Proszę o kciuki dla naszej Sue... Trafiła dziś rano do lecznicy z objawami zapaści, nieprzytomna... Wieczorem "pomagała" jeszcze odśnieżać, apetyt dopisywał, czuła się do godz 23 bardzo dobrze, potem poszła spać, rano już się nie podniosła, przelewała się przez ręce. Pod kroplówką w oczekiwaniu na wyniki kolejny zaskok "kwasica" i szczękościsk o mało nie straciłam palca, zmiana kroplówki, kolejne zastrzyki, po kilku godzinach powoli zaczęła kontaktować i przyszły wyniki... babeszja!!! Bez gorączki, bez krwiomoczu bez żadnych "normalnych" objawów! Sue jest leczona na autoagresję, jest bardzo chudzieńka i słaba więc szanse na to, że jej organizm zwalczy babeszję nie są duże 😕 ale wierzę w to , że da radę bo tyle ludzi na nią czeka i się martwi. Została w szpitaliku całą noc spędzi pod kroplówą. Grupowe kciuki są bardzo potrzebne.
I zabezpieczajcie mimo pogody psiaki to to g... czai się wszędzie.
trzymam, trzymam...mocno...sama jestem w potrzebie też
AnetaW - trzymam kciuki, będzie dobrze!:kwiatek:
CuLuLa - co się dzieje?
Pisałam troszkę wcześniej. Tasman miał wylew 10 dni temu.
Już doczytałam :kwiatek: Nie zawsze jestem na bieżąco z re-voltą 😉
Ja dopiero ostatnio, jak Berneńka znajomych w ciągu kilku sekund ( przez najzwyczajniejszy w świecie podskok ) dostała zatoru rdzenia kręgowego, który kompletnie ją sparaliżował uświadomiłam się, że czasami wystarczy chwila i życie naszego psa zmienia się niestety diametralnie. Ogromny szacunek dla tych wszystkich, również właścicieli Juki, którzy nie idą na łatwiznę i nie usypiają psa, ale walczą o niego do końca.
Link do aukcji, która gromadzi pieniądze na wózek dla Juki:
http://allegro.pl/bernenski-pies-pasterski-charytatywna-dla-juki-i3138463956.html
AnetaW kciuki zaciśnięte!
CuLuLa wam również dużo zdrowia :kwiatek:
Dziękuję wam bardzo. Wczoraj Tasman został zaniesiony na dwór pierwszy raz i wrócił na własnych, chwiejnych nogach...także jest do przodu (nieść dobermana to nie lada wyczyn).
Jara - bule sie nie licza, czasami mam wrazenie, ze uciecie lapy przeszkadzaloby tylko dlatego, ze byloby krzywo chodzic 😉
blok dalej mieszka bul z dysplazja - dopoki jest na polu okaz zdrowia, dopiero jak wroci i sie polozy to go "lapie"
maja straszny problem z tym, bo psiak mlody i go nosi, a nie wolno mu
Culula, Aneta, trzymajcie sie, powodzenia :kwiatek:
Finezyjna - jak ze wszystkim sa dwie szkoly - jedna mowi ze ciac sie powinno po osiagnieciu przez psa dojrzalosci, druga, ze im wczesniej tym lepiej, zwlaszcza w przypadku suk
Dama - ciezka sprawa, duzo pracy pod okiem fachowca, bez gwarancji sukcesu
U weta zasieją panikę większą niż inne rasy, próg bólu podobno większy, podobno, w zależności od przypadłości. Dlatego napisałam, że po operacji żołądka i sterylizacji nie sugerowałam się samopoczuciem psa, bo czuł się jak młody bóg. Pies może czuć się dobrze, ale niekoniecznie może mu to na zdrowie wyjść.
Ja wolałam dmuchać na zimne 😉
dziękuję ushia w imieniu Tasmana :kwiatek:
Zdrówka dla wilczka i dobka!
dziękuję Wojenko :kwiatek:
Gdzie kupujecie gryzaki, np penisy wołowe, czy coś takiego?
Wistra najtaniej na allegro. Ja kupuje zawsze tu:
http://m.allegro.pl/uzytkownik,lordzeton,7211591.htmlEdit
Od 250zl kurier jest za free, my zawsze robimy zrzute w kilka osob na taka pake.
Czy ktoś wie ile schronisk jest we Wrocławiu? Bo ja wiem o jednym (Ślazowa). A oprócz tego jest jeszcze jakieś?
ushia mielismy wcześniej sunie ze schroniska, ktora zostala wysterylizowana w zlym wieku, i na starość nie trzymala moczu. Musiala przez ten caly czas zarzywac tabletki. Ale to byla wina weta, ktory wysterylizował ją za wcześnie.
Finezyjna, nietrzymanie moczu to nie sprawa wieku, w którym pies został wysterylizowany.
Wet powiedzial ze bylo to wynikiem zbyt wczesnej sterylizacji. nie mogę niestety ocenic kiedy to bylo bo bylam wtedy w brzuchu matki.. ale wiem ze miala napewno mniej jak 5 miesięcy.
Zdjęcie z dzisiejszego spaceru 🙂
Kółka zdają egzamin nawet na śniegu.
Za kciukasy jeszcze nie dziękujemy... Jeszcze za wcześnie, żeby być pewnym, że będzie dobrze. Sue jeszcze nie staje o własnych siłach chociaż co chwilę próbuje.
A to ona dziś rano:
CuLuLa da radę, jak widać, że są postępy chociaż maleńkie to już dobrze, czasu tylko potrzeba!
Trzymamy ksiukasy, trzymamy! Za wszystkich chorowitków równie mocno!
Finezyjna - eleganckie usprawiedliwienie spartolonego zabiegu
bo rzecz nie w tym kiedy, tylko jak sie suke wytnie, wet mi to tlumaczyl, ze trzonu nie mozna za krotko, ale tez nie za dlugo
wiek nie ma tu nic do rzeczy
AnetaW, śliczna psiunia, nadal trzymam kciuki i przesyłam duuużo pozytywnej energii dla was.
U nas na razie idzie do przodu z czego bardzo się cieszę 🙂
Czy ktoś coś wie na temat bezpieczeństwa kości jagnięcych? 👀
Suce zrobił się straszny kamień na zębach, więc wreszcie wybrałam się do lokalnego mięsnego. Trafiłam akurat na rzeźnika, który też ma stafika, i nastraszył mnie, że one mają za mocne szczęki do kości jagnięcych, pokruszą je z łatwością i zrobią się drzazgi. Powiedział, że oczywiście jak chcę, to mi da, ale on osobiście swojemu psu by nie dał. Niestety wołowe/cielęce odpadają ze względu na alergię. Od wieprzowych wolę trzymać się z daleka.
Pan rzeźnik przesadzał czy kości jagnięce faktycznie są niebezpieczne?
Jagnięce i cielęce to chyba najlepsze kości, bo są miekkie i się kruszą, a nie rozpadają na drzazgi jak drobiowe 😉
A co z wpływem estrogenów na trzymanie moczu w późniejszym wieku u suki? Bo czytałam, że ponoć jest związek między wczesną sterylizacją a nietrzymaniem, ale u małego procenta suczek i to raczej tych większych
merciful, wiem że ostatnio było Ci ciężko, ale to zdjęcie wygląda mega pozytywnie! Dzielny kudłatek 🙂
Max pozdrawia wszystkie chorowitki i mocno trzyma kciuki.
Spacer wielkanocny