Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

gllosia  Ja od jakiegoś czasu laminuję co tydzień (ostatnio miałam przerwę na rzecz innego sposobu pielęgnacji)  i byłam  zadowolona z efektów. Miałam włosy sianowate, szorstkie, po laminowaniu mam znacznie gładsze i przyjemniejsze w dotyku. Efekt wow jest jak połączę laminowanie jeszcze z czymś (maska,odżywka).

Ja się natomiast pochwalę że po 17 dniach kuracji Jantar + Olejek Łopianowy z Green Pharmacy, widzę różnicę w ilości wypadających włosów.  Kiedyś przy spłukiwaniu wypadała kępka, teraz tylko kilka włosów  😀
Scottie   Cicha obserwatorka
17 stycznia 2013 21:58
gllosia, można sobie zrobić krzywdę laminowaniem. Jedna z blogerek (ta, która pisze o włosach blond, zapomniałam adresu...) pisała, że musiała ściąć włosy, bo końcówki zrobiły się strasznie po żelatynie.

A maska Natur Vital aloesowa z Natury kosztuje ok. 22 zł.
ovca   Per aspera donikąd
17 stycznia 2013 22:24
A co powiecie o laminowaniu? Nie na porost włosów, a ogólnie 😁 Już dawno miałam spróbować, ale wciąż zapominam. Stosowała któraś z was?


ja laminowałam agarem- za pierwszym razem efekt był przyjemny, ale bez szału- jak po dobrej treściwej masce. Za drugim wyszedł straszny przesusz przez przeproteinowanie, więc się zraziłam 😉 ale ogólnie jak dla mnie za dużo babrania się dla efektu, który można uzyskać nakładając maskę wprost ze słoiczka  😁
ja mam dużo niewykorzystanego agaru, więc mogłabym spróbować.
ovca, przepis taki sam jak z żelatyną? mogłabyś podać jak robiłaś z agarem? :kwiatek:
Słuchajcie, znalazłam patrona dla tego wątku!
Jakieś 500 lat wstecz co prawda...
Teodora, jakie pięknie zdefiniowane fale! 😎
ovca   Per aspera donikąd
18 stycznia 2013 10:28
ovca, przepis taki sam jak z żelatyną? mogłabyś podać jak robiłaś z agarem? :kwiatek:


łyżkę agaru rozpuściłam w kilku (3-4) łyżkach gorącej wody i uzupełniłam odżywką bezsilikonową (nie pamiętam jaką). Całość nałożyłam na włosy, po pół godzinie zmyłam, czyli podobnie jak z żelatyną 😉
Teodora  👍
Co ciekawego w Hebe można kupić? otworzyło się u mnie i chyba muszę się wybrać 😀
Nałożyłam dzisiaj odżywkę biovaxa, do tego miód, kapkę olejku rycynowego, aloes, keratyna, l-cysteina, kw. hialuronowy i d-panthenol i muszę przyznać, że moje włosy całkiem ładnie wyglądają. Są mięciutkie i zrobiły się ładne duże (ale dość mocne) fale a nie drobne loczki jak u pudla 🙂

W ogóle z miesiąca na miesiąc odrobinkę mniej puszą mi się włosy 🙂
Bay, to samo, co wszędzie 😉 No i ten Sleek Line chyba jeszcze.
Też się muszę wybrać, może ten gliss kur znajdę w normalnej cenie, wczoraj znalazłam taki w czarnej butelce z tymi olejami i w sprayu, ale za 33zł, miałam nadzieję, że zmieszczę się w 20zł. Ale tego, którego szukałam nadal ani widu ani słychu, jest podobny, ale z pq, może zmienili skład po prostu? :/
Najwyżej zainwestuję w biovaxa.

Aaa, dla tych, którzy mają kartę w superpharmie zarejestrowaną jest kupon na szampon biovax.
A w gazetce jest serum a+e i jedwab biovax w promocji: drugi 70% taniej.

Moje włosy już chyba niczego nie potrzebują. Wczoraj nie chciało mi się mieszać maski, więc nałożyłam tylko biovax i włosy są równie dobre jak zawsze. Tylko po co ja kupowałam l-cysteinę, hydrolizowany jedwab i te wszystkie mazidła, skoro włosy się cieszą ze zwykłego biovaxu  😵

e. W naturze artiste za 3.99
Heval, oo, jest Sleek line? Super, teraz na pewno się wybiorę 😉 Ta maska, maska z makro polecana przez anwen i coś rosyjskiego to moje must have na najbliższy czas.
Bay, wydaje mi się, że kilka(naście?) postów temu ktoś pisał, że widział 🙂 Sprawdzę zresztą
Heval, wyszukałam 😉
[quote author=żużka link=topic=88123.msg1652746#msg1652746 date=1358358143]
to sleek line, na 90% widziałam w hebe
[/quote]

pozostaje mi liczyć, że będzie też u mnie
O, właśnie miałam cytować 😀

To jak coś, to dałabyś cynk czy u Ciebie jest? Bo ja się wybiorę pewnie dopiero za tydzień, a może akurat będziesz wcześniej, to będę wiedzieć czy warto 🙂

Scottie   Cicha obserwatorka
18 stycznia 2013 23:16
Na 100% jest SleekLine w Hebe (dziś oglądałam), tak samo Kallosy. Mówię o Hebe w podziemiach w Warszawie.
Scottie, to już chyba kolejny raz jesteś moim źródłem, dziękuję  :kwiatek: No to biorę kasę i lecę na podbój hebe (mam nadzieję, że się nie zgubię w podziemiach  😁 )
Ja się dziś wybiorę na pewno 😀

Gliss kurowy olejek, który wszyscy wychwalają to ten czy ten?
Bay, ani jeden, ani drugi... Ten pierwszy to w ogole loreal 😉 ten drugi musi byc strasznie tlusty chyba, nawet go nigdzie nie widzialam.
Ja uzywam cos podobnego do tego (nigdzie nie moge znalezc zdjecia) -


Co powiecie na ten sklad? Mozna stosowac jako zamiennik A+E, czy lepiej nie kupowac?
Cyclopentasiloxane, Aqua, Dimethiconol, Propylene Glycol, Laureth-9, Alaria esculenta Extract, Butylene Glycol, Butylphenyl Methylpropional, Carbocysteine, Diazolidiny Urea, DMDM Hydantoin, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydroxyisoxexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Iodopropynyl Butylcarbamate, Laurdimonium Hydroxopropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Linalool, Methicone, Panthenol, Parfum, Phenethyl Benzoate, Polyquaterium-10, Polyquaterium-37, PPG-3 Myristyl Ether, Sillicone, Quaternium-22
Gillian   four letter word
19 stycznia 2013 10:27
dlaczego tak jest, że jak nałożę maskę/odżywkę pod czepek, trzymam w cieple 20-30 min to włosy są dobre a najlepsze i w ogóle super są jak nie mam czasu i nałożę na dwie-trzy minuty, tyle ile zajmuje mi umycie się i spłukanie kłaków? zawsze myślałam, że im dłużej tym lepiej a tu co? chyba źle myślałam 🙂 na Biovaxie jest napisane, żeby trzymać 20 min, po 2 min są lepsze. Masło maślane, no wiecie o co chodzi 🙂
Kajula, ma 3 quaternium
szlachta, jak dla mnie wygląda spoko, ale poczekaj aż ktoś bardziej w temacie się wypowie.
Kajula, w tym składzie, który wstawiłaś jest dużo oblepiaczy, które może być ciężko zmyć i będą się nabudowywać.
A mogłabyś sprawdzić na tym swoim gliss kurze do psikania, czy nie ma polyquaternium?  :kwiatek:
Bo ja właśnie tego szukam, ale w ogóle nie mogę znaleźć, jest coś bardzo podobnego, ale ma pq i nie wiem..

Bay, ja widziałam jeszcze podobny do tego tylko, że nie taką pompką, że trzeba wcierać, tylko z psikaczem, taki spray (nie wiem jak się te dozowniki nazywają profesjonalnie 😉 )

szlachta, moim laickim okiem wydaje się, że to dobry skład 🙂 Niby jest alkohol, ale bardzo nisko, za zapachem, więc nie powinien przeszkadzać, choć może wysuszać, to już do obserwacji przy użytkowaniu. Wyciąg z liści aloesu, oliwka europejska (ciekawy składnik, chyba pierwszy raz widzę), olej ryżowy, olej z nasion kamelii, olej z orzeszków piniowych będą nawilżać. Więc wg mnie skład ładny, co to jest? 😀
Green Pharmacy, Jedwab w płynie

http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=54284

i ładnie pachnie 🙂
Co do gliss kura, to na logikę ten z psikaczem będzie mniej wydajny niż ten z pompką. Ja jednym naciśnięciem pompki zabezpieczam końcówki i długość.
Heval, no nie gadaj, że pierwszy raz widzisz oliwkę europejską! 😂 Przecie to zwykła oliwa z oliwek! :P 😎
cavaletti, oj  😡 A ja myślałam, że to jakiś wymysł, coś mi kołatało w głowie, czy to nie jest oliwa z oliwek, ale wygooglowałam i wyszła ta oliwa europejska i myślałam, że może się inaczej robi, albo co. Widać, że jeszcze niedouczona jestem  😁 Ale teraz już będę wiedzieć.

szlachta, i jeszcze jedno, w jedwabiu nie ma jedwabiu 😉 Ale to tak często w tych jedwabiach jest chyba.

PonPon, hm skoro tak mówisz, ja miałam wrażenie, że jak będę wcierać, to gdzieś więcej, gdzieś mniej i mogą wyjść jakieś tłuste, zwłaszcza, że chciałam zabezpieczyć wszystko sprayem i potem na końcówki dać biovax. To już sama nie wiem jak lepiej.
Szlachta też widziałm ostatnio ten jedwab i jak mi się pokończą inne rzeczy to myślę, że się na niego skuszę 😀
Gillian to nic tylko się cieszyć.  😉  Mi ostatnio ciągle brakuje czasu, siły lub weny, żeby ciepnąć sobie coś na ten łeb na dłużej niż czas kąpieli.
Nie mówię, że pompka lepiej, tylko bardziej ekonomicznie 🙂
Dziekuje, czyli nie kupuje  :kwiatek:

Moj Gliss kur skład:
Aqua, Dimethicone, Dimethylacrylamide/Ethyltrimonium Chloride Methacrylate Copolymer, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Stearamidopropyl Dimethylamine, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Phenoxyethanol, Citric Acid, PPg-1 Trideceth-6, Methylparaben, Parfum, C10-11 Isoparaffin, Sorbitan Oleate, Linalool, Limonene, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Benzyl Alcohol, Geraniol, 2,4-Dimethyl-3-Cyclohexene Carboxaldehyde

...ufff, ale ciezko sie przepisuje  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się