hucuły.

Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
08 marca 2013 12:18
Nasze wszystkie oprócz Płochacza nie uciekają. Wszystkie obserwują, Płoch już w sumie też się powoli przekonuje do tego, że uciekanie jest bez sensu, lepiej popatrzeć  😎
Funkia , Witka i Pelargonia się nie płoszą tak wrednie. Tak, że się np nakręcają.  Ostatnio jadę na Funkii (która przypomnę nie chodziła od czerwca) w terenie i na naszej trasie w lesie był pieniek, taki równo z ziemią. Akurat kłusowałyśmy tak dość ostro, w pół sekundy zatrzymała się i ruszyła tym samym tempem. Pelka to jest taka, że jak coś jej się nie podoba to robi się sztywna, wielkie gały, fuka a mimo to idzie do przodu zobaczyć co to jest. Nie lubi natomiast jak coś za nią z tyłu się dziwnego dzieje, np po zejściu z równoważni jak opada na ziemię, albo firanki łopotały na wietrze, wtedy lubi przyspieszyć. Witka skacze przez byle co: kiedys przy wyjeździe z stacji benzynowej wyskoczyła, bo były kratki ściekowe w poprzek. W zeszłym tygodniu po parku linowym jeździłam, to przy przejeżdżaniu pod kładką skoczyła jej cień ( dobrze, że sobie łba o kładkę nie rozbiłam).
Przepraszam, nie mogłam odpisać wcześniej, ale dzięki za odpowiedzi 🙂

Wiadomo, zależy od wyszkolenia. Nie mniej jednak, w mojej opinii kuce i hucuły są cwane, czasami nawet wredne.
Co koń to obyczaj 😀D
Ale nie oszukujmy się, większość zależy od wychowania. Sama pomykałam raz na hucułku, który w stępo-kłusie był jak każdy koń, ale do galopu nie przeszedł,stanął jak wryty, myślałam, że coś dojrzał...  Z innymi kucami i końmi nie mam problemów z zaagalopowaniem, a tu się taki jeden znalazł, z którym nie mogłam sobie poradzić xDD
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 marca 2013 22:50
Donoszę, że hucuły p. Kario na Cavaliadzie w Warszawie spisały się świetnie. 😀
Widziałam ich występ  w zeszłym roku w Kielcach. Dla mnie to trochę cyrk, a nie użytkowanie konia, ale popatrzeć można.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 marca 2013 23:56
Jest to pokaz ułański, więc ciężko tu mówić o dzisiejszym użytkowaniu koni. Taniec z końmi to też nietypowe ich użytkowanie, a jednak ludziom się podoba. Pokaz to po prostu pokaz. 😉 Ja się cieszę, że hucuły są w jakiś sposób promowane. Na DH też byli, ale mam wrażenie, że od tamtej pory ich poziom się podniósł. A może to ja po prostu surowiej oceniam występy hucułów na huculskich imprezach, niż na międzynarodowych zawodach skokowych.
sluchajcie ile dajecie swoim hucułkom owsa dziennie, mowie tu o tych chodzacych pod siodlem regularnie 😉..
nic- chyba, że były przed wyźrebieniem lub karmiące.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 marca 2013 14:54
My tez nic, chyba ze naprawde mocno pracuja i wtedy jest to pol litrowej miarki na dzien.
Serio nic nie dajecie ? kurcze, czytalam na innym forum to ludzie pracujacym huculom dają do 3.5kg owsa dziennie.
A dajecie cos zamiast owsa, zeby mialy energie ? Mesz, witaminy?
U nas hucuły chodzą regularnie pod siodłem i dostają codziennie dwie litrowe miarki owsa rano i wieczorem.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 marca 2013 15:48
Kinia16322, zaletą hucuła jest to, że jest to bardzo mało wymagający koń. Faszerowanie go owsem prędzej doprowadzi do ochwatu niż da jakieś pozytywne efekty. Hucuły doskonale dają sobie radę na samym sianie. W artykule, który wrzuciła tutaj Huculska Ostoja, też jest poruszony temat żywienia. Ludzie robią wszystko, aby hucuły zatraciły swoje najcenniejsze i naturalne cechy. Dla mnie jest to bez sensu. Co innego jeżeli mówimy o koniach, które są w prawdziwym treningu, one oczywiście muszą coś dostawać, ale też bez przesady.

Mesz czasami daje kiedy dostają go też inne konie, dodatkowo dostają marchew, ale tylko wtedy kiedy akurat jest, nie kupujemy jej tak, żeby miały cały czas. Siano dostają do oporu i wszystkie mają nadwagę, ładną sierść, energii mają bardzo dużo. Regularnie chodzą (no pomijam moje ostatnie lenistwo i przymusowy urlop Farunki 😉 ), ale nie są to żadne treningi. Ot, zwykłe jazdy.
Kurczak, wlasnie wiem, ze huculy bardzo dobrze wykorzystują pasze, ale pytam bo nie chce krzywdy narobic.. Wydawalo mi się, ze przy codziennych jazdach, skoki, tereny, troche owsa powinny dostać.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 marca 2013 16:05
Najlepiej jeśli będziesz konia po prostu obserwować. Jeśli zacznie się coś dziać, to wtedy zawsze owies możesz dodać, ale najprawdopodobniej hucuł Cię zadziwi i mimo samego siana będzie czuł się wyśmienicie. 😉 Chyba, że macie zamiar rozpocząć prawdziwe treningi.
zamierzam ruszać je codziennie, tak jak pisalam, skoki i długie tereny.. 😉
z początku moze faktycznie beda na samym sianku i zobacze jak beda sie czuly, owies zawsze dodac mozna 🙂
Dawno tu nie zaglądałam  😡 ale wszystko nadrobiłam  🏇 jeszcze w wolnej chwili przeczytam sobie artykuł 🙂

Co do płoszenia. Pampek uskakuje w górę i patrzy. Potrafi stanąć wryty i nic go nie ruszy. Ale ogólnie jest bardzo grzecznym koniem, w tereny sobie śmigamy na kantarze czy cordeo i nie ma problemu tak szybko galopować czy sobie zacwałować.

Co do owsa. Jak robi to dostaje owies. Max ok. 550dag 😉 Do tego marchew, buraki... no i siano do woli 😉

My weekend bardzo ambitnie spędziliśmy 😀 Piątek - skoki, sobota - też jazda, dziś - teren 😀 Koń dostał porządny wycisk 🙂
Jakieś piątkowe focisze:



pampera, 550g na dzien, czy na posiłek ?
pampera, 550g na dzien, czy na posiłek ?

550dag Nooo taką kopiatą puszczę po margarynie śniadaniowej  😁
Na dzień, a dokładnie na kolacje 😉
haha mój błąd 😀..
to mało a Pampek energii ma 😁
Ja nie widzę sensu podawania owsa. W zimie zwykle się mniej jeździ, a w sezonie jedzą zielonkę. Siano dobrej jakości do oporu i żadnych suplementów.
Pamiętam, że Funkia z Pelargonią jakoś 3 miesiace przed wyźrebieniem zaczęły szybciej opadać z sił i wtedy też dostawały 1 raz dziennie rano opakowanie (po margarynie) z owsem. Co nijak nie wpłynęło na ich stan i odpuściłam jazdę do wyźrebienia.
Na wieczór bym hucułowi owsa nie podała.
Kinia16322 Ale ja jestem głupia !  😡 Dziś sprawdziłam i tam nie jest dag ale g  🤦
marysia550 Nie mam możliwości podać mu owies rano, bo przed szkołą go wyrzucam na padok.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 marca 2013 19:40
Nasze też kiedy już owies dostają, to dostają go wieczorem.
m.indira   508... kucyków
10 marca 2013 19:41
Pampek na Cavaliadę !!!!

co do żywienia, u nas hodowlane dostają jak maj źrebaki lub pracują w rekreacji, sport zawsze tak zaprzęgi jak i reszta, no chyba że mają przerwę i np nie potrzebują, bo zawsze jest to podejście indywidualne do każdego konia z osobna
znajomemu powiedział pan ze związku by nic nie dawać bo wystrzelą ponad normę, więc przestał dawać, co zaowocowało zrzuceniem wagi w dość szybkim czasie bo konie 6 dni w tyg pracują pod siodłem... całe szczęście że przyjechałam i zobaczyłam bo wystający grzbiet, zapadnięty zadek, doły w pachwinach z czegoś się wzięły i w rozmowie wyszło co i jak...
jeden koń potrzebuje, inny nie i tyle...
edit; jedzą i rano i wieczorem...
m.indira- a widzisz. Ja na kobyłach jeździłam 4-6 razy w tygodniu i nie dostawały nic owsa, a jakie brzuchy! Ale miały cały dzień dobre jakościowo siano. I to chyba powód.

Co do owsa- wieczorny owies idzie w masę co u hucuła chyba potrzebne nie jest.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 marca 2013 19:50
marysia550, nie słyszałam o tym, żeby szedł w masę. Natomiast cały jest gorzej trawiony niż gnieciony. My staramy się podawać ten drugi. Zresztą bez owsa też mamy problemy z wagą 😉

Znaczącą różnicą na pewno też jest ilość pracy dziennie, bo jeden koń będzie chodził godzinę, a inny 6 godzin.
Co do owsa- wieczorny owies idzie w masę co u hucuła chyba potrzebne nie jest.

O tym nie wiedziałam.  😉
hmmmm to może faktycznie warto spróbować podawać rano ? Tylko jak ? No i nie zawsze rano wiem czy później będę jeździć... I tu jest kolejny problem...

Ja podaje cały owies, bo gniecionego nie mamy...
m.indira   508... kucyków
10 marca 2013 20:03
gnieciony owies jest lepiej przyswajalny, ale...
każdy kij ma dwa końce, gnieciony nie pokaże czy koń dobrze zgryza i trawi, przy dłuższym skarmianiu trzeba kontrolować częściej uzębienie...
m.indira- a widzisz. Ja na kobyłach jeździłam 4-6 razy w tygodniu i nie dostawały nic owsa, a jakie brzuchy! Ale miały cały dzień dobre jakościowo siano. I to chyba powód.

Co do owsa- wieczorny owies idzie w masę co u hucuła chyba potrzebne nie jest.

tak jak napisałaś... dobre siano to idealny powód do obfitego brzucha, to pasza objętościowa bardzo często rozpycha konia właśnie brzuchowo, a mało buduję

każdy koń potrzebuje co innego, hucuł hucułowi nie równy i pamietajcie o tym... jednemu wystarczy pastwisko inny będzie na nim jak hak
Z tego co pamiętam to jeśli energia nie zostanie wykorzystana to przechodzi w masę.
Pampera- to jak jeździsz co drugi dzień to dajesz mu owies co drugi dzień?
Kurczak- z gniecionym to fakt. Ale nie każdy ma taką możliwość. I nie wszystkie konie mało wyniosą z całego owsa, są takie co dobrze go wykorzystają.
marysia550 Jeżdżę maksymalnie najwięcej ile się da. Teraz robi się cieplej, dzień dłuższy to wiadomo jeździć będę więcej. Chodzę do klasy maturalnej, więc musze coś poświęcić na tę naukę.
Jeśli wiem, że np. danego dnia będziemy na 100% jeździć to dzień wcześniej dostaje na kolacje odrobine owsa.
Szumka94   This opportunity comes once in a lifetime yo ! ♥
10 marca 2013 20:30
Ja sądzę, że pokazanie hucułów w takim wydaniu na masowej imprezie jest bardzo dobrym pomysłem,
bo gdyby zostały pokazane w świetlne sportowym, typu ''skoki'', zostałyby przyćmione przez duże konie, a tak na pewno
zapadną w pamięć publiczności  😉
Ja jestem pełna podziwu, bardzo mi się podobał ten występ.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się