Młode Konie
Chociaż transport z Nowielic do domu przebiegł gładko, bo stała grzecznie 🙂
Twoja nowielicka? Co to ciekawego? Pochwal się, bo mi umknęło 😉
aniaagre
Trzymam kciuki, jestem bardzo ciekawa jak będzie się rozwijać, bo zapowiada się ciekawie 🏇
olek, moja jest z matki po Ligusterze a ojciec to Taunus po Lavendelu 🙂
armara, merci :kwiatek: też mam taką nadzieję 😉 postaram się w miarę regularnie dokumentować postępy zdjęciami i opisami 😉
aleqsandra, deborah nie dziękujemy! 🏇
aniaagre ja się ogólnie bałam, jak on zareaguje na taką sytuację, bo to dla niego zupełna nowość. Całe życie spędził w naszej małej stajence, nie widząc obcych koni, bez szumu wokół siebie, bez nowych kolegów. Nigdy przyczepy na oczy nie widział, a jest ogromną panikarą - przestraszy się czegoś, to zwiewa do stajni i wygląda z miną zbolałego psa 😁
Na szczęście udało się go załadować, choć podobno uciekł 2 razy 😁 z relacji właściciela słyszałam, że znajomy dosłownie wepchnął go do przyczepy, pchając zad. Jestem z niego dumna, bo zniósł to bardzo dzielnie i nawet nie myśląc o tym, żeby kogoś kopnąć, czy zrobić krzywdę w inny sposób 😜
Rozmawiałam z naszą forumową Jasnowatą, która stoi w tej stajni ze swoim koniem - podobno dzielnie zniósł nowe warunki. Stoi między dwoma kolegami, a ostatnio czyścili klacz przed jego boksem i obyło się bez awantur 🙂. Panikuje jak zabierają mu kolegów ze stajni, choć nie został całkowicie sam w stajni. Ale on z typu misiów-tulisiów i baaardzo towarzyskich koni 😉.
Rozpisałam się, przepraszam, ale jestem podekscytowana, bo to jeden z moich ulubionych koni 😉. Mam nadzieję, że nie sprawi większych problemów w robocie, bo w domu uwieelbiał nowe zadania, uwielbiał słuchać czego się od niego oczekuje. Błyskawicznie wszystko łapał, tylko czasem zdarzało się troszkę panikować 😁. Mam nadzieję, że trafi w odpowiednie łapki, jeżeli się sprzeda :kwiatek:
My trochę z innej beczki, bo coraz więcej u nas zaprzęgusów:
Chingan wlkp. (czyli "Czingi" po prostu 😁 )

i kurdupel hucuł Panisko
Zazdoszczę tych zaprzęgusów, jednym z moich marzeń jest nauczyć się powozić 😉
Atea, jakieś szersze plany zaprzęgowe? hucuś mistrz... pracujecie z końmi poza samym zaprzęgiem, bo obrazek bardzo miły...?
breakawayy, Zauważyliśmy, że zainteresowanie zaprzęgami wzrasta. I wchodząc coraz bardziej w ten zaprzęgowy światek, powiem Ci, że warto 😉
aleqsandra, No teraz trochę przerzuciliśmy się na zaprzęgi, bo mój mąż powoli wchodzi w ten sport. Ten rok przejeździmy jeszcze z młodymi na wszelkich zawodach towarzyskich a od przyszłego marzą nam się już regionalki, ale niestety zawody zaprzęgowe wiążą się z bardzo dużymi kosztami no i do tego stratą weekendu, co w takiej kameralnej stajni jak nasza ma ogromne znaczenie.
Na ten moment nasz plan wygląda tak, że kupujemy sobie fajne młodziaki, szkolimy zaprzęgowo i sprzedajemy. Z tym, że np. Chingana raczej dopiero po jednym przejechanym sezonie (ciężko się z nim będzie rozstać... )
"Pozazaprzęgowo" też szkolimy i wychowujemy konie, ale na zasadzie podstawowej zajazdki. Na "wyższe sfery" przyjdzie czas, bo ciągle się szkolimy. Tylko jeszcze pozostaje pytanie czy będziemy chcieli w "wyższe sfery" wejść 😉
aniaagre, czyli bliskie mi klimaty 😉 powodzenia, trzymam kciuki!
olek, rozwiń :kwiatek: znasz może jakieś potomstwo Taunusa?
Nie pracowałam z niczym po Taunusie, nie miałam okazji. Acz Ligusterowe i Lavendelowe potomstwo bardzo sobie cenię i lubię 😉
a ja dzisiaj znowu przeprowadzałam mojego szkraba i zachował się na medal!!
jego właściciel jak tylko go kupiłam siał panikę, że on nie wsiada do przyczepy... do tej pory woziłam buniolota tylko koniowozami a tym razem trafiła nam się przyczepa i to ciasna....
szedł za mną właściwie jak po sznurku, na chwilę tylko zatrzymał się na trapie, ale marchewka w kieszeni i siano na mecie go przekonało xD
wiele koni po otworzeniu trapu i zdjęciu belki chce jak najszybciej wyjść, albo robi to bardzo chaotycznie, nieostrożnie a on mimo otworzenia belki dalej stał xD i dopiero zaczął wychodzić na hasło "cofaj" i ostrożnie, małymi kroczkami, ale pewny siebie i w żaden sposób nie zestrachany
zawsze jak gdzieś dojeżdżaliśmy i wychodziliśmy to lekko się ogierzył (wałek) albo był żywo zainteresowany wszystkim, a teraz był kompletnie na chillu 🙂
kurczę, jak te dzieci szybko rosną 🙂 puchnę
Gratuluję postępów z dzieciakami 😉
Ja wpadam tylko powiedzieć, że mój dzieć wyjechał na miesiąc na doszkalanie 🙂
subaru2009 co taka skromna informacja? Pisz szybko więcej 🤬 Jakie doszkalanie? 😉
aleqsandra gratulacje!
Ten wątek namiętnie czytam, ale sama się jeszcze w nim nie udzielałam 😉 (a jeśli tak, to wybaczcie - skleroza 🤣 )
Miałam kupić fajnego, dorosłego, zajeżdżonego konia... Miała być klacz, ew. wałach - kasztan lub skarogniady z 4 białymi nogami i szeroką łysiną...
A wyszło jak wyszło - kupiłam 8 miesięcznego ogierka, ciemnogniadego z małą odmianką na czole i chrapie, bez żadnej białej nogi... 🤔wirek:
Fokus II wlkp po Mars sp (Avero II x Marsala) od Figlarki wlkp (Figiel II x Bryza)
Mały, niedorozwinięty umysłowo koński dzieciak.. 😉
09.04 skończył rok 💘


Pojechał do dziewczyny, która mi go pokaże na odnowieniu licencji 😉 Przy okazji przyda mu się praca z kimś obcym i kompetentnym 🙂 Myślę, że w sobotę pojadę go odwiedzić. cieszy mnie to, bo ja mam ten miesiąc przerąbany na uczelni - zbliża mi się najgorsza sesja ever 😵 , więc czasu 0 prawie, żeby się w miarę ogarnąć :/
Także wszystkim wychodzi na + 😀
subaru2009Bardzo liczę na jakieś pracowe foty 😜
FokusowaWygląda mega sympatycznie 🙂 I jest prawie rówieśnikiem naszej 💃
Czekam aż zgubi wełniany, rudy kożuch (najwięcej tego uroczego futerka ma na brzucholu :zemdlal🙂 i robię nowe zdjęcia 🙂
armara :kwiatek: młody sympatyczny jest, ale przechodzi okres "wszystko ładuję sobie do pyska - baty, uwiązy, linki, gałązki i ludzkie ręce też" 😵
A "mała" jest śliczna, duża. Mój to przy niej suchoklates 😂
Szczerze mówiąc też czekam na efekty 😜 a najbardziej jak mu pójdzie skakanie 😁
Jak pojadę w odwiedziny na pewno za 2 tyg to coś porobię 🙂 w sobotę raczej nie będę ich jeszcze stresować zdjęciami. Wiem tyle, że konie się nim zdziwiły 😁 , próbował pokryć kobyłę przez płot (jak się daje to czemu odpuszczać ? ) 😁 i już poznał kolegę, z którym będzie na padok chodził. Biedny ten koń będzie przy nim ,bo kucyk jest ... bardzo upierdliwy dla innych koni 😀
zawsze zajeżdzaliśmy konie dość szybko, ale w tym roku chyba pobijemy rekord.... 😁 plan jest taki, zeby wsiadac w majówkę, ale na razie 2/3 miały na sobie pas do lonzowania... hm.... 😁
aleqsandra, gdzie teraz stoicie? Gratuluję luzackiego jeżdżenia, jednak to bardzo ważna sprawa 🙂
aleqsandra gratulacje! Koń dobrze jeżdżący to złoty koń 😉
Ja wróciłam na chwilę do kraju, jutro inspekcja w stajni. Trener w międzyczasie już mówił, że skakał, i że mlody jest bardzo jezdnym i ambitnym koniem.
Nie mogę się już doczekać! 👀
aleqsandra
Dziękuję ślicznie :kwiatek:
Fokusowa
💃
Mała wcale nie jest typem pakera, to raczej suchar imo, zobaczymy jak się dalej będzie rozwijać 💃
salto
Ale fajne wieści, wyżebraj jakieś zdjęcia, proszę, prooooszę :kwiatek:
armara - Twój młodziak obłedny 😜
a ja mam dylemat 🙁 i pytanie do Was, bo pewnie bardziej doświadczone jesteście - choć w sumie, nie wiem czy bardziej do wątku o źrebolach nie pasuje, no ale..
mój odsadek wylądował w końcu w nowym domu i jest problem - młody próbuje uciekać z każdego wybiegu, pcha się nie wiadomo gdzie, leci na oślep na ogrodzenia, wyrywa paliki lub próbuje skakać przez ogrodzenia, w dwóch stajniach już tak robił, w swoim obecnym docelowym domu jest już tydzień i nadal nie okrzepł, nie trzyma się stada innych młodziaków (!!!) tylko chce gdzieś uciekać w kółko, nogę już sobie poharatał bo się pcha na ogrodzenia...
ja wiem, że to dla młodego konia stres, odstawienie od matki, męcząca droga do nowego domu, nowe konie etc, ale dziwne, że się nie pcha do innych koni tylko chce uciekać przed siebie.. czy tydzień to jeszcze za mało, żeby młode konisko okrzepło w nowym domu..? miałyście może podobne doświadczenia...?
Mój odsadzenie od matki w zasadzie przeżył w momencie wyjazdu do mnie (400 km od jego domu). Wcześniej stał w boksie z mamą all the time. Aczkolwiek rozsatnie znósł świetnie, nawet nie był osowiały, zdenerwowany i nie ryczał w ogóle. Po przyjeździe (następnego dnia) wzięłam go na kantarze i lince na pastwisko (mamy pastucha elektrycznego, a młody nigdy wcześniej czegoś takiego nie widział) i podeszłam z nim do płotu. Kopnęło go troszkę, ale spróbował dotknąć jeszcze raz - znowu kopnęło. Był trochę oburzony, chociaż bardziej zaskoczony takim obrotem spraw. Przeszłam z nim wzdłuż całego ogrodzenia wokoło pastwiska dwa razy i dotknął jeszcze w 3 innych miejscach płotu - za każdym razem dostał pstryka prądem i od tego momentu ogrodzenie ma u niego respekt, że hoho (ale jak w innym miejscu, przy stajni jest zagrodzone pastuchową linką, ale bez prądu to bez problemu wsadza w nią łeb i wyżera trawkę - wie, gdzie boli, a gdzie prądu nie ma). Jest u mnie od początku grudnia i ani razu nie było problemu typu zerwane ogrodzenie. Nawet jak raz sarna musiała zerwać linkę (dolną - są dwie) to nie próbował przechodzić. Może zrób coś podobnego, jeśli masz możliwość? Oczywiście nie mówię o kopaniu konia prądem specjalnie, ale niech pozna konsekwencje dotykania ogrodzenia - chce dotknąć to sam siebie karze 😉
ogrodzenia z prądem brał na klatę i leciał dalej, widać w amoku niestraszne mu było... 🙁
nie wiem czy tu jakiś behawiorysta by się przydał, czy dać mu jeszcze czas... w niedzielę go jadę odwiedzić, więc spróbuję obaczyć jak to na żywo wygląda...
A jakiś kontakt z poprzednimi właścicielami masz? Może oni też mieli ten problem?
armara niestety na zdjęcia muszę poczekać aż wyciągnę narzeczonego do stajni. Może nawet jakiś filmik powstanie 😉
W każdym razie dzisiaj byłam u Młodego. Nie dość, że trener w nim zakochany to na dodatek dziś pierwszy raz w swoim życiu pracował na otwartym parkurze! I to na dodatek pode mną, a dodam, ze dziś nie byłam pewniakiem - po 2 tygodniowym obijaniu się. Był zaskoczony ale bardzo grzeczny a pod koniec nawet załapaliśmy się na mały trening na drągach po kole - na 4 lub 5 ful i był rewelacyjny. Skraca się lub wydłuża a wszystko w równowadze i zebraniu.
Przez te dwa tygodnie znowu wystrzelił do góry, wygląda teraz dość śmiesznie - ma szczudła a nie nogi 😉 Jest też znacznie silniejszy i podniósł przód - ale to już zasługa jeźdźca.
Trener skakał pod moją nieobecność i już pokonuje bez problemu parkurek złożony z 8 przeszkód i szeregu. Wszystko z płotkami, deskami i murkiem. Powiedział, że bez problemu, idzie równo, bez zastanowienia.
Jak to trener się śmiał - jest gotowy na N open 😁
Nawet załapał się dziś na kowala - będzie miał buty pierwszy raz w życiu, na razie na przody 🏇
Chciałam go zostawić bosego ale trener zadecydował inaczej.
Bardzo się cieszę! 😅
salto piccolo, jak czytam o postępach Twojego to mi wstyd 😡
Mój skubany w hali w miarę się ogarnął, to teraz jak na plac wyjechałam to się zachowuje jakby był innym koniem. Leci do przodu, wymyśla 😤 jakbym na hali miała inne zwierzę 🤔wirek:
Ale cóż tak jest z młodziakami, chciałam to mam 😂