Kącik folblutów
Querelle, kilka? Chyba trochę więcej 🙂
Coś tam po odświeżamy 🙂
Jak tam u Was zima?
Bo u nas piękna wiosna tej zimy ;d
drobna a gdzie ty mieszkasz
u mnie śnieg i -6
drobna, nie żartuj, że to zdjęcie z dziś 😲 Podzielisz się pogodą..? :kwiatek:
Tak było u nas dziś - zdjęcie niewyjściowe, ale porównanie jest 😉

Nie pytajcie o kantar, dziś się całkowicie nie dogadywałyśmy aż do połowy jazdy. Kantar został zerwany z premedytacją przez kobyła.. No i czeka mnie masa roboty wychowawczej - wymyśliła sobie nowe porządki i próbuje je wprowadzić.. A jej mina ze zdjęcia pokazuje idealnie jakie miała nastawienie do mnie dzisiaj, chyba, że tylko ja się dopatruje tego 😉
777- woj.podkarpackie Jarosław/Rzeszów
Viridila- z chęcią zapraszam do Hawłowic 🙂
zdjęcie nie z dzisiaj, ale z nie dawna, a pogoda cały czas taka sama
co śnieg spadnie to zaraz znika
A my dzisiaj pojechaliśmy pierwsze zawody od wakacji. W tygodniu niestety się przeziębiłam, koń nie chodził więc tylko raz L-ke pojechaliśmy. Parcur naprawdę trudny, ja jak pokraka a koń ratował jak najlepiej potrafił. W rezultacie czysty parcur i drugie miejsce. Jestem z konia dumna jak nigdy. 😜
I jutro już nam rok razem stuka. 💘 jeeeeeeny, kiedy to minęło
hej
może ktoś z re-voltowiczów zna potomstwo klaczy Gardenia (1993) od Germania po Winds of Light .
Wiem, że miała trójke żrebiąt ,dwa ogierki i jedną klacz która jest ze mną .
Ogierki zapewne są wałachami , chciała bym dowiedzieć się jak wygladają dziś i co sie z nimi dzieje .
A może ktoś zna Gerdenie lub Gajare za czasów wyscigów i ma jakieś zdjecia z tamtego okresu .
Na zdjeciu Gajara (M:Gardenia po Winds of light, O: Jape )
Sonkowa , gratulacje !! 🙂. U nas dużoooo śniegu i mrozy :P . Miło popatrzeć na takie zimowo - wiosenne fotki 🙂
Słyszałam że matka Dżamajki, Dżamira nie żyje czy to prawda? 😕
Dziewczyny poszukuje jakies aktualnych informacji o klaczy Delfinka (m.Delfina o.Aprizzo) aktualnego własciciela ktoe zna moze lub wie gdzie stacjonuje ? W Was nadzieja : )
klaudiabolusiowa
Znasz matkę Delfinki?
A co do Delfinki to była 2 lata temu wystawiona na sprzedaż.
http://archiwumallegro.pl/search/18996149-delfinka-klacz-pelnej.html (niestety zdjęcie jest bardzo małe a przy powiekszaniu to juz całkiej jest zamglone)
nie jej matką jest Delfina/Conor Pass
Radośnie donoszę, że dziś poskakaliśmy! Wreszcie 💃 I znowu koń jest cudowny, życie jest piękne, a już kota dostawałam od braku możliwości ruchu dla konia, jazdy w ogóle albo na 1/3 gwizdka.
Mój luzem dość ambitnie skakał, raz czasami dwa razy w tygodniu się zdarzało, przez ostatni miesiąc. Po kilku jazdach zaczęliśmy skakać, bo ambitnie ruszamy na zawody, a chłopina energii co nie miara i w kosmos mnie wywala przy zabójczym tempie. Trudno rozpoznać foule od skoku. Ech..., zazdroszczę Wam. Gdyby mój nie eksplodował euforią na widok drążków byłoby całkiem fajnie : )
Sonkowa, spóźnione gratulacje 🙂
halo, może jakieś zdjęcia? 😉
U mnie na razie kryzys zimowy, od końca listopada wiecznie coś - albo problemy w starej stajni, albo koń się gdzieś skaleczy i noga boli, albo ja - a to bark naciągnięty, naderwane powtórnie więzadło, a to zapalenie ucha, a teraz "jeździecka depresja". Nie mam pomysłu na to co mogłabym w obecnej chwili poćwiczyć, bo jest tego za dużo (muszę sobie poukładać pewne kwestie), w dodatku załamałam się stwierdzając, że mój poziom spadł i puka do dna od spodu.. A kobyła jak po kupnie zaczynała już fajnie wyglądać, tak w grudniu przy akcji "przeprowadzka" schudła i się odbijamy jeszcze..
A ja chciałam być dobra dla konia. Spadł śnieżek więc powiedziałam, że ma wychodzić na padok. Wcześniej okropne błoto i w boksie cały czas stał.. No i wyszedł sobie .. wracając z dziurą w szyi, bo zabaw ze źrebolem mu się zachciało.. 😵 jeeeny, jaka to jest sierota. Najlepiej trzymać w gumowym boksie opakowanego w folię bąbelkową. 😵
Viridila, sama jestem ciekawa, czy cokolwiek będzie się dało uwiecznić na tej (nie powiem, w tym roku świetnej: wielkość, podłoże, ale...) ciemnej hali. Aparat chyba nie, może kamerka da radę - to wtedy stop klatki jakieś może się uda, gdy zaczniemy coś "po rozruchu" robić. Ważne, że 2 razy w tygodniu będziemy teraz kicać 💃 Coś nowego udokumentować sobie muszę, bo tak mi odbijało, że migawki z całego roku już studiowałam 🤔wirek:
Sonkowa, 🙁, mikroby teraz nie szaleją, na pewno raz dwa się zagoi.
Najgorsze jest to, że rana jest dość spora i jest akurat tam gdzie leży wodza. Trochę napuchło i widać jak się dotyka, że go boli.. Dzisiaj porządnie przemyłam i mam nadzieję, że jak najszybciej się zagoi..
Sonkowa, ale to źrebak go tak urządził czy się nadział gdzieś podczas zabawy? Tak czy siak nie zazdroszczę i oby się szybko goiło :kwiatek: Moja to taka sierota, że się w boksie obtarła na nogach (od obie tyle: jedną wewnątrz, a drugą z tyłu tuż ponad stawem) i nie mam pojęcia już o co chodzi.. Stanowczo wole jak jest na padoku, bo tam pilnuje siana i żre, a nie sobie krzywdę robi - może zgadajmy nasze konie i niech się podzielą informacjami jak nie robić sobie krzywdy w boksie/na padoku? 🏇
halo, to ładna faza, ale przynajmniej masz dogłębną analizę.
Mnie tego brakuje i coś czuję, że bez sumiennego przemyślenia jeszcze raz kilku kwestii będę siedzieć na tej blokadzie i tyle. Już postanowiłam, że jutro pojadę i chyba zaczniemy wracać do regularniejszych lonży na dobry początek powrotu do (prawie) formy. Chce już wiosnę, bo wisi nadzieja instruktora, a może nawet trener jak dobrze pójdzie..
taaak.. nadział się.. na zęby źrebaka. 🤣
Witam jest ktoś może w posiadaniu zdjęć klaczy Dżetynga po Dietmar/Dżugara?
Ja trzeci dzień z rzędu przechodzę piekiełko z moim gniadym, mianowicie problemem są skoki. Przynajmniej, dla mnie. Przerabiałam przez weekend sposoby, lonża, luzem, i jest si. Problem zaczyna się pod siodłem, na przeszkodach do 50-60 cm na oko jest fajnie milusio, wyżej już zaczyna się frajda. Trzymany na wszystkie sposoby, rodem gimnastyczki wymija przeszkody z wielką przyjemnością wymachując nogami ku górze z radości, a potem albo jest chwila spokoju i skaczemy , pokonując daną ,ominiętą' radośnie przeszkodę lub nabieramy tempa niczym na torze wyścigowym. Gdzie jakakolwiek moja ingerencja w jego radosnym galopie kończy się porażką, wybijaniem w górę lub przyśpieszeniem. Po upływie czasu, czasami minuty niekiedy 5, uspokaja się i jest zadowolony. Jak gdyby nigdy nic. Patrząc na niego załamuje ręce, modle się ku niebu, co robić ? Połowę dzisiejszej jazdy spędziliśmy na czarnej wodzy, 🤬 aż mnie ciary przechodzą, na samą myśl. Ale problemy jak ręką odjął ! Koń zebrany i zaangażowany, jak nigdy. Przyjemna współpraca dla obu stron. Miałam wrażenie, że czarna jest zbędna . Delikatny kontakt i koń cudo. Po czarnej, znowu koń cacy, ale bez skoków więc ciężko mi ocenić czy w tym kierunku jakoś pomogło.
Może wiecie jak zwalczyć taką euforię u glutów ?
klaudiabolusiowa, może problem jest w Tobie? Ja też myślałam, że mój taki zły niedobry bo się nakręca, parkury kończy przy wyjściu zanim skoczy pierwszą przeszkodę.... Aż trenerka nam się dobrała do skóry i okazało się, że jestem spięta, nie ufam mu że skoczy i wolę go wpędzić. Potem okazało się jeszcze, że nawet jak ja jestem spokojna to... koń już nie umie skakać z tego tępa 😉 I trzeba było od nowa pracować, wyrabiać siłę i dopiero wtedy skoki się poprawiły 🙂
Też się zastanawiałam, iż wina moja dlatego jeźdźca zmieniłam mu a chłopina okazał większą euforię, pokazał większe różki. Zakończyliśmy skoki w momencie kiedy już się rozkręcał co sprawiło że się zdziwił i próbował dalej swoje ugrać typu - a może by tak szybciej ? 👀 wzrokiem prosząc by jeszcze chwile pogalopować. Stanowcze nie, a na drugi dzień o niebo lepiej. : ) jutro pojedziemy w teren by się wyszaleć i zobaczymy czy pomoże, bo chłopina ewidentnie nabuzowany energią i rozkojarzony.
Zu dzięki za uwagę i skonsultujemy z trenerem odpowiednie rozwiązanie.
Rozumiem, a weź tu dyskutuj z folblutem 😵 znam ten ból 😁
Ehhh, dokładnie zastanawia mnie co gorsze energiczny i nabuzowany folblut czy zmanierowany i wszystko bojący, niekompletny arab : ) odwieczna zagadka, oba w terenie nie mają sobie równych. Na pastwisku również. Kompana znalazł gniady...
klaudiabolusiowa, Mimo wszystko folblut jest nadal koniem. A koń skoczek... powinien być ujeżdżony. Każdy.
Koń ujeżdżony (minimalny stopień) idzie trasą (z początku nietrudną) wyznaczoną przez jeźdźca, zaproponowanym przez jeźdźca tempem i w żądanym chodzie.
Mam dwa podejrzenia: że do niskich podskoczków jest niskie tempo i w takim koń daje sobą powodować, a wyższym tempie - nie. Oraz, że w ogóle kontrola konia szwankuje, także w terenie - że zad nie idzie śladem przodu, a koń "pływa", "nieco" uskakuje, "nieco" przyspiesza...
Jeszcze pytanie kontrolne: czy na prostej, powiedzmy, 60 m jesteś w stanie 2 razy solidnie dodać i skrócić?