Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?

LoveRock tylko 100zł miesięcznie na siano przy tylu koniach? Czy to na jednego jest?
emptyline   Big Milk Straciatella
29 marca 2013 22:33
Nam się ostatnio pozmieniało, moja kieszeń krzyczy "ratunku!"

pensjonat: 790zł
witaminy: ok. 15zł
kowal: 60zł
dojazdy: 100-120zł
+ dojdzie 'trening': 400zł
profilaktyka weterynaryjna: 300zł (rocznie)

Przerażające, zbliżam się do 1400zł. :/

Brrrr... weźcie schowajcie głęboko ten wątek. Z krzesłą pod stół zjechałam jak sobie własnie uświadomiłam ile gotówki płynie do tego końskiego worka bez dna. Ech....
darolga   L'amore è cieco
29 marca 2013 22:45
[img][/img]
mnie utrzymanie dwoch koni w pensjonacie bedzie kosztowalo 650 zl 😀 + kowal i inne rzeczy 😀
Nam też się pozmieniało sporo. To znaczy, nie tyle jeśli chodzi o kwoty, ale o to kto płaci. Otóż od dłuższego czasu jestem to ja, a nie rodzice i booooooli, oj boli. Dopiero teraz poczułam co to znaczy utrzymywać konia.
Konie to są skarbonki bez dna 😁
emptyline   Big Milk Straciatella
29 marca 2013 23:00
Jasnowata, ja przestałam mieć dzierżawców i też odczuwam to bardzo mocno. 🙂
W chwilowym dość poważnym załamaniu przeszła mi przez głowę myśl o dzierżawie Jasnego, ba, nawet ogłoszenie napisałam, ale po chwili stwierdziłam, że nie, nie dam go nikomu, nie ma mowy. No to się męczę 😉
Nie pisałem już dość długo w tym temacie i nie wiem, czy była tu poruszana kwestia choroby. Póki koń mojej córki nie zachorował, myślałem że mieliśmy drogo.... Teraz już wiem, że się baaardzo pomyliłem. Koń zachorował w zeszły piątek, sprawa bardzo nagła, kobyle ratowano życie. We wtorek odbieramy ją ze szpitala. Koszty - około 7 tysięcy złotych. Wiadomo koń choruje, na koszty się nie patrzy, nie mam też najmniejszych zastrzeżeń do samego szpitala, wierzę szczerze, że te pieniądze im się należą, ale takie nagłe i nieprzewidziane uszczuplenie budżetu o 7 koła boli mocno.
Ale i tak szczęśliwi jesteśmy, że konina już prawie zdrowa i bezpieczna.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
30 marca 2013 07:29
Trzymam moje dwa konie u moich rodziców na gospodarstwie. Koszty spore, bo jeden z koni ma COPD, więc boksy ścielone torfem z trocinami, dochodzi sianokiszonka. Ogólnie koń to skarbonka bez dna, nie liczę nawet ile wydaję. Torf, sianokiszonka, siano, owies, pasza, sieczka, witaminy. Profilaktyka weterynaryjna, tarnikowanie zębów, badania krwi, kowal, szczepienia, odrobaczanie. Teraz konie zaczipowałam, bo będziemy wyjeżdżać. Ogólnie koszty spore, ale wiem, że konie mam zadbane i dopilnowane i na szczęście nam starcza na wszystko. Sprzętu nie liczę, bo co chwilę coś kupuję, bo coś jest potrzebne. Jedno jest pewne - nigdy juz nie oddam koni na pensjonat, choć obowiązków mam przy nich dużo, bo wszystko robię sama. Za cenę hotelu mogę kupić lepszą paszę i inne rzeczy, a konie mam dopilnowane i wszystko jest tak jak powinno być z karmieniem, wypuszczaniem i czystością w boksach. Ale tak z ciekawości kiedyś usiądę i spróbuję policzyć ile moje dwa konie mnie kosztują  😉
he, he lepiej nie podliczaj, po co się stresować?
Ja kiedyś podliczalam teraz sobie daruję. Nie dawno moje dwa konie miały robione zęby, Hultaj usuwane dwa wilczaki, wiec koszty dochodzą i dochodzą teraz niedługo odrobaczanie później szczepienie.
Kinia16322, pensjonat dla dwóch koni za 650zł?  😲 gdzie, jak to możliwe?
ja nawet nie chcę podliczać ile to wychodzi, szkoda nerwów 😉 trochę boli, ale żadnej złotówki nie żałuję, choć i tak nie wychodzi to jakoś kosmicznie dużo, jak u niektórych z was.
harja, a no możliwie, i z tego wlasnie powodu przeprowadzam sie z nad samego morza az na poludnie polski - dla tych dwoch moich gamoni i dla siebie znalazlam pokoj za 250zl / mies. 😉
Stajnia przydomowa - ale nie moja, na 5 koni, bez hali, z pastwiskami, padokiem, duza ujeżdżalnią 🙂
Kinia16322, ach, to wszystko wyjaśnia... u nas to by było zbyt piękne gdyby było prawdziwe 😉
szukalam w okolicach trojmiasta, to za mniej niz 500zl nie znalazlam 😉
Cariotka   płomienna pasja
30 marca 2013 16:38
to jestem ciekawa gdzie trzymasz bo ja z Krakowa jestem i same dobre pensjonaty zaczynają się od 600 zł 😁 i mówię tu o dobru dla koni a nie dla ludzi.
Akurat trafilam na stajnie, gdzie dziewczyna szukała towarzystwa dla swojego konia i wynajmowala boks za 250zl, drugi mam za 400 😉
bedzie miala jeszcze jeden wolny boks pod koniec kwietnia...
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
30 marca 2013 17:21
koszt  250 wydaje mi sie nieprawdopodobny, ja mam konie w przydomowej stajni i na samo jedzenie wydaje więcej niż 250 na sztukę, a przecież dochodzą inne koszty np.  utrzymanie stajni, ogrodzeń, pastwisk. nie popadałabym w euforie, bo za 250 nie da sie utrzymać konia w dobrych warunkach
to za jakiś czas pokaże zdjęcia 😉..
bede przy koniach caly czas i na pewno nie pozwole zeby im sie krzywda dziala 🙂
Cariotka   płomienna pasja
30 marca 2013 17:38
no ale tu nie piszesz o normalnym pensjonacie tylko okazji. i ty chyba masz hucuły...a hucuły to można luzem puścić i trochę siana im wystarczy.
a to nie wiedzialam, ze wlasciciele huculow nie moga sie tu wypowiadac 😁
pisalam tez, ze jak ktos szuka taniego boksu, bez hali, kwarcowej ujezdzalni to są tam za 400zł 🙂
Cariotka   płomienna pasja
30 marca 2013 17:52
ale warto dopisać o jakie konie chodzi, bo zgodzisz lub nie zgodzisz się ze mną że utrzymanie szetlanda, hucuła, dużego konia a zimniocka się różni 😁
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
30 marca 2013 18:03
nie doczytalam ze to hucuły. stad moje wątpliwości. fakt huculka to może za ta kwotę można utrzymać z tym ze większy problem z remontami ogrodzeń 😉
a żeby nie robić offa moje wyliczenia: siano kostka na dzień -miesięcznie 150zł, słoma 75zł, owies (konie lekko pracujące ) 50zł, plus musli 40zł, marchewki 40zł ups 😲 wyszło 355 zł na miesiąc na konia, a ja myślałam ze wydaje 250 🙄 reszty wole nie liczyć bo sie dopiero zdziwię...
Cariotka, różni się, tylko jak chcialabym je wstawic w pensjonat u siebie, to nikt by sie nie pytal czy to hucul czy folblut 😉
fakt jest taki, ze ja sama przy swoich koniach bede chodzila..
cień wiatru, po ile masz siano, ze az tyle Ci wychodzi miesięcznie ?
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
30 marca 2013 18:27
5 zł kostka,  30 dni miesiąca jak nic wychodzi 150, a czasami zjadają nawet po 1,5 kostki na dzień. Juz dawno nie widzialm siana tańszego niż za 5zł
Cariotka, różni się, tylko jak chcialabym je wstawic w pensjonat u siebie, to nikt by sie nie pytal czy to hucul czy folblut 😉
fakt jest taki, ze ja sama przy swoich koniach bede chodzila..
cień wiatru, po ile masz siano, ze az tyle Ci wychodzi miesięcznie ?


150÷30=5zł 
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
30 marca 2013 18:48
[quote author=Kinia16322 link=topic=1957.msg1732912#msg1732912 date=1364667048]
Cariotka, różni się, tylko jak chcialabym je wstawic w pensjonat u siebie, to nikt by sie nie pytal czy to hucul czy folblut 😉
fakt jest taki, ze ja sama przy swoich koniach bede chodzila..
cień wiatru, po ile masz siano, ze az tyle Ci wychodzi miesięcznie ?


150÷30=5zł 

[/quote]
ano  😉
ja mam własna stajnie i za 250 zł nie utrzymam własnego konia, dodaje witaminy , dodaje marchew , jabłka  pasza granulat, sianko ( na szczęście u mnie 3,50 zł kostka ) słoma zas 4 zł ( drozsza od siana 🙁 ). Codzien sprzątane boksy, codzien idzie min kostka słomy , sama słoma to już 120 zł miesięcznie , sianko 105 zł, a pasza??? a kowal??? a odrobaczanie? szczepienie? a woda, prąd? Nie, wole nie sumować wydatków!
Cariotka   płomienna pasja
30 marca 2013 18:59
Kinia16322 no to nie ma co mówić że tani pensjonat czy dobry. Końskie oka konia tuczy 😎 Ja mam konie że tak powiem u siebie i nie ma szans za utrzymanie ich za 250 zł/msc. Chociaż siano, słoma własna 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się