Cavaliada Warszawa
lusia722 - nie lubię szaleństwa w jeździectwie. Zwłaszcza jeśli jego ofiarą są konie. Widziałam te przejazdy i mam zdjęcia. Z ciekawości sobie je przejrzałam czy pokrywają się z moimi odczuciami. Pokrywają i to bardzo. Kucykowe konkursy to nie są ładne obrazki. To nie jest fajna, płynna jazda w harmonii z koniem. To szarpanie, kopanie, lanie batem i lecenie na złamanie karku. I temu mówię nie.
Nie chcę się wypowiadać o wszystkich, ale znam większość par kucykowych występujących na Cavaliadzie i muszę stanowczo nie zgodzić się z Twoim bardzo subiektywnym zdaniem. Przede wszystkim pary, które się tam znalazły nie były dobrane "z łapanki", tylko przechodziły konkretną selekcję i nie są to w większości dzieci nie potrafiące jeździć. Kilka z nich ma za sobą starty (i to poważne) w wkkw, a tu już nie ma miejsca na "jazdę kozacką".
Spinwey . Silvertops czy Bimbo i inne potrafią przejechać stylówkę 100 cm na 0.5 czy 1 pkt !!!! Gdzie tam jest gnanie i okładanie batem?
Zaręczam Ci również, że większość kucu w Polsce nie skoczyłaby ŻADNEJ przeszkody na hali Torwaru, a inna część nie wjechałaby na plac konkursowy ze względu na emocje zawodnika.
Konkursy szybkości wyzwalają co prawda różne emocje, czasami są to emocje negatywne , czasem nie wygląda to najlepiej, ale nie można tego oceniać w tak wąskim spektrum.
Ja też nie lubię szarpaniny, okładania batem itp. ale mojej ocenie na Torwarze takie sytuacje nie były standartem.
Czy skok kucyka w szeregu okser stacjonata na 8.5 metra wykonany na 1 foule i zakręt o 180 stopni na 5 metrach do kolejnej przeszkody pojechany płynnie w rozgrywce zasługuje na naganę czy szacun?
Według stylistów - pewnie nagana
A według Ciebie?
W konkursie sobotnim część mniejszych dzieci na zakrętach nieco wyrzucało z siodła, i używały bata. Ale dzieciaki na Spinway M., Silvertops Ass i Daglezji wiedziały na co stać ich konie, bata nie używały, a te konie dawały z siebie wszystko. Ja mówię o jeźdźcach tych koni, a że 2 są to osoby z roczników 1999 i 2001 to mam nieśmiało kiełkującą nadzieję, że jeśli dostaną duże konie fajne do jazdy to przed naszymi skokami i może WKKW lepsza przyszłość widnieje 😅
Okładany batem na pewno był siwy kucyk nie chcący wyjechać na halę. Tam co chwila bacior i ostrogi (dobrze że czaprak na tyle duży, że dziewczynka w czaprak trafiała w większości a nie w konia) i na te przejazdy nie patrzyło się przyjemnie ale i kucor uparty i chyba przerażony halą i publiką. Niemniej wolałabym zrezygnować z przejazdu niż wpychać dzieciaka żeby pokazał taki "styl" (bat, ostroga z kopa, bat, kuc się cofa więc znowu 3 krótkie, kuc oddaje z zadu, ostroga itd...).
No i na rundzie chyba nie wszystkie dzieci panowały nad rumakami 😉
Okładany batem na pewno był siwy kucyk nie chcący wyjechać na halę. Tam co chwila bacior i ostrogi (dobrze że czaprak na tyle duży, że dziewczynka w czaprak trafiała w większości a nie w konia) i na te przejazdy nie patrzyło się przyjemnie ale i kucor uparty i chyba przerażony halą i publiką. Niemniej wolałabym zrezygnować z przejazdu niż wpychać dzieciaka żeby pokazał taki "styl" (bat, ostroga z kopa, bat, kuc się cofa więc znowu 3 krótkie, kuc oddaje z zadu, ostroga itd...).
No i na rundzie chyba nie wszystkie dzieci panowały nad rumakami 😉
Takich scen nie powinno się oglądać, zwłaszcza już na tak prestiżowej imprezie. Pokazywanie swoich metod treningowych tylu ludziom nie służy dobrze reklamie.
Dla tej pary występ był po prostu ponad możliwości w tym dniu.
Co do rund honorowych, to już zupełnie inna kwestia. Niektóre konie zachowują się zupełnie inaczej i trzeba o tym wiedzieć.
Silver w sobotę trochę ponosił, a w niedzielę zapięty na wielokrążek dawał się prowadzić pod kontrolą.
Misskiedis, z ciekawości- o którego chodzi? Nie było mnie na Torwarze, więc nie widziałam...
Imienia kucyka nie pamiętam, napewno zaczynało się na "A" i jechała na nim dziewczynka z Aromeru - Aurelia 🙂
Aha, uf 🙂 Już myślałam że ktoś kogo znam dał taki popis 😉
A ja z volty widzialam tylko armare, nikogo wiecej 🙁 Mialam sie spotkac z amnestria, no ale sie nie udalo.
lusia722 - nie lubię szaleństwa w jeździectwie. Zwłaszcza jeśli jego ofiarą są konie. Widziałam te przejazdy i mam zdjęcia. Z ciekawości sobie je przejrzałam czy pokrywają się z moimi odczuciami. Pokrywają i to bardzo. Kucykowe konkursy to nie są ładne obrazki. To nie jest fajna, płynna jazda w harmonii z koniem. To szarpanie, kopanie, lanie batem i lecenie na złamanie karku. I temu mówię nie.
Ja patrze na to inaczej... dla takiego dzieciaka i kucora( nie zawsze latwego np. Ares) to duze przezycie i trudna hala. Wiadomo, ze dziecko nie ma ani takiej sily ani umiejetnosci, wiec pomaga sobie bacikiem czy ostrogami. Nie zrobi krzywy takiemu kucykowi, bo jest za slabe fizycznie. To takie bicie piany. Ogladalam kucyki z zawodniczkami i z osobami jezdzacymi rekreacyjnie i ani jedni ani drudzy nie byli zniesmaczeni.
Kurcze no nie zawsze najwazniejsza jest stylowa jazda liczy sie tez skutecznosc, czasami udaje sie polaczyc jedno i drugie, ale bardzo rzadko. Poza tym duzo zalezy od konia.
Kurcze no nie zawsze najwazniejsza jest stylowa jazda liczy sie tez skutecznosc,
Nie nie nie! Ja się nie zgadzam!
Widziałam "próbę" przejazdu Aurelii.
Fakt, że widok był nieprzyjemny ale szkoda mi było tej małej.
Wielka hala, ludzie patrzą a tu kicha - kucyk mówi NIEEE.
Nie wiem kto bardziej był oszołomiony - Aurelia czy jej wierzchowiec.
Owszem, dziewczynka używała bata ale..... z taką malutką siłą, że krzywdy kucowi nie zrobiła.
Nieporadnie jej szło to używanie bacika.
Z pewnością trener i rodzice powinni jej zwrócic uwagę, że nie powinna tego robić.
Mam taką nadzieję, że to była dla niej dobra lekcja pokory
Kurcze no nie zawsze najwazniejsza jest stylowa jazda liczy sie tez skutecznosc,
Tak - dla zawodnika, wiadomo, chęć wygranej etc. Ale np dla mnie, widza - już nie koniecznie ;-) Nigdy nie lubiłam konkursów ściganych, barier, wysokości, mimo, że przecież to są najbardziej widowiskowe konkursy. Nie lubię też relacji Eurosportu z hali Olimpia w Londynie, które są co roku przed świętami - dają właśnie bicie rekordu wysokości, jakieś sztafety i inne bajery. Dla mnie ucztą dla oczu jest obejrzenie ładnego stylowo, przejazdu (Eeehning! :kocham🙂 i chętnie skaczącego konia, a nie huzia na józia, byle szybciej byle dalej. 😉
Bo prawda jest taka, że najpierw trzeba umieć jeździć stylowo, a dopiero potem się ścigać. Często niestety ten pierwszy etap jazdy jest pomijany.
Sory ale wedlug mnie, nawet jesli to dzieciak, to kop z ostrogi raczej mily nie jest 🤔 dziewczynka chciala chyba wczesniej zrezygnowac bo sie klaniala a ani sedziowie, ani komentator, ani trenerka nie zareagowali. Mogla oszczedzic stresu sobie i kucykowi. Brakowalo juz tylko tego zeby kucyk sie zirytowal i bryknal tak, ze amazonka calowalaby ziemie. Naprawde niemily obrazek.
Ja zawsze zastanawiam jaki poziom soba reprezentuja osoby piszace tego typu komentarze na forum albo na swiecie koni. Ja nigdy w zyciu nie skoczylam wyzej niz 120cm( z trudem niemalym) a nie startowalam nawet w LL na konia siadam pewnie z 2 razy do roku i pisze z perspektywy takiej osoby. To, ze jestem luzaczka i ze skokami mam do czynienia na co dzien w sposob naturalny zwiekszylo moja wiedze na ten temat, ale tylko teoretyczna.
Gdybym byla rodzicem albo zawodnikiem to byloby mi bardzo przykro czytac cos takiego nawet jesli to prawda. Mysle, ze nawet doswiadczeni i majacy duza "samoswiadomosc" zawodnicy doskonale zdaja sobie sprawe z wlasnych niedociagniec i ulomnosci, jesli nie, to czesto maja od tego szkoleniowcow i pracuja nad soba.
Fajnie pisze sie z perspektywy osoby trzeciej, ja zawsze jestem zdania- wsiac i pokaz, z mozna lepiej albo napisz co dokladnie jest noe ak w sposob kulturalny i obiektywny.
Bez przesady, to przecież TYLKO dzieci. Mając 8 lat (bo ile mogła mieć ta dziewczynka na siwym kucyku?) wątpię, że myślisz o tym, żeby zrezygnować, bo ci nie idzie. Przy wjeździe na parkur stoją rodzice i trener, którzy każą jechać do końca, albo przynajmniej tego oczekują. Fajnie, że chociaż poobniżali jej te oksery i mogła dokończyć przejazd. I tak fajnie sobie radziły te dzieci ze stresem i swego rodzaju presją.
Podobała mi się jazda kilku osób z rundy młodzieżowej, jeżdżą lepiej (stylowo) niż niektóre stare wygi 😁. A trochę tam jednak stało, w niedzielę 140?
zgadzam sie z szemrana i Ankers. Tak w mlodziezowcach stalo w finale 140.
lusia722 - ja nie ukrywam tego jak jeżdżę. Ale abstrahując od tego kompletnie, bo mogłabym nie umieć kłusować, a znać się na tej zabawie lepiej niż niejeden zawodnik, fajnie jest patrzyć, myśleć i rozmawiać. I to na zawodach robię. To, co osobiście widziałam na tych zawodach mnie zasmuciło. Może jestem dziwna i zalatuję naturalsem, ale obrazki były po prostu nieprzyjemne.
Nie zrobi krzywy takiemu kucykowi, bo jest za slabe fizycznie. To takie bicie piany.
Widzisz, tym się różnimy, bo dla mnie, jeśli dziecko bije zwierze, to to jest żenujące i naganne i świadczy o trenerze i rodzicu strasznie źle. Rozumiem, że dla Ciebie jest to złe tylko, kiedy dziecko jest już silne na tyle, żeby zwierze zabić. To są dzieci, małe istotki, które jeszcze nie do końca odróżniają co jest dobre, a co złe, które dopiero poznają świat i jeździectwo. I pozwalanie tym dzieciom na nieuzasadnioną przemoc w stosunku do zwierząt na tak wczesnym etapie jest dla mnie bardzo przykre i smutne. Nie mówię, że nie można konia dotknąć batem, ani ostrogami, ale obrazki, które widziałam na Cavaliadzie były dla mnie osobiście niesmaczne. Skoro te dzieci na samym początku drogi tak się zachowują i dostają na to przyzwolenie, co będzie potem?
Nie chcę się wypowiadać o wszystkich, ale znam większość par kucykowych występujących na Cavaliadzie i muszę stanowczo nie zgodzić się z Twoim bardzo subiektywnym zdaniem.
Clou jest takie, że jesteś jeszcze bardziej subiektywny niż ja =)
Lusia, nie muszę być znanym na całym świecie malarzem żeby stwierdzić że jakiś obraz mi się nie podoba, tak samo nie muszę być jeźdźcem klasy GP żeby powiedzieć, że nie podoba mi się jak dziecko nie radzące sobie z kucykiem (to ta dziewczynka jeździła na tym koniku dopiero od kilku tygodni?) okłada go batem i kopie ostrogami. W którym momencie to dziecko będzie już za silne żeby tak robić? A do kiedy ma jeszcze za mało siły i ma przyzwolenie na takie coś? Skoro jeździ tak teraz to później z dnia na dzień powiedzą mu "a teraz bez bata i ostróg bo już jesteś za silna"?
Jestem zwykłym rekreantem, który w dodatku niezbyt dobrze trafiał jeśli chodzi o instruktorów, często też miałam przerwy w jeździe więc mój poziom jest słaby i tego wcale nie ukrywam ale wiem jaki obrazek mi się nie podoba.
Tak samo nie podobało mi się jak jedna z zawodniczek jeździła na wędzidle, przez którego kółka szedł sznurek od potylicy do ręki (taka forma wodzy). Nie powiem że ja na tym koniu to przejechałabym ten parkur na 0 na kantarku bo bym nie przejechała ale brak moich umiejętności nie znaczy że podoba mi się coś takiego.
Strzyga- no fakt troche take "jeste naturalse". Chyba troche przesadzasz, pisalas ze kucyki byly krzywdzone, wiec napisalam ze takie dziecko krzywdy nie zrobi. Z tym zabijaniem to Cie ponioslo...
BTW nie mam pojecia jak jezdzisz, ale wnioskuje ze na dobrze ulozonych koniach, przewaznie walachach.
Misskiedis- a wedlug Ciebie 9-12 letnie dziecko uderzajc konia bacikiem czy kopiac ostroga zrobi mu krzywde? Nie mowie, ze to dobrze ze tak sie dzieje, jednak jestem w stanie te dzieci zrozumiec. Moze z tym malarstwem masz racje, ale nie wierze, ze nie mialas plastyki czy sztuki w szkole ani ze na jezyku polskim nie opisywalas obrazow...a to znaczy, ze masz jakies pojecie i podstawy.
Wkurza mnie, ze jezdzi sie po dzieciakach...a gdzie wszyscy milosnicy koni byli jak na zawodach w Jaszkowie pewien zawodnik lal, szarpal i wrzucal konia w okser (parokrotnie)?
Moglby ktos wstawic tu zdjecie nie konicznie ze skoku Acorda(?)- tego konia, ktory wygral potege?
Lusia, nie byłam w Jaszkowie, nie widziałam ale gdybym widziała to też bym pisała że nie podoba mi się lanie konia i wpychanie w okser. Tak jak przed chwila napisałam o zawodniczce i "wymyślnym" wędzidle
To był konkurs Cavaliada Future a ja nie chcę żeby "Future" oznaczało taki obrazek jak ten tylko w większej skali bo i dziecko duże i koń. Może krzywdy jakiejś nie zrobi (choć nawet od dziecka ostrogą dostać bym nie chciała) ale skoro tak jeździ teraz i tak się uczy jeździć to co będzie jak podrośnie? "Czym skorupka za młodu nasiąknie..."
baffinko- bardzo dziekuje :kwiatek:
Misskiedis- ja mysle, ze z czasem dziecko dorasta i zaczyna myslec przyczynowo-skutkowo i samodzielnie.
Na razie radza sobie jak moga w sytuacji awaryjnej i nietypowej.
Swoją droga to zdjęcie autorstwa Abre na fejsie jest znakomite 🙂
[quote author=rider1 link=topic=90415.msg1714783#msg1714783 date=1363240392]
Nie chcę się wypowiadać o wszystkich, ale znam większość par kucykowych występujących na Cavaliadzie i muszę stanowczo nie zgodzić się z Twoim bardzo subiektywnym zdaniem.
Clou jest takie, że jesteś jeszcze bardziej subiektywny niż ja =)
[/quote]
NIe prawda, bo moje subiektywne zdanie wynika nie z relacji towarzyskich, ale ze znajomości tematu, obserwacji dzieci na wielu zawodach i posiadania wiedzy na temat ich umiejętności. Moje subiektywne zdanie poparte jest konkretnymi ocenami niezależnych sędziów, więc wydaje się być w nim dużo obiektywizmu.
Pisanie przez Ciebie stwierdzeń wrzucających wszystkich do "jednego garnka" uważam za mocno krzywdzące.
Poczytaj raz jeszcze co piszesz?
Nie bede zakladac nowego watku
CAVALIADA 2014 13-16.03
Mam zamiar tym razem byc. W 2013 mi sie nie udalo, bo mlody byl za maly.
Wiem, ze jeszcze jest sporo czasu, ale moze juz wiecie czy bedziecie? 😉
Ja będę na bank, taka moja świecka tradycja się robi :P No chyba że jakoś mocno dowalą z cenami biletów 😉
To moze zmienić temat na np Cavaliada Warszawa?
kujka dobry pomysl. Pytanie tylko czy ja moge to zrobic czy musze napisac do Moda?
PS. Chyba sie udalo zmienic 😉 Przynajmniej u mnie jest zmiana
Ja na pewno będę!
Możliwe, że sama, więc jak ktoś nie ma towarzystwa, to zapraszam 🙂
Podobno w tym roku znowu ma nie być ujeżdżenia. Wie ktoś dlaczego wycofali? o_O