znalazlam seledynowe jajko ...jak malowane! no czad!
a te brązowe...serio? jak czekolada? co to za rasa?
przyjechał kiedyś znajomy, jego narzeczona werkuje mi konia, a on tak z gospodarzem chodzi, ogląda...
hym.. a pan tu te kury ma i pasze sprzedaje?
no tak.
bo kolega kupił pare dni temu150 czy200 zielononóżek takich kur, pisklaków takich. bo czytał, że one jajka bez cholesterolu skladają, a on dla córki chorej chce. czym to się karmi?
jak to czym? paszy ne kupił? i po co mu tyle?
no nie właśnie, tak kupił bo był przy tych takich farmach i nie wie właśnie czym karmic...coś tam z domu im sypie....chyba głupie nie? one muszą przecież coś jeść?
- wyjechal z paszą dla pisklat. ale ciekawe ile jeszcze żyło... ludzie to debile. i po cholerę dla dziecka tyle jajek (pomijając że za kilka miesięcy)
Julina, jak łapki do grzedy przymarzają, znaczy, że za zimno.
a tak, dobrze uszczelnione pomieszczenie, wystarczająca ilośc sztuk i dogrzewać nie trzeba. u nas tylko w takim sporym nioski mają troche nagrzewane - jest koza w sąsiednim pomieszczeniu i jak było te -20 to przepalali i okienkiem szło.
na dwór można spokojnie wypuszczać, no chyba że piździawa straszna...to logicznie tak
edit, pare for z wystawy kur (ptactwa ozdobnego i ...królików ;]) w szczecinie
np sądziłam, ze silki sa tylko białe..a tam chyba 4 odmiany barwne








były jeszcze niesamowite gołębie i inne
ale to was raczej nei interesuje ? 😉