edzia69, bynajmniej nie sama informacja, tylko sposób jej podania. Cokolwiek uszczypliwy (tylko nie zapomnij dopisać)
Tak samo jak armara uważam, że nie ma co się tak ekscytować ocd i demonizować czipów. W ogóle jak się to:
Wyjęcie chipa usuwa objaw, a nie samą chorobę. Koń po OCD nie będzie miał już nigdy tej samej jakość stawów, co koń zdrowy, bo na pewnym etapie rozwoju doszło do zamartwicy chrząstki w stawie. ma do tego:
robi się zdjęcia wcześniej i kandydatowi na ogiera się je wyciąga. Podczas uznawania nie ma śladu po chipach i po bliznach. No to w końcu nie ma śladu, czy jednak masz już do końca schorowane, słabej jakości stawy?
Na tym pic polega, że jeśli czipy usunie się w porę u młodego konia, to w żaden sposób nie można stwierdzić, że je kiedykolwiek miał. Wcale nie musisz mieć jakichkolwiek trwałych zmian w stawach...
Proszę też zwrócić uwagę, że konie na ujeżdżeniowym szczycie, jak Totilas, to nie są te same konie, które zachwycają jako trzylatki na Koerungach.To oczywiście jest znana i trywialna prawda. Szkopuł w tym, że konie, które olśniewają jako trzylatki z reguły błyskawicznie trafiają albo do krycia (bo w tym na zachodzie są wymierne pieniądze), albo w ręce bardzo bogatych ludzi, często amatorów, którzy niekoniecznie planują koniom karierę sportową, ot taki zwierz ma cieszyć przede wszystkim prywatne oczy. W przypadku koni, które jako trzylatki nie zachwycają, jedynym sposobem na ich bardzo korzystną sprzedaż jest ich pieczołowite wypracowanie. Tak samo można też napisać, że jest cała masa koni, które nie zachwycają jako 3latki, i jako 10latki też jakoś wcale nie 😉
Dobra, koniec OT o czipach i trzylatkach 🙂
Ciekawy ten Madison, bardzo ładny typ. Chyba nie do końca szczęśliwe to foto na baziekoni (przednie nogi), ale na innych pokrojowych prezentuje się niegłupio:

No i jeszcze ładnie umaszczony kasztan 😉