Zakłady Treningowe dla klaczy
nie uogólniajmy z tym stylem ułańskim, proponuję obejrzeć jazdę na hali, kros no co tu dużo gadać jest jechany tempem a nie techniką, to niestety leży i kwiczy,
poza tym konie po ZT dają spokojnie radę w sporcie-tak wyrywkowo Pasja ( i inne racockie, walewickie,janowskie) w wkkw, Tara w ujeżdżeniu, żabieńskie kobyłki i ogiery
ogiery także po ZT jakoś dawały radę- fakt, nie ma już jeźdźców typu Diabeł czy Rumun i to w przypadku ogierów niestety widać
o ile przy klaczach jest tylko praca w siodle po płaskim o tyle u ogierów wygląda to inaczej
ale tak jak mówię, nie ma co zwalać na samych jeźdźców, sporo hodowców i właścicieli koni po prostu nie widzi jaki chłam wyhodował/posiada i w zderzeniu z oceną z ZT ma o wszystko, do wszystkich pretensje.
jakie konie taki zakład niestety
Pasja i Łza, Diokles, Dionizos, Farmer, wszystkie ukończyły ZT w Bogusławicach i plasowały się w czołówce MPMK.
Przeczytałam co prawda załacznika nr 3 nie ma ale sadząc po treści za wiele tam nie można się spodziewać.
IMO przetarg skopany totalnie - no chyba ze w umowie doprecyzowano ale nie podejrzewam.
Tak rozpisany przetarg zawsze jest do podważenia a przy uporze maniaka mógłby się przynajmniej przez pół roku jeszcze ciągnąc - masakra
nie wiem czy się śmiać czy płakać
777, dlaczego to cię aż tak rusza? (w sensie - co cię to obchodzi, tak naprawdę).
A jak znasz sposób, żeby "dostać" znaczące pieniądze na projekty, a nie x% zwrotu z wyłożonych własnych, to podaj - sporo osób ci podziękuje.
Nie za bardzo sobie mogę wyobrazić, jaką "techniką" mają pokonywać kros 3-latki. Mają iść w tempie i rytmie i wszystko.
Koszt zakładu stacjonarnego dla klaczy wynosi 2940 zl brutto/49 zł na dzień ,wiec nie jest to mało,wręcz przeciwnie- jest to standard EUROPEJSKI, około 700 euro/miesiąc trening konia.Mozna podejrzewać, ze tutaj problemem, jak zwykle jest podział środków z UE.
Gdzie podziewają się środki na klacze i zt skoro jeźdźcy ich nie dostają w zwiazku z tym coraz więcej klaczy ma po 2 za jezdnosc Gdzie podziewaja sie te pieniadze jeśli klacze są lepiej JEZDNE NA WEJSCIU niż na wylocie zakładu, tak jak i ogiery zresztą i to nie od dziś jest znany fakt tak jak i to ,ze klacze wracaja do domu 100 kg mniej.Gzie znika dotacja ?
za poznanie sposobu to się ciężką kasę bierze - sorki ale pytasz jak byś realiów nie znała
Nie jestem zainteresowania wpychaniem komuś pod nos gotowych rozwiązań - to kosztuje
ponadto nie znam sposobu finansowania pzhk - zgaduje jedynie że może można otrzymać np. dotację celowa z budżetu państwa - przecież pzhk to nie prywatna firma
nie wnikałam w dostępność programów bo mnie to osobiście nie interesuje, nie chce mi sie - interesuje mnie moja praca wiec siedzę i "studiuję" pod własnym kątem i wiem że wszystko się da - nawet tam gdzie sie nie figuruje pierwotnie jako beneficjent
czasami aby się w "coś" wpisać trzeba zmienić "przepisy" - w trzy dni udało się nam doprowadzić np do zmian zapisu procedury rezerwy celowej bp - ale to wymaga zachodu
50 x 49 = 1470 zł/msc czyli pi razy oko 370 a nie 700 euro. Realnie właściciel płaci z tego jakieś 30%.
właśnie o realnej cenie jaką płaci hodowca/właściciel mówimy...nigdzie nie znajdzie się pensjonatu z treningiem w takiej cenie.
to kto ustala te ceny i dla czego nie może zt kosztować więcej - pytam bo dopiero zaczynam zgłębiać temat 🙂
ja pomylilam sie w rachunkach,pozno juz troche... 🙇a armara dalej swoje Co maja male koszta wlascicieli klaczy do tego ze suma przeznaczona na klacze to jednak te ponad 700 euro/3 miesiace a nie jak wszystkim wmawiasz 400 zl/3 mies.Wychodzi kolo 1000/miesiac na klacz wiec na warunki polskie moze to akurat ale tu nie chodzi o przygotownie klaczy do IO ale do testu.
ty się tam nie dziw tymi 100 kg jesli się w specyfikacji pisze ze wagą jest cena za trening nie uszczegóławiając co wchodzi w cenę 🙂
równie dobrze może być to wyżywienie raz dziennie - to taki żarcik
niektórym klaczuchom opasom to i 200 powinno się zejść, serio...dla zdrowia
nie wiem jak było z Twoją Iza- ale pamiętam kilka takich opasów, co się ledwo toczyły na kwalifach...
1470 x 15 klaczy = 22050
Trener - 5 godzin na placu x 26 dni x jak sądzę, nikt nie zechce za mniej niż 40 = 5200 (brutto)
Jeźdźcy - powiedzmy 2 600 x 3 = 7 800
Nikt chyba nie użyczy całego ośrodka z halą za mniej niż 100 PLN/dzień? 3000
16 000
2 dni komisji, powiedzmy po 200 x 5 osób (w tym posiłek) 2 000
18 000
a boksy? a żarcie? a weterynarz? a obsługa biurowa? a sprzęt?
Imo - cały problem z ZT na tym polega, że jest bardzo mało osób zainteresowanych wysokim poziomem ZT - na palcach policzyć (a jeszcze żeby za jakość zapłacić, ho ho). Obawiam się w dodatku, że osoby te należą do zacnego, acz oderwanego od rzeczywistości grona idealistów 🙂.
Jaki popyt - taka podaż.
1470/miesiac za klacz!halo ma racje niestety,ceny wczoraj a dzisiaj sa juz nie te same i jutro karla klacze będą traciły nie 100 a może 200 kg po zakładzie,jeśli nic nie zmieni się.
Byłam na wielu kwalifikacjach i próbach klaczy i nie są one chude jak sugerujecie, jest to wypisywanie krzywdzącej nieprawdy. Ponieważ klacze są w treningu ich kondycja się zmienia, niektóre troszke chudną, inne nabierają mięśni a są i takie które na kwalifikacjach są w kiepskiej kondycji a na próbie już w dużo lepszej.
Jak koń nie ma czego przerobić na mięśnie to oczywista sprawa że chudnie - druga sprawa to stres - każdy koń inaczej reaguje na zmianę warunków.
Mnie zastanawia jedno - dokąd to wszystko zmierza. Czy ktoś widzi tę naszą hodowlę za 10 lat?
Czy za granicą są takie zakłady dla kaczy organizowane ?
777
Takie zakłady oczywiście są, na pewno w Niemczech. Condina mogłaby się wypowiedzieć jak to tam wygląda. Wiem, że w holsztynie są próby 14-dniowe, nie ma też klasyfikacji na koniec, każda klacz otrzymuje oceny, ale nie ma szeregowania tzn. miejsc (wydaje mi się, że oszczędza to sporo niezdrowych emocji).
Co do kondycji to mi się nie podobała słownie jedna klacz. No, ale jestem ślepym betonem więc pewnie moja wypowiedź i tak nie ma znaczenia 😁
Co do przyszłości hodowli, kiedyś wydawało mi się, że to dramatyzowanie, ale u nas niestety wszystko dzieje się odwrotnie jak w krajach zachodnich. Wtsraczy zobaczyć w jakim stanie są SO w Polsce i Niemczech. Takie Celle wydało na dwóch aukcjach po Korungach ok. 500 tys. euro. Nie chcę tego porównywać do naszej sytuacji, ale pokazać, że się DA i że do hodowli nie trzeba non stop DOKŁADAĆ.
zainteresowałam się tematem koni małopolskich (przykład) od niedawna i mnie osobiście mocno zaskoczyło, to jakie ogiery są zazwyczaj dotowane. nic dziwnego, że rodzą się konie, które ani ładne, ani perspektywiczne użytkowo. na rok kilka rodzynków, a reszta taka, że pożal się boże.
związki hodowlane powinny być prowadzone możliwie analogicznie do tego, jak zarządza się firmami. firma ma przynosić zysk. żeby był zysk musi być racjonalnie zarządzana. trzeba wiedzieć w co inwestować, do czego dopłacać itp. itd. i przede wszystkim trzeba żyć w zgodzie z klientem - tutaj niech to będę hodowcy i potencjalni nabywcy koni.
zgadzam się z armarą, jesteśmy sto lat za murzynami, jeśli chodzi o myśl hodowlaną i sposób działania związków.
mieliśmy dobry, o ile nie bardzo dobry, materiał genetyczny X lat temu, a teraz jest niestety biednie...
Jak koń nie ma czego przerobić na mięśnie to oczywista sprawa że chudnie - druga sprawa to stres - każdy koń inaczej reaguje na zmianę warunków.
Mnie zastanawia jedno - dokąd to wszystko zmierza. Czy ktoś widzi tę naszą hodowlę za 10 lat?
Czy za granicą są takie zakłady dla kaczy organizowane ?
Za 10 lat naszej hodowli prawdopodobnie w ogóle nie będzie.
Co do ZT za granicą, to :
We Francji ich nie ma, a mają najlepsze konie skokowe na Świecie
Holandia, dla klaczy nie ma, a dla ogierów jest obowiązkowe 30 dni, od których podobno tez chcą odejść.
W Niemczech jest podobnie jak u nas, z tym ,ze chyba dla klaczy nie ma, przynajmniej nie słyszałam, a ogiery mają próby dzielności dwustopniowe, od których też chca odchodzić.
ZT to przeżytek, jak dla mnie najbardziej feer były by próby polowe, tak jak we Francji, komu konia oddasz do jej przygotowania i ile zapłacisz - Twoja sprawa 😉
no i obejrzałam sobie bonitację zwycięskiej klaczy - jestem troszke w szoku
A czemuż to ?
titina
Zakłady w Niemczech są, tak jak napisałam wyżej. Zresztą tam je wymyślono.
Z jednej strony system "korungowy" byłby u nas ciekawy, z drugiej strony trzebaby nałożyć obowiązek prezentowania ogiera w sporcie. Ogiery uznawane tylko na płycie już mieliśmy i nic dobrego z tego nie było 🙁
armara, ja też byłam lekko zdziwiona oglądając punkty zwycięskiej klaczy. zaraz się rozpiszę może bardziej, to rozwiejecie moje 'ale' różne 😉
obowiązku by nie musiało być. korungowa licencja byłaby czasowa. np. roczna. jeżeli ogier miałby utrzymać licencję to musi mieć ileś tam sztuk potomstwa ocenionego na ileś tam pkt. załóżmy - licencja przedłóżona o kolejny rok np. jak nie ma, to licencję traci i może się o nią starać poprzez sport. do mnie ogiery, które zdobywają prawo do krycia poprzez ZT, a później zupełnie giną, są nic niewarte. szczególnie, że opinia fachowców odnośnie tychże ogierów (mówię konkretnie o tym roku) jest dość kiepska. od wszystkich słyszałam, że przyjemne koniki, dobre. i tyle. nie bardzo dobre, nie wybitne, tylko dobre. miejmy nadzieję, że pokażą się w sporcie i dzięki dobrym jeźdźcom ich potencjał się 'uwypukli'. biorąc jednak to wszystko pod uwagę - obecnie ZT są zupełnie zbędne w mojej opinii, ponieważ nie spełniają notabene swojej funkcji. nie jest to wybieranie najlepszego/najbardziej obiecującego ogiera 3-4 letniego w kraju, tylko wybieranie najlepszego spośród 15 średnich (pomija 2-3 rodzynki jakie się czasem trafiają)...
edit:
co do not ellen grey. mnie osobiście dziwi 10 za charakter. żadna inna klacz nie dostała więcej niż 9. jaki to tak w ogóle jest charakter idealny?
skoki luzem w korytarzy na 8,2. widziałam tą klacz na żywo, więc przyjmijmy, że to jest zasłużona nota. pytanie czy inne klacze naprawdę odbiegały od ellen tak bardzo, że żadna nie dobiła do 8... jeśli tak, to prawdziwa tragedia (pomijam, że dla mnie klacz, która za skoki luzem dostaje 4,2, powinna być 'wywalona' do domu na dzień dobry. koń z przeznaczeniem do ujeżdżenia. może nie mieć super techniki itp. może nie być gwiazdą skoków luzem. ale 4,2 na boga!? :ke🙂
trochę martwi 7,3 za pracę w kłusie pod jeźdźcem u tej klaczy, ponieważ luzem prezentuje się dużo lepiej.
praca w galopie na 9, gdzie żadna klacz nie dostała nawet 8,5. ogólnie dziwi/martwi fakt, że pozostałe klacze tak znacząco odbiegają od ellen grey w ocenach.
jak należy rozumieć 'przydatność do treningu'? jako przygotowanie do treningu?
Chyba jeszcze nie jesteśmy gotowi na ZT dla klaczy
myślę że poziomu hodowli obecny system nie podniesie ale za to ilość pogłowia drastycznie spadnie
Życzyła bym sobie aby były jakies zasady dopuszczenia klaczy do rozrodu - tak aby byle szkapa nie płodziła kolejnych dziwolągów
Jednak jak patrzę że ellen grej dostała aż 83 punkty (IMO na tej focie dobrze nie wygląda ale wiem też ze zdjęcia często gęsto przekłamują, poza tym oczywiście ruch się liczy) a reszta poniżej 80 to chyba coś nie tak. Czy rzeczywiście reszta stawki tak odbiegała od ellen
777
Wyróżniała się i to bardzo. Nie wiem czy to jest klacz dobra, bardzo dobra czy wybitna. Na tle stawki na pewno wyróżniała się bardzo mocno. Ona ma bardzo bogatą karierę pokazową z tytułem "Najlepszy Koń Pokazu" podczas NCKM w Białce.
Myślę, że to była wreszcie normalnie przebiegająca bonitacja. Zimowe futro niestety sprawy nie ułatwia, a odbiór zdjeć jest taki, a nie inny. Mnie trochę zdziwiła bonitacja klaczy po Elfie.
Gdzie można zobaczyć bonitacje klaczy?
iza90
Bonitacja jest w tym samym pliku PDF co wyniki, na trzeciej strony dokumentu.
związki hodowlane powinny być prowadzone możliwie analogicznie do tego, jak zarządza się firmami. firma ma przynosić zysk. żeby był zysk musi być racjonalnie zarządzana. trzeba wiedzieć w co inwestować, do czego dopłacać itp. itd. i To oczywiście też, ale żeby firma była rentowna musi mieć dobry produkt. Dobry, czyli atrakcyjny, konkurencyjny (albo jakością - przy tej samej cenie, albo ceną - przy tej samej jakości), trafiający w niszę itd. Jak z tym jest, to można chociażby po ocenach z ZT wnioskować (dwójki? trójki? takie noty nie mają prawa się pojawić!).
Co do ZT za granicą, to :
Holandia, dla klaczy nie ma, a dla ogierów jest obowiązkowe 30 dni, od których podobno tez chcą odejść.
Dla klaczy w Holandii klasycznych zakładów nie ma, ale za to jest system ocen / tytułów, jakie może zdobyć klacz i które są potem czytelnym wyznacznikiem jakości danej linii hodowlanej.
pierwszym w kolejności tytułem jest Ster - klacz, aby go otrzymać, musi zostać oceniona na co najmniej 70 punktów za budowę i 75 za ruch (linie ujeżdżeniowe) lub 75 za skoki (linie skokowe). Co ciekawe:
KWPN-horses of all breeding sorts must comply with the rule that they have a minimum height at withers of 1,60 meter to be considered for the ster predicate.Klacze niższe niż 160 cm nie mają szans na żaden tytuł w księdze!
Kolejny stopień wyżej to Keur - to, co powyżej, plus udokumentowana dzielność sportowa (zwycięstwa w skokach 120 cm, ujeżdżenie klasa mniej więcej N).
Zupełnie osobą bajką jest tytuł PROK - oznacza wzorową dokumentację rentgenologiczną danego konia. Jeśli klacz ma i Keur, i PROK, to dostanie tytuł Elite.
Jeśli komuś jest mało, to funkcjonuje osobno tytuł Sport 🙂 Dla klaczy ujeżdżeniowych jest to poziom w okolicach (tak enigmatycznie piszę, ale oni mają trochę inne te klasy) C. Tak na marginesie, przeglądałam miesiąc temu sporo rodowodów źrebaków, te tytuły Sport -(Dres) wcale się tak rzadko nie trafiały. Jak się zastanowię, ile znam klaczy w Polsce, którym by się należał tytuł Sport w dyscyplinie ujeżdżenia, to znam... trzy? cztery może? Takie, które faktycznie te C-tki na dobrych ocenach śmigały.
Jakby ktoś chciał sobie poczytać o selekcji klaczy w KWPNie to tu jest wszystko:
http://www.kwpn.org/site/main/map?guid=8c9ebc8a-a1cf-11de-a7e7-000c299e1a48Jeszcze tak bardziej wracając do tematu. Może i Ellen wypadła na tle stawki fantastycznie, ale wnioskując po bonitacji spodziewałabym się całkiem szałowego konia. Tymczasem:

Pal licho zimową sierść, ale mnie nie podoba się przednia noga (od kopyta, przez pęcinę aż do nadgarstka, w ogóle cała przednia noga mogłaby być dłuższa/wyższa) i umiarkowanie ładna szyja z krótką potylicą. Głowa też mnie na kolana nie rzuca, tzn. taka ujdzie. Czepiam się czy się nie czepiam? Na tle pozostałych zwyciężczyń ZT z bieżącego roku wypada i tak bardzo fajnie...
To oczywiście też, ale żeby firma była rentowna musi mieć dobry produkt. Dobry, czyli atrakcyjny, konkurencyjny (albo jakością - przy tej samej cenie, albo ceną - przy tej samej jakości), trafiający w niszę itd. Jak z tym jest, to można chociażby po ocenach z ZT wnioskować (dwójki? trójki? takie noty nie mają prawa się pojawić!).
zgadzam się, tyle że u nas chyba najpierw musi zostać zmieniona polityka 'firmy', żeby zmienić/poprawić produkt.
zgadzam się też z tym, że powinna być selekcja klaczy dopuszczonych do hodowli. na przykład wyniki wystaw, ZT, próby polowe, wyniki sportowe itp. na tej podstawie powinny być określone dokładnie wymagania jakie musi spełniać klacz, która zostanie dopuszczona do hodowli. w przypadku krycia klaczą niedopuszczoną mamy pięknego źrebaczka NN (obustronnie - tak, żeby właścicielom ogierów też się takie pomysły nie opłacały).
2, 3, to porażka. tak jak pisałam dla mnie nota 4,2 za skoki luzem to też już jest dno...