Konie czystej krwi arabskiej

[/b]Endurka[/b],tez mnie to intryguje już od jakiegoś czasu.
Wojenko-cóż to takiego?
kita a'la buńczuk pewnie 😉
A wracając kariery filmowej  Paradiera i Ex-Animo to widać je dobrze na "Bitwie Warszawskiej 1920" podczas przemarszu kon armii, bo Animek  ze swoim komisarem prowadzą całą bolszewie a Paradier idzie w 1 trójce orkiestry 🏇
Bronze   "Born to chase and flee.."
15 lutego 2013 10:32
Epikea - sto latek dla solenizanta w zdrowiu i z wigorem :-). Coś mu sposób podania torcika nie pasował  😉
Mój arabiasty wkrótce takze obchodzi okrągłe 6 latek i stwierdzam,ze w dalszym ciagu nie dorósł  😂, jest strasznym dzieciakiem. Dla nas wiosna zaczyna się juz teraz, kon w pełni wraca do formy, po 10 miesiącach intensywnej rehabilitacji moge w końcu powiedzieć,ze przyniosła ona oczekiwany efekt. Wczoraj za namową weta poprosiłam mojego konia o ustawienie - i czary mary, okazuje sie,że szyja działa i ma sie całkiem dobrze. Powiem szczerze,że sie popłakałam z radości. Gdzieś tam w środku mnie były obawy,że Niun skończy jako koń tylko i wyłacznie do jazdy na halterku - i fajnie wiedziec,że jednak bedzie nas stać na więcej. Zdjęcia wrzucę jak tylko rumak sie odkłaczy :-)
Pozdrowienia dla wszystkich arabiarzy
Bronze, trzeba być zawsze dobrej myśli 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
15 lutego 2013 18:32
Tak, tzw. futro z syfi-lisa  😉

Bronze, super wieści!
Bronze, świetna wiadomość! wielkie gratulacje, oby tak dalej 😀 ode mnie i od Bader
Bronze   "Born to chase and flee.."
17 lutego 2013 08:09
Ogurek, Wojenka, Martolina - dziękujemy za słowa wsparcia. Teraz to juz z górki :-), może być tylko lepiej.
wojenko-piękni jesteście 😍
Bronze super, wielkie słowa uznania za twoją determinację, araby to twardziele i mają szczęście do dobrych właścicieli. Ponoć Mahomet ich typuje 😎
znajomy chce kupić arabiszona do jazdy i kochania. Pomyślałam, że Wy najlepiej orientujecie się gdzie szukać a kogo omijać :kwiatek: Może macie jakiegoś zwierza na oku, który szuka swojego człowieka ❓
Baza Koni udostępnił(a) zdjęcie użytkownika Champion Stable.
Ogromny sukces polski hodowców koni czystej krwi arabskiej !
W rajdzie rozgrywanym o Puchar Prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich (CEI***) zwyciężył koń Orman de Cardonne - pochodzący od polskiej klaczy Pisanka (Pepton-Pilarka­/Palas) hod. SK Janów Podlaski.
Na drugiej pozycji uplasował się Farak (Furiat - Fanaria/­Cyprys) wyhodowany przez Krzysztofa Grudziąża.
Gratulacje !!!

kasik jakieś konkrety? Np. do jazdy już czy do zrobienia; klacz, ogier czy wołek?
płeć raczej obojętna, znając umiejętności znajomego i arabski charakter lepiej jak koń będzie znał jakieś ABC pracy pod siodłem. W czasach jak miałam z nim bliższy kontakt jeździł sporo w tereny, czasem pobujał się na maneżu... zapytam go o pozostałe wytyczne albo przekieruję na wątek :kwiatek:
przeklejam tekst, który wpisałam na facebooku żeby nikt z arabiarzy, którzy tam nie bywają nie poczuł się pominięty 😅

  Drodzy arabiarze co wy na taką moją propozycję: ci którzy znają mnie i Macebę nie tylko z facebooka i czytują kwartalnik "Araby" może sobie przypomną, że w 14 numerze z 2009 roku ukazały się po raz pierwszy drukiem fragmenty opowiastek pt. "Z punktu widzenia arabki", potem te nasze opiowiastki otrzymały nagrodę w konkursie literackim drugiej edycji imprezy "Z myśla o koniu" dla przypomnienia to cykl opowieści o świecie koni arabskich widziany oczami klaczy, a spisywany nieustająco przeze mnie. I tu mam propozycję dla was. Mogę je przygotować w formie książki sama, bo materiałów na tyle już mam albo możecie się dołączyć i wydamy wspólnie grubszą książkę o arabskich opowieściach;-) Proponuję ten rok przeznaczyć na pisanie i wydać książkę na przyszłoroczną aukcję. Sponsorzy ??? chyba coś znajdziemy. Dlaczego razem? bo ciekawiej i każdy właściciel araba i jego araby mają wiele do powiedzenia z różnych perspektyw wspólnego życia ;-))) Kto podejmuje wyzwanie ?
i fragment opowiastki Maceby:
"Z punktu widzenia arabki"

Świat jest baaardzo dziwny.
Najpierw długo było ciepło, ciemno ale coraz ciaśniej, słyszałam jakieś tajemnicze głosy, coś mnie często kołysało raz wolno raz bardzo szybko. I nagle to coś zaczęło mnie ściskać, wypychać… ajjj. Otoczyła mnie jasność było dużo miejsca ale jakoś zimno, mokro na wszelki wypadek szybko wstałam na nogi. Poczułam przyjemny zapach, nie wiem dlaczego ale od razu wiedziałam, że to Mama. Oblizywała mnie wilgotnym językiem i popychała nosem. Niezgrabnie przytuliłam się do jej boku. W poszukiwaniu utraconego ciepła schowałam głowę pod jej brzuch i nosem natrafiłam na coś miękkiego pachnącego. To było to- ciepłe mleko. Urodziłam się. Jestem na świecie oszołomiona mokra, Ktoś wyciera mnie słomą i mówi, że dziś jest Nowy Rok.
Mama była przy mnie wszędzie. Cierpliwie pokazywała cały świat, ciocie i Ludzie z ciekawością zerkali do naszego boksu, a ja skakałam, brykałam żeby widzieli jaka jestem dzielna. Z każdym dniem byłam coraz silniejsza. Mama cichutko mówiła, że już niedługo będę miała towarzystwo innych źrebaków i dużo miejsca do zabawy. Pewnego dnia Ważny Człowiek powiedział, że dziś wypuszczają nas na pastwisko -co to znaczy???....Słońce, koleżanki, ciocie i łąki do biegania. Hmmm ciekawe.......

Wadero,trudno było by dogonić Twój kunszt twórczy ogólnie(bo na każdej płaszczyźnie jesteś niesamowita) i pewnie moje opowiastki,wspomnienia i wynurzenia na temat mojej przygody z końmi arabskimi zabrzmią przy Twoich jak opowiastka małolaty ale chętnie mogę opisać moją historię.Może nie będzie ona profi i ze zbyt dużą dozą empatii ale z pewnością prawdziwa i prosto z serca.
orjentico , będziemy miali jako autorzy wsparcie w osobie redaktora tekstów jak na ksiażkę przystało😉 czasu dużo, będę się przypominała 😅
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 lutego 2013 18:00
ganasz, zacna idea. Czy to ma być w wersji dwujęzycznej? Myślę, że trzeba by bardzo zadbać o formę graficzną-artystyczną takiej książki  🙂

A moje chłopaki takie wesołe, że hej! Młody szczególnie  😁. Nie nudzę się z nimi  🏇

Witam wszystkich (z częścią się świetnie znamy z polskich arabów, ale tutaj jakby ludzi więcej...  🙂😉
Na prośbę właścicieli chciałabym poinformować, że dwa młode arabki szukają nowych właścicieli.
Weron - ogierek trzyletni, gniady z niewielkimi odmianami, po rodzicach: Winea - Drabant. Bardzo kontaktowy, towarzyski, odważny, grzeczny.
Werona - klaczka półtoraroczna, kasztanowata z dużymi odmianami, po tych samych rodzicach. Bardziej ostrożna i "zachowawcza" w kontaktach ze światem, ale ciekawa wszystkiego.
Oba konie wychowane na dużych terenach, od źrebaka całe dnie na dworze. Nauczone podstawowych rzeczy - chodzą na uwiązie, podają nogi, bezproblemowe przy weterynarzu i kowalu.
Nie ma ich jeszcze w bazie janowskiej, ale wszystkie formalności mają dopełnione, wpisy do ksiąg są, paszporty w trakcie wyrabiania.
Konie znajdują się w województwie małopolskim.
W razie czego proszę o wieści na PW, chętnie udzielę informacji albo podam kontakt do właścicieli.
Murat za takie ogłoszenie możesz dostac ostrzeżenie 😉 uważaj
Ojjj... Dlaczego? To nie ogłoszenie handlowe, tylko wieści gminne  😉

Moderacjo, proszę nie bić, jak coś napisałam nie tak, to się poprawię🙂
Ciiiiicho...nikomu nie powiemy 😉
kasik pytała Murat odpowiedziała wymiaru przestępstwa nie widzę 😉
wojenko nie wyobrażam sobie tego zbioru opowiadań bez waszej obecności :kwiatek:też myślałam o wersjii dwujęzycznej  😎 liczę na długie rozmowy na zjeździe 😉
.
pomysł Ganasz jest fantastyczny :kwiatek:
Epikea- może napiszemy wspólnie tekst 😉 Ty znasz początek historii naszego Bora (płakałam jak ją czytałam)...ja mogę napisać jaki miała ona wpływ na konia 😀
kasik, ja bym chętnie przeczytała wasz wspólny tekst 🙂
kasik ja również!  😅
jeśli epikea się zgodzi, to wrzucę jej PW do wątku 😉 Jest w nim wszystko.... cały nasz Bor ❗ Jego skomplikowany i twardy charakter oraz wielkie serce, które daje tym, którym zaufa...ocenicie czy historia się nadaje :kwiatek:
  falletta lecz nie bardzo wiem, jaki wkład i co konkretnie właściciele arabków z bagażem różnych historii i doświadczeń mieli by przekazać odpowiem pytaniem na pytanie- ..Dlaczego ludzie na całym świecie piszą opowiadania?
I jak długo masz osobistego araba?
Ciesze się, że pomysł wam się spodobał, sprawy wydawnicze biorę na siebie, wasze wyzwanie to napisanie tekstów i przygotowania jednej dobrej foty. Jeżeli nie będzie waszego wkładu -książka nie powstanie 🙁,  wersja optymistyczna może przejdziemy z naszymi arabami do historii 😜 i podzielimy się zyskami ze sprzedaży 🏇
kasik chowajcie teksty do szuflady żeby się nie opaczyły-ma być niespodzianka. 😎
.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
19 lutego 2013 16:41
Falletta, proponuję, aby pierwsze wynurzenia Paradiera zaczynały sie tak: "Nie wiem, czemu moja niedobra mamusia na początku nie chciała mi dać tego dobrego mleczka? Latała tylko w kółko, aż obalał mnie sam podmuch - jeszcze przecież słabo trzymałem się na nóżkach, a skąd miałem wziąć siłę, zanim się najadłem? Dobrze, że Pańcia przywiązała mamusię i mogłem wreszcie dopaść cyca!"
.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
19 lutego 2013 19:00
Nie da się ukryć, że Poluśka w młodości była nieco walnięta - jako dwulatka w Białce w klasie "Liberty" uciekła z ringu, a Paradier był jej pierwszym przychówkiem i jeszcze nie odczuwała instynktu macierzyńskiego jak należy (chociaż jej matka i półsiostra zachowywały się pod tym względem idealnie). Z wiekiem podobno się uspokoiła. Zawsze starałam się przyjmować na świat produkty swojej hodowli, chyba że rano zastawałam w boksie biegającą i/lub tankująca się "niespodzianke". Specjalistka od takich niespodzianek była Pamela, półsiostra Polianny. Ona zawsze brała na ambit, żeby postawić mnie przed faktem dokonanym.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się