Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?

Kolega właśnie zabrał swojego konia z pensjonatu za 400zł. Efekt: 3 m-ce i z konia skóra i kości.  Ekonomii nie oszukasz.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
30 marca 2013 19:28
wszystko się da, u mnie na konia za siano wychodzi 100zł miesiąc zimą i 0 zł maj-październik bo mimo,że stawiam im balota- nie ruszą bo jest trawa. Pasza (musli, sieczka, owies) ok 120 miesięcznie. Balot słomy 40zł- starcza na ok 6 tyg- bo koń wolnowybiegowo śmiga to i nie zużywa się tak ściółka jak przy trzymaniu stajennym.
Wiadomo, kowal co 6-8tyg 50zł już z dojazdem, szczepienia raz w roku 50zł, odrobaczanie ok 100zł rocznie, weterynarz w 2012 roku 500zł. Witaminy, biotyna, drożdże, marchew- ceny różnie i często wydaje się raz na kilka miesięcy- wychodzi ok 120 zł/ 3 miesiące.

Ale za samo utrzymanie siano/słoma/pasza można dać radę w okolicach 250zł- w zależności od rejonu, konia, cen etc. U nas można mieć kostkę za 3,50 zł. Ja akurat skarmiam baloty,ale na przyszłą zimę zamawiam kostki by było wygodniej:P)


Na zdjęciu koń utrzymywany za ok 250 zł zimą, 120 zł latem i chyba nie wygląda jak wrak?;-) Nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora bo będzie mi ciężko znaleźć konia do mnie za 300zł/m-c
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
30 marca 2013 19:38
Cariotka, różni się, tylko jak chcialabym je wstawic w pensjonat u siebie, to nikt by sie nie pytal czy to hucul czy folblut 😉

bo to nie ma większego znaczenia przy komercyjnym pensjonacie. ścielić trzeba tyle samo, siana zje tyle samo, sprzątania tyle samo, może owsa mniej, ale owies to teraz najmniejszy koszt jest
Kolega właśnie zabrał swojego konia z pensjonatu za 400zł. Efekt: 3 m-ce i z konia skóra i kości.  Ekonomii nie oszukasz.

skoro mi wyszło samo jedzenie i słoma 355zł, to jak dolicze robociznę, prąd, wodę, amortyzacje stajni, ogrodzeń, koszty utrzymania pastwisk (nawozy, podsiew, wykaszanie niedojadów), utrzymanie ujeżdżalni (głupie wyrównanie ujeżdżalni to juz są koszty) to wyjdzie jak nic 600zł a przecież, ten ktoś chciał jeszcze pewnie na tym zarobić... 🙄
wszystko się da, u mnie na konia za siano wychodzi 100zł miesiąc zimą i 0 zł maj-październik bo mimo,że stawiam im balota- nie ruszą bo jest trawa. Pasza (musli, sieczka, owies) ok 120 miesięcznie. Balot słomy 40zł- starcza na ok 6 tyg- bo koń wolnowybiegowo śmiga to i nie zużywa się tak ściółka jak przy trzymaniu stajennym.
Wiadomo, kowal co 6-8tyg 50zł już z dojazdem, szczepienia raz w roku 50zł, odrobaczanie ok 100zł rocznie, weterynarz w 2012 roku 500zł. Witaminy, biotyna, drożdże, marchew- ceny różnie i często wydaje się raz na kilka miesięcy- wychodzi ok 120 zł/ 3 miesiące.

Ale za samo utrzymanie siano/słoma/pasza można dać radę w okolicach 250zł- w zależności od rejonu, konia, cen etc. U nas można mieć kostkę za 3,50 zł. Ja akurat skarmiam baloty,ale na przyszłą zimę zamawiam kostki by było wygodniej:P)


Na zdjęciu koń utrzymywany za ok 250 zł zimą, 120 zł latem i chyba nie wygląda jak wrak?;-) Nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora bo będzie mi ciężko znaleźć konia do mnie za 300zł/m-c



Czy dobrze rozumiem? Masz koszty 250zł/m-c i za pensjonat bierzesz 300zł?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
30 marca 2013 20:30
Myślę, że tak- to przydomowa stajnia. 300zł bez weta/kowala i odrobaczania oczywiście. Nie chce zarabiać, ale też nie chce dokładać🙂  (głównie chodzi o towarzystwo)

edit: mój koń 250zł- ale dla pensjonatowego oferuję siano/słoma/owies/witaminy- bez musli czy sieczki🙂 (we własnym zakresie)
Ja mam koszty 250 za dwa. Bo tyle kosztuje PODSTAWOWE utrzymanie koni. Ale reszta, to reszta. Infrastruktura kosztuje. Się wymaga, się płaci.
Ale pieprzenie, że PODSTAWOWE utrzymanie konia to 600, 700 i bóg wie, co jeszcze...  😵
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
30 marca 2013 20:40
Właśnie- bo reszta "utrzymania" koni zależy od naszych wymagań, fanaberii czy użytkowania konia;-) Nie liczę ogrodzeń/stajni/wyposażenia bo to często jednorazowa inwestycja zależna od tego "co mamy, ile mamy i jak chcemy".

Ale wiadomo, jak ktoś prowadzi pensjonat dla zarobku- to musi zarobić🙂
pokemon, 250 to chyba przy zalozeniu, ze siano i slome ma sie z wlasnych zbiorow?
Mi na 2 konie schodzi samego siana za 400zl plus 100zl sloma. To takie minimum egzystencjalne, a gdzie tresciwa, odrobaczenia, kowal etc. Ale fakt, wydawanie na konia miesiecznie powyzej 500zl majac wlasna stajnie i zdrowego konia to juz ludzkie fanaberie z reguly 😉
Nie, wszystko kupuję.
Ale faktycznie za mało. Wyszło mi 310.
Napiszesz co sie w tym 310 zawiera?
Siano, słoma i owies.
Czyzbys miala siano po 3zl? 😉 Ja mam po 4zl i zarloki, ktore zjadaja po 1,5 kostki :/
Myślę, że tak- to przydomowa stajnia. 300zł bez weta/kowala i odrobaczania oczywiście. Nie chce zarabiać, ale też nie chce dokładać🙂  (głównie chodzi o towarzystwo)


i wlasnie, ta dziewczyna ode mnie wziela 250zl, zeby miec towarzystwo, reszta boksow idzie po 400, wiec mysle, ze to normalna cena 😉
3,50. Ale raz kupiłam po 2,50.
Słoma 1-1,50, czasem 2, ale taka mega fajna.
Ja rozumiem, że pensjonat ma kosztować, naprawdę,  nie trzeba mi tego tłumaczyć. Też mam oszołomów, którzy w 20 zł chcą zrobić RTG.
Ale pisanie, że to są koszty...
Koszty to są dopiero przy wyposażeniu.

Ale pisanie, że to są koszty...
Koszty to są dopiero przy wyposażeniu.


Tylko wybaczcie ale takie ceny to już chyba tylko na wsi, bądź w naprawdę poszczególnych regionach. I odliczając zapewne jakąkolwiek robociznę. Zapraszam w okolice 3miasta otrzymać konia za 300zł, życzę powodzenia.
Fajne ceny 🙂 Po 3,5 tez mialam, a i po 3 sie zdarzalo w 2012, ale wszystko co dobre kiedys sie konczy i teraz pozostalo mi wykupywanie resztek w wysrubowanych cenach😉
Pensjonat sama mam u siebie za 400zl, ale to jest z mojej strony praca charytatywna 😉
[quote author=pokemon link=topic=1957.msg1733258#msg1733258 date=1364677436]

Ale pisanie, że to są koszty...
Koszty to są dopiero przy wyposażeniu.


Tylko wybaczcie ale takie ceny to już chyba tylko na wsi, bądź w naprawdę poszczególnych regionach. I odliczając zapewne jakąkolwiek robociznę. Zapraszam w okolice 3miasta otrzymać konia za 300zł, życzę powodzenia.
[/quote]
No właśnie, mogłam się spodziewać.
Nie wiem, czy wchodzić w polemikę, bo w ogóle nie zrozumiałaś tego, co napisałam.
xxagaxx,pisalam, ze dlatego, ze nie znalazłam takich cen w swoich okolicach, przeprowadzam sie na południe 🙂
U mnie:
Pensjonat miesięczne - 400 zł.
Werkowanie - 50 zł.
Odrobaczanie - 50 zł.
Szczepienie - 60 zł
Treningi - tutaj to różnie bywa. Jak ściagamy trenera do stajni to bierze 30 zł od osoby za godzine treningu. Aktualnie nie ściagamy.

Teraz chcę zamówić paszę jako domieszkę do owsa, więc dodatkowe koszty w granicach 100 zł dochodzą.

Miesięcznie około 500-600 zł
Pokemon przy cenach jakie płacisz za siano, słomę calkiem możliwe jest ,że wydajesz 310 zł za utrzymanie dwóch ogonów. Niestety co rejon to inne ceny. Chcialabym bardzo mieć tak tanią słomę, no niestety u mnie w ogóle o słome jest baaardzo trudno a nie zmierzam oszczędzac i np. sprzatac w stajni rzadziej.
Wielu z nas podając ceny nie odróznia faktycznych kosztów utrzymania zwierzaka od kosztów jazd, treningów itp. To sa już nasze "zachcianki" to nie ma nic wspólnego z utrzymaniem knia . Nazwałabym to raczej kosztami naszego hobby.
Koszt utrzymania konia to jedzenie, sciólka, kowal, odrobaczanie , szczepienia. woda. To są podstawowqenajważniejsze koszta , bez pozostałych jakos kon się może obejść. Jedne karmi owsem inny paszą (granulat, musli) i już mamy różnicę ,(jak się karmi samym owsem to chyba witamin idzie więcej, no nie wiem ja karmie paszą wiec nie mam tu zdania) w kazym regionie sa inne ceny siana, słomy ba mamy inne ceny wody. Dlatego może być tak ,że na południu Polski czy na Podlasiu koszt utrzymania konia jest zdecydowanie niższy niż w mazowieckim czy w pomorskim lub w wilekopolsce.
Faza, do tego ceny transportu i róznice w koszcie gdy masz tylko konie a i inne zwierzaki, czy masz swój transport, pracownika "i tak", oświetlasz "przy okazji", jakies układy z dostawcami i usługodawcami,  stajnie czy wiaty itd... jakie łąki, ile - jaka ziemie, nawodnienie ich, jakie płoty (koszt ich utrzymania) i...jakie konie i po co

jak widać koszty które kiedyś liczyłam są realne i i inni tak mają jednak 😉
różnice właśnie wynikają ze sposobu utrzymania, potrzeb jednostki, regionu ale i tych które wymieniłam wyżej - dlatego np. ogromna róznica miedzy "moimi" kosztami, a tymi które policzyła gaga - mieszkająca tylko ze 30 km dalej (a u nas nie ma prawie nic "na miejscu'  - bo żadnych upraw nie ma. ewentualnie siano. wszystko inne trzeba przywieźć kilkadziesiąt km minimum)
Cariotka   płomienna pasja
31 marca 2013 08:02
Kinia ale nie pisz też że na południu takie ceny 😁 bo mieszkam tu 21 lat, mam konia 5 lat i ceny normalne są 550 w górę. Mówię tu o okolicach Krakowa. To że Ty sobie chodzisz przy tych koniach, znalazłaś tanio to ok. I wszystko zależy od warunków. I dużo od siana. Znam hucuły, które naprawdę mało potrzebują i utrzymanie ich wiele nie kosztuje a znam konie dla których 20kg siana dziennie to norma i muszą dostać dużo treściwego. I ja rozumiem że u Nas takie ceny są.
reszta "utrzymania" koni zależy od naszych wymagań, fanaberii czy użytkowania konia;-) Nie liczę ogrodzeń/stajni/wyposażenia bo to często jednorazowa inwestycja zależna od tego "co mamy, ile mamy i jak chcemy".


Zazdroszczę w takim razie ogrodzeń, które w żaden sposób nie próchnieją, nie wymagają prądu, nie zdarza się nic do wymiany
Jak również pastwisk, których nie trzeba ani nawozić, ani dosiewać...
Ja niestety muszę liczyć i amortyzację ogrodzeń i koszt utrzymania pastwisk...

[quote author=horse_art link=topic=1957.msg1733445#msg1733445 date=1364712965]
dlatego np. ogromna róznica miedzy "moimi" kosztami, a tymi które policzyła gaga - mieszkająca tylko ze 30 km dalej (a u nas nie ma prawie nic "na miejscu'  - bo żadnych upraw nie ma. ewentualnie siano. wszystko inne trzeba przywieźć kilkadziesiąt km minimum)
[/quote]

30 km "bliżej" - miasta  🤣 Blisko miasta = drogo  🙁

Ale fakt - prawie połowa moich kosztów to transport. Siano np. jak wiesz biorę ok 10 km od Ciebie (z Nowego Warpna) - do mnie ponad 40 km... no i mamy różnicę - ja płacę za transport 80 km (auto w obie strony spala paliwo), Ty byś zapłaciła za 10...
z brzozek do warpna chyba 15, czyli do ciebie ponad 50 ....

ja licze koszty konikowe - bo wiadomo - te z brzozek więcej dostają i siana bo łaki słąbe i nei 24 h na nich (a na lepsze strach puszczać teraz) i owsa wiecej bo to habany szlachetne (ale.... znajomy swoim emerytom daje uwaga! 2 sztukom tyle co 8 brzózkowych... ahr... koszmar. ten nie liczy kasy i... zdrowia koni pryz okazji ;/ ). no i stoją w stajni = słoma, sprzątanie, woda (więcej) , prąd, praca...

koniki mają wszystko własnie przy okazji specyfiki miejsca, płotów stosunkowo nie dużo (bo rzeka na granicy) i z siatki co daje większą trwałość, żerdzie do naprawy - las jest blisko, wiec koszt asygnaty i ...no mniejszy niż do ciebie kilka razy.
łąk nie trzeba tyle nawozić, dbać - bo ziemia czarna i żyzna w tym miejscu, mokra. no w tym roku trzeba czymś tam posypać i wyrównać bo dziki zryły 70% ;/ ale to też będzie pewnie "za trening " 😉 (tam się umówiłam na prace ziemne na ujeżdzalni :P)
siano przywozi często sąsiad "za przysługe", przy okazji, bo ma i leżą, nie sprzedał - czyli nie 70 zł (czyli ile tam już macie) za małą rolke, ale za taka wielką -duuużo mniej wyjdzie.
mają dostęp 24 h i nie ograniczany. zjedza co lepsze, reszte sie pali. troche siana "ekstra pieknego" czasem, czy slomy-ale to tak dodatkowo...
trawo kulki taniej (jak widze ceny w sklepie aż mi się slabo robi), owies po cenach rolników (i paliwo,pol dnia pracownika)....
no stajnia na wsi wychodzi dużo taniej 😀

tylko te dojazdy 🙁 teraz siedze w szczecinie, i jak musze tankować to płacze...
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
31 marca 2013 08:42
[quote author=_Gaga link=topic=1957.msg1733454#msg1733454 date=1364713612]
Zazdroszczę w takim razie ogrodzeń, które w żaden sposób nie próchnieją, nie wymagają prądu, nie zdarza się nic do wymiany
Jak również pastwisk, których nie trzeba ani nawozić, ani dosiewać...
Ja niestety muszę liczyć i amortyzację ogrodzeń i koszt utrzymania pastwisk...
[/quote]

święte słowa, ja co chwile mam cos do naprawy, chociaż konie nie nalezą do niszczycieli ogrodzeń, ale wszystko sie poprostu zużywa, również linki i słupki do pastucha a to nie jest za darmo. ja tez do wczoraj myślami ze wydaje 250zł na konia i dzięki temu wątkowi podliczylam i sie mocno zdziwilam ile mnie konie kosztuja we własnej przydomowej stajni. nie ukrywam ze na nich nie oszczędzam. dziwie sie tez ze mając przydomowki twierdzicie ze stajnia czy wiata to jednorazowy wydatek. czy to drewniane czy morowane co roku trzeba do tego dołożyć, choćby impregnacja, malowanie.
xxagaxx,pisalam, ze dlatego, ze nie znalazłam takich cen w swoich okolicach, przeprowadzam sie na południe 🙂

nie wiem gdzie sie przeprowadzasz ale ja jestem z poludnia (małopolska) i siano za 5zł słoma za 2,5 plus transport
Mnie utrzymanie koni w pewnym momencie, dwóch, łącznie z treningami, paszą itp, itd wynosiło prawie 5000 miesięcznie. A weta mam za darmo  😁
Chciałam tylko zwrócić drobną uwagę, że PODSTAWOWE utrzymanie konia, bez żadnych dodatkowych kosztów, jest tanie.
Wkurza mnie liczenie, że słoma i owies to 600 zł, bo tak nie jest. Nawet pod Pałacem Kultury.
Bo jak się ma własne konie/pensjonat, to nie czeka się z kupowaniem do ostatniego snopka, tylko szuka okazji - itp, itd.
Ale!
Jeżeli mamy pensjonat, to doskonale wiem, że nikt tego nie będzie robił za darmo, albo półdarmo i, jak już napisałam, infrastruktura kosztuje.
Dlatego ja doskonale rozumiem, że pensjonat może kosztować 2-3 tysiące (są droższe u nas?). Gdyby u nas taki był, nie zastanawiałabym się ani minuty.
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
31 marca 2013 09:06
nikt nie wyliczył tu kosztów siana i słomy na 600zł. ale dodając jeszcze do tego treściwa, marchewki zima, pastwisko latem plus utrzymanie infrastruktury to juz i owszem spokojnie może tyle wyjść
Czuję się jakbym rozmawiała z ślepym o kolorach. Przeczytaj kilka razy co napisałam, może zrozumiesz.
Ale mi już się nie chce tłumaczyć.
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
31 marca 2013 09:27
Wkurza mnie liczenie, że słoma i owies to 600 zł, bo tak nie jest. Nawet pod Pałacem Kultury.

bez komentarza  🙄
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
31 marca 2013 09:32
_Gaga łąka pod taśmami/linkami plus plastikowe paliki mam odkąd C jest u mnie. Padok zimowy stoi co prawda od października- więc fakt- mam konia nie psuja- możesz zazdrościć🙂  (napisałam, że często jednorazowa inwestycja-nie znaczy zawsze- czytaj uważnie)

Poza tym jak się trafi, że deska mi odpadnie to nie jest problem kupić nową- to nie będzie koszt ten sam co całego ogrodzenia.

Prąd...mam włączony tylko kilka dni jak wpuszczam konie po raz pierwszy po zimie na łąkę. Nie sieje trawy (oj ja zła) bo mam nadto na dwa konie i problem by wjechało mi cokolwiek- czasami początek łąki jest "podmokły".

Napisałam, że wszystko zależy od regionu, cen i użytkowania/ilości koni. Piszę jak jest u mnie- nie jak jest u każdego, no chyba, że nie mogę?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się