Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
Dziewczyny, uważajcie z tym dyskwalifikowaniem koni kutych, bo możecie kiedyś przeoczyć swojego konia życia tylko dlatego, że ktoś mu przyczepił do kopyta podkowę.
Żadna przesada nie jest dobra. Ja bym się sugerowała kształtem kopyt i ich stanem, jakością rogu, a nie tym, czy koń ma podkowę, czy nie. Załóżmy, że mamy młodego konia, który z uwagi na swoją postawę czy sposób ruchu nierównomiernie ściera sobie róg. Niech będzie nawet robiony naturalnie co 4 tygodnie. Kopyta ściera na koślawo w jakieś 7-14 dni, co oznacza, że co najmniej połowę czasu spędza i pracuje na krzywych kopytach (a cała ta nierównomierność idzie sobie w stawy, chrząstki itd). Gdyby był kuty, nie dałby rady ruszyć podkowy i kopyta cały czas pomiędzy przekuciami zostałyby symetryczne. Rozumiem, że część piszących byłaby zachwycona, bo bosy i to tak zdrowo 🙄
A przypadek znany mi z autopsji.
no dokładnie - teraz to już na pewno wiadomo że nie masz pojęcia o pojęciu.
Cóż, niestety muszę się w pełni z powyższym zgodzić. Szczerze, jak przeczytam "nie ganaszowana", to myślę sobie dokładnie tak: autorka nie do końca wie i czuje, co to jest poprawny kontakt. Zganaszowanie konia utożsamia z tym, że się mu zgina łeb i trzyma w ustawieniu, a takie uczucie jej się nie podoba, niestety innego nie udaje się znaleźć (bo problem jest z ręką, która nie wie, do czego dąży, nie umie wystarczająco rozluźnić konia, oprzeć go na zewn. wodzy itd.). Szuka czegoś lepszego, a ponieważ słuszne jest przecież jeżdżenie konia z nosem przed pionem, to zmienia sposób jazdy na taki, w którym "koń kiedyś dojdzie sam, nie ważne, żeby wyglądał itd.". W praktyce prowadzi to do prostej, sztywnej szyi, zostawiania konia bez kontaktu (bo chcę mieć taką delikatną rękę), nabierania go z losowych momentach i umacniania w pracy kawałka sztywnego drąga, a nie miękkiego konia przed siodłem i na pomocach. Niestety to również nie daje dobrych uczuć, a kto wie, czy nie jeszcze nie gorsze, bo próby wzięcia kontaktu i uczynienia z kontaktu czegoś przyjemnego i dla konia i dla jeźdźca ze zdyszlowanej szyi na bank się spotkają z oporem i jeszcze większym usztywnieniem.
Kolejnym etapem byłaby tylko jazda bez kontaktu, w sumie west się świetnie nadaje, może chociaż tam jest fajnie 😉
Jest tak, czy nie?
Dziwna jestem, bo ja bym sama nie skreśliła konia za to, że był podkuty, ale za opis "nie ganaszowany" tak, bo to oznacza niestety jakiś gigantyczny problem z kontaktem 🙁
A kobyłka jest fajna, bardzo mi się podoba. Urodziwa, z przyjemnym ruchem, gdyby ją prawidłowo przygotować i przepracować, to by była perełka.
donia- dotacja nie ma nic wspólnego z tym czy rodowód jest bdb czy nie, w hodowli to czy coś jest czyste czy nie w rasach, które buduje się mieszając różności nie ma znaczenia. Zobacz jak jest w rasie młp, gdzie niestety spora część dotacyjnych koni nadaje się tylko do Rawicza, mimo że czyste, dotacyjne bla bla. Taki rodowód gdzie o przodkach nie można za dużo powiedzieć użytkowo, hodowlanie ( ogier dorobił się tylu i tylu synów uznanych, startujących w GP bla bla- wiesz o co chodzi😉 )albo gdzie jedna strona coś tam ma ze sportem, hodowlą przed duże H wspólnego to jeszcze nie jest bdb pochodzenie.
Zrób porządne zdjęcia zootechniczne, jakiś filmik w skokach luzem, ruchu luzem- mi się kobył eksterierowo podoba🙂 jest ciekawym zwierzakiem z pewnością, dla hodowcy dotacyjnych ( niekoniecznie super użytkowych) wlkp może stanowić dobry materiał na mamę, a dla hodowcy, który pokusiłby się o krycie jakimś fajny sportowcem także🙂
Louisa- czepiasz się, teraz takie modne jest posiadanie trakena, a już w ogłoszeniu robi się to nagminnie🙂
a co do cen- to jeździ się właśnie po konie albo na Mazury albo Podkarpacie czasem w lubelskie a sprzedaje się ze sporym przebiciem w Wawie i Poznaniu🙂
Załóżmy, że mamy młodego konia, który z uwagi na swoją postawę czy sposób ruchu nierównomiernie ściera sobie róg. Niech będzie nawet robiony naturalnie co 4 tygodnie. Kopyta ściera na koślawo w jakieś 7-14 dni, co oznacza, że co najmniej połowę czasu spędza i pracuje na krzywych kopytach (a cała ta nierównomierność idzie sobie w stawy, chrząstki itd).
Głębiej się nie zamierzam wcinać w dyskusję, bo nie posiadam dostatecznej wiedzy :kwiatek: ale pozwolę sobie tylko tutaj wtrącić, że struganie naturalne żeby było dobre, musi być tak częste jak dany wypadek tego wymaga, więc nie ma takiej możliwości żeby koń chodził na krzywych, jeśli jest potrzeba to się go co tydzień tarnikuje nawet jeśli chodzi o milimetry 😉 Mówię oczywiście o tym, gdy jest to robione poprawnie.
Też bym nie chciała konia z podkowami, mimo wszystko. Prędzej jechałabym oglądać konia z podkowami, który jest kuty bo ma jakąś przypadłość, którą się w ten sposób leczy, niż jest kuty bo chodzi ciężkie tereny, albo chodzi zawody i trzeba mieć gdzie przyczepić hacele - od tego są buty, tańsze i zdrowsze 😉
Za nim nabyłam siwą to miałam przyjemność poznać kasztanowego wałacha małopolskiego. Wszystko z nim było w porządku, a charakter miał idealny i naprawdę byłam nic bardzo zainteresowana, jedynie kuty na przód, bo: "ma słabe kopyta i mu się kruszą".
Wałach byłby kupiony, a podkowy zdjęte, bo gdyby nie fakt, że z ceny mi kobieta nie zeszła nieco, dając mi możliwość bezproblemowego kupna to dawno by u mnie stał.
Donia
Większość janowskich klaczy pólkrwi nie łapie się do dotacji (rasa młp), a przynajmniej do niedawna było to jedno z najlepszych stad w PL. Podobnie jest w Ochabach czy Walewicach. Dotacje to raczej antyreklama niż reklama. IMO.
efeemeryda
Ale ile osób strugających naturalnie robi to dobrze? To po pierwsze ile z nich ma czas/pieniądze, żeby ściągacz strugacza co 7-14 dni ?
Ściąganie strugacza za powiedzmy 50zł (co akurat w moich okolicach jest możliwe, może mam też szczęście), wyjdzie cenowo bardzo podobnie do kucia na 4 😉
Nie zrozum mnie jednak źle Armara, ja nie jestem żadną fanatyczką, po prostu nie podoba mi się kucie młodych koni "bo tak" ( z powodów jakie podałam we wcześniejszym poście) i nie chciałabym kupować takiego konia.
[quote author=Karla🙂 link=topic=8233.msg1666239#msg1666239 date=1359206494]
Louisa- czepiasz się, teraz takie modne jest posiadanie trakena, a już w ogłoszeniu robi się to nagminnie🙂
[/quote]
A pewnie, że z racji tego że sama hoduję trakeny i faktu pełnienia pewnych funkcji w ZTwPl, czepiam się i czepiać będę 😉
Zresztą jeżeli Donia prosi o ocenę to wypada napisać że sformułowanie, że klacz ma pochodzenie trakeńskie jest błędne.
Wszystko jest poprawione i moim skromnym zdaniem bardziej zachęcające do obejrzenia konia w realu.
A podkowy to złoo 😉
efeemeryda a kto jest waszym strugaczem?
louisa i dobrze, że się czepiasz :kwiatek: po to są zasady wpisu do tej elitarnej księgi żeby pilnować
efeemeryda... wow 50zł za naturalnego strugacza? mhm ja płaciłam 150zł plus wiozłam z Wawy do Łodzi i na zad...
boshh, w lodówce też mam "kuć czy nie kuć"??? Łaaaaa ratunku 🙂
Thymos, z całą sympatią, nawet mi to "nie ganaszowany" nie brzmi 🙂
Dziewczyny,powiedzcie mi,co ze mną jest nie tak.
Klaczka w ogłoszeniach od jesieni i zero odzewu(za wyjątkiem dwóch prób wyłudzenia)
Albo ktoś umawia się i milczy.
Czy to jest za drogo,czy nie potrafię-to pierwszy koń,którego sprzedaję
moje ogłoszenie u nas
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/3056
Na pewno wiek nie zachęca. Z doświadczenia wiem, że takie młodziki nie mają zbytu.
orjentica
Popracowałabym nad stylem - w ogłoszeniach raczej należy unikać kolokwializmów typu genialny koń za małą kasę 😉 Zamiast kilku zdjęć, wybrałabym dwa, albo poczekała trochę na słoneczko i zrobiła zootechniczne i w ruchu, ale z boku (tak jak ostatnie).
Wszystkim ogłaszającym polecam przejrzenie profesjonalnych ofert, warto podpatrywać jak robią to najlepsi, a nic to nei kosztuje (no może poza poswięconym czasem).
orjentica nasze kochane województwo lubelskie, ot co 😉
A tak poza tym to mnie odrzuca to zdanie z ogłoszenia: "Tylko teraz okazja.Możesz mieć fantastycznego konia z genialnym pochodzeniem za małą kasę." 😉
Wlasnie, nie chce być niemila, ale ogłoszenie brzmi tak, jakby ktoś był zdesperowany.
Mnie w ogłoszeniu orjentici, "męczy", że na wstępie zamiast o sprzedawanym koniu to jest właśnie o matce, wujku, ciotce i znajomej znajomego koleżanki siostry mojego brata 😉 Ktoś już wspomiał, że takie informacje to lepiej podać na końcu. Wszystko jest tam wysmarowane na raz, jednym ciągiem.
No i stylistycznie trochę kulawo
Klaczka o super budowie,szerokim wykroku,mocne,zdrowe,poprawne nogi i kopyta ,dynamiczny ruch,odważna,bukiet arabski,nauczona wiązania,podawania nóg,wybiegana.
Lepiej by brzmiały: Klaczka o super budowie, szerokim wykroku, mocnych, zdrowych i poprawnych nogach...
Wydaje mi się, że też ciężko się przebić przez to ogłoszenie, trochę "niechlujnie" napisane. Mnie strasznie zmęczyło czytanie, wolałabym je po prostu ominąć.
Louisa- a mam takie pytanie: kiedy mówimy o pochodzeniu trakeńskim?
a pytam, bo czesto spotyka się stwierdzenie: wlkp o pochodzeniu trakeńskim, albo wlkp o pochodzeniu wsch-pruskim
Donia Aleksandra
właściciel stajni w której obecnie stoję z koniem.
Karla
zdaję sobie sprawę, wszystko zależy od rejonu Polski i innych czynników, ja akurat mam strugacza na miejscu, ale wiem, że to nie zawsze możliwe.
No i stylistycznie trochę kulawo
Klaczka o super budowie,szerokim wykroku,mocne,zdrowe,poprawne nogi i kopyta ,dynamiczny ruch,odważna,bukiet arabski,nauczona wiązania,podawania nóg,wybiegana.
Lepiej by brzmiały: Klaczka o super budowie, szerokim wykroku, mocnych, zdrowych i poprawnych nogach...
Super budowa to jest okropne określenie, budowa może być poprawna, z super to mi się kojarzy superman 😉
efeemeryda ja można to proszę o efekty pracy w odpowiednim wątku.
na efekty końcowe trzeba będzie jeszcze jakiś czas poczekać, niestety nie robiłam zdjęć "przed". W tej chwili jedyne co mogę powiedzieć to to, że gnijące strzałki gnić przestały, kopyto nie jest tak zacieśnione. Jeśli jednak jesteś tak ciekawa to rozpocznę prowadzenie odpowiedniej dokumentacji :kwiatek:
Wystarczy jedno, no może dwa zdjęcia tego kopyta po werkowaniu, żadna dokumentacja.
Louisa- a mam takie pytanie: kiedy mówimy o pochodzeniu trakeńskim?
a pytam, bo czesto spotyka się stwierdzenie: wlkp o pochodzeniu trakeńskim, albo wlkp o pochodzeniu wsch-pruskim
Są to konie spełniające warunki wpisu do księgi trakeńskiej, ale wpisane zarejestrowane w pzhk. To duża część starszych koni wlkp, czyli tych sprzed księgi trk, typu Cedrus, Agar, Ajbek, konie z Lisek (nawet te młode). W tym wypadku one same mogłyby być trakenami oraz ich potomstwo może być wpisane do księgi trk (jeżeli właściciel czy hodowca źrebaka taką wybierze) Ale to trochę 🚫 w tym temacie
Donia Aleksandra
nie zupełnie, bo nie można od razu ze źle struganego kopyta zrobić poprawnego kopyta, na to trzeba czasu, przy każdym struganiu jest mi pokazywane co jeszcze musi urosnąć, gdzie jeszcze trzeba naprawić itp, także nie wiem co miałoby dać takie jednorazowe zdjęcie, ale nie ma problemu jak tylko wrócę kiedyś po sesji do domu zrobię takowe 😉
Dzięki za podpowiedzi,zmieniłam co-nieco.
ogłoszenie brzmi tak, jakby ktoś był zdesperowany.
bo jestem.
Sporo się zmieniło od momentu podjęcia decyzji o kryciu.Teraz szczytem spokoju i spełnienia są dwa konie w domu i basta.A nijak takiego stanu osiągnąć nie mogę-stąd już taka zawartość w ogłoszeniu.Poprzednie były krótkie i rzeczowe i też nic.
Chyba przyjdzie mi poczekać jeszcze z rok,podrobić i odesłać do Włoch.
Jeszcze raz dziękuję,
dobrze jest spojrzeć z innej perspektywy
orjentica, spróbuj dać ogłoszenie na jakimś zagranicznym portalu dla arabiarzy - parę lat temu sprzedaliśmy dwa roczniaki do Szwajcarii (byłam wtedy jeszcze w Polsce). Może uda ci się znaleźć jakiegoś miłośnika polskich oo
Wiadomo przy kopytach nie ma nic od razu. A jeśli ma źle skontowane i nie zostało to wyprowadzone kiedy był źrebakiem, to już później się tego nie robi.
A takie zdjęcie na prawdę dużo da. Jestem ciekawa jak wygląda to naturalne werkowanie w tym wydaniu, bo już się ich dużo na śląsku naoglądałam.
Pracy tego Pana myślę, że nie widziałaś, ponieważ on nie struga żadnych innych koni poza tym w stajni, co mu w żaden sposób nie uwłacza, ale nie ma ani na to czasu ani siły.
Oczywiście zrobię jak tylko będę mogła 😉
orjentica uczestniczyłam w kupnie konia znajomej i jeden przypadek może wiele rozjaśnić...
Są ludzie, którym nie odpowiada:
- maść
- wzrost
- płeć
- rasa
- wiek
Jest znaczna liczba osób, które szukają konia od 160 cm w górę. I najlepiej już zajeżdżonego, ale młodego (5/6 lat).
U mnie w Wlkp. zbytu na araby nie widzę...
Nawet jak jednego za darmo chciano oddać to czekał na cud.
Mi się osobiście klaczka podoba, gdybym miała pieniądze to pewnie bym się poważnie zastanowiła.
quantanamera, takiego co ma nogi krzywe, ale kują go na prosto to nie kupiłabym na pewno. Wady postawy można korygować struganiem najefektywniej w pierwszym roku życia, późniejsze prostowanie na siłę to jest właśnie proszenie się o przeciążenia i kontuzje całego aparatu ruchu.
Ale mimo że sama strugam 'naturalnie' (co za kretyńskie określenie :icon_rolleyes🙂 to nie skreślam podkutych koni tylko dlatego, że są podkute, ba, sama nawet zleciłam podkucie jednego z moich podopiecznych gry okazało się to konieczne 😉
i to bardzo słuszne co napisałaś, że można super konia przegapić z powodu fanatyzmu 😉
Byle kowal był dobry, ale to samo się przecież tyczy jeźdźca czy trenera - są tacy od których niemal w ciemno można brać, a są tacy, od których nie wzięłoby się konia nawet za darmo 😁
armara, dobrze mówisz, jak widzę w opisie "dotacyjna" to mi się zazwyczaj nie chce czytać dalej, bo będzie właśnie byle co byle po czym 😉