Pensjonaty, stajnie - Zachodniopomorskie, okolice Szczecina

Czy mogłabym prosić, o jakieś info dotyczące stajni w Załomiu?
Dziewczyny znacie jakies fajne stajnie w okolicach Gryfina? Z boksami angielskimi najlepiej.
Albo jakieś stajnie po niemieckiej stronie granicy? Właśnie tutaj w okolicy Szczecina lub Gryfina?
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
05 kwietnia 2013 18:09
Gryfino , czyli moje okolice 🙂 Ja trzymam dwa swoje konie u rodziców w Pniewie, mam stajnię właśnie angielską 🙂 Jedyną stajnię jaką polecam w tych okolicach, to Glinna,boksów angielskch nie mają, ale mam przecieki, że są w planach 😉
W starym czarnowie była kiedyś chyba stajnia, ale to dawno dawno wiec nie wiem czy nadal stoi, w gardnie też chyba jest, w chlebowie jest ale nie ma tam angielskich boksów i przejazdem widziałam w zórawiach jakąś stajnie.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
06 kwietnia 2013 07:13
Chlebowo odradzam, mój jeden koń wyszedł stamtąd z COPD  😕 W Żurawiach są dwie stajnie - Krzysia i Kasi. Krzysiek na hotel raczej nikogo nie bierze, bo trzyma przy domu ogiery, a Kasia przenosi się z końmi do Pacholąt i tam buduje stajnie z angielskimi boksami, ale czy i kiedy będzie tam hotel dla koni, to nie wiem.
Jak tam pomorzanie? mielismy weekend atrakcji, ktos startowal na osowie albo zdawal dzis odznake w brzozkach?🙂
jakies relacje, uwagi?
Cos nam uroslo nowego ze stajni/sportowcow?😉
W osowie bylam, ale pogoda nie dopisala (tempereatura 10 stopni i zimy wiatr), wiec frekwencja tez nie byla oszalamiajaca 🙁
Akurat frekwencja na Osowie nie miała nic wspólnego z pogodą. Nie dojechało może z 2 zawodników... Za to termin kolidował z CSN w Drzonkowie...

Cos nam uroslo nowego ze stajni/sportowcow?😉


Rancho Świdwie - nowa stajnia w okolicy Szczecina.
Kamil Rainert wygrał CIC * i CIC** w Sopocie
HPP w ujeżdżeniu nasi zawodnicy zajęli czołowie miejsca:
Wiktoria Basiejko druga w JM
Tomek Jasiński drugi, a Krystian Rychlik trzeci w J
Paula Mańczak czwarta w MJ
Marek Lewicki zajął 2 miejsce w GP Linz (za Hugo Simonem)

Wymieniać dalej?  😉 Mamy całkiem przyjemną stawkę sportowców w zachodniopomorskim... tylko nie wiem co to ma do tematu stajni...
Ogolnopolskie newsy to ja znam, czytuje🙂 natomiast malo wiem co sie dzieje w temacie stajni/zawodow u nas bo u mnie cisza na Bukowym 🙂
Pytalam raczej o nasze podworko lokalne, w kontekscie zawodow na osowie🙂 nie mamy tematu: wydarzenia jezdzieckie w zachodniopomorskim, dlatego zapytalam tu 😉
Mamy temat o zachodniopomorskich re-voltowiczach:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,63065.msg1762284.html#msg1762284
chyba bardziej pytanie tam pasuje , niż temat o stajniach??

Osowo - niewielka frekwencja z uwagi na Drzonków i późno zaczęty sezon otwarty, P i N  znajome twarze - tyle... było przyjechać pooglądać, chociaż aura nie dopisała (zimno strasznie).

Nowa stajnia na zdjęciach piękna...
Powiem wiecej - sama go zakladalam, ale w dziale Towarzyskim a nie Konskim, stad moje pytanie tutaj😉
yyy a jakie zdjęcia?
Zdjęcia są na stronie stajni
Nie wstawie tutaj, bo to nei miejsce na ogłoszenia ani reklamę
Czy orjętuję się ktoś jak wygląda poziom nauki jazdy w Bobolinie?
jak zwykle pewnie bardzo niski. Tam nikt nigdy nawet dokumentów nie miał, że może uczyć.
tajnaa, napisalam jej to samo na pw, ba nawet rozwinelam sie troche wiec mysle ze pewien obraz tego co tam sie dzieje bedzie miala
Gillian   four letter word
09 maja 2013 14:31
łee, to ja już nie piszę bo się dziewczyna załamie 😀
a taki był porządny ośrodek kiedyś (przed przenosinami). w bobolinie bylam kilka lat temu i byłam przerażona obrazkiem. choć rózne rzeczy mrożące krew teraz jak o tym pomyśle się działy i w osowskim..ale przynajmniej infrastruktura była ok, i nie latały mutanty....
a instruktorów było wtedy (osowo)2, czy z papierami to nie wiem.

własnie. niedawno zmarł p.Borowy. wielu z nas jeździć (no może bardziej utrzymać się) nauczył...
mutanty? w jakim sensie?
konie wadliwej budowy, z wadami, krzywe, brzydkie jakby to powiedzieć -nieproporcjonalne, częściowo pewnie z zaniedbania itd. zamiast za oko łapać wywoływały grymas "o matko ;/" kilka sztuk było takich (z młodych, starsze pewnie przez wiek+użytkowanie, warunki wyglądały na prawde paskudnie.
z tego co mi powiedziano - i było widać, można wywnioskować po ich"pochodzeniu" przez chów wsobny i złe warunki wychowu (pokarm, urazy...)
to było już kilka lat temu (ze 3-4)
3-4 lata temu jeszcze był luz 😉
3-4 lata temu jeszcze był luz 😉

to ja już chyba nie chce widzieć co jest teraz...
te padoki (te koło stajni), te budynki rozpadające sie ze szmatami w drzwiach.... wyglądało jak gruzy po wojnie, baraczki też... takie menelskie slumsy... jakieś złomy... ci ludzie tam nawet ;/ makabryczny widok (szczególnie porównując do świetności osowa...)
rok czy 2 wcześniej konie ktore widzialam na tych dużych pastwiskach były ok...a wtedy już...no makabra...
ehh co by nie mowic o p. Borowym to jednak milo go wspominam- starszy czlowiek z fajka, zawsze pogodny mimo choroby.. nie wiedzialam,ze zmarl.. w bobolinie bylam ze 3razy, w tym raz zaraz po przenosinach- jak jeszcze zyla p. Grazyna, ostatni raz jakos 4lata temu.. i pomyslalam wtedy,ze p. Borowy jest niesmiertelny, tak jak i jego Moran, Tara oraz  flanelowa koszula w zielona krate..
co do "hodowlii" oraz poziomu "jazd" wypowiadac sie nie bede- kazdy wie jak jest.
moze byl tam ktos ostatnio i wie czy kalifornia (vel katastrofa) jeszcze zyje? a Olimp? Orion? ehh juz wielokrotnie mialam ochote tam pojechac odwiedzic konie z workiem marchewek, ale .... nie mam odwagi... ze wzgledu na to jak to wszystko teraz wyglada... 🙁
pol poznego dzieciństwa tam spędziłam... zbliżało sie do stajni i od razu czuć było czy jest Borowy -zapach (miły) owocowej fajki. i pudel z popregiem 🙂 fajne czasy, miłe wspomnienia i pamietam jak sie rodziły te wszystkie miksy fickowo-konikowe i fickowo-duże ... katastrofa i tragiedia hihi 😉
to spore koniki były... a jak pojechałam x lat pozniej - juz do bobolina... co to za psy biegają? i tornado jakiś taki mini sie zrobił... 😉
te 3-4 lata temu jeszcze te konie były, przynajmniej część
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
09 maja 2013 19:37
[quote author=_Gaga link=topic=14602.msg1762281#msg1762281 date=1367235499]
Rancho Świdwie - nowa stajnia w okolicy Szczecina.[/quote]

Byłam ostatnio nad Świdwiem i z daleka widziałam ośrodek - wygląda to pięknie!
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
09 maja 2013 19:40
Ja pamiętam jeszcze Osowo za pani Grażynki (Grabki) i pana Cwajdy. Pamiętam te wszystkie miksy po Ficku latające po ośrodku i inne konie -  Orion, Tornado, Texas, Katarakta... fajne i beztroskie czasy to były. Na Osowie bywałam jako nastolatka i tylko gościnnie z Klubem Kawaleryjskim i swoim pierwszym własnym koniem, Bonitą. Pana Borowego też pamiętam, sympatyczny człowiek, bardzo charakterystyczny. Parę  lat później wróciłam na Osowo zrobić kurs instruktorski, za Magdy Porzeczkowskiej. W Bobolinie byłam raz, zaraz po przeprowadzce tam koni z Osowa, jak żyła jeszcze pani Grażynka. Nawet jakieś drzewka tam sadziłam  😉 Ludzie i konie już poodchodzili, dużo się pozmieniało, kawał historii. Poznałam tam wielu ludzi, wiele koni. Widziałam jak tworzyła się policja konna, jak niektórzy tam dorastali. Sentyment pozostał. Ostatni raz byłam na Osowie przejazdem w zeszłe wakacje. I na studiach na zajęcia tam jeździłam. Ech...no fajnie było.
na katarakcie i ordonce stawiałam pierwsze kroki...
i też wróciłam na kur za porzeczkowskiej. to już była porażka a nie koniarstwo. co jak co ale stara kadra przynajmniej szacunku do koni uczyła i dbania, dopasowania sprzetu itd - jak można było na tamte czasy...kulawe nie chodziły, sprzet próbowali dopasowac... jak się dało. u  niej - masakra ;/
ehh ja pamietam jak sie rodzil orkan,teksas , dallas 😉 i wszystkie nastepne, Hals byl koniem "sportowym" i Hipokrates byl jeszcze... ech szmat czasu, wiadro wspomnien... jeszcze sie okaze,ze sie wszystkie znamy 😉
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
09 maja 2013 20:35
Dallasa też pamiętam, jak jeszcze Alika na nim startowała. Mój kurs instruktorski to była porażka, niczego się nie nauczyłam więcej co już umiałam. Tyle, że wesoło było,bo byłam z moją dobrą koleżanką i poznałam parę fajnych osób. Może się faktycznie okazać,że się wszystkie znamy, chociaż z widzenia  😉
Angels2796  pytała jaki jest poziom nauki w Bobolinie, a nie jak było kiedyś na Osowie. Właściciel ten sam, miejsce się zmieniło. Od 2-3 lat stajnią zajmuje się wnuk Pana Cwajdy.

Jeżeli chodzi o instruktorów to mają uprawnienia, a nawet doświadczenie. Wydaje mi się że w sposób spokojny i poukładany potrafią przekazać wiedzę i są mili. Chętnych na jazdy nie brakuje. 

Na terenie ośrodka nie ma zbyt dużego porządku, ale konie mają naprawdę dobrze. Za stajnią jest 30 ha zielonych pastwisk. A w sumie ponoć 50. Widać że starają się żeby konie miały w miarę możliwości jak najlepiej. A stajennego pozazdrościć.
Niedawno uruchomili karuzele, w planach jest budowa nowej stajni. Ci którzy nie odwiedzili Bobolina lub byli tam 3-4 lata temu niech pojadą, a może się pozytywnie rozczarują 😉

Jeśli jest ktoś ciekawy informacji o starych znajomych czworonogach lub co innego piszcie 😉

echeveria: Kalifornia jest, Orion też.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się