niż zwykle i kazano mi wypełnić druk multipaczki. Kobieta mówiła, zmienił się wyłącznie druk, ale wszystko jest tak jak zawsze. Za przesyłkę zapłaciłam 25 zł, więc jednak nie jak zawsze. Tłumaczyła, że były podwyżki. Na stronie poczty po jej aktualizacji nie mogę się połapać.
Kurczak, z kalkulatora na stronie PP wynika, że Multipaczka pobraniowa o masie do 2 kg kosztuje 15 zł (pobranie - na rachunek bankowy) albo 22 zł (pobranie - na wskazany adres).
http://cennik.poczta-polska.pl/usluga,krajowy_multipaczka.html
Chyba, że policzyli Ci jak za paczkę 5 kg i pobranie - na wskazany adres, czyli 25 zł.

Poszłabym to wyjaśnić...
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 sierpnia 2013 19:47
Sisisa, a nie wiesz co stało się ze zwykłymi paczkami? Powiedziano mi, że multipaczka to to samo, tylko nazwa inna. Tak czy inaczej cena się nie zgadza, ale muszę wiedzieć z jakimi jeszcze argumentami iść na pocztę.
Kurczak, no właśnie nie wiem, ja zatrzymałam się na etapie normalnych paczek pobraniowych :P.

A jaką wagę masz napisaną na tej kartce? Może wpisali 2,5 kg zamiast 1,5 to i cena taka wyszła...?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 sierpnia 2013 21:25
No właśnie kurcze ja też do tej pory wysyłałam normalne paczki pobraniowe, a teraz widzę jakieś multipaczki i nie wiem o co chodzi 😉 Jutro jeszcze raz sprawdzę co jest napisane na kwitku z poczty. Swoją drogą to uwielbiam moją warszawską pocztę, a teraz siedzę na wsi i poczta tutaj to jakieś nieporozumienie. Nie dość, że czynna do 15, to jeszcze zasady dziwne.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 września 2013 16:55
Ile czasu może iść książka zwykłym listem? Babka ponoć wysłała w zeszły czwartek, a do tej pory ani widu, ani słychu... 🤔 Książka, którą zamawiałam bodajże 3? dni temu doszła wczoraj zwykłym ekonomicznym(od innego sprzedającego), a tej mojej nie widać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się