Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 marca 2013 16:26
A ja właśnie moje proste, cieniutkie chcę zapuścić do pasa. Mogą się nie podobać, ale taką mam wizję 😀
Obecnie mam takie ( to był bad hair day), ale w tym tyg. planuję fryzjera i podcięcie końcówek

Strzyga, jak masz wizję to zapuszczaj. Ściąć zawsze możesz 🙂
Moim marzeniem jest mieć takie meeega długie włosy, tak do talii conajmniej.
Choć nie wiem jak mi się będą podobać, jak byłam dzieciakiem, to miałam takie długie, ale mama chciała, żebym ścięła bo dużo zachodu z nimi było.
Ale właśnie - ściąć można zawsze.

Choć mam wrażenie, że moje włosy w ogóle nie rosną  😵

Moja koleżanka ma włosy tak mniej więcej do połowy żeber chyba i bardzo jej się podoba, że takie długie i w ogóle. Ale przyjrzałam się raz to porozdwajane (niektóre nawet "porozczworane"😉, połamane. Generalnie wyglądają niefajnie. Ale też sobie nic z tego nie robi. A co najdziwniejsze, mówi, że niedawno podcinała  🤔
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 marca 2013 17:24
Też mam taką znajomą i jak jej mówię, że powinna iść do fryzjera, to jej mówi, że jej żal włosów. Połamanych i porozdwajanych >__>
Ja też chciałabym mieć włosy do talii. Nawet mi się śniło, że takie miałam! 😁 Wyglądałam zajebiaszczo, więc po tym śnie jeszcze bardziej chcę żeby szybko rosły 😉

A tymczasem dzisiaj henna trochę inaczej, czyli debiut na brwiach i na rzęsach. O ile na brwi się banalnie nakładało z rzęsami miałam ogromny problem. Z resztą na zdjęciu widać, że niedokładnie pokryłam rzęsy. No cóż, praktyka czyni mistrza. Kiedyś się nauczę 😎
Przy okazji możecie podziwiać rozszerzone pory, zaskórniki i marne piego-przebarwienia 😀
cavaletti, chciałabym mieć tylko takie porozszerzane pory i zaskórniki na twarzy... Jak do włosów nie mogłam się przemóc na półprodukty i tworzenie własnych kosmetyków, tak do twarzy właśnie czekam na zastrzyk gotówki, bo mam wizje toników i serum na moja nieszczęsną twarz, która obecnie wygląda jak po wojnie...
Do tego jest dziwnie czerwona i nie widać moich ukochanych piegów 🙁
I łuszcze się tragicznie na brodzie po zastosowaniu mydła alepp z olejem laurowym 40% jako maseczki.

BTW. stosował ktoś mydeł jako szamponów do włosów? Bo ostatnimi czasy strasznie przetłuszczają mi się włosy(prawdopodobnie przez wcierkę Capitavit) i zastanawiam się nad użyciem mydła alepp do skóry głowy.
aaaaa cavaletti jaka śliczna cera!
Mogę polecić jedwab z greenpharmacy. Tani, końcówki chyba ochrania dobrze. Wydajny, zapach przyjemny, opakowanie poręczne. Mnie nie obciążył ale mnie jeszcze nic nie obciążyło więc... :-)
szalonakobyła, o, to super! Bo skład ma bardzo fajny.
wiedźma, tylko się taka wydaje 😉 Są pewne niedoskonałości, ale staram się z nimi walczyć 🙂
Cavaletti a ten czajacy się alkohol Cię nie martwi? Bo ja się kompletnie nie znam na wzajemnym działaniu składników na siebie ale zanim go użyłam obawiałam się że będzie wysuszał...
szalonakobyła, benzyl alcohol? to głównie składnik substancji zapachowej (jaśmin, o ile dobrze pamiętam) i konserwant. takiego alkoholu się nie obawiam 🙂
nigdy nie miałam jakiś wielkich problemow z włosami ale ostatnio zauwazyłam, ze wypadają mi na potęgę, zrobiły się matowe bez wyrazu i po prostu są już mega rzadkie... na pewno przyczynia się też do tego farbowanie raz na 1,5 miesiaca.
wyglądały we wrzesniu tak
polecicie mi coś sprawdzonego? jakas kuracja?
Przede wszystkim podstawowe badania krwi, żeby sprawdzić, czy w organizmie coś złego się nie dzieje. Poza tym suplementacja (drożdże, skrzyp, wit b5, pokrzywa), wcierki (Jantar/Saponics/Joanna Rzepa/Seboradin czy inne) i zmiana trybu życia - mniej stresu, zdrowsze jedzenie 😉 To tak w skrócie. Pomocne może też być podcięcie włosów o 5-10 cm. Będzie się wydawało, że jest ich optycznie więcej 🙂
Ja straciłam trochę zapał ostatnio - tylko najprostsza pielęgnacja. Dorwałam ostatnio Mrs Potters (niestety nie w wersji z aloesem) i wróciłam do mycia odżywką. Używam mniej silikonów, także nie ma co zmywać.

Mały sukces edukacyjny - mama zaczęła czasami używać maski i myć odżywką 💃

Poza tym śniło mi się dzisiaj, że doradzałam komuś przy zakupie Tangle Teezera i była wersja dla dzieci rozkładana jak kwiatek/parasol i w środku były schowki na lakiery do paznokci i chciałam sobie kupić, ale musiałam nadal szukać kompaktowej wersji w prosiaczki dla osoby, której pomagałam.
Cavaletti a no chyba że :-) w takim razie dzięki :kwiatek:
kujka   new better life mode: on
04 marca 2013 11:39
Horsiaa ja pare razy mylam syryjskim mydelkiem wlosy i bylo ok. ale kupuje najprostsze oliwkowe i ze sprawdzonych zrodel, nie wiem jakich Ty uzywasz.

Strzyga, Ty chodzisz w rozpuszczonych caly czas?
Próbowałam kiedyś mycia włosów mydłem z Aleppo, ale miałam wrażenie, że są jednocześnie suche i tłuste. Nie spodobał mi się efekt zdecydowanie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 marca 2013 13:29
Kujka - tak pol na pol. Rozpuszczone albo luzno zwiazane aksamitna, duza gumka. A co? 🙂
3 dzień dopuszczam się czegoś straszego-myję włosy szamponem z polyquaternium 😀 strasznie nie po drodze do Rossmanna:/
szampony batiste - od dzisiaj do 10 marca do każdego zamówienia dorzucają malutki szampon 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 marca 2013 16:21
A ja właśnie wróciłam od fryzjera, miałam już dłuuugie włosy a teraz mam takie jak Strzyga na górze strony  😉 Ciężko się przyzwyczaić, zwłaszcza że chciałam zapuszczać, ale były mocno zniszczone i strasznie się plątały  🙄

Swoją drogą trafiłam do super salonu i bardzo polecam- na warszawskiej Pradze (a konkretnie na Gocławiu) nowo otwarty salon "Edyta" przy skrzyżowaniu Bora-Komorowskiego i Abrahama. Pani bardzo miła i ostrożnie obchodziła się z moimi włosami, obcięła je dokładnie tak jak chciałam, siedziałam w salonie godzinę i zapłaciłam całe 30zł  😜



Przy okazji kupiłam też Jantar- używacie na noc i rano zmywacie? Bo nie wyobrażam sobie wyjść z domu z tym na głowie  😉
kujka   new better life mode: on
04 marca 2013 16:32
smarcik, ooo dzieki za info, to nie tak daleko ode mnie, moze sie przejade 🙂 masz gdzies zapisany nr? pamietasz jak miala na imie pani, ktora sie Toba zajmowala?

Strzyga, bo rozpuszczone sie szybciej psuja 😉 w okolicy szalika, kolnierza itp a na tym zdjeciu Twoje wlosy na koncach sie wydaja troche zmeczone zyciem. ale moze to faktycznie bad hair day.
smarcik, mówisz o wcierce? Jak to "wyjść z tym na głowie"?
Może ja źle używam, ale na u mnie po chwili na włosach nie widać, że używałam. Źle to robię?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 marca 2013 16:39
kujka mnie obcinała pani Ania, jest jeszcze pani Edyta ale przeraziły mnie jej kolorowe włosy  😁 numer: 537118684.

Heval tak, wcierka. Przed chwilą ją kupiłam także jeszcze nie mam pojęcia co i jak, po prostu zazwyczaj jak coś nałożę na głowę to jest to widoczne więc nakładam na noc a rano myję włosy, może z Jantarem jest inaczej  😉
smarcik, wcierasz to w skórę głowy, nawet jak zmoczysz włosy, to na drugi dzień nic nie widać. Ja jak mam wilgotne włosy jeszcze to wcieram i po wyschnięciu nic nie widać 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 marca 2013 17:05
Dzięki  :kwiatek:
Ja wcieram też w suche i po chwili nic nie widać, nie obciąża i nie przetłuszcza 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 marca 2013 17:21
kujka - one na końcach już trochę są zniszczone, mam zamiar w tym tygodniu, po jakichś 8 miesiącach, iść do fryzjera.

Ja mam też to, o czym mówiła Scottie:


tip do aplikacji wcierek: przelać do buteleczki z atomizerem, zrobić sobie przedziałek - śpikać przedziałek, zrobić kolejny cm dalej i tak całą głowę. w moim przypadku idzie dużo szybciej 🙂
ja nakładam strzykawką 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się