Oprócz wątku w którym pękamy z dumy ze swoich podopiecznych, jakoś nigdzie nie udało mi się znaleźć czegoś na temat jeżdżących osób starszych, i dotyczy to zarówno osób dopiero zaczynających przygodę z końmi, jak i tych co stażem jeździeckim dawno już przekroczyli średnią wiekową tego forum.
Wiele z obecnych tutaj osób, uczących, startujących, też ma do czynienia z takimi seniorami, w postaci, trenerów, hodowców, zapaleńców, czy tych własnie osób dla których jazda konna była tym nierealnym marzeniem aż do tej chwili...
Sama, jako instruktor, miałam przypadki jeźdźców, którzy zaczynali już po 50 jeździć i do tej pory, choć minęło kilka ładnych lat, siadają na konie lub mają własne...
Wiadomo też, że z uwagi na wiek takich osób, kondycję fizyczną a co za tym idzie przyswajanie wiedzy, są to osoby bardziej wymagające od instruktora uwagi, zaangażowania oraz metod szkolenia dostosowanych do osób starszych.
Pytanie do instruktorów i trenerów, i samych jeźdźców, czy prócz tej dbałości o szczegóły, spokojne konie, dbałości o bezpieczeństwo, kondycję fizyczną, oraz docenienie starań takich osób zwracacie na coś jeszcze szczególną uwagę? Komunikacja, rozluźnienie napięcia, stresu, kultura...
Zauważyłam, że takie osoby w stajni pełnej młodych nastoletnich jeźdźców, odnajdują się bardzo dobrze, relacje między moją "młodą" rekreacją a osobami starszymi są naprawdę super, ci pierwsi zawsze skorzy do pomocy, nigdy z drwiącym uśmiechem, pełni uznania, sami zachęcają do dalszej nauki, zyskując swoim zachowaniem sympatię tych drugich, co w dzisiejszych czasach wydaje mi się wręcz dziwne, bowiem zazwyczaj młodzież olewa osoby starsze, patrzy na nie z wyniosłością, czyżby wiec światek koński był inny?
Dla samych stajennych Seniorów, takie relacje świetnie wpływają na ich samopoczucie, wiele z tych osób, zdaje się odmłodnieć, są sprawniejsi, pewniejsi siebie, radośniejsi, i "wyluzowani".
Czy u Was jest podobnie?
Jak podchodzicie do takich osób? Zestawy ćwiczeń do domu? Zadania do wykonania?
Na olimpiadzie w Londynie, wystąpił taki senior, 72 letni Japończyk, Hiroshi Hoketsu, dla mnie przykład dążenia do spełnienia marzenia o olimpiadzie i niesamowitej pracowitości

Jak to skomentowała moja podopieczna 55 letnia uczennica; jak będę pilnie trenować to i ja doczekam Olimpiady 😉
Przyjechała z polecenia moich znajomych początkiem jesieni, bo całe życie marzyła o tym by siąść na konia... Po kilku jazdach zakupiła cały sprzęt do jazdy i powiedziała że nigdy z koni już nie zrezygnuje, i choć miała chwile zwątpienia dotyczące swojej fizyczności i cofania się w rozwoju, zawsze starałam sie ją motywować do działania i zachęcać by się nie poddawała tak łatwo, bo jak to określiła; stanęła w miejscu i tak oto w sobotę poczyniła następny jakże ważny krok...
Oto pierwszym samodzielny galop mojej podopiecznej, i niech jej mina będzie komentarzem do tego ile radości takim ludziom sprawia poczciwe zwierzę, dodam że zwierz też już leciwy bowiem 20-letni ale jeszcze pełen wigoru i jakże profesjonalny w tym co robi, taka stajenna pani profesor(uwiąz na szyi był dla asekuracji, i co najważniejsze okazał się zbędny)

Osobiście bliżej mi niż dalej do tego seniorstwa, dlatego za parę lat sama stanę się jeżdżącym seniorem
Słowo Senior lepiej zapewne brzmi niż osoba w podeszłym wieku, czy najzwyczajniej Geriawit, choć sama czasami tak się czuję 😉 , dlatego własnie to określenie, wydało mi najlepszym i stąd tytuł tematu...
Zapraszam wszystkich do chwalenia się podopiecznymi, własnymi osiągnięciami, może jest w śród nas ktoś kto już Seniorem się czuje, jest i chętnie sie podzieli swoimi spostrzeżeniami na temat problemów jakie wiążą się z byciem nim właśnie ...