kącik skoków
Skoki po 8miesięcznej przerwie to jest masakra. Mam pytanie żółtodziobowe, koń mi się nakręca na przeszkodę więc ja naturalnie, zgodnie ze swoim sumieniem chce konia przytrzymać żeby nas nie zabił. Trener mówi żeby oddać wodze i pozwolić jechać. Nie chcę się kłócić z trenerem, który ma zdecydowanie większe doswiadczenie, ale też nie chce się zabić razem z koniem lądując na ścianie. Co robicie jak koń nakręca się przed przeszkodą? Czy dobrym pomysłem byłoby oddanie konia komuś na kilka treningów skokowych z większym doświadczeniem? Żeby ogarnął gorącą głowe.
skąd Ja to znam.. np. volty przed przeszkodą 😉 Oddać wodze jak koń zaczyna pędzić do przeszkody 🤔 ?
Z drugiej strony dobrze że koń jest głodny drągów 😉 może ty masz wrażenie że pędzi a z boku wygląda to inaczej ❓
No właśnie, zależy jak się nakręca. Bo jeśli mój koń nakręca się poprzez uwalenie na ręku, rozciągnięcie i zapieprzanie na łeb na szyję z zadem po drugiej stronie hali, to wjeżdżam na koło i go składam, dopiero najeżdżam jeszcze raz. A jeśli nakręca się podnosząc przód i podstawiając na maksa zad, ale jest lekki w ręku i na pomocach, to ok, tylko się cieszę 🙂 Na razie dominuje wersja pierwsza.
Możliwe że tak jest, że z boku wygląda dobrze a ja klepie zdrowaśki w intencji przeżycia skoku. Miałam nie ciągnąć konia podczas najazdu, oddać wodze i pozwolić bestii jechać. Koń jest ogólnie samograjem, świetnie skacze, widzi odległości i dobrze wymierza odskok. Tylko że ja mam wrażenie że odpala napęd torpedowy. Nie mam do potwora takiego zaufania żeby jechać na lekkim kontakcie, zrobić półsiad i pokazywać następną przeszkode jak on osiąga prędkość nadświetlną. Może na kilka skoków przesiąść się na mułka?
Ciężko powiedzieć, z pewnością nie uciaka spod tyłka, powiedziałabym że to jest taki mocny galop bardzo do przodu, podnosi łeb i paczy na przeszkode. Nie wiem czy można go zatrzymać z takiego galopu jeszcze przed przeszkodą, nie próbowałam. Z pewnością był dość mocno nakręcony skokami bo po jeździe stępowałam z 40min plus puściłam gada na ujeżdżalnie i tak przeżywał dzisiejsza jazde, że intensywnie łaził i myślał jeszcze z godzine. Film miał być ale telefon padł. Ehh sama już nie wiem, może powinnam się cieszyć? Ale z drugiej strony troche się boje takich skoków :-/
Własnie jechał ' na eurosporcie' :P Marcus Ehning na Plot Blue na czyms co w TV wygladalo jak munsztuk. Ktos wie co to za kielzno? Jakis skokowy munsztuk czy zwykly czy co?
Dla ułatwienia wklejam fotę, o to Ci chodziło?
[img]
http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Marcus+Ehning+Olympics+Day+12+Equestrian+8iUclzEcLfQl.jpg[/img]
pantofel podczas zeszłorocznego treningu na Twoim koniu usłyszałam dokladnie to samo 😉 i eksperymentalnie zastosowałam się do porady, choc tez myslalam ze sie zabijemy.. W gruncie rzeczy chodzi o to co kazdy wie- nie złapać za pysk w dystansie/najeździe. Jak pojechałam na takim pół-kontakcie, z przytrzymaniami bardzo krótkimi i rozłożonymi w czasie to wszystko było ok.
Swoje te gorące też jeżdze tak samo- zeby ani troche nie zaciągnąc ręki, jedna to ma wręcz stoper w głowie i jak za długo zatrzymam wodze to mam pojechane.... 😉
Co innego jeśli odbija się z urwanej fuli, zabiera z jeźdzcem itd... ale mówisz ze z odbiciem nie ma probolemu.
anai, ty chociaz możesz w razie co mieć drugie ogłowie. Ja moge albo na haku albo w ogóle. :/
A na haku to hmm... do przeszkody prowadzi sie super, w zakretach itd. też, ale jak mam dłuższą prostą do wygalopowania to czuję jak z każdą kolejną fulą gaalopu jestem coraz bliżej utraty kontroli.
Klami, wiem, że jestem w tej sprawie w lepszej od Ciebie sytuacji 😉
Klami a próbowałaś dłuższe czanki? Można też tą część nosową zmienić.
BTW dlaczego nie możesz jechać na wędzile? Pamiętam chyba, że jeździłaś na plastikowej cygance w ubiegłym sezonie.
lusia722, nie próbowałam dłuższych, może to jest jakas koncepcja w sumie.
Dobrze pamietasz, w zeszłym sezonie jeździłam na plastikowym cyganie i to było fajne rozwiązanie. Jak było ok to delikatne wedzidło, jak zaczynał nieść to miałam w zanadrzu drugą wodzę. Notabene, on jest obecnie o wiele wiekszy, silniejszy i bardziej "wyrywny" niż był.
Chwilowo nie mam niestety wyboru, moge jeździc na haku albo wcale. Z uwagi na dziwne medyczne problemy z podniebieniem nie mogę mu za bardzo wkładać kiełzna do pyska, bo sprawia mu ono spory dyskomfort.
Mam wielką nadzieję, że to się już niedługo skończy, będę mogła założyć pasujące mu kiełzno i niezastanawiac się do którego momentu mam hamulce/kontrole itp.
Klami, Kajtek to kawał zwierza ja bym po porostu spróbowała długie czanki z taką płaską skórzaną częścią nosową lub z plecioną, ale wtedy z futrem na nosie.
Już pojechałam na zawody 😵 😕
Klami, weź z długimi czankami. Ono jest dość ostre, Twój zwierz powinien to odczuć i być pod kontrolą.
lusia722, Gillian, chyba faktycznie spróbuję po prostu długą czankę. Zobaczymy co na to ogór powie.
Dramka, co sie stało ??
Skoki przez ogrodzenie 🙄 i mam naciągniętego konia 😤
Ja się zastanawiam czy jechać LP a mój koń sobie z miejsca fika 140 w błocie po kolana
Mam pytanie, może wiecie?
Miałam trzy tygodnie przerwy, podczas których klacz z którą pracowałam była dosiadana przez osobę którą określam "więcej niż trochę niekompetentną", a trenerowi nie da się wytłumaczyć, że jakby nie próbował, chłopak nie nauczy się Nie jeździć swoim stylem(czyt. jadę jak chcę i mam gdzieś instruktora).
W każdym razie, wsiadłam dzisiaj na kobyłkę, zaczęłam od niskiej stacjonaty... a klacz rzuciła się przodem jak debil, a zadem wystrzeliła z dwururki, by zakończyć serią dzikiej galopady uatrakcyjnionej barankami.
W każdym razie, głównym problemem jest to, że w trakcie odbicia klacz szybko leci przodem do ziemi, a potem wybija się w górę mocno zadem, wieńcząc dzieło masą baranów i szaleńczym cwałem.
Spotkaliście się kiedyś z takim magicznym czymś?
PS: Na szerokich przeszkodach leci tylko po przeszkodzie, ale przesadza elegancko.
Info apropo ZR B Sopot w najbliższy weekend. Propozycje maja się dzis pojawić na stronie.
Hellgirl, to jak wróżenie z fusów - możliwe, że kobyle nie podoba(ł) się styl jazdy tej osoby i dobitnie wyraża o tym swoje zdanie, lub coś ją boli i - też tak wyraża swoje zdanie.
Odpuściłabym skoki totalnie, najpierw sprawdziła koniowi plecy (wet, masażysta? Jak jeździł ją ktoś bez pojęcia 'na ułana' to tym bardziej) i pracowała tylko po płaskim + drągi w różnych kombinacjach, żeby kobyłę zajmować budowaniem mięśni i 'zaciekawiać' ją jazdą, a nie tylko 'pykać przez płotki'. A może ona po prostu nie lubi skakać?
klami, będziecie jednak w Sopocie?
W końcu pofocę! 😜
Hellgirl ja bym obstawiała tą drugą wersję. Że coś ją boli. Jeśli chłopak wisi na przodzie i jest ogólnie niestabilny(zakładam, że tak jest na podstawie tego co piszesz, że jest co najmniej niekompetentny 😉 ) to może być bolesność zarówno kręgosłupa jak i nóg. Twierdzę tak jak moon, ja bym sobie na razie skoki odpuściła.
No i niestety zawody na Legii odwołane 🙁
dostałam własnie maila:
"Z przykrością informujemy, że jesteśmy zmuszeni odwołać zawody Ligi Mazowsza w dniu 20.04.2013 r.
Przedłużająca się zima nie pozwoliła nam przygotować należycie obiektu do zawodów.
Zapraszamy na Legię-Kozielską w dniach 24-26 maja Zawody Ogólnopolskie oraz 10 sierpnia Liga Mazowsza."
Info apropo ZR B Sopot w najbliższy weekend. Propozycje maja się dzis pojawić na stronie.
Niech mnie ktoś oświeci, jaki jest adres działającej strony skj? Co znajdę jakiś, to nie działa.
Dramka przykro mi 😕 na ile jestescie wylaczeni ze skokow?
ech, to widze, ze Twoja kobyla tez trenuje wyskakiwanie z padoku jak moje smoczysko....:/
anai, ja też nie mogłam znaleźć strony skj, ale chyba propozycje pojawią się na stronie hipodromu.
Moon, wszystko wskazuje na to, że będziemy. Co prawda pierwszego dnia kicnę sobie nie więcej niż L,P, ale jak zrezygnuje to trener mnie chyba ubije. 😉
anai, działająca strona SKJ nie istnieje. Propozycje będą na stronie Hipodromu i zapewne na facebooku.
...ale jak zrezygnuje to trener mnie chyba ubije
I prawidłowo! 😀iabeł:
Ej to ZR będą i to dwudniowe, a nie ZT jedno? Uuuułaaa, ale szał! 😀
Moon, Dwudniowe ZR. Teraz robienie ZT tak żeby rejestrowani zawodnicy również mogli startować, a kwalifikowani sędziowie sędziować jest średnio opłacalne.
Hehe... najwyżej zamiast wystartować będę pół godziny lub lepiej wygalopowywać mojego potwora na torze.