Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

ja właśnie szukam przepisu 😀
W końcu się przełamałam i odpaliłam killera... Zabił mnie po 5 minutach  😂
Zamrucz   Gdziekolwiek iść chcesz, hej, pójdę tam i ja:)
29 listopada 2012 22:08
Jupi dotrwałam do końca killera (choć odpuściłam wyrzucanie nóg w tył w biegu🙁),

To już coś! Do tego koń objeżdżony bez obijania i się wożenia, tylko solidna praca!

Żeby jutro już padać przestało bo na spacer mi się chce! A śniegiem sypie konkretnie.

Co do wagi- ja przy wzroście 173 wyglądam najlepiej w 62-65 kg ( w sensie, że uważam że najbardziej apetycznie - mężczyźni lubią jak kobieta ma troszkę tłuszczyku), ale ważyłam w szczycie szczytów chudzizności 52 kg i szło funkcjonować (choć włosy wypadały i paznokcie się rozdwajały). Wtedy pedagog wezwał rodziców, że niby nie głodzą :/. Wytłumaczenie jest takie, że urosłam nagle ze 163 do 173 a waga została.
Komfort psychiczny i spokój wewnętrzny mam przy 58🙂
A teraz:< Dupa urosła nawet nie wiadomo kiedy.
weszłam na chomika po skalpel a tam pokazuję, że pusty folder 🙁
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 listopada 2012 07:40
A ja grzeszę niestety ostatnio, może nie jakoś tragicznie, ale wystarczająco żeby waga stała w miejscu.
Melduję,że wagę do tabelki prześle jutro rano. Nie miałam się dziś jak zważyć od rana.

baffinka ja też wytrwałam tylko 5 minut  😁
U mnie waga docelowa (52.5) osiągnięta i utrzymana już drugi tydzień - jeśli zostanę w tabelce, to ze względów czysto motywacyjnych, i.e. żeby się pilnować 🙂
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
30 listopada 2012 08:57
zen - a w jakiej formie jesz białko na wieczór?
🤣 a ja nic nie rozumiem. Rzuciłam odchudzanie, przestałam o tym wogóle myslec i...schudlam te 3 kg.
Ja poprostu nie mogę myslec o odchudzaniu bo wóczas jestem głodna caly czas i nie panuje , wczesniej czy pozniej coś podjem.
Waga mi się zepsuła. 👿
Wizja, koktajl białkowy.

Od wczoraj źle się czuję, ale po maksie słaba jestem 🙁 Wczoraj o 21 już spałam 🙁 Dzisiaj też ledwo żyję, albo mnie coś bierze, albo nie wiem co to..
Ja chyba za bardzo przesadziłam z aktywnością ruchową, plus dieta 1100-1200 kcal no i poranki mam mega ciężkie, słabo, nie mogę się podnieść z łóżka. Ale jak już zjem to skromne śniadanie to trochę lepiej, rano rozkręcam się jakieś 2 godziny. Dobrze, że nie chodzę do pracy na 8 bo nie widzę jakby to miało wyglądać.
Dzisiaj mam zamiar pocisnąć kilera z Ewą, muszę go zrobić, za to jutro odpoczywam bo ma szkołę i się nie wyrobię. Wczoraj się wystraszyłam, bo miałam tak kiepski dzień, wszędzie mnie coś kusiło, ale wytrzymałam. Bałam się, że tak już zostanie do końca, ale na szczęście przeszło i dziś już od nowa mam siłę.
Dalej nie mogę połapać się dlaczego to jest tak ciężkie to całe odchudzanie, czemu zajmuje mi całą głowę  😕
Cenciakos no to piona  🥂 nie jestem z tym sama heh
Hanoverka będzie dobrze. dasz rade. WYTRZYMASZ  😀
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 listopada 2012 10:25
Mi też od razu raźniej 😉
Bo jak tak czytam, że tu prawie wszystkie za pierwszym razem skalpele, killery w całości robią, to coraz głębiej zapadam się w kanapę chowając się ze wstydu, że ja po chwili umieram  😁
chyba moja bratnia dusza się odnalazła  🏇
Cenciakos, ja już kiedyś pisałam, że odpaliłam killera z nastawieniem 'a co mi tam takie pitu pitu, ja tu biegam po 10 km, jestem aktywna, więc zrobię bez niczego całość'. Po 15 minutach wyłączyłam dvd, byłam zgrzana, spocona, serce mi waliło, niektóre mięśnie drżały- no WTF pomyślałam 😁 Po kilku razach poszło, ale początki były naprawdę zaskakujące 😁
Sialala, ja na razie dzień na 5, pan dietetyk kazał wciągać dobre węglowodany więc wciągam 😉 rano ciemne pieczywo z serkiem, teraz ciemne pieczywo z łosiem wędzonym i papryka 🙂 yum yum yum, od razu mi lepiej! 😀

ad. killera ja próbowałam tylko raz i zrobiłam 1 serię rozgrzewki i część ćwiczeń "zasadniczych" - bez większego dramatu, ale też rozgrzewka była "na styk" z moją kondycją.
Dziewczyny gdzie mogę jeszcze znaleźć killera i skalpel? Te linki z pierwszej strony nie działają, a YouTube nie wchodzi w grę niestety.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
30 listopada 2012 13:39
zen - a że tak dopytam, jaki konkretnie? Bo ja kupiłam jakiś czas temu, ale jest okrutnie okropny w smaku :P

U mnie dzisiaj w miarę. Na śniadanie 3 deseczki wasy z chudą kiełbaską drobiową. Potem mandarynka. A przed chwilą szaszłyk z piersi z ryżem brązowym i z groszkiem 🙂
Wizja - Olimp, whey protein complex, smak czekoladowy, jest bardzo smaczny. Może nawet trochę dla mnie za słodki.

Jak nic będę chora 🙁
Averis   Czarny charakter
30 listopada 2012 21:37
Kochane ja się wypisuję z wątku na 2-3 tygodnie. Zrobiłam sobie tatuaż i nie mogę niestety ćwiczyć przez ten czas. Skóra na żebrach jest dość eksploatowana podczas ćwiczeń z ewą, a tatuaż to w końcu rana. Wrócę niedługo 🙂 Na (tymczasowe) pożegnanie wstawię tatuaż, chociaż dla mnie ważniejsze jest to, co stało się z moim ciałem. Nie miała kompleksów, by podciągać koszulkę przy tatuowaniu żeber, choć w studiu byli sami faceci 😉

Zamrucz   Gdziekolwiek iść chcesz, hej, pójdę tam i ja:)
30 listopada 2012 21:39
Dzisiaj dla odpoczynku (sic!) zrobiłam jakimś cudem (zziajana jak pies w 40stopniach) "szczupła w 4 tygodnie".
Trochę mniej powtórzeń od Ewy Ch. ale i tak dotrwałam do końca 🙂

wpierdzieliłam dzisiaj nadprogramowo rządek czekolady mlecznej, ale już musiałam w nagrodę. Wszystkie mięśnie czuje 🙂
Do tego godzina jazdy konnej jak co dzień 🙂

Trzymajcie kciuki!

hehe, schudnij z re-voltą!
Averis ale zawsze możesz biegać  😁 ja po 2 dniach od zrobienia (a mam o wiele większy) na siłce już latałam  😀 btw. fajny  😉

Ja jestem z siebie dumna. Odpaliłam 2 filmiki z aerobikiem i 1 z zumbą i naginałam godzine  😎 Wcześniej leżałam 45 min z vibro shape'em.
Powoli widać efekty  😅 Na wadze dużej różnicy nie ma, ale jakoś tak szczuplej wyglądam i ciągle się przeglądam w każdym lustrze, w każdej szybie, każdej wystawie sklepowej  🤔wirek:  😁
Averis   Czarny charakter
30 listopada 2012 21:51
baffinka, serio? Ja się kieruję tym, co usłyszałam w studiu. Ale skoro mówisz, że można biegać 😎...
Ja ćwiczyłam normalnie i nic mi się z tatuażem nie zrobiło. Wiadomo, że nie takie ćwiczenia jak z Chodakowską, ale bieżnia, orbitrek, rowerek, jakieś ćwiczenia na nogi to na luziku  😎 Byle nie na basen, bo tu już by było kiepsko...  😉
Zamrucz   Gdziekolwiek iść chcesz, hej, pójdę tam i ja:)
30 listopada 2012 22:12
Mi tylko mówili żeby unikać nadmiernego pocenia (w domyśle ćwiczeń) i słońca. Ale to było kupę lat temu, może się technologia zmieniła.
A ja mam jakieś szatańskie combo: okres, L4 i stres. Zajadam więc węglowodanami i owocami kolejno okres, L4 i stres. Ale zwłaszcza stres. Oczywiście odbiło mi się już to na wadze, ale mam nadzieję, że to woda i że "od poniedziałku" gdy zejdą ze mnie dwa pierwsze czynniki wrócę do świata żywych 🙁
Ja przytyłam :/ a na początku tygodnia było tak fajnie, codziennie ćwiczyłam. No cóż, trzeba spiąć poślady. Niestety zaczęłam od kiepskiego śniadania, a czeka mnie całonocna impreza z żarciem. Dam radę!

EDIT: dzień porażki. Ciastka i chipsy, ogromna ilość. Czuję się fatalnie :/ zawaliłam 🙁
Oj, wątek na drugiej stronie, mało danych do tabelki... Chyba ogólny spadek formy 🙂 U mnie ciągle huśtawka, 50-51. Wypiszę się z tabelki jak będzie 50 z hakiem przez 3 tygodnie z rzędu.




Averis, nie mogę rozczytać napisu - co znaczy ten twój tatuaż? EDIT: zawsze niezwyciężona?
Dzionka, o kurczaki, ja zapomniałam wysłać 😉 u mnie 68.6, dopisz proszę! 🙂
Anaa, już załatwione 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się