kasiakliczkowska - nie, nie to nie tak. Mało precyzyjnie być może się wyraziłam.
Siodłam dobrze, od tej strony jest wszystko w porządku. Samo siodło też jest ok, nie za wąskie i nie za szerokie.
Popręg nie obciera łokcia. Modzel łokciowy powstał po urazie, upadku konia rok temu zimą. Nie miało to nic wspólnego z popręgiem. Na łokciu zrobiła się taka gula, nie chciałabym tu całej teorii o modzelach łokciowych przytaczać, w każdym razie łokieć, na którym jest modzel jest powiększony i taki powiększony łokieć dotykał/ocierał w naszym przypadku podczas ruchu o popręg. Zaznaczę, że modzele ogólnie rzecz biorąc są uważane, za wadę urody jeśli już powstaną. Nie bolą, nie są przyczyną kulawizn i nie powoduję ograniczeń w ruchu. Lekarz zdiagnozował, kazał obserwować i jeździć. Jeśli by się powiększał mieliśmy łyżeczkować. Przesiadłam się więc w inne siodło, tak żeby nie urażać, w którym popręg jest odsunięty bardziej w tył. Nie było problemu.
Nasz modzel się jednak wchłoną, zwłóknienie było niewielkie i obeszło się bez łyżeczkowania.
Wcześniej, zanim zrobił się modzel wszystko było ok, prosty popręg nie przeszkadzał w niczym, nie dotykał i nie ocierał łokcia podczas ruchu.
Jednak teraz kiedy po modzelu nie ma śladu chciałabym wrócić do jazdy w westówce, a jednocześnie mieć pewność, że nie ma dyskomfortu jeśli chodzi o ten po modzelowy łokieć. Dlatego chcę wymienić popręg.
Co do samego tworzywa, z którego jest wykonany mój obecny popręg, to neopren. Dokładnie taki:
http://www.wwrshop.pl/Popreg_neoprenowy_0073-506.htmlKoń się bardzo pod nim poci, szukam także czegoś co lepiej wchłaniałoby pot lub miało lepszą wentylację i odprowadzało by jego nadmiar.