PSY

bandos, u nas w piątek o 21😲0 Tasman miał wylew. Lewa strona niedowładna. Dostał leki. Obecnie leży, je, pije, zniknął oczopląs. Na mnie to spadło jak grom z jasnego nieba.


edit. Wstał sam  😅
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
27 marca 2013 16:00
Hej. Słuchajcie, mój pies jest po 6 tygodniach walki o życie. Mam do Was prośbę... czy znacie może jakaś hurtownię, która sprzedaje w przyzwoitych cenach tacki Specific - Recovery Plus Support ?
Kto mi pomoże , nie wiem co mam robić , znalazłam psa ale Gmina i Schronisko rozkładają ręce . Chciałam psa zabrać do domu ,żeby znaleź mu nowy dom ale tu pojawia się problem , pies jest stary i nie pozwala do siebie podejść  . Co mam robić ? on siedzi nonstop na tym worku co został w nim wyrzucony .Od południa staram się coś zrobić ale nic nie wychodzi .
abre   tulibudibu
27 marca 2013 16:08
CuLuLa, oby teraz było coraz lepiej.

ciska a zmusisz kogoś, kto się go boi, żeby go zabierał na spacery? Schroniska i fundacje często współpracują ze szkoleniowcami, którzy dostają pod opiekę trudne przypadki ale czasem po prostu nie daje się w warunkach schroniskowych ogarnąć psa.
Wydać takie zwierze też trudno - nie ma jak sprawdzić, czy potencjalny właściciel sobie poradzi.

Ja jestem zdania, że każdemu psu należy dać szansę. Ale jeśli do adopcji się nie nadaje z powodu agresji - uśpić.


U mnie suka robi demolki. Lęk separacyjny. Pomogło odseparowanie jej od pokojów na górze - najbardziej kuszące zawsze było łóżko, to tam zanosiła swoje zdobycze.
No ale moja koleżanka stała przy tym jego boksie z łapami w klatce , głaskałą tego psa a tu nagle ktoś przychodzi i mówi ze pies nieadopcyjny , agresywny i w ogóle... 😲 To mówi ze aż zgłupiała bo przeciez kleczy i głaszcze tego psa wiec....

Ja rozumiem psy agresywne nie adopcyjne- usypiać a nie trzymać ale to nie o to chodzi.
Powiedziała ze chyba wybierze sie do dyrektorki  bo to dla niej strasznie dziwne.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
27 marca 2013 16:44
Zamówiłam tą polecaną pastę do zębów, mam nadzieję, że dziś dojdzie. No i mam pytanie, nakłądam ją na zeby i co? Jak długo ma być w pysku, pies tego nie zliże? Pierwszy raz coś takiego robię.  😁


można normalnie nakładać na zęby (szczoteczką, palcem czy też gazą), dodać do karmy, albo bezpośrednio do pyska 😉 mój ją uwielbia 😀 na słowo pasta od razu jest w gotowości żeby ją wylizać z tubki 😀
Dzięki abre
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
27 marca 2013 17:24
Monia, dzwon na policje, popros o nazwisko przyjmujacego zgłoszenie. Gmina ma zasrany obowiązek zająć sie tym psem!! Poszukaj jeszcze w necie numeru interwencji powiatowej lub centrum zarządzania kryzysowego. Szkoda, że taka godzina późna, bo większość biur zamknieta. Możesz na razie donieść temu psu jakieś koce i jedzenie na miejsce, skoro nie chce się ruszyć a ty nie dasz rady go zabrać.
tet Już załatwiłam wszystko  🏇  pies będzie miał już dom , tylko teraz musimy go przekonać żeby nas nie gryzł  😁  jedna babka powiedziała ,że go przygarnie a że mieszka blisko będzie do niego przychodzić codziennie żeby się oswoił ,zrobili mu miejsce do spania  . Zawiozłam mu jedzenie i jak otworzyłam drzwi chciał wskoczyć do auta , nagle opamiętał się że pachnę obco i mnie ugryzł  😁  Dobrze ,że miałam oficerki .
On lub ona jest przerażony nową sytuacjom , widać że miał mało styczności z ludźmi , martwi mnie tylko ta obroża , boje się żeby nigdzie się nie zaczepił , no i żeby żadne auto go nie potrąciło .
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
27 marca 2013 18:45
brawo!!
zaj.......rabiscie załatwiona sprawa 🙂  :kwiatek:
monia wow! Strasznie fajnie, że są takie osoby jak Ty!  :kwiatek:
monia super, że zajęłaś się psiakiem! jak tak blisko podchodzi, możecie spróbować go złapać na pętlę, przy tej drodze to kurcze strach, żeby go nic nie potrąciło...  dobrze, że kudłaty, to chociaż nie zamarznie. bidulek, musiał się w życiu nacierpieć.
CuLuLa, moja sunia miała lekki wylew. Towarzyszyły wszystkiemu ataki padaczki w liczbie 8 w ciągu doby. Tydzień czasu nas nie poznawała, jak zapinałam szelki na spacer próbowała mnie gryźć. Cały czas spała. To był nieprzyjemny czas. Cieszę się, że psiur wstał 🙂
[quote author=kurczak_wtw link=topic=32.msg1729768#msg1729768 date=1364413749]
monia super, że zajęłaś się psiakiem! jak tak blisko podchodzi, możecie spróbować go złapać na pętlę, przy tej drodze to kurcze strach, żeby go nic nie potrąciło...  dobrze, że kudłaty, to chociaż nie zamarznie. bidulek, musiał się w życiu nacierpieć.
[/quote]
Już właśnie myślałam , tylko kto potem mu ściągnie ze szyi  .


monia wow! Strasznie fajnie, że są takie osoby jak Ty!  :kwiatek:


Hehe , właśnie takie osoby jak ja mają przer.....  ostatnio ratowaliśmy sarnę  😵  Edit .usunęłam zdjęcie żeby nie zaśmiecać wątku  😉
jakaś dziwna ta sarna, prawdziwie dzika prędzej by wykorkowała ze strachu niż stała sobie tak na luzaku w takich okolicznościach...
Monia jeśli ta sarna nie jest jakoś ciężko chora lub ranna, a masz w planach wypuścić ją do lasu to nie trzymaj jej w domu!
Dzikich zwierząt złapanych lub uratowanych, które mają być wypuszczone nie powinno się przyzwyczajać do ludzi. Potem może to im przynieść więcej szkody niż pożytku w życiu.
Z rób jej jaką zagrodę, może gdzieś w stajni, w stodole w miarę możliwości, ale to nie pies tylko dzikie zwierze!

Edit: Eurydyka masz rację jakaś dziwna, dzikie zwierzę nie dałoby się dotknąć i uciekałoby po kątach demolując wszystko na oślep.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 marca 2013 06:44
Buła po pierwszym razie z pastą do zębów prawie zeszła. Rozsmarowałam jej to, a ona zrobiła dziwną minę, wybauszyła oczy, zrobiła się czerwona, zaczęła jej się ruszać skóra na czole  😁

Co ile się stosuje pastę?
Sarny juz dawno nie ma , była tylko chwilę w domu ,już tego samego dnia ją wypuściliśmy .
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
28 marca 2013 15:18
Buła po pierwszym razie z pastą do zębów prawie zeszła. Rozsmarowałam jej to, a ona zrobiła dziwną minę, wybauszyła oczy, zrobiła się czerwona, zaczęła jej się ruszać skóra na czole  😁

Co ile się stosuje pastę?


z ulotki:

Sposób użycia:
Stosować raz dziennie. Psy: podawać bezpośrednio do jamy ustnej lub zmieszać z małą ilością karmy. Koty: podawać bezpośrednio do jamy ustnej lub nakładać na przednie łapki, skąd koty będą zlizywać preparat. Do opakowania dołączona jest specjalna końcówka ułatwiająca podawanie u kotów i małych zwierząt.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 marca 2013 15:20
Kurde, myślałam, że raz w tygodniu, pies mnie znienawidzi  😁


:kwiatek:
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
28 marca 2013 16:31
Ja robię tak, że trzy razy w tygodniu nakładam Roniemu pastę bezpośrednio na zęby a w te cztery pozostałe tylko do pyska 😀 ale mój wariat ją kocha  🤣
Ja po paru dniach pracy chora wróciłąm wczoraj do domu z nadzieja ze sie wyśpie ale nieeeeee młody musiał coś oszamać i  sraczka .... co godzine na dwór przez całą noc  😵 dopiero o 10 kupiłam mu węgiel  i tak też spaliśmy jak zabici do 16  🤣
Ponieważ Harley zbliżył się do mojej granicy wytrzymałości, przyszłam się pożalić. Najpierw ZDECYDOWANIE (bo trzydniową głodówką na wodzie) odmówił zjedzenia Pro Plan'a Sensitive, więc ulitowałam się i nabyłam mu Bozitę Original Plus (m.in z dodatkeim mięca renifera, bo naczytałam się, jaka smaczna nawet dla niejadków). Tutaj sukces okazał się połowiczny, bo qpa super i jak należy, to pies po pierwszej dwudniowej fascynacji w wielkiej łasce zjadał jeden pełny posiłek raz na dwa dni. I pije przy tym jak smok, naprawdę. W między czasie dostaliśmy małe opakowanie Acany Chicken&Burbank Potato i pies znowu zareagował krótką fascynacją, zjadł dwie kolejne pełne porcje dzienne i... dostał rozwolnienia.

Wierzyc nam się nie chce, że tyle to już trwa i on wciąż "wybrzydza". Mam nadzieję, że jego brak zainteresowania to w dużej mierze "szał na suki" (stoi nad śniegiem i piszczy, jęczy w nocy, szczeka pół dnia i nocy na ogrodzie). Bo jak nie...  😵
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 marca 2013 09:05
A nie przeszłaś przypadkiem na barfa?
Przeszłaś. I na nim pies się początkowo bardzo dobrze chował, potem przestał jeść warzywa (tartych, mielonych), odmówił jedzenia jajek, wszelkie serki białe, kefiry jadał jak mu akurat podeszło, oliwę jadł jeśli była na mięsie. Wobec czego zaczął się "zatykać". Dodaliśmy do surowego mięsa i kości gotowany ryż z warzywami, zaczął kręcić nosem. Bardzo często zdarzało się, że cała porcja zepsuła się w misce, a cała lodówka była zawalona garami z ryżem a pies i tak "jadł jak chciał". Za namową rodziców spróbowałam "domowego" i szybko pożałowałam. Pies bardzo utył a i tak jadał w kratkę. I czesto zwyczajnie robił akcję pt "nie bo nie".

Zostały puszki i się sprawdzały (Rinti, Animonda) ale finansowo to "trudny temat". A i puszkę zdarzalo się, że nie jadł i musiałam wyrzucić całą porcję (z ryżem ugotowanym z warzywami). Więc uznałam, że za wiele tego dobrego i jak nie jest głodny, to niech nie żre. Nie będzie mnie szantażował, że albo kość z mięsem, ale strajk. 

Więc od dwóch tygodni jest na suchym, bo jak tego nie zje, nie zepsuje się, ja nie muszę wyrzucać i generalnie zajmuje to nie wiele miejsca.
Witam 🙂 Od ponad miesiąca mam głuchego psa i mam pytanie. Czy znacie kogoś kto zajmuje się tresurą głuchych psów?
Przerzucam owsicę na Barf. Mam już dość cyrków z suchą karmą.. Mieszkam sama, pojawiło się miejsce na przechowywanie mięcha więc nie ma nad czym się zastanawiać, tym bardziej, że Makro mam w sumie 'za rogiem'  😉 Mam nadzieję, że psicy przypasuje.
Sierra, znam temat aż za dobrze...
Po pierwsze współczuję, bo wiem, jaki to jest nerw 😉
Po drugie od listopada przestawialiśmy Lucka z gotowanego na suche i przez pierwsze 3 miesiące była walka niesamowita, pies spadł z wagi  i inne cyrki. Stanęło na tym, że je ale: chrupki muszą być namoczone i zgniecione z puszką. Leyla wpierdzieli wszystko we wszystkich ilościach (alleluja!) nawet pomidory i ogórki dzięki czemu i ona działa motywująco na Lucka.
Może spróbuj namoczyć? Początkowo gotowałam wywar (lub jak  po prostu robiłam zupę na obiad to odlewałam trochę wywaru) i tym namaczałam chrupki ale teraz namaczam ciepłą przegotowaną wodą.
W ten sposób przeszła karma canidae i aktualnie żrą Lukullus (wołowina,pstrąg).
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
29 marca 2013 12:35
co do gluchego psa to moge polecic kogos ale we Wroclawiu, krakowie, nowym saczu
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 marca 2013 15:26
tet, kto we Wro? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się