Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
milenka_falbana, behawioryzm zwierząt może być (w sensie, że nauka o behawiorze).
Mnie chodziło o to: [quote author=płatek link=topic=11961.msg1635107#msg1635107 date=1357232260]
natural to nie tylko wymachiwanie carrotem tuż nad łbem konia, ale przede wszystkim wgłębienie się w jego behawioryzm.
[/quote]
No tak. "Natural to nie tylko wymachiwanie carrotem (...) ale przede wszystkim zgłębienie behawiorystyki koni" czy też po prostu i zwyczajnie "zgłębienie nauki o jego naturalnych zachowaniach" - może być? 😀
Przy okazji - na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie otwiera się nowy kierunek
behawiorystyka zwierząt ( ale o koniach ani słowa).
Nie znam żadnego naturalsa, który by zgłębiał jakąkolwiek naukę 😀iabeł: Sprawdź sobie definicję nauki, zasady badań naukowych, aparat badawczy, stawianie tez i hipotez i naukowe sposoby dowodzenia ich etc.
Ew. starają się różnymi sposobami poszerzać swoją wiedzę o behawiorze zwierząt.
Behawiorystyka zwierząt - ok. Nauka o behawiorze. Ludzie mogą studiować behawiorystykę. Zwierzętom ani behawioryzm ani behawiorystyka dostępne nie są. Wgłębiać się w behawioryzm konia po prostu się nie da, bo żaden koń nie zajmuje się behawioryzmem. Wgłębiać się można w behawior konia (np. studiując behawiorystykę).
M.in. dlatego naturalsi wzbudzają tyle kontrowersji, bo dla nich to "ojtam, ojtam".
no jakto. Przecież wszyscy PNHowcy to "studenci" PNH 😂
Adepci - to owszem. Zaczarowani magią.
nie oni tak piszą oficjalnie - studenci. 👀
Witamy w oficjalnym portalu SPNH - Stowarzyszenia Studentów i Sympatyków Parelli Natural Horsemanship w Polsce. http://www.parelli-info.waw.pl/news.php
Nie no - wiem. "Marzenia jak ptaki" 🙂
Każdy z was to krytykuje a nikt tak na prawde nie wie czym jest natural bo nie widze osoby która by odpowiedziała mi na to pytanie. A jest to przede wszystkim praca z koniem według jego natury zrozumienie konia i uwzględnianie jego psychiki oraz temperamentu. Głównie w polsce budzi on tyle kontrowersji bo polak potrafi na wszystkim zarobić pojedzie sobie pani K gdzieś na 1 kurs i w PL otwiera szkołe za co kasuje wiele kasy.
Nie rozumiem czemu frajerów wymachujących kijkami i tych którzy godni są podziwu wrzucacie do 1 wora. Np. patrząc na polske Wojtek Mickunas osoba która jest klasykiem tak szanowanym trenerem a jednak bez dziwny patentów kijków ze sznurkiem i innych dziwactw jest w stanie przyjąc myślenie typowe dla naturalistów czyli szukanie problemu a nie walczenie z nim rozumienie konia a nie na siłe z nim postepować to jest właśnie natural a nie debil z kijkiem sznurkiem który przepycha się z koniem i ma mine typu jestem ekstra teraz debilu płać
pojedzie sobie pani K gdzieś na 1 kurs i w PL otwiera szkołe za co kasuje wiele kasy.
Rozumiem że mówisz o naszej Zaklinaczce - Jedynej i Pierwszej w Polsce Instruktorce PNH **?
Poza tym na twoje pytanie została już udzielona odpowiedź przecież
czym na prawde jest natural?
Na prawdę na tural to jest wtedy kiedy koń jest na turalnie puszczony luzem na bezkresną pampę/pusztę/step/prerię czy inne trawiaste równiny i tam sobie na turalnie żyje w swoim stadzie wg na turalnych i odwiecznych praw życia w końskim stadzie
ktoś jej tą kasę daję.
no, naturalnych nie sieją, sami się rodzą jak to się mówi. To i dają 😉
ja akurat forumową Remedioss cenie jako osobę szkolącą ludzi mających problem ze sobą.
szkoli się też klasycznie, rozwija i to mi się podoba. Nie każdy musi brać udział w zawodach, nie każdy chce...i widzi w Tym cel.
jestem przeciwniczką tych całych poglądów naturalszczykowych.
kiedyś byłam wielką zwolenniczką, jak niektórzy pamiętają.
ale jedno jest pewne dużą kasę można zbić na głupocie ludzkiej nie mając żadnych papierów i nic ze sobą nie robiąc...przynajmniej wspomniana przeze mnie użytkowniczka coś tam włożyła w swoje wyszkolenie.
Nie rozumiem czemu frajerów wymachujących kijkami i tych którzy godni są podziwu wrzucacie do 1 wora. Np. patrząc na polske Wojtek Mickunas osoba która jest klasykiem tak szanowanym trenerem a jednak bez dziwny patentów kijków ze sznurkiem i innych dziwactw jest w stanie przyjąc myślenie typowe dla naturalistów czyli szukanie problemu a nie walczenie z nim rozumienie konia a nie na siłe z nim postepować to jest właśnie natural a nie debil z kijkiem sznurkiem który przepycha się z koniem i ma mine typu jestem ekstra teraz debilu płać
Zazwyczaj się nie odzywam, ale dla mnie nie ma czegoś takiego jak "myślenie typowe dla naturalsów" - to nic innego, jak zwykłe zrozumienie drugiej istoty i umiejętność wykorzystania tego. Ktoś ma to "coś" lepsze lub gorsze - ale są też ludzie całkiem bez wyczucia i pchający się w coś do czego się nie nadają, a zazwyczaj takie osoby mają większy problem i szukają "złotego środka" (proszę mnie źle nie zrozumieć, bo można mieć jakieś tam problemy z koniem - nie stwierdzam, że każdy kto je ma się nie nadaje do jeździectwa). Moim zdaniem to czy ktoś szuka problemu, czy z nim walczy to kwestia danej osobowości, a nie kwestia klasyk - naturals. Osoba z natury kąpana w gorącej wodzie, bez względu na to w jakim stylu (klasyk, west) czy szkole (odłamy i hybrydy naturalsowe) siedzi będzie dużo bardziej skłonna do działania z natychmiastowym efektem - czyli w większości na siłę, wymuszając i nie dając czasu ani zwierzęciu na reakcje, ani sobie na odrobinę myślenia. Ale też nie ma co zwalać w pełni na osobowość, tak samo jak nie zwala się wszystkiego na trudnego konia.
Osobiście spotkałam naturalsa, który bardzo wymuszał reakcje - wątpię by "nie na siłę i ze zrozumieniem" objawiało się ganianiem konia w szybkim kłusie na tej 2-3 m lince, a kobyła po prostu była niezainteresowana podestem na który miała wejść. Podobnie przez 2 tygodnie wałkował wchodzenie do przyczepki - nie chciała, to po żwiro-asfalcie też ganiał, a kobyła przerażona (szarpanie łbem, białka w oczach, ogon nerwowo i rozdęte chrapy jakby wyścig przebiegła - normalnie to potulny misiek i strasznie towarzyski). Wspomnę tylko, że jak w końcu właziła do przyczepy to chwalił się tym na prawo i lewo (aż jakieś 2 tyg po szkoleniu znowu nie właziła 😉).
To, że ktoś nazywa siebie klasykiem nie znaczy, że robi na siłę i bez zrozumienia - ale nie znaczy też, że nazwiemy go naturalsem, bo rozumie i potrafi to wykorzystać. Gorzej kiedy naturals mówi co innego, a robi co innego - wtedy nazwiemy go adekwatnie i niekoniecznie miło.
Wybaczcie długi post, ale czytanie rv uczy "dopinania na ostatni guzik" swoich wypowiedzi :kwiatek:
przynajmniej wspomniana przeze mnie użytkowniczka coś tam włożyła w swoje wyszkolenie.
nie "coś tam" tylko naprawdę gruba kasa została włożona w ten frenczajsing - uzyskanie prawa do posługiwania się znakiem towarowym PNH co zresztą co roku musi być ponawiane kolejną grubą kasą.
Linda musi mieć skądś kasę na kremy przeciwzmarszczkowe.
a tak serio to coraz modniejsze nie tylko jest szkolenie naturalne ale także karmienie.
jak pierwsze jest mi obojętne, tak drugie drażni.
😀 Hahaha😀 Cariotka, wiesz co, pierwsze co mi się skojarzyło jak napisałas to o karmieniu naturalnym to karmienie piersią! 😀
no wcale się nie zdziwię jak na okładce końskiej gazety zobaczę 6 letniego konia dojącego matkę i napis ,,Karm naturalnie!''
👍
O kurcze😀 A o co chodzi z tym naturalnym karmieniem? :kwiatek:
Wszystko co naturalne teraz w modzie 😁
ja widziałam takie cóś ale z krowami. Dorosły byk doił sobie krowę. Naturalnie. Mam dzieś zdjęcie.
Dorosły byk doił sobie krowę.
No, to się i wśród ludzi zdarza... 😀😀😀
zdarza. sama widziałam na własne oczy jak znajoma 7-letniego synka se karmiła cycem. I uważała to za coś zupełnie naturalnego i normalnego.
naturalnie czyli dla niektórych owies zło, siano tylko w siatkach, jakieś padoki paradise (szkoda tylko że 0,5 ha), najlepiej brak treściwego....a konie naturalnie mają żebra na wierzchu 🙄 ale to takie moje luźne spostrzeżenia, z luźnych obserwacji. A człowiek jak daje siano bez ograniczeń, haruje jak wół na pasze to się na niego dziwnie patrzą. A jeszcze gorzej jak człowiek kuje...to już wgl zło 😀iabeł: (ja akurat nie kuję).
zapomniałaś dodać że siano musi być parowane
Ela - co innego miałam na myśli😀
Karmienie 7 letnich chłopców piersią to już śmieszne nie jest...
Cariotka - acha,dzięki, to znam, myslałam, że jakieś nowości🙂 Ludzie jak ludzie, jedni będa przesadzać w jedną inni w druga stronę... A karmienie moim zdaniem powinno zależeć od potrzeb konia a nie od mody.
moda na emy np. chyba naturalnie przyszła i poszła
Słowa, słowa, słowa. Słowo 'naturalny' zrobiło karierę taką, że niektórym się zbiera jak tylko je usłyszą. To jest zwyczajna (a mogłabym napisać...;p) reakcja i jest ok. Jest tak samo w dziedzinie kosmetyków, wszędzie wciskają to słówko a potem czytasz skład i już nie jest tak bajkowo. Ale- to tylko słowo!
Myślę, że koniarz, zamiast zapisywać się do Partii Wszechnaturalsów lub Wysokiego Kościoła Jedynej Klasycznej Klasyki, powinien po prostu respektować naturę konia, uczyć się jej i starać się ją zrozumieć! I nie chodzi o to, żeby puścić konie na step, jak ktoś tu pisał. Tylko, by tę wiedze o naturze konia użyć z obopólna korzyścią (koń robi to, co chcemy, zachowując zdrowie psychiczne i fizyczne- wilk syty i owca cała). To jest podejście zdroworozsądkowe, które niektórzy 'naturalni', 'klasyczni' i 'skomplikowani' posiadają, a inni nie. Etykietki nic nie znaczą dla konia (za to bywają bardzo irytujące dla ludzi).
No, naturalnie że to tylko słowo. 😉
ktoś jej tą kasę daję.
po to oszust wyłudza, żeby mu człowiek sam dał kasę (chociaż uczciwy człowiek jest mniej podatny na oszustwa, bo nie wierzy w okazyjne interesy i w cuda, a jedynie w ciężką pracę)... to proste do udowodnienia: stosuje "imprinting" koni, uczy "jeździectwa", no i jej klienci są "studentami" 😤
i wszyscy są zadowoleni. portfel ,,instruktora'' i ludzie.
Dla mnie to problem nie jest.
Ludzie z byle jakimi papierami PZJ (instruktor rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna :wysmiewa🙂 też biorą kasę. Bo odznakę brązową mają 😎 ich konie jeszcze mniej umieją a oni sami powinni się jeszcze dużo szkolić. I co? i zakładają sobie pseudo szkółki.
no jest patologia na tym świecie i tyle.
Cariotka, IRR to nie są uprawnienia PZJ (co ma sport do rekreacji?). A każdemu obecnie wszystko wolno. Tobie też.