Fundacja Centaurus w ogniu .
esef a gdzie ta nagonka? 👀
tu? na fejsbuku?
poza tym: nie o tym był mój post.
Wtrącę może z innej bajki, ale pokrewny temat
Nie jestem fundacją ale wielokrotnie oferowałam możliwość jazdy na moim, bądź co bądź, bardzo fajnym koniu, za darmo tylko w zamian za opiekę nad tym koniem i drobną pomoc.
Bardzo się na tym przejechałam i przekonałam się że więcej jest z tego problemu niż rzeczywistej pomocy.
Hipotetyczny przykład: fundacja wpuści "pomocników" a ci zamiast pomagać będą się ładować fundacyjnym koniom na grzbiet, cykną sobie słit focię, wrzucą na internet i już afera murowana - centaurus prowadzi rekreację na schorowanych koniach!!
Hipotetycznie 🙂. Nie dziwię się że są ostrożni, zwłaszcza teraz kiedy jest na nich nagonka, zamieszanie i nie są w stanie każdej takiej kręcącej się osoby przypilnować.
A jakis darczyńca wyśle im bombe w paczce zamiast karmy i wszystko wyleci w kosmos 🤔wirek: Absurd
jakiś argument masz rosek? Czy tylko własną niczym nie ograniczoną mądrość? :] (jak zwykle)
Nie no to,że ktoś przyjechał paredziesiąt km, żeby posadzić tyłek na konie i zrobić sobie fotkę a nie naprawdę pomagać nie uważasz za absurdalne?? Takie jest wytłumaczenie tego w jaki sposób fundacja zachowuje się w stosunku do ludzi , którzy chcieli szczerze pomóc? Robisz im zły PR Esef, serio.
a ty rosku robisz sobie zły PR (jak zwykle). Czy ja gdzieś napisałam, że chodzi o te konkretne osoby które przyjechały tyle a tyle km (swoją drogą jeśli faktycznie to dość nierozważnie bez jakiekolwiek umówienia się)? Napisałam zupełnie prawdopodobną, i możliwe że nawet zaistniałą w przeszłości, sytuację.
Nikt na twarzy nie ma wypisane, czy chce pomóc szczerze, czy się tylko rozerwać w sobotnie popołudnie pod przykrywką pomocy.
Nie dziwię się że są ostrożni
Ostrożni?
Na swojej stronie piszą, że potrzebne są ręce do pracy. No to się ręce zgłaszają i zostają odprawione z kwitkiem, bo okazuje się, że jednak potrzebne nie są/bo nie wolno/bo brak ubezpieczenia/bo słońce krzywo świeci.
No to są potrzebne czy nie?
Przecież te ręce nie muszą pracować przy koniach. Mogą zająć się pracami porządkowymi w pałacu i do zwierząt wręcz nie mieć dostępu.
[quote author=kokakola link=topic=90276.msg1642166#msg1642166 date=1357661406]
esef a gdzie ta nagonka? 👀
tu? na fejsbuku?
poza tym: nie o tym był mój post.
[/quote]
A ja odniosłam się tylko do Twojej wypowiedzi w sprawie niejakiej nagonki, która jest wg Ciebie prowadzona tu na re-volcie. W sprawie FB się nie wypowiem, bo nie przeglądałam stronki dokładnie - chociaż tak na pierwszy rzut 👀 odniosłam wprost odwrotne wrażenia. Widać ogromną akcję pomocową i wielki pozytywny odzew.
Zadawanie pytań, krytyka kłamstewek, które choćby miały służyć i dobrej sprawie nie jest w żadnym wypadku nagonką.
ja bym mogła bardzo dużo o wolontariuszach napisać 🙂
kiedyś przyjechała kobietka. bardzo sympatyczna. tydzień później pojawiły się w internecie artykuły o tym, jak z narowistej Kai zrobiła przytulaśnego konisia - ze zdjęciami jej autorstwa, przedstawiającymi mojego konia. Kaja miała wtedy 4 lata, pod moją opieką była, odkąd skończyła 3 miesiące, z narowami nie minęła się nawet w terenie.
przyjechała kobietka, sprzątnęła jeden boks i od wtedy krążą informacje, że ja się opalam, a biedni wolontariusze muszą sprzątać gnój.
jedna laska zrobiła zdjęcie 35-letniej kucki, która położyła się do umierania (nie wybrałam ani godziny, ani miejsca, jak to ze śmiercią bywa...) - komentarz: konie met zdychają we własnych odchodach, bo kucka położyła się w błocie, niedaleko - faktycznie własnej - kupy.
takie historie można mnożyć. pewnie kiedyś opiszę je w książce, bo większość to kwiatki nad kwiatkami 🙂 i gwarantuję, że ludzie potrafią przejechać 200, 300 km po to, żeby zrobić komuś wirtualną aferę. dlaczego? nie wiem. może się nudzą?
pewnie z tych samych powodów, co siedzą godzinami w internecie strzępiąc sobie języki w tematach o których nie mają pojęcia i które ich kompletnie nie dotyczą (i nie mam tu na myśli tylko wątku centaurusa, to bardziej powszechne zjawisko)
ci co jechali i się wracali sami są sobie winni, mogli chyba zadzwonić wcześniej i się spytać, czy dnia tego i tego o godzinie tej i tej będzie potrzebna pomoc 🙄 jeśli tam trwa jakieś dochodzenie czy cholera wie co, to oczywiste jest, że nie można zacząć remontu, po co się pchać tam i to w ciemno?
Tak się składa, że te winne same sobie osoby dzwoniły dzień wcześniej z informacją, że przyjadą, bo mają leki, ciuchy itd. Tak! Tak! Cudownie! Ciuchy i leki wzięli, ale lepiej żeby darczyńcy już się zawinęli.
almika - bardzo dobre pytania, bardzo dobrze zrobiłaś, rozsądne pytania zadałaś, a ich zachowanie wobec Ciebie świadczy o nieczystości całej sprawy
Skoro całą akcję prowadzą wolontariuszki w nie wiadomo jakim wieku to się dziwisz, że odpowiedzi miałaś na poziomie?
ja bym mogła bardzo dużo o wolontariuszach napisać 🙂
przyjechała kobietka, sprzątnęła jeden boks i od wtedy krążą informacje, że ja się opalam, a biedni wolontariusze muszą sprzątać gnój.
Met -masz takich wolontariuszy ?😀 to ja jestem chętna bo uwielbiam się opalać 😀
Prawda jest taka,że jak ktoś potrzebuje naprawdę pomocy to każda para rąk jest potrzebna, a jakieś wyssane z palca powody dla których ta pomoc nie została przyjęta, obrazuje prawdziwy rozmiar "tragedii".
Atmosfera jest jaka jest, ale ja jestem pod ogromnym wrażeniem reakcji i odzewu ludzi na tą sytuację.
Już niezależnie od tego jakie mam poglądy na fundację i sytuacje z nią związane jest to coś niesamowitego!
zima, to świadczy wyłącznie o tym, że jednak jest dużo osób mających naprawdę dobre serce i będących gotowych do pomagania innym. Dlatego właśnie uważam, że ludzie powinni być świadomi z kim mają do czynienia, żeby później taki dobry samarytanin nie zraził się na tyle, że zaprzestanie jakiejkolwiek pomocy.
Kurczak właściwie nic dodać, nic ująć :kwiatek:
Dokładnie, a najlepiej zgodnie z zasadą żeby dmuchać na zimne ostrzegać ludzi ZANIM zdążą okazać jakąkolwiek pomoc, nie widzę nawet powodu sprawdzać samemu czy powody "ostrzegania" są prawdziwe czy z palca wyssane! Cel uświęca środki!
Kij tam z końmi, trzeba dbać o biednych ludzi byle czasem smska nie wysłali za 2 zł na cel co do którego ktoś tam ma jakieś podejrzenia! Ja proponuję się wziąć za bojkot WOŚPa i właściwie pomysłu wszelkich fundacji i pomocy jako takiej! Założmy fundację "NIE DLA FUNDACJI" i sądzę, że jak na to ludzie swój 1% wpłacą to będzie naprawdę szczytny cel!
😵
esef, czy ktoś tu napisał "nie wpłacajcie"?
Czy może raczej "nie wpłacę, bo moim zdaniem (...), mam takie i takie podejrzenia/wiadomości". Przy czym większość wprost mówi, że to zasłyszane/przeczytane gdzieś informacje a nie sprawdzone osobiście. Nie mydl oczu konikami.
Polecam podlinkowany tu wątek na fejsbuku, rozpoczęty jednym zdjęciem psa. Wiele osób wpisało, że chciało pomóc ale na podstawie tego jednego zdjęcia - nie pomoże.
I ogólnie - co ja na to poradzę, że działa mi na nerwy jak ktoś się wypowiada w tematach "zasłyszanych" robiąc z siebie do tego autorytet (a tak jak mówię zjawisko jest bardziej powrzechne niż ta jedna sprawa!). Ja zanim paszczę otworzę wszystko sprawdzam osobiście (w najgorszym razie pytam u źródła - tak było ze zdjęciem psa i oskarżeniem że usunięto "niewygodne" pytania z fejsbuka -> ale się na te tematy praktycznie nie wypowiadałam!)
esef, czytałam tę dyskusję, nie zmienia to jednak mojego zdania. Skąd wiesz ile osób ją przeczytało i stwierdziło, że to go nie przekonuje i jednak ma chęć pomóc? Takie osoby zwykle nie piszą, tylko robią to, co uważają za słuszne.
Pytania niewygodne dla źródła są zazwyczaj usuwane. Bo nie na temat, bo nic nie wnoszą, bo nie można pytać, należy pomagać, albo siedzieć cicho. Jeśli nie można zapytać oficjalnie o rzeczy, które są niepewne, to mam w duszy pytanie mailowo czy telefonicznie, bo odpowiedź jest dla mnie tyle samo warta, co wszelkie dyskusje na forum - biorę poprawkę na to, że nie wiem ile w tym prawdy.
Nie mam możliwości jechać do siedziby fundacji, nie stać mnie na takie wycieczki tak samo, jak nie stać mnie na dawanie pieniędzy komuś, kto nie wzbudza mojego zaufania. Ba! Nawet nie próbuje wzbudzać.
Dworcikowa, mam ochotę bić Ci brawo 🙂
esef, to chyba oczywiste, że ostrzegać należy ZANIM wpłacą cokolwiek. I wyobraź sobie, że najczęściej pomagają ci najbiedniejsi, dla których te 2 zł, to jest pieniądz, a nie śmieć. Co do zdjęcia na fb, to nie chodziło wyłącznie o zdjęcie, ale i o opis pod nim dziewczyny, która tam była. No, ale najlepiej widzieć tylko to co jest dla nas wygodne... I wciąż twierdzisz, że każdy kto ma jakieś "ale" do fundacji, ma je tylko ze względu na zasłyszane plotki. Nie możesz zrozumieć, że większość osób (przynajmniej tu) miała OSOBISTY kontakt z fundacją i na tej podstawie wyrobiła sobie opinię.
(...)
Czy może raczej "nie wpłacę, bo moim zdaniem (...), mam takie i takie podejrzenia/wiadomości". Przy czym większość wprost mówi, że to zasłyszane/przeczytane gdzieś informacje a nie sprawdzone osobiście. (...)
no comment 😉
Nie zauważyłam na TYM forum, żeby większość osób tak pisało, wręcz przeciwnie.
esef jest naprawdę tak dużo fundacji, że wolałabym wpłacać na tę najmniej zjechaną na forach... mam wielki wybór...
Na własnej skórze się przejechałam (został mi niesmak) tak więc na zwierzaki już nie wpłacam, chyba, ze jest to np. ktoś z forum, kto jest mimo wszystko wiarygodniejszy od jakiegoś tam jednak przedsiębiorstwa. (przepraszam, powtarzam się...)
Oczywiście, ze niektóre tu teksty były zasłyszane lub wyssane z palca, ale część informacji jest cenna i pochodzi z dość pewnego źródła, czyli osób, które miały styczność z Centaurusem.
Chciałabym też zobaczyć rozliczenia fundacji, a jeśli ktoś mi mówi, że nie jest w stanie pokazać na co poszły pieniądze z darowizn, tzn., że nie potrafi zarządzać "naszymi" pieniędzmi.
Edit: Jeszcze dopiszę jakieś zagadnienia, a co... 🙂
Jeśli nad pałacykiem jest konserwator zabytków, to mogą starać się o dofinansowanie z UE
Na działalność agroturystyczną mogą wziąć kasę (muszą tylko udostępnić kilka pokoi dla gości, ale z doświadczenia wiem, że wcale nie trzeba mieć gości na głowie, poza tym wolontariusze to też goście).
Jeśli są właścicielami ziemi i budynków, mogą starać się o kredyt na remont części mieszkalnej.
Rozumiem, że to dla nich tragedia, ale nie dajmy się ponieść fantazji
Tak sobie pomyślałam , że cena założenia pałacowego ( pałacyk plus zabudowania plus park) plus parę ha ziemi podana przez FC nadal brzmi dla mnie mało prawdopodobnie. I cóż, zawsze można powiedzieć/napisać że się zapłaciło mniej ...w końcu kto i jak to sprawdzi??
W sprawozdaniu za 2012 rok powinna sie pojawic kwota w odpowiedniej rubryczce, na razie jest tam pusto czyli do tej pory fundacja nie posiadala zadnego majatku.
Termin składania sprawozdań dla organizacji pozarządowych upływa zdaje się w .. lipcu. Także easy 😎
a moze mi ktos powiedziec skad ta fundacja wziela 700 tys zl na zakup tego palacu??? Czy jest to mozliwe, ze z 1 % dostali tyle?
cyt. " Za to, co uzbierali z jednego procentu, kupili jesienia palac".
Przeczytalam dzisiaj artykul w GW Wroclawskiej z ta informacja i bardzo mnie to zainteresowalo.
vampiria fundacja nie wzięła , po prostu zbliżał się koniec roku i pieniądze trzeba był w coś zainwestować . Ciebie martwi 700 tys , poczytaj wątek zobaczysz ile dostaje fundacja rocznie , tylko najpierw usiądź 😁
edit .liter. 😡
przeczytalam....
ja pierdziu... dobrze, ze siedzialam 😁
straszne tylko zwierzakow mi szkoda nikogo poza tym.
Mnie zastanawia tylko jeden fakt. Tyle lat stalo to puste i nic sie z tym nie dzialo (troche bywalam w tej wsi jak juz kilka stron wczesniej pisalam). Znalazla sie fundacja i nagle pozar. Dziwne, ale moze ja szukam dziury w calym. Za duzo kryminalow 🤬