kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 marca 2013 08:29
I to właśnie jest totalnie błędne myślenie - że trzeba mieć SILNE łydki.
Jak chcesz się siłować, to idź na siłownię! 😉
Koń czuje, gdy usiądzie na nim mucha. Tak samo czuje dotknięcie łydki i prawidłowo wyszkolony koń reaguje na lekkie przyłożenie. To nie kwestia siły, tylko sposobu działania całością pomocy.
Jeśli chodzi o moje zdanie to zdecydowanie wolałabym się nie siłować. Wracam do jazdy po 7 latach przerwy i już nachodzą mnie myśli, żeby odpuścić, bo nie idzie mi tak jak kiedyś :/
Czyli sam dosiad i delikatne łydki? ( konie to typowe rekreanty, które zrobią wszystko, żeby postać na środku ujeżdżalni i potrafią olać wszystko co się na nich robi)
Ja się wtrącę w kwestii tego sidepulla, bo ja tak prowadzę całą rekreację, potem nauke skokó też na początku. I sidepull tak w zasadzie jest bardzo podobny w działaniu do łagodnego wędzidła (oczywiście łagodny sidepull, bo tez mogą być różne) i z całą pewnością nie ma wpływu na reakcję konia na "dolne" pomoce.
A jeszcze co do zagalopowania: ja uczę najpierw ze stępa, to usuwa problem niestabilnego dosiadu w kłusie ćwiczebnym w momencie zagalopowania. I początkowo uczę oczywiście na lonży i jeśli widzę że koń nie rozumie pomagam głosem po prostu:-)
safie, Jeśli koń nie reaguje właściwie na łydkę, to dodaj głos i bacik.
Poszukaj też na forum wątków na temat reakcji na łydkę i ogólnie, na pomoce. Na pewno znajdziesz tam wiele cennych rad.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 marca 2013 11:06
safie, Jeśli koń nie reaguje właściwie na łydkę, to dodaj głos i bacik.
Poszukaj też na forum wątków na temat reakcji na łydkę i ogólnie, na pomoce. Na pewno znajdziesz tam wiele cennych rad.
Dziękuję za naprowadzenie na temat :kwiatek:
Z batem wolę ostrożnie, używam kiedy jestem pewna, że reakcja czy brak reakcji nie jest spowodowana moimi niedociągnięciami.
Wiesz, z jednej strony to jest dobre podejście, żeby nie używać bata, jeśli się nie jest pewnym swoich umiejętności, a z drugiej... Chyba gorsze jest duszenie konia non stop łydkami, zamiast krótko i konkretnie doprowadzić do porozumienia i właściwej reakcji. Bo bacik to taka sama pomoc jak każda inna.
Większą krzywdę robimy koniom niewłaściwym dosiadem, czy niewłaściwym używaniem wędzidła (działaniem ręki), a jakoś nikt się nie obawia używać wędzidła i nie kojarzy się ono z przemocą.
Jeśli się nie jest pewnym swoich umiejętności, to nie powinno się w ogóle wsiadać samodzielnie (bez trenera) na konia, a nie tylko używać bata. 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 marca 2013 12:39
Jeżdżę pod okiem instruktora i na razie nie wyobrażam sobie inaczej. Tylko problem z zagalopowaniem został zdiagnozowany jako zbyt słaba łydka.
Właśnie czytam wątek o pracy łydkami i tak wyglądam -> 🤔zok:
Ja co chwilę słysze " łyda! łyda! brakło łydki!",a tutaj czytam, że ma być tylko jako komunikat do zmiany, a nie ciągłe ciśnięcie na każdym kroku.
Z ręką akurat nie mam problemu. Wydaje mi się, że nie szarpie i nie walę wędzidłem po zębach. Czasem mam wrażenie, że mam za słaby kontakt, ale to zależy od konia. Jeden najlepiej chodzi jak się trzyma wodze za sprzączkę, a inny musi być na kontakcie, bo wozi po całej ujeżdżalni.
Nad dosiadem pracuje i bardzo się pilnuje 🙂
safie, brakło nie łydki a reakcji na nią. Wszystko jest do wypracowania! 🙂
co to znaczy że koń ma2 stopień trzeszczek?
jeżeli kontakt jest stabilny, równomierny to nie może być za słaby! Kontakt to nie wiszenie na wodzach!
Chyba trzeba zmienić instruktora...
A mnie natchnęło przy tym wywodzie z galopem. Przypomniało mi się pytanie.
Czy ucząc galopować na koniu uczymy galopować w siadzie, czy w półsiadzie na początku?
Dziewczyny instruktorki- no jak to robicie?
najpierw pełny siad, na ogół! tak jest łatwiej, chyba że człowiek sam z siebie zrobi coś na kształt półsiady, wtedy poprawiam to co "samo wyszło" najpierw. Ale większość ludzi jednak łatwiej łapie równowagę siedząc w siodle.
marysia550, Ja różnie. Jeśli na lonży to w pełnym siadzie, w innych okolicznościach raczej w półsiadzie.
Zależy od wielu czynników.
półsiad, zdecydowanie on i tak jak Magda, najlepiej ze stępa...
co prawda wszystko zależy od wielu czynników, gibkosci ciała ucznia, miękkości konia, itd itp
dlaczego więc półsiad? konie na których uczę galopów to konie które mocno akcentują wyjscie w galop, jeśli ktoś sie zepnie i usztywni przy wyjściu w galop z pełnego ląduje na szyi, ten problem znika jeśli człek odstawi jednak tyłek od siodła i konik nie wyśle siodłem człeka w kosmos 😉
Mnie zastanawia, czy jeśli uczymy się najpierw galopu w półsiadzie i wiadomo, że początkowo nie będzie wyglądał dobrze, to nie spowoduje to późniejszych nawyków do złego półsiadu? Łatwo się przyzwyczaić, a później gorzej to poprawić, np. ja nadal mam problem z tym prawidłowym, żeby to nie było stanie w strzemionach z pochylonym tułowiem, jak nauczono mnie na początku 🙄
ja też uczę w półsiadzie. Po pierwsze, że często zdarza mi się prowadzić pierwsze galopy w terenie. Po drugie, że półsiad mogę wytłumaczyć wcześniej w kłusie. Wydaje mi się, że osoby, które uczą się galopu w pełnym siadzie mają problem z utrzymaniem prawidłowego kontaktu ( skutkiem czego koń nie będzie galopował) i że zbytnio się usztywniają ( tracą panowanie nad koniem chcąc przede wszystkim utrzymać siebie).
Ja jak się uczyłam jeździć półsiad nie był w ogóle rozpowszechniony, wszyscy klepali się w pełnym siadzie. Później dopiero półsiad zaczęto uważać za coś, co na ujeżdżalni wypada - wtedy z kolei konkursy stylowe można było jeździć jedynie w półsiadzie.
Jako ciagle jeszcze totalnie poczatkujaca potwierdzam, ze latwiej jest w polsiadzie nie narobic ogolnego balaganu koniowi.
xx., ale pełen siad też na początku pewnie nie będzie dobrze wyglądał 😉 jeżeli opanowałaś dobry półsiad w kłusie to zrobienie go w galopie nie powinno być dużym problemem.
półsiad, zdecydowanie on i tak jak Magda, najlepiej ze stępa...
co prawda wszystko zależy od wielu czynników, gibkosci ciała ucznia, miękkości konia, itd itp
dlaczego więc półsiad? konie na których uczę galopów to konie które mocno akcentują wyjscie w galop, jeśli ktoś sie zepnie i usztywni przy wyjściu w galop z pełnego ląduje na szyi, ten problem znika jeśli człek odstawi jednak tyłek od siodła i konik nie wyśle siodłem człeka w kosmos 😉
No ja pierwsze galopy robię na lonży i moje konie chodzą lopem (akurat wszystkie konia których w tej chwili używam dla początkująccyh albo chodzą albo chodziły wcześniej westernowo:-) więc galop jest bardzo wolny i zagalopowanie jest bardzo płynne. Jakbym nie dysponowała takim koniem to była bym skłonna uczyć najpierw półsiadu, tak naprawdę oba rozwiązania mogą być dobre:-)
Ja zawsze uczę najpierw w pełnym siadzie - tak samo jak i kłusa, nie ma potem problemu, że ktoś opanował 'łatwiejszą wersję' i nie umie się odnaleźć siedząc w siodle. Spotkałam trochę osób które galopować uczyły się właśnie w półsiadzie i większość z nich nie umiała/nie chciała/nie była w stanie siąść w siodło. Chociaż może to też kwestia tego, że i ten półsiad idealny nie był 🤔
Ja również zaczynam od pełnego siadu, często poprzedzonego pracą w kłusie w pełnym siadzie. Pierwsze galopy najczęściej robię na lonży, jeśli jednak z tego rezygnuję i pierwszy galop jest na ujeżdżalni bez lonży to również w pełnym siadzie, ale na łatwiejszym koniu niż tym z lonży. Uważam podobnie, jak we wcześniejszych wypowiedziach, że bardzo ciężko po półsiadzie jest wypracować pełny siad.
Orzeszkowa, ja tez znam osobe, ktora galopu byla uczona w polsiadzie, a pozniej gdy przyszedl czas na pelny siad, nie umiala usiasc w siodle ! moze to zalezy od czlowieka 😉
a powiedzcie mi, jak powinien wygladac prawidlowy polsiad, lekkie uniesienie ponad siodlo, nie ppochylajac sie za badzo do przodu ?
edit: i jeszcze takie pytanie, bo tez kazdy co innego mowi 🙄 jest sytuacja: jedziemy klusem na ujezdzalni i chcemy zrobic woltę, jakich pomocy uzywacie ? ktora lydka idzie za popreg itd ?
W jaki sposób wygolić koniowi wzorek? Tzn. wiem, że potrzeba szablonu, ale z czego ten szablon zrobić?
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
19 marca 2013 19:02
Ja... nie wiem co się stało. Nie chcę chwalić za wcześnie, ale... muszę podziękować :kwiatek:
Dziękuję za odesłanie do wątku o łydkach.
Ponieważ dostałam dzisiaj takiego konia, że z miejsca stwierdziłam, że i tak nie pojeżdżę to mogę wypróbować dawać łydki kiedy ewidentnie czegoś chce od niego. Myślałam, ze na taki drepczącym rekreancie nie da rady. I wiecie co? Koń na którym ledwo kłusowałam galopował 🤔zok: Nie obyło sie bez buntu, ale pierwszy raz zsiadłam z tego konia z uśmiechem i bez łez w oczach i mokrych pleców. Nie wiem jeszcze czy to zrozumiały sygnał, czy miał akurat taki lepszy dzień, ale nie mogę wyjść z szoku. 😍
Edit: literówki
safie, mogę spytać, gdzie jeździsz? 🙂 może być na pw, pamiętam, że szukałaś stajni w moich okolicach 😉
Czy są jakieś skuteczne ćwiczenia na stabilniejsze oparcie i ulepszenie dosiadu? :kwiatek:
marysia550, mam nadzieję, że się nie mylę... Jeśli tak to mnie poprawcie: Moim zdaniem, aby w pełni poprawnie opanować półsiad w galopie, trzeba umieć ten galop wysiedzieć w pełnym siadzie. No bo np. konia zwalinia się w pełnym siadzie, a nie w półsiadzie (taka jest moja teoria)
------
A korzystając z okazji mam też pytanie: czy dla konia zdrowsze jest jeżdżenie na ogłowiu bezwędzidłowym, czy na takim z wędzidłem?? 🤔
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] w celu zmiany nicka prosze zglosic sie do administracji forum. nie interesuje mnie czy strona z odnosnika jest uzytkownika. jest realna.
www.Gosia.pl, moim zdaniem na Twoje pytanie nie ma odpowiedzi.
Co szkoła, to teoria, od skrajności w skrajność...
Są szkoły mówiące, że najlepiej na oklep i na kantarku
są mówiące o rozłożeniu ciężaru - więc w siodle lepiej
niektórzy twierdzą, że naturalnie, na kantarku najzdrowiej
inni mówią o równowadze, kontakcie, zaokrągleniu grzbietu
ogólnie - temat rzeka!
ja jako osoba jeżdżąca średnio, doceniam zalety kontaktu, luźnego zaokrąglonego grzbietu, często wsiadam bez wędzidła, ale wówczas ciężko o ustawienie w potylicy i tym samym np łuk w ustawieniu czy ustępowania (ciężko, nie mówię nie możliwe, bo na pewnym poziomie wyszkolenia konia, wszystko jest możliwe)
[quote author=
www.Gosia.pl link=topic=1412.msg1720839#msg1720839 date=1363723458]
marysia550, mam nadzieję, że się nie mylę... Jeśli tak to mnie poprawcie: Moim zdaniem, aby w pełni poprawnie opanować półsiad w galopie, trzeba umieć ten galop wysiedzieć w pełnym siadzie. No bo np. konia zwalinia się w pełnym siadzie, a nie w półsiadzie (taka jest moja teoria)
[/quote]
tzn, że nie da się zwolnić w półsiadzie?
poprostuja- no raczej ćwiczebny kłus powinien być opanowany do nauki galopu.
Poza tym - nie uczę galopować na lonży. Ani to dla konia przyjemne, ani dla jeźdźca.
jednak na lonzy masz lepsza kontrole nad koniem, jezdziec nie musi miec wodzy w lapkach, a tak szarpie go ..
a co jeździec robi z rękoma?
W galopie w polsiadzie tez sie da zwolnic. Przepraszam za brak polskich znakow :kwiatek: