Konie czystej krwi arabskiej

Wojenka   on the desert you can't remember your name
08 marca 2013 23:44
Mój elegant ubrany do podróży  😍

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 marca 2013 06:48
wszystko fajnie  🙂 a czemu tam nie ma śniegu  😲 ???

a ja może dzisiaj pojadę w teren .. szkoda, że nie mam nikogo w stajni z kim mogłabym pojechać  🙁 no ale cóż.. w wierzbowym też samotnie jeździłam  😉
Bronze   "Born to chase and flee.."
09 marca 2013 07:12
Zduśka - to witj w klubie :-). Aktualnie nie narzekam bo jest towarzystwo na dalsze wyprawy, ale z reguły samotnie. Ostatnio znajomy w stajni mnie pyta - z kim byłam w lesie... no jak to z kim, z koniem  😀. Ja  i koń to juz 2 osoby  😉
Wojenko-Rozumiem,ze zmiana stajni na rajdową  🏇 ?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
09 marca 2013 13:36
Śnieg spadł po południu, a w lesie było już tak pięknie i sucho!  🙄

Bronze, przenieśliśmy się pod Kampinos, żeby mieć bliżej do lasu. W naszej starej stajni dojazd do lasu zajmował nam 40 minut słabą drogą. W dwie strony to 80 minut. Plus trening właściwy. Objeździć dwa konie=cały dzień. Bezsensu.
Bronze, to dzisiaj musiałyśmy się gdzieś mijać w terenie 😀
się wyjeździłyśmy dzisiaj z arabką. Ja nie narzekam na tereny sam na sam z końmi. Przywykłam - pełen relaks. Sarnom to już na nasz widok nie chce się nawet wstawać..."no znowu się snują 🙄"
Wojenko powodzenia na progu sezonu. Muja też będzie rajdowcem?
Wojenka, do Faisala może? Czy Petronio?

Wadera- bo samotnie fajnie jest 😉 Nie trzeba komunikować nikogo o zmianie tempa/chodu, ba nie trzeba nikogo słuchać. Człowiek może sobie spokojnie pogadać z konie, posłuchać go, a jaka radocha jak w obcym terenie na którymś rozwidleniu z rzędu człowiek traci orientacje, rzuca wodze i prosi konia " Do  domu" - a ten z miną z serii "ehh człowieki" wybiera drogę idealną  😁
Epikea 😅  to samo nam w duszy gra 😅 nikt nie wjeżdża w plecy, nikt w szaleńczym ponoszeniu nagle nie powiewa z boku, bo nie wiadomo skąd i dokąd tak gna rozsiewając bobki lądujące nie tylko na oczach twojego konia przy okazji płoszy sarny hałasując i zagazowując okolicę tz. pierdnięciami  😲, nikt nie gada o tym co go spotkało w pracy  albo że X to D... 🤬, nikt nie narzeka, że za szybko albo za wolno, za ślisko albo za twardo😎 że trzeba z daleka omijać traktor, rowerzystę, foliowe worki, startujące bażanty i lądujące motolotnie. No samotnie fajnie jest Totalny detoks😅
Mimo wszystko we dwójkę raźniej, zwłaszcza jak ma się ochotę pogadać czy puścić w szaleńczy teren (np. względy bezpieczeństwa, druga osoba). Najczęściej jeżdżę sama, ale kiedy brakuje mi motywacji to chciałabym mieć osobę obok, która pojechałaby jako towarzystwo. To też taki "kop", ona jedzie to i ja jadę, bo mi żyć nie da.  😉
Być oj ja tak awansem 😁, bo nie mam z kim w tereny jeździć. Od czasu do czasu jakaś odmiana od samotnych wypraw by się przydała.  😉
Ganasz,specjalnie dla Ciebie-
pomijając zasadność całego filmiku -fantastyczna reakcja araba na samym końcu,kiedy byk chce zaatakować człowieka
ganasz o tym właśnie pisze.
Samemu fajnie, ale do czasu.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 marca 2013 08:34
a np. ja jeżdżąc na kucyku muszę być sama  😉 nie wiem o co chodzi ale jak jesteśmy sami to mam w 100 % pełną kontrolę nad siwym. Nie daj boże jak ktoś z nami pojedzie .. to od razu włącza mu się turbo, przyśpieszanie, ponoszenie  🤔wirek: cuda ! Nie wiem skąd mu się to wzięło ale tak jest od zawsze ... natomiast Callisto to anioł  😀 jemu naprawdę ryba czy jedzie sam czy jest z nim 1 czy więcej koni  😉 ba ! Nawet miał w nosie jak raz musiałam użyć jego tyłka do zahamowania konia koleżanki, który leciał na oślep  🤣 ehh.. koń złoto ! Za to na ujeżdżalni różnie z nim bywa ale na ogół ma mega focha  😁

Ej a zmieniając temat .. czy u Was też jest tak wstrętnie zimowo  🙄 ???

Jeżeli chodzi o Eufone to ona już z tego nie wyrośnie, ponieważ jest bardzo zżyta z siwą i dość emocjonalne znosi rozłąki zatem na początku sprawia dużo hałasu, przestaje być uważna. Zmienia się to po paru minutach, ale początkowa faza jest "dramatyczna". Tym bardziej wielka radość jak wracamy i gniada wita siwą już z dołu osiedla, mimo że jej nie widzi.
Podejrzewam, że koń wspólne tereny zniósłby znakomicie, ale nie mam takiej możliwości, poza tym sama też musi chodzić i funkcjonować.

Oczywiście, że zimowo. Spadł w nocy śnieg!
U nas śniegu na dobre 40cm już od piątku,wczoraj zimno nieziemsko z powodu przenikliwego wiatru ale dzisiaj juz znośniej,dało się bez rękawiczek słomę roznosić.
Wczoraj byliśmy w gościach,była tam także pewna rodzinka,2+18-letnia córka.Przy stole pada pytanie,czy mam konie i jakie,bo panu się konie podobają i nawet myśli by sobie sprawić bo żona i córka coś tam jeździły i takie tam.Mówię że klacze arabskie i pół żartem,że jedna na sprzedaż.A znajomy mówi że nie,araby to nie bo są brzydkie.Przełknęłam to a wszyscy,którzy mnie dobrze znają szybko znacząco zaczęli zmieniać temat(też żartem rzecz jasna)A pan mówi że w szczególności głowy maja paskudne 😤
[quote author=zduśka link=topic=752.msg1710893#msg1710893 date=1362904474]
Ej a zmieniając temat .. czy u Was też jest tak wstrętnie zimowo  🙄 ???
[/quote]
u mnie dla odmiany jest fajnie zimowo 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 marca 2013 09:23
[quote author=zduśka link=topic=752.msg1710893#msg1710893 date=1362904474]
Ej a zmieniając temat .. czy u Was też jest tak wstrętnie zimowo  🙄 ???

u mnie dla odmiany jest fajnie zimowo 😉
[/quote]
fajnie zimowo to jest na początku zimy  😉 więc teraz z utęsknieniem czekam na wiosnę  🙄

orjentica filmik super, ogladałam wielokrotnie podziwiając szybkość siwego, co do gustów. Jedni araby kochają inni nienawidzą. taki świat.
Być gdybym ogladała się na innych to w teren wyjeżdżałabym od wielkiego dzwonu. W terenie gadam sobie z klaczami 😍 z kimś w terenie fajnie jest ale od czasu do czasu 😉
U nas pogoda wiosenna i listopadowe mgiełki ale podłoże już jeździeckie.  Ptactwo świergoli po krzakach, bażanty szaleją, stada czapli wyjadają rolnikom oziminę, po chaszczach wydzierają się sroki, kują dzięcioły, na stawach łabędzie pikują nad głową, sarny leniwie obserwują nas nas leżąc na polach. Ech wiosna. Czego i wam życzymy. Jest tak jak pisze ogurek zima powinna już odejść na rok.
ganasz, nic takiego nie piszę, zima kalendarzowa jest jeszcze prawie 2 tyg a w marcu jak w garcu 🙂
poza tym zima fajna jest właśnie w drugiej połowie, kiedy słońce jest wyżej i dłużej, a nie szaro-buro przez kilka godzin
ganasz nie tyle, co się oglądam za innymi...
Po prostu, mam taki dzień, że chciałabym z kimś i to od wielkiego dzwonu. Reszta odbywa się w samotności, spacery czy też tereny są mi "milsze", kiedy ja jestem ich panią.  😉
Być czyli tak jak ja 😉 przerabiałam różne wersje i najbezpieczniej w terenie tylko z końmi. Poza tym ja to chyba podobnie jak Epikea wykorzystuje również teren jako olbrzymią ujeżdżalnię do przerabiania zatrzymań, cofania, łopatek, kroku hiszpańskiego, skracania, wydłużania itd. Jak w stępie arabka się zatrzyma żeby poogladac helikopter, motolotnię to ja jestem za i nie chce mi się wysłuchiwac dlaczego nie jedziemy itd😀iabeł: Jeździłam z kolega na wyprawy, było super  ale po wypadku musiał zakończyć przygodę z końmi.
ogurek wiem, że jeszcze zima ale tu u nas podłoże nieprzepuszczalne i każdy opad o tej porze roku jest niemile widziany 🤔
Z siwą problemu z innym koniem nie mam, ma go w zadzie i czeka na sygnał ode mnie. Cieszy mnie to, bo jeździłam na innych koniach, które reagowały tak jak prowadzący czyli galopy w najmniej odpowiednim momencie, wypłoszenia grupowe itd. Najczęściej to mnie denerwowało. Z gniadą może być problem, aczkolwiek nie musi. Aktualnie jeszcze bawimy się na podwórku, na razie ćwiczymy zakłusowania. W tym momencie już widzę, że ciągnie do siwej. Nie jest to bardzo kłopotliwe, bo wystarczy parokrotnie porobić z nią wolty i koń skupia się na jeźdźcu. Ostatnio z siodła miałam "test". Arabka bała się przejść po taśmie od pastucha, ona ogólnie nie lubi mieć czegoś pod kopytami, a wszelakie sznury itd. to zło wcielone zatem stanęła i zaczęła prychać. Zaskoczyła mnie, bo na łydkę i słowa "do przodu", pomimo tego, że się bała - ruszyła po tej taśmie bez zrzędzenia. Nie było odskoków, ale spięcie ciała wyczuwalne. Chwila zawahania przed krokiem, a później spokój. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że jesteśmy na dobrej drodze, bo skoro swój strach pokonuje beze mnie obok tylko u góry to znaczy, że jeździec brany jest pod uwagę i stara się go słuchać. To dobrze rokuje na dalszą współpracę.
Na chwilę obecną koń nie zrobił nic, co sugerowałoby, że chce mnie zrzucić. Nie mogę, więc potwierdzić informacji, że kiedyś przewalała się na grzbiet i przygniatała jeźdźców do ziemi. Podobno perfidnie. Jest wobec mnie cierpliwa. Ostatnio zaniemogłam przy wsiadaniu, jakoś dziwnie zawisłam, zaciążyłam jej na pewno na lewą stronę, ale stała jak zaklęta, patrząc czy się w końcu raczę wdrapać. Gdyby to działo się miesiąc po przyjeździe do mnie to na pewno już bym była w płocie.

Przepraszam, rozpisałam się.  :kwiatek:
Być chyba już wyszłyście na prostą :kwiatek:
Też tak sądzę.
.
Naszemu Borowi ustabilizowanie psychiczne zajęło kilka lat. W towarzystwie swoich pań (hc i hc/oo) był spokojny, natomiast z rudym (hc) mocno mu odwalało i potrafił odpalić wrotki, jazda w większej grupie była koszmarem, chyba że prowadził i nic nie próbowało go wyprzedzić. Jeździć się na nim nie bałam ale nie lubiłam, bo za każdym razem wracałam z bolącymi rękami 🙁 Na szczęście pojawił się Jasiek (sp/aph), którego zabieramy ze sobą na luzaka i siwy musiał przywyknąć, że coś wyskakuje znienacka z krzaków albo zaczyna się z nim ścigać. Przestał się niezdrowo podniecać 🏇 i teraz jazda na nim to czysta przyjemność. Oczywiście nadal trzeba pilnować żeby się nie rozkręcił na początku terenu ale w porównaniu z tym co było- to koń anioł ❗
U nas zimy nie ma, a wczorajszy teren był jednym z bardziej błotnistych jakie pamiętam- ale fajnie było, bo w terenie zawsze jest fajnie 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
11 marca 2013 21:11
Być. bardzo fajnie się czyta takie wpisy jak Twoje  🙂 gratuluję takich postępów  😅

kasik jak to nie ma u Ciebie zimy ??  😲 matko święta !! u mnie sajgon ! biało i mroźno i dodatkowo lód na ulicach  🙄

a my z Rudym rzeźbimy. Przejeżdżamy swoje słabości  😉 cieszę się, bo z lekcji na lekcję coraz więcej mam naprawdę fajnych momentów. Cieszę się nawet z małych postępów min. przejścia w niskim ustawieniu, kłus na delikatnym kontakcie, galop w niskim ustawieniu bez wyrywania mi rąk  💘 ahhh
Ale powiem Wam, że maży mi się już taki naprawdę długi teren z galopami ale wśród zieleni a nie śnieżnej brei  😵

wrzucam kilka wycinków z filmu z Naszej dzisiejszej pornografii jeździeckiej - jakoś oczywiście halowa  😉

kłusik



i galop z poklepaniem po szyji dobryyy koń  😉
u mnie nawet kilka dni pięknej wiosny było... Jaśka zdążyliśmy wykastrować 🤣 W piątek pogoda się popsuła i widzę, że psuje się coraz mocniej, bo z nieba leci coś, co zaraz zamarza i nie kwalifikuje się ani na bycie śniegiem ani deszczem 😤 No i obrzydliwa gruda się robi  😕
prawdziwą zimę widziałam ostatnio 20 lutego i było tak: , (ten siwy kawałek konia to Bor a ja się przemyciłam pomiędzy jego uszami z połową araba :wysmiewa🙂
.
falletta arab to przecież normalny koń, oczywiście że to jest objaw jakiegoś bólu, niewygody. Gratuluję wiedzy tamtej stajennej 😲
Falleta - napisałam Ci PW i zgadzam się z przedmówczynią. Wrażliwość grzbietu to raczej wina źle dopasowanego sprzętu lub nieprawidłowej jazdy, aczkolwiek znam konie, które reagują na wszystko, także na czyszczenie, a plecy mają ok.
Tych źle jeżdżonych, wyginających jest więcej oczywiście.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się