Dokładnie masakra...;/ tym bardziej ,że ta ciotka to niby bliska rodzina...nie poinformowała nawet. brak słów 🙁 tak to jestem na sto procent pewna,że trafiłaby do nas
nasicc, a co to za pies był?
http://www.psy.pl/ogloszenia-psy/art19741,stefcia-prosze-daj-mi-szanse.htmlto był ten i to już dośc dawno rok temu a dopiero się dowiedziałam 🙁 chciałabym się dowiedzieć,gdzie trafiła.Zależy mi na tym bardzo.
Czy ktoś z was kojarzy jak nazywa się "wędka" na końcu której zawieszony jest gryzak i wyrabia się dzięki temu szybkość i zwinność u psa?
No niestety nie dowiem się do kogo suczka trafiła 🙁(
Jara, flirt pole może masz na myśli?
Jara, flirt pole może masz na myśli?
Taaak! Właśnie tak! Dzięki.
Pisałam i dostałam odpowiedź ,że nie udzielają takich informacji 🙁 a strasznie mi zależy na tym , by się dowiedzieć co u suni. Będę szukać dalej.
nasicc - w schronisku nie udzielą Ci informacji o danych właściciela ale zawsze możesz zostawić swój numer telefonu i poprosić ich o skontaktowanie się z obecnym właścicielem czy ten się zgodzi na podanie Tobie jego telefonu, lub udzielenie informacji czy suczka się ma dobrze.
Mnie się udało ustalić że przybłąkana suczka jest ze schroniska a Pani której psina zginęła podpisała umowę adopcyjną w której jednym z punktów było zobowiązanie że jeśli pies zginie lub ucieknie ma powiadomić schronisko, czego nie zrobiła i ma wyłączony telefon. Pan ze schroniska powiedział mi też że psinę znalazłam daaaleko od jej miejsca zamieszkania.....
a taka jestem śliczna 🙂
Ale śliczna ta sunia ^ ^ biedne te psy 🙁( U mnie też co chwilę podrzucają bezpańskie...ludzie nie mają sumienia,często się wstydzę, że jestem człowiekiem.
Tamtan zrobię tak jak radzisz 🙂 mam nadzieję,że to poskutkuje.
Tamtam, szkoda psiska... Ciekawe skąd takie zachowanie ze strony osoba, która ją adoptowała. I jak to się stało, że pies znalazl sie w takiej sytuacji.
Co dalej? Rozumiem, że szukasz dla niej domu, ale jak ogólnie zareagowali ludzie ze schroniska na wiadomość, że pies jest u Ciebie, bo sie przybłąkał?
Po kolei....
Dziś byłam z suką u weta żeby sprawdzić w jakim jest wieku i czy nie ma czipa bo tatuażu się nie doszukałam.
Okazało się że psiak ma czip, jest w wieku między 2-6 lat.
W żadnej bazie danych nie znalazłam tego numeru, podzwoniłam więc po okolicznych lecznicach ale w żadnej pies o takim numerze czipa nie był zarejestrowany, w końcu jeden z wetów poradził mi żeby zadzwonić do schroniska bo oni mają osobną bazę swoich psów. Tak zrobiłam, jak się okazało suczka była w schronisku, tam ją zaczipowano i oddano do adopcji. jak długo była w adopcji tego już nie wiem. Pan poprosił mnie o pozostawienie numeru telefonu w razie jakby udało i m się skontaktować z właścicielką... która cały czas ma wyłączony telefon.
Dodam że ogłoszenia o znalezieniu były na wielu portalach, między innymi też na stronie krakowskiego azylu.
Pan ze schroniska się też mocno zdziwił że nikt do tej pory nie zgłosił zaginięcia ale oboje wstrzymaliśmy się od komanatrza...
Co dalej???
Gdyby się nie udało to opcje są takie:
1. oddam do schroniska spowrotem
2. przetrzymam sunię przez 2 tygodnie od momentu znalezienia i jeśli nikt się nie zgłosi to pies przechodzi na moją własność. Mogę jej szukać wtedy stałego domu
Pytanie czy pani pozbyła się psa, bo nie spełnił jakichś oczekiwań (a oddać do schronu to głupio), pies uciekł (zgłosić głupio), czy może po prostu coś się stało...
Smutno... Łatwo poradzić "przetrzymaj iszukaj domu", ale rozumiem, że możesz nie mieć możliwości...
Myślę że sunia i tak już swoje przeszła więc oddawanie jej spowrotem do schroniska uważam za ostateczność.
Czy ktoś z Was się orientuje czy gdzieś w PL pobierają i mrożą nasienie psów?? Jakie są procedury?
Endurka wielkie dzięki :kwiatek:
Tamtam, jakbyś ogłaszała sunie gdzieś na fejsie czy portalach ogłoszeniowych, to daj znać. Tyle bede w stanie pomóc, że mogę puścić dalej, jeśli będzie potrzeba.
Dworcika - dziękuję bardzo 🙂 będę pamiętać
Mam wieści nt Choroby Ajuszkyeg 🙂 Do zarażenia dochodzi przez konsumpcję zakażonych narządów wewnętrznych, surowych bądź niedogotowanych. Najbardziej narażone na patogen są: mózg, płuca, rdzeń kręgowy i krtań. Choroba nie roznosi się przez krew, rzadko można zarazić się (zwierzę) przez spożycie mięsa.
Pomóżcie.
Mamy jednego psa na diecie.
Potrzebujemy dla niego dobrych jakościowo puszek z jagnięciną.
Najlepiej jakby nie zabijały ceną jak weterynaryjne Hill'sy.
Do tej pory jadł Animodę, ale czasem trudno o nią w hurtowniach i szukamy alternatywy.
Happy Dog? Nie testowałam, ale skład deklarują super - 100 % mięsa 😉
Wiem, że jest HappyDog, Butchers, Belcando, Rinti.
Ale nie wiem co z tego dobre jest, albo jeszcze jakieś inne.
Psiak jest w takim stanie, że chcemy jak najmniej narażać go na testowanie.
z tych wymienionych Happy Dog ma raczej najlepszą opinię.
Czy ktoś zna jakąś hodowlę boston terriera na mazowszu? Albo może cokolwiek opowiedzieć o rasie?
RaDag, na allegro kupisz puszki Animondy taniej niż w sklepie i w dużych ilościach.
Z puszek dla psów ja polecam Terra Canis, Hermanss, Lukullusa (Cena jednak wyższa niż Animonda)
edit
dopiek.
Pomóżcie.
Mamy jednego psa na diecie.
Potrzebujemy dla niego dobrych jakościowo puszek z jagnięciną.
Najlepiej jakby nie zabijały ceną jak weterynaryjne Hill'sy.
Do tej pory jadł Animodę, ale czasem trudno o nią w hurtowniach i szukamy alternatywy.
Moja psica ma wrażliwy żołądek i często miała problemy pokarmowe. Świetnie czuje sie na Bozitach i wszelkie problemy zniknęły. Dodajemy do każdego karmienia odrobinę gotowanego ryżu, czasem także z marchewką. Dobrze służyło jej też Belcando, ale akurat u nas w sklepie Bozity są w tak dobrej cenie, że przeszliśmy już całkiem na nie. (mówię o karmach mokrych. bo oprócz tego je także suche Belcando z kaczką i też jej służy).
Tutaj ważna jest jagnięcina przede wszystkim.
Dzięki wszystkim za opinie.
Co mam zrobić w sytuacji, kiedy schronisko oddające psa na DT nie reaguje na niepokojące sygnały dotyczące ich psa?
Zgłaszane było:
- brak kontroli weterynaryjnej
- pokrycie suki przed boksera (z jakim efektem nikt nie wie)
- brak leczenia nużycy
- wiszenie psa na sznurze 3 metrowym
- brak szkolenia, wychodzenia na spacer
- dochodzą zaniedbania pod tytułem: brak karmy, brak wody (sporadycznie, ale jednak)
- brak szukania domu stałego (jeden punkt w umowie)
Nie tylko ja zgłaszałam.
Przestali się kontaktować. Powiedziałabym, że schronisko poprzestało na dwóch zapowiedziach, że przyjadą po psa.
Zaangażowałam panią z fundacji, która zadzwoniła i również zgłosiła im problem, znowu zapewnienie, że przyjadą po psa.
Niestety, mają psa w dupie.
Cisza.
Suka należy do tych większych, mix kaukaza. Zdaje sobie sprawę, że dla takiego psa trudno jest znaleźć dom, ale skończył mi się koncepcje.
Nikt tego psa nie chce.
Pani z fundacji zasugerowała zaskarżenie opiekuna psa wraz ze schroniskiem, ale nie wiem jak to wyjdzie "w praniu" z policją itd. Mi przede wszystkim zależy na psie, aby miała dobrze.
Dane schroniska mam.
Ba, wątek na dogomanii też znalazłam.
Mogłabym trochę popsuć komuś humor, ale wolę to załatwić bez zbędnej afery.
Chyba że to będzie konieczne...