Kupno konia
Anderia, ja również bardzo polecam. Olga odpowiada na miliony (nawet i głupich ) pytań bardzo wyczerpująco.
Mam pytanko - gdzie szukać ofert sprzedaży koni, niedrogich (rekreacyjnych, nie sportowych) poza znanymi serwisami ogłoszeniowymi w internecie? Są może jakieś giełdy na które warto się wybrać itp (jestem z dolnośląskiego)?
Esef jak jesteś z dolnośląskiego to najlepiej działa poczta pantoflowa - tu się wszyscy znają.
hym... Ja tam niewiele kogo znam. Jesteś z dolnośląskiego? To rozpuść temat :P Mogę na PW dać więcej informacji.
no to nie dawaj na pw, tylko napisz jakiego konia szukasz i do jakiej kwoty. to chyba nie tajemnica?
nie chce być posądzona o pisanie ogłoszeń na forum 🙂
Global Moderator pisze, że możesz napisać, myślisz, że Cię podpuszcza? 😉
NO DOBRZE :P Jak coś to będzie na global moderatora.
Szukam w sumie 2-3 koni niedużych wzrostem ale też nie szetlandów (130-160), chętnie coś pomieszane z prymitywami, jakieś takie fiordo-konikopolsko-coś (chociaż nie musi być oczywiście), klacze lub wałachy, o zrównoważonym charakterze i przynajmniej podstawowo zajeżdżone (a więc wiek 3+), zdrowe w tym sensie, że użytkowe i niewymagające nakładów na leczenie. I to wszystko w dobrej cenie i rozsądnej odległości (jestem z Legnicy).
Znajomy ma do sprzedania takie konie.
Jest tam jedna klacz oo/kn świetna! (ale ona będzie droga raczej), druga też jest po arabie chyba (ale nia dam sobie głowy uciąć, nie pamietam już dokładnie) i trzecia jest po DRP. I jeszcze jest klacz też chyba (konik/DRP) z ogierkiem na dziś 3 letnim a jeszcze ssącym-te będą najtańsze!
Te 3 pierwsze konie (czyli klacze bez źrebaków) były dawno temu u nas w treningu wierzchowym (ale kilka lat temu, podkreślam! stąd nie pamiętam szczegółów) MOgę poopowiadać o nich (pamietam co z nimi robiliśmy, jaki mają charakter itp) Potem głównie nic nie robiły;-)
Jeśli jesteś zainteresowana mogę podać dokłądniejsze dane faceta i swoje też:-)
Witam. Mam duzy dylemat i głowa mi peka względem zakupu konia. Co sądzicie o niej
http://www.bazakoni.pl/anonse,a-13558.html a co powiecie o
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/2050?q=&plec=3&masc=&rasa=&lokalizacja=6&przeznaczenie=&cena=1&strona=. Koń musi byc zarówno dla mnie jak i dla żony oraz naszych dzieci. Stemp,klus oraz Galop. rekraacja oraz wyjścia w teren. Słucham waszych racji... Z gory dziękuje....
Też mam pytanie, a chyba tutaj też pasuje -
http://www.kupkonia.com/ELUMBRIA_kwpn-4124.htmlNapisano, że koń totalnie bez dokumentów, zastanawiam się, jak wygląda wyrobienie mu takowych. Jakoś na pewno się da, ale koń wtedy będzie NN?
do sebi
kupując konia z takim przeznaczeniem trzeba koniecznie go po prostu wypróbować!
Ze zdjęć to ani jeden, ani drugi z tych koni nie są pokazane tak jak powinny być.
Tzn ta gniada nie ma ani jednego dobrego zdjęcia, nie widać zupełnie budowy konia. Ogłoszenie sugeruje, że koń jest spokojny ale to oczywiście trzeba sprawdzić. No i wiadomo, ten koń juz ma swoje przejścia, trzeba sprwadzić zdrowie.
No a ta siwa-no widać że potrafi pokonać przeszkodę i nic poza tym.
Ja wielokrotnie spotkałam sytuacje takie, że ludzie kupowali sobie konie "na oko" po czym po prostu nie radzili sobie z nimi, bo koń okazywał się :kopiący, gryzący, nieujezdżony itd.
Że już nie wspomnę o tym, że kulawy!
Słowem: trzeba zobaczyć:-)
do sebi
kupując konia z takim przeznaczeniem trzeba koniecznie go po prostu wypróbować!
Ze zdjęć to ani jeden, ani drugi z tych koni nie są pokazane tak jak powinny być.
Tzn ta gniada nie ma ani jednego dobrego zdjęcia, nie widać zupełnie budowy konia. Ogłoszenie sugeruje, że koń jest spokojny ale to oczywiście trzeba sprawdzić. No i wiadomo, ten koń juz ma swoje przejścia, trzeba sprwadzić zdrowie.
No a ta siwa-no widać że potrafi pokonać przeszkodę i nic poza tym.
Ja wielokrotnie spotkałam sytuacje takie, że ludzie kupowali sobie konie "na oko" po czym po prostu nie radzili sobie z nimi, bo koń okazywał się :kopiący, gryzący, nieujezdżony itd.
Że już nie wspomnę o tym, że kulawy!
Słowem: trzeba zobaczyć:-)
Dziekuję.
do sebi - dodam, że jeśli to wasz pierwszy koń to polecam kupić konia ZNANEGO (ze stajni w której jeździliście, albo od zaufanej osoby itd.).
budyń Nie kłopocz się, klaczka już ma nową właścicielkę🙂
kiara, no to fajnie, ale ciekawią mnie te papiery.
Można wyrobić nowe dokumenty, ale koń będzie NN. Trzeba tylko zrobić odpowiednie badania badania krwi na choroby zakaźne, potem opis graficzny i zaczipować.
lolita, to tak jak myślałam, dzięki za odpowiedź 🙂
do sebi - dodam, że jeśli to wasz pierwszy koń to polecam kupić konia ZNANEGO (ze stajni w której jeździliście, albo od zaufanej osoby itd.).
Stajnie ktore znam i w których jeździłem nie mają koni na sprzedaz, gdyz maja ich deficyt🙁
Do Bazyli dzis otyrzymałem opis od właścicielki:
"Witam.
Klacz mam od 3 lat- kupiłam ją od starszego pana, klacz u niego pracowała głównie w zaprzęgu, od czasu do czasu pod siodłem.
U mnie koń musiał nauczyć się pracować na ląży (nie potrafiła tego),pracy w nadanym tempie, generalnie pracy pod siodłem.Do tej pory czasem się jej zdarza ,że po dodaniu łydki koń rusza jakby "ciągnął cały wóz za sobą"
Bazylia jest spokojnym koniem, u mnie pracuje głównie z początkującymi, gdyż jest bezpieczna i przewidywalna.Koń nie jest ambitny jeżeli chodzi o skoki, nie lubi skakać, więc jeżeli szuka Pan konia na którym w przyszłości dzieci chciałyby wystartować w zawodach w skokach Bazylia nie jest odpowiednim koniem.Koń jest bardzo miękki w pysku- u mnie pracuje w gumowym wędzidle(nie można zakładać jej wypinaczy-bardzo nie lubi sztywnego wypięcia), miękko nosi w kłusie, galop ma już bardziej wyciągnięty więc nie jest już tak przyjemny, ale da się wysiedzieć.Koń jest raczej do "pchania" niż do zatrzymywania- prawidłowo reaguje na pomoce jeździeckie, ale generalnie trzeba pracować łydką żeby koń szedł do przodu.W terenie chodzi z innymi końmi na czole i z tyłu więc nie ma problemu, od czasu do czasu chodzi też sama , więc nie mam problemu z samotnymi wyjazdami w teren.Nie bryka (nawet po dłuższej przerwie w jeździe, nie ponosi.
Wszystkie moje konie również Bazylia są nauczone bezpiecznego podawania nóg, bez problemu i zarzutu zachowuje się podczas kucia czy strugania, często myjemy kopyta, jak i również w lecie konie są kąpane prawie co dzień wodą ze szlaucha- bez problemu stoją podczas wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych ,czy siodłaniu.Bazylia jak ją kupiłam zdarzyło się ze czasem się osadzała-najcześciej jak serwowałam jej jakąś nowość(najprawdopodobniej było to spowodowane tym , że u poprzedniego właściciela stała uwiązana na łańcuchu do ściany), w tej chwili koń tego nie robi, szanuje uwiąz.
Koń na ląży toleruje wszystkie cwiczenia- dotykanie uszu czy ogona, obracanie się w siodle, reaguje na wszystkie komendy głosowe, nie boi się bata, ale szanuje go.
Używamy jej też do pracy na festynach, bo jako jedyna z dużych koni nie boi się dużych imprez , baloników, ostatnio nawet oprowadzaliśmy dzieci mając banjo nad głowami.
Koń jest zdrowy-u mnie nie zdarzyło się aby koń chorował , nie kuleje, ma aktualne szczepienia, odrobaczona w zeszłym miesiącu, obecnie po sezonie jest rozkuta.Nie ma alergii, nie kaszle, konie u mnie otrzymują witaminy do owsa oraz biotynę, w okresie dużego obciążenia pracą granulat dla koni sportowych.Z wad budowy - dość specyficznie stawia tylne nogi, ale nigdy ani nam ani jej to nie przeszkadzało,nogi są zdrowe.
Bazylia jest koniem typowo rekreacyjnym, przywiązuje się do właściciela.
Jeżeli nie zniechęciłam Pana to zapraszam ,
pozdrawiam
Marta"
Tak więc wydaje mi sie kon warty uwagi. Co wy o tym sądzicie?
Ja bym sprawdziła w jakim stanie są plecy "po sezonie". Czy nie jest tak, że najpierw trzeba będzie władować w rehabilitację i czas i pieniądze zanim będziecie mogli mieć radość z jazdy.
No właśnie, bo z opisu to jest doskonały wręcz koń, dla każdego. takich koni się nie sprzedaje:-)
Chyba że coś się zaczyna z koniem dziać, np zdrowie zaczyna delikatnie szwankować i w sezonie koń już trochę "nie wyrabia".
Ale i w takim przypadku warto się nad nią zastanowić tylko pojechać z wetem, żeby wiedzieć jaki jest NAPRAWDĘ stan zdrowia konia.
No i wsiąść, bo jednak wszystko to co pisze właściciel zawsze trzeba zweryfikować:-)
Oglądam teraz dużo ogłoszeń z końmi bo sama szukam do kupienia i taka ciekawostka - natrafiłam na kilka ogłoszeń znanych mi osób i koni (część z autopsji, część z opowiadań zaufanych ludzi). Oczywiście są wystawione jako konie idealne, sprzedawcy podkreślają zalety (co nie znaczy kłamią), natomiast żaden nie wspomina o wadach koni, które są rzeczywistymi powodami sprzedaży. Nie są to może jakieś wielkie wady (rzeczy typu - koń się wiesza na wodzy, jest nadpobudliwy czy przeciwnie - leniwy), ale jednak muszą one być niewygodą skoro są powodem sprzedaży.
Dlatego jak dzwonię do kogoś z ogłoszenia to pierwsze co pytam, z zaskoczenia, to "dlaczego sprzedaje konia" 😀
Dlatego jak dzwonię do kogoś z ogłoszenia to pierwsze co pytam, z zaskoczenia, to "dlaczego sprzedaje konia" 😀
To jest najglupsze pytanie jakie mozna zadac.
dlaczego? Ja bardziej patrzę czy ktoś zaczyna na nie z sensem odpowiadać czy zaczyna się motać w zeznaniach i coś naprędce wymyślać.
I oczywiście nie jest to kryterium!
[quote author=esef link=topic=1647.msg1601527#msg1601527 date=1354382551]
Dlatego jak dzwonię do kogoś z ogłoszenia to pierwsze co pytam, z zaskoczenia, to "dlaczego sprzedaje konia" 😀
To jest najglupsze pytanie jakie mozna zadac.
[/quote]
Ale najczęstsze w przypadku koni z małą kwotą zakupu.
To mogę zweryfikować na własnym przykładzie.
tak tak, bo ja celuję raczej w te tańsze, typowo rekreacyjne.
Jak ktoś wystawia konia za 15 000 to to pytanie jest bez sensu a odpowiedź oczywista.
dlaczego?
Powodow moze byc tysiac i jeden, a nikt nie musi sie nikomu tlumaczyc dlaczego sprzedaje. To jest bardzo osobiste pytanie, na ktore szczera odpowiedz jest uzyskac bardzo trudno. Uwazam je za bardzo nieprofesjonalne.
Bzdura. Ja nie kupuję koni od handlarzy ani od osób zajmujący się zarobkowo np. zajeżdzaniem na sprzedaż młodziaków.
Jak jest ogłoszenie że prywatna osoba sprzeda "tylko w dobre ręce wspaniałego konika rodzinnego, którego ma od X czasu i konik wspaniale się sprawdził" to pytanie jest jak najbardziej na miejscu - skoro konik tak super się sprawdza i jest taki wspaniały, dlaczego jest na sprzedaż? Jasne, że nie można się na tym opierać jak też wielu sprzedających jest na tyle bystrych że umie na prędce wymyślić wiarygodną odpowiedź. Ale wciąż - można tym uzyskać ciekawe informacje.
Oglądam teraz dużo ogłoszeń z końmi bo sama szukam do kupienia i taka ciekawostka - natrafiłam na kilka ogłoszeń znanych mi osób i koni (część z autopsji, część z opowiadań zaufanych ludzi). Oczywiście są wystawione jako konie idealne, sprzedawcy podkreślają zalety (co nie znaczy kłamią), natomiast żaden nie wspomina o wadach koni, które są rzeczywistymi powodami sprzedaży. Nie są to może jakieś wielkie wady (rzeczy typu - koń się wiesza na wodzy, jest nadpobudliwy czy przeciwnie - leniwy), ale jednak muszą one być niewygodą skoro są powodem sprzedaży.
Dlatego jak dzwonię do kogoś z ogłoszenia to pierwsze co pytam, z zaskoczenia, to "dlaczego sprzedaje konia" 😀
Właścicielka napisała, że powodem sprzedaży jest redukcja stada,a i że koń z wad ma - dość specyficznie stawia tylne nogi, ale nigdy ani nam ani jej to nie przeszkadzało,nogi są zdrowe.
FirstLight, od kiedy kupujący ma być "profesjonalny"? Ma tylko pilnować własnego interesu.